Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

a u nas zamieć śnieżna:-( Nie dawno był u mnie kurier z przesyłką za pobraniem.Otworzyłam mu drzwi i chciałam go wpuścić na korytarz żeby poczekał aż znajdę pieniądze ale że bał się psa to stwierdził że poczeka na zewnątrz.Zamknęłam drzwi i poszłam szukać pieniędzy.Jak wyszłam to on do mnie z mordą że ja powinnam być przygotowana i że on marznie i swój czas marnuje aż ja łaskawie mu zapłacę...normalne zagotowało się we mnie!!!Powiedziałam mu że nie robi żądnej łaski że paczkę przywiózł i jak mu się nie podoba to niech jedzie do domu i do łóżka się położy.Przesyłki nie odebrałam.I co teraz???Będę miała z tego jakieś konsekwencje?Nawet nie wiem jak on się nazywa żebym mogła na niego skargę złożyć ale mnie wkurzył!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka ja wysłałam maila do firmy kurierskiej jak miałam podobny przypadek! Później do mnie napisali o nr paczki aby wiedzieć który to kurier i nie wiem czy go chociaż upomnieli ale napisz do firmy żeby się dowiedzieć o jego nazwisko czy coś w ty stylu :) A mnie coś zaczyna łamać i chyba grypa mnie bierze :( do tego ta pogoda a mi tak zależy żeby pojechać na wieś do rodziców :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka, nic nie bedziesz miała z tego powodu. nazwiska nie musisz znac, bo mają swoje regiony. Podasz kiedy był i gdzie i będą wiedzieli. Niestety ludzie tak często na nich skarżą, że nie sa wyciagane konsekwencje..... Do mnie kiedys przyjechał i stwierdzil, ze takich cięzkich paczek nie wniesie i mam zejsć:P. Tez nie przyjełam - nastepnego dnia dowiózł. A kiedys zamówiłam materac, na adres siostry, bo byli w domu. Gosciu ściągnął z samochodu materac 180x200 i powiedział, ze dalej to nie jego sprawa...... całe szczescie, ze był szwagier i sąsiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, siostrze ostatnio pomogło theraflu extra grip. postawiło ją na nogi w 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przez przypadek wyszedł mi dobry obiad - dzwonki łososia obsypane solą i pieprzem cytrynowym włożyłam do naczynia żaroodpornego i wysypałam na to mrozonke - mix dyniowy posypaną solą ziołową i polałam oliwa z oliwek, zamknełam i do piekarnika - pyszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula mam tylko gripex max i musi wystarczyć bo inwalidy nie poślę do apteki a teściowej nie powiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak u nas sypie,ze jak tak będzie sypac przez noc, to nas chyba zakryje ten śnieg :) o ja tez poproszę o sprawdzony przepis na lasagne, bo kiedyś robiłam i makaron mi nie wyszedł, pół surowy. Paula..Twój przepis chyba ciekawy, sama go wymyśliłaś czy skądś wzięłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez strasznie sypie. Ja miałam dobry przepis na lazanie - tzn smaczny, bo zawsze mi sie rozwalała:/ i wywaliłam. deli - przepis powstał przez przypadek, chciałam dac brokuły, ale zabrakło.... naprawde było pycha - mąz wcinal, aż mu sie uszy trzesły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziś wspomnień :) ja dołączyłam też gdzieś na początku, później miałam chwilę przerwy i od tamtego czasu na bieżąco :) dziś moja mamcia ma urodziny i od rana szalałyśmy w kuchni bo odwiedziły ją koleżanki. Zrobiłyśmy , kurczaka w miodzie, 6 sałatek, galantynę, wędlinę zawijaną z serkiem i słonecznikiem i jakieś jeszcze przekąski.Ogólnie padnięta jestem! masakryczna zamieć u nas! nie wiem jak mój mężulek dojedzie jutro do pracy! co do diety dunkana to trzeba mieć silną wolę, żeby tego wszystkiego przestrzegać. Ja niestety takiej nie mam :( a szkoda! dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesienka-->ja też bym nie przyjęła paczki! świrus jeden! deli-->ja ostatnio robiłam i pierw ten makaron wrzuciłam dosłownie na 5 min. do wrzącej wody, później te plastry osobno rozłożyłam żeby mi się nie posklejały. Wysmarowałam naczynie masłem,wlałam troszkę sosu beszamelowego, ułożyłam kilka plastrów makaronu, na to sos beszamelwy,na to farsz mięsny (cebula i czosnek podsmażony z mięsem mielonym i dałam fix do spaghetti bolognese) i znów makaron, sos, farsz i chyba z 3 warstwy miałam na 20 min. do piekarnika i jak dla mnie pycha wyszło i w sumie 1 raz robiłam i zaskoczona byłam, że tak łatwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo lazani to ja sie moze udziele.. jezeli chodzi o taka zwykla miesna z sosem pomidorowym to trzeba zrobic sos jak do spaghetti po bolonsku, takiej samej konsystenji i do tego sos beszamel - tez normalnej konsystencji. przekladac najpierw beszamel na to platy lazani, potem czerwony sos, beszamel, ser, platy itd. ja nie podgotowuje platow bo i tak nasiakna. pieke ok. 50 min pod folia 30 min i 20 bez bo mysle ze wtedy lazania wychodzi idealna - nie za sucha i nie rozwalajaca sie, lekko podpieczona z gory ale nie spalona. bardzo lubie sos bolonski zastapic szpinakiem z czosnkiem ale R nie przepada. ja dzisiaj zrobilam sos curry z kurczakiem i mlekiem kokosowym i rogaliki z ciasta francuskiego. dzis pofarbowalam wlosy, bylam 2 razy na solarium w tym tygodniu, zrobilam maseczke, peeling, pomalowalam brwi henna, i czuje sie znakomicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, ale napisz jeszcze swój przepis na beszamel i sos boloński. ja u fryzjera nie byłam 100 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a! zapomniałam o serze! dużo, dużo sera, ja dawałam na każdej warstwie :) falsa-->ja tak miałam w zeszłym tygodniu :) świetnie jest coś zrobić dla siebie! :) ok. uciekam! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> nie bylam u fryzjera tylko sama w domu pofarbowalam wlosy bez niczyjej pomocy, a ze robie wlosy po prostu na czarno wiec zadna filozofia w sumie. sos bolonski -> podsmazam cebulke, dodaje mieso, podsmazam, i teraz w zaleznosci co mam - albo gotowy sos z paczki knorra, albo puree z pomidorow albo pomidory w puszcze, dodaje wody do odpowiedniej konsystencji, duzo oregano i ziol prowansalskich, maggie, pieprz, sol. pod koniec wciskam kilka zabkow czosnku zeby smak czosnu byl swiezy. sos beszamel -> kilka lyzek maki zasmazam z taka sama iloscia masla, stopniowo dodaje mleko uwazajac zeby sie nie zrobily grudki, az do porzadanej konsystencji, doprawiam sola i pieprzem. sorki ze nie podaje ile czego ale zawsze robie na oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok - beszamel robie tak samo - czasami dodaje białego wina. W bolońskim dawałam bazylię, a nie prowansalskie.... a jak sie już lazania upiecze to sie rozwala? mi sie rozwalała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> a makaron podgotowujesz? bo jesli tak to sosy musza byc gesciejsze. oczywiscie troszke sie musi rozwalac ale ogolnie to trzyma sie kupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa, wybieram takie makarony, zeby ich nie podgotowywać. u nas zamieć, a musze isc do siostry, bo siostrzenica przeziebiona, a siostra musi jechac z kotem na zastrzyk - bo wczoraj miał zabieg. Wieczorem jeszcze muszę jechać do ksiegowego - jak odkopie auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> ja nawet jak mam na opakowaniu napisane zeby podgotowac to i tak nie podgotowuje. widocznie robisz za rzadkie sosy. a ja dzisiaj bede robic te kurczaki w krakersach bo ostatnio nie chcialo mi sie do sklepu po maslanke isc. juz sie marynuja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny koniec świata! normalnie chyba nas zasypie! pada i pada, mąż półtorej godz. do pracy jechał jak jeździ 25 minut! a dziś ma przyjechać moja przyjaciółka na weekend i pewnie pociągi też będą opóźnione :( dziewczyny macie wyniki??? Michaśka właśnie zasnęła mamie na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wspomnienia was naszly ja dolaczylam na 15 stronie..., i tak chwilke poczytalam i naprawde mozna sie wzruszyc. tak czytam o tych waszych wysmienitosciach i zazdroszcze bo ja to strasznie nie lubie gotowac kuchnia to nie najlepsze miejsce dla mnie. Mam pytanko czy ktores z waszych krasnali juz gada?? moja gada duzo po swojemu ale takich wyrazow to nie wiele a to zaraz poltora roczku to chyba juz powinna zaczac.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanki córcia tydzien starsza od Franka ponoc gada - u nas tylko daj, mama, tata, bols, miau, ihaha, papa itp no i po swojemu cały czas:) Jak wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami --> no to niezle u was, u nas juz chyba po sezonie sniegowym, troche sie zimniej zrobilo i pada, 4 w plusie, w nocy spada do -1. a wogole to jedziemy do polski 2 marca i tak sobie mysle czy czasem jeszcze sniegu nie bedzie! wazne ze sanki w piwnicy stoja u taty :) ollie dzisiaj marudny, moze mu zabki ida, no i obija sie strasznie, przywalil czolem w kant barierki od schodow. ale dzien jeszcze dlugi to pewnie zdazy konkretnie nabroic. mojej znajomej syn ktory urodzil sie kilka tygodni wczesniej od olliego lekarz powiedzial, ze mowe ma rozwinieta jak 3-6 miesieczniak a ruchowo jak 6-9 miesieczne dziecko - nie wstaje nawet na nozki. ma skierowanie do neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ollie gada tylko po swojemu wlasciwie, powtarza "mama" i inne takie latwe wyrazy i jak cos chce to wyciaga reke i mowi "taaaa" i tak smiesznie przy tym zaciaga, bo go tak nauczyli, bo "ta" to w skrocie dziekuje po angielsku. a tak poza tym to reaguje moze jeszcze na swoje imie, rozumie "no" i juz nic wiecej. ale nie przejmuje sie bo srodowiskowa mi mowila ze bedzie gadal jak skonczy 3 lata bo poki co to ma metlik w glowie od dwoch jezykow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franek też pokazuje palcem i od razu się denerwuje, ze nie rozumiem.:) On juz chyba wszystko kuma, jak mówie przynieś coś, główka do góry przy ubieraniu, pokazuje. A najlepsze jak widzi reklame jakiegos gerbera czy bobovity - wtedy robi mmmmm mniam mniam, jakby co najmniej chciał jeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa-->mowię Ci kochana zamieć śnieżna gandziulka-->michalnia też tak standardowo: mama, tata, baba,Aluś, daj, nie ma, ptak, nie, tak,mniam mniam,dzieci, dziadzia, a kuku, no i te wszystkie zwierzęce odgłosy wydaje, bum bum,da, da woła jak wychodzimy na dwór,pokazuje gdzie ma oczka, buzię,włosy itp. ile ma latek, jaka jest duża, że ma kuku na muniu ;) jak zrobi kupę to przychodzi i mówi be be. Wszystko rozumie. A i jak pies ją obudził bo szczekał to mama nauczyła ją tupać nóżką niego i robi mu nu nu i pluje ;) co nie bardzo mi się widzi, no ale jak teraz słyszy szczekanie to pluje,tupie nóżką i nu nu robi ;) a! i jak moja mama płakała (za tatą) to ona stanęła przed nią i też taką skwaszoną minkę zrobiła i udawała, że płacze. Ja uwielbiam gotować i jeść (niestety) lecę zrobić sałatkę- gyros bo przyjaciółka ma na nią ochotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholerka, myslałam, że siostrzenica przeziębiona, a ona ma wirusa:/ ciekawe czy Franulek podłapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po "zabawie karnawałowej" w żłobku. Tylko się na nich rozzłościłam tyle było mowy o zabawie a jak przyprowadziłam małego to okazało się że maluszkom tylko robią zdjęcia i wsio. Bo dzieci niby boją się muzyki. Pytam się które dzieci ... I na dodatek jak przyszłam to maluszki już były po zdjęciach. Więc wcisnęłam się ż Szymkiem do starszych dzieci i mamy zdjęcia ( nawet ja sie na jedno załapałam). A w grupie jak małego przyprowadziłam to wszystkie dzieci już poprzebierane w dresach i tak siedzą. Pytam sie kiedy zabawa a one mi na to że tylko zdjęcia i wsio. No to ja małego puściłam w stroju "trutnia" i niech się bawi w końcu karnawał a jak inne mamy poprzebierały to ich sprawa. I biegała taka jedna pszczółka wśród innych "dresiarzy" :D Szymi lubi sobie pogadać: mama tata baba i dziadzia to juz standard. Jak coś chce to wskazuje palcem i mówi da. Z nowych słów to lala i czasami coś mu wyjdzie jak ciocia ale tak bardziej siosia. Ale kieruje te słowa do cioci więc chyba o to chodzi . Babcia uczy go teraz imion wszystkich wnucząt wyszło na razie Lili i Daia (Daria). Nie wychodzi mu z Misiem (Mikołaj) bo misiu jest w bajce a nie na zdjęciu :D Czyli chyba wszystkie nasze dzieci są na tym samym poziomie. A jeśli chodzi o łobuzowanie to... taki urwis że hoho. Dziś po raz kolejny powyrywał listwy z błazerii przy drzwiach do pokoju. Brak słów. A tak to ciągle coś zwędzi z kuchni, tłuczek, wałek najbardziej lubi szczotkę do zamiatania - oczywiście tę największą i chodzi po całym mieszkaniu. A ze sprzętów to jak Pauli Franek odkurzacz, istne szaleństwo!!! Jeden pokój odkurzamy średnio 45 minut - taka pomoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×