Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

witam dziewczyny! nadeszły wakacje. obronę mam już za sobą. teraz mogę odpocząć. dzięki, że trzymałyście kciuki :) mój mąż cieszy się bardziej niż ja i mówi, że ma w rodzinie mgr, czyli magazyniera :D pomógł mi bardzo w ostatnim czasie. zajmował się Milenką i dzielnie znosił moje humorki - narzekanie i płacze. Mała jest zdrowa. ostatnio mamy mały problem z kąpielą i myciem głowy. wiszczy i krzyczy do taty jakbym ją obdzierała ze skóry. sąsiadom mało okna z futryn nie wyskoczą. a ja wciąż szukam przyczyny i nie mam pojęcia co się jej przestawiło. przecież to mała czyścioszka. uwielbia zabawy w piachu, ale byle gdzie nie usiądzie i ciągle strzepuje piasek z ubrania. rączki muszą być czyściutkie, że o nogach nie wspomnę. ostatnio powiedziałam jej podczas jazdy samochodem, że ma brudne stopy. teraz chodzi i ciągle sprawdza ich czystość i pokazuje żeby wycierać. jest przy tym przezabawna :D ale kąpiel odpada. wydaje mi się, że to przez farfocelki ze skarpetek, które pływały w wannie podczas kąpieli, ale nawet jak ich nie ma to jest problem. ja jestem bardzo niewyspana i przemęczona nauką, ale cieszę się, że mam to już za sobą. i pojawił się kolejny problem. podczas ostatniego tygodnia obie babcie bardzo chciały mnie odciążyć od małej i zająć się nią na czas mojego przygotowania do obrony. Milenka jednak nie chce z nikim zostać (ewentualnie z tatą) a o wyjściu na podwórko z kimś innym nawet nie ma mowy. nie wiem co będzie dalej a chciałabym pójść już do pracy, bo sama widzę po sobie, że dziczeję w domu. i mimo, że ciągle gdzieś jeździmy to brakuje mi ludzi, zajęcia i oderwania się od tych zwykłych rzeczy domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka ja nawet nie wiem jakie dokładnie ale mi chodzi o to, że boję się wyniku :( Bo jak będzie wszystko super to fajnie ale jak tak nie będzie??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAMIKA na pewno bedzie wszystko w porzadku nie potrzebnie sie nakrecasz i denerwujesz... a stres to nie jest to czego teraz maluszek potrzebuje:)takze glowa do gory. najgorsze jest czekanie na wynik ja czekalam 3 tygodnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka niestety ale i tak cały miesiąc się denerwuję do kolejnej wizyty :( I tak pewnie już zostanie :( Termometr u mnie pokazuje 35 stopni i już m nie głowa boi od słońca :( Na szczęście Damianowi nawet nie chce się dużo chodzić po podwórku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam chcialam dac tylko znac ze zyjemy i wszystko w sumie u nas ok ;) poczytam troche was i sie odezwe ;) pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też ok ,ładna pogoda to dużo na polku jesteśmy, nadal walczymy z nocnikiem i czasami mam ochote się poddać gandziulka chciałam oddac głos ale ja na takich stronach sie nie loguję a żeby zagłosować to trzeba przykro mi kamika 25 bedzie dobrze -napewno :) ja 1210 to dobrze że jest ok artigiana, paula, falsa co u was conqita super ogromne gratulacje pani magister (magazynier hi hi hi ) moje dziecko uwielbia lody musimy je przed nim chować goja pewnie już pojechałaś :)udanego wypoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny. Dzagusiu dziekuję za pamięć. Kamika bedzie dobrze. Goja miłego wypoczynku. I nie martw sie o małego. Ja taki numer zrobiłam w zeszłym tygodniu i bło ok. blanka niespecjalnie sie przejeła że mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! A my wczoraj spędziliśmy miły rodzinny dzień :) Co prawda ciężko było w tym upale - zwłaszcza w aucie :( a klima padła i z nas wszystkich dosłownie leciało :( No ale po to zajechałam do miasta, żeby spędzić niedzielę z rodziną chociaż teściowa chyba by wolała żebyśmy siedzieli w domu bo za upalnie ;P - ale niech se gada co chce!!! Grunt, że dziś wracamy na wieś :D Za to dla odmiany dziś nie wychodzę bo mąż zabrał z samochodem wózek a bez niego nie idę bo nie mam zamiaru go ciągle nosić! Teraz pewnie teściowa się dziwi dlaczego nie idę do nich do piaskownicy ale nie idę do tej kuwety zwłaszcza, że muszę uważać co by tej głupiej toxoplazmozy nie dostać a od kociej kupy mam większe szanse niż w domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia - nie poddawaj sie z nocnikiem! chociaz rozumiem co przechodzisz.. u nas to bylo calkiem niedawno ;) ALE WARTO! wkoncu maly zaskocczy ;) a wam odejdzie 1 wydatek.. spory Paula - bardzo mi sie podoba lozeczko :) kamika - duzo energii zycze ;* bo domyslam sie,ze trudniej byc teraz w ciazy, gdy inne male nozki deptaja po pokoju ;) i napewno wszystko bedzie dobrze! co do lodow.. to Aleks je uwielbia! ale znam pare dzieci dla ktorych tez sa za zimne wlasnie ;) asiurka - co tam u was? mniej stresu zalecam ;) nie ma co sie na glupoli denerwowac.. ;) u nas wszystko ok. Data slubu juz zmieniona ;D bo sala w ktorej chcielismy robic wesele zajeta byla 20 (choc zaczelismy od tego i pracownica powiedziala,ze jest wolna - pomylilo jej sie ;/ ), tak czy siak zmienilismy date na 13 SIERPIEN 2011 :) sala juz zarezerwowana.. poki co musze jeszcze szybko tez zaklepac zespol, kamerzyste i fotografa BO TERMINY SA STRAAASZNE! na 2012 byloby jednak latwiej ;) BUZIAKI DLA WAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-ja1210- jakoś się Wam uda :) Jak by nie było my mamy w środę 3 rocznicę ale nie wiem czy w ogóle się zobaczymy tego dnia bo jak to latem tego roku bywa mieszkamy daleko od siebie w tygodniu :( Ale mam nadzieję, że mąż przyjedzie :) A tak ogolnie to zaczynam się zastanawiać czy w pracy na razie muszę mówić o ciąży bo ogólnie to nie specjalnie mi się śpieszy z ogłoszeniem tego!!! Życzę miłej nocki!!! Muszę iść spać bo rano badanie i niestety nieszczęsny test na glikozę i trzymajcie kciuki co za pierwszym podejściem mi się uda!!! Niestety wybieram się sama ale chyba jakoś dojadę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojaaa co za gorące dni! Ledwo co zipie! odechciało mi się normalnie pracować ;) wolałabym z Michasią siedzieć :) Mały Szkrabek w dzień przeważnie siedzi w domu, a po 17 idziemy na działkę do basenu, albo jedziemy na plażę!Jestem w szoku jak coraz wyraźniej więcej mówi! w sobotę byliśmy na weselu i Miśka została z mamcią i jak wróciliśmy to zaskoczyła nas bo kilka nowych słów mówiła :) kamika--> nie bój się wyniku, rób badania i będziesz wiedziała na czym stoisz! i trzymaj się z dala od tych piaskownic! conqita--> moje gratulacje! :) super! co do kąpieli to może kup Milence tak specjalny :rondelek: na głowę- specjalny do mycia głowy? falsa--> tak długo to chyba się jeszcze nie odzywałaś! Artigiana--> kwitniesz :) świetne fotki! :) paula-->a jak u Was? Cycuś odstawiony? dzagusia--> nie poddawaj się! jeszcze tydzień , dwa i będziesz dumną mamą , która odstawiła dziecko od nocnika! zobaczysz :) ja--> zobaczysz Kochana jak ten rok zleci :) super, że macie datę! teraz będziesz odliczać dni :) deli--> jak zdrówko? goja-->odpoczywaj i nie miej wyrzutów sumienia! wisienka, asiurka, gandziulka, aniloeczek,Polal --> jak Wasze robaczki? co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mega śpiąca jestem i ta moja wypowiedz jakaś zakręcona mi się wydaje jak teraz czytam- więc sorki ;) BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami :) u nas calkiem w porzadku. od tygodnia julka w pieluszce tylko spi a w dzien bez:) i slicznie wola i siusiu i kupe:) mowi coraz wiecej lapie slowka od nas i powtarza jak taka papuzka:) uwielbia czytac ksiazki . jest taka przytulasna uwielbia sie przytulac calowac i mowi tak slodko "kocham". ale zeby nie bylo za dobrze to bunt dwulatka jest straaaaszny wszystkich ustawia po katach ma byc tak jak ona chce i koniec krzyczy awanturuje sie kladzie sie na ziemi i buczy. uswiadomilam sobie ze jeszcze 2 miesiace i moja ksiezniczka skonczy 2 lata jejku kiedy to zlecialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezuuuuuuuuuu jak gorąco:( u nas po staremu, cycus 2 razy dziennie (rano i wieczorem), noce w miarę przespane. Nocnika zaczynam uczyć na wczasach, czyli po pierwszym sierpnia - ale jakos mi się do tego nie pali. Gadac, za dużo nie gada, ale idzie go zrozumieć. Z kazdym dniem pojawiają się nowe słowa i co smieszne skubaniec pamieta wszystko i pokazuje. Jeść w miarę je - jak na te upały. łózeczko zamówiliśmy i czekamy. poza tym gorąco, gorąco i jeszcze raz gorąco.... w sobote byłam u teściów siostry na działce, Franek cały dzień w basenie siedział, w niedzielę rano bylismy na plazy i tez nie wychodził z wody. W pływaczkach pływa jak stary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burza, pada deszcz! można odetchnąć, ufffffffffffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dawno sie nie ozdywalam i was serdecznie przepraszam.. troche wiecej od pewnego czasu pracuje, ale zawsze wiecej kasy, nie mam co narzekac bo fajne tak odpoczac sobie od obowiazkow domowych i dziecka tylko w kolko. ostatnio nawet przeprowadzam treningi bo poprzyjmowalismy nowych ludzi wiec jest interesujaco. no i szefa ukreconego mam wokol palca, wiec sie dobrze tak pracuje powiem wam. myslalam, ze bedzie gorzej. ale macie tam upaly! a my jedziemy rowno za 2 tygodnie na wakacje no i na chrzest malego w koncu do poznania:) tylko zeby nagle pogoda nie zdecydowala sie popsuc! a fe burze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, po perwsze jestem wściekła bo jak Wam pisałam miałam w te wakacje mieć rozmowe na nauczyciela dyplomowanego i dlatego nie organizowałam żadnych wakacji ale okazało się, że przez błąd mojej starej dyrki nie będę mogła się teraz mieć tej rozmowy a dopiero w sesji zimowej:( U nas upały straszne wychodzę z Marysią rano około 9 i potem dopiero po 19. Na basen nie jeżdzę bo sama to nie dałabym z nią rady. Dzisiaj była u mnie kumpela i może razem z nią gdzieś na tydzień pojedziemy. Jeśli chodzi o sikanie do nocnika to są niezłe jaja. Nie woła, że chce siku tylko sika, gdzie popadnie, a jak ją posadzę na nocnik to się wysiusia szkoda tylko, że jeszcze nie woła:( Jeśli chodzi o mówienie to u nas bardzo licho ale nie martwię się bo moja mama myślała, że ja będę niemową:) Marysia jest na etapie tam i cio to? i tak non stop, no i oczywiście jej język suahili:) pozdrawiam Was gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Jak tam rozpuszczające się mamusie ( od słońca - oczywiście) :) u mnie taki żar że w pracy ledwo siedzę :( przyklejona do siedzenia. A po 12 to już koszmar wenylatorek to sobie może mielić te ciepłe powietrze bo efektu żadnego nie ma. Deszczu nie widać.... A ja do niedzieli jestem sama w domu z małym. Dziadkowie pojechali do prababci a mąż pojechał na Grunwald. A miałam jechać z nim gdyby nie kiepska sytuacja w pracy to już bym była w drodze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nie wiem jak wy , ale ja już nie wyrabiam w tym upale ;) Wczoraj wróciliśmy z urlopu - tygodniowego . Pogoda straszna . Praktycznie większość czasu siedzieliśmy w wodzie bądź w cieniu , w którym i tak było gorąco ! Wczorajszy dzień niby nie piątek ale 13 . Okazał się dla nas pechowy :( Kot przed samym wyjazdem do domu dał dyla i nie mogliśmy go znaleźć . Zostały miski jedzonko i domek na wypadek jakby wrócił . Cały tydzień siedział na dworku i do głowy nie przyszło mu uciekanie . Czarno widzę jednak ten powrót :( Dominika wróciła do domu z wysypka na brzuchu i plecach - dziś właśnie się wybieram z tym do pediatry . Żeby tego było mało to wyladowała z głowa na szklanym stole ( juz w domu). Mega guz i lekkie rozciecie . przez ok 3 godz jezdzilismy z nia po lekarzach . Przeswietlili jej czaszke i na szczescie wszystko jest w porzadku . Ja zmykam z Mycha do lekarza a potem plaza ... Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! u nas wczoraj popadało to na podwórku można było posiedzieć. w mieszkaniu jest za gorąco - tak wszystko nagrzane, że nie sposób wytrzymać. teraz znów chmurki zaczynają krążyć. pewnie popada :D byłam dziś z małą u pediatry. wykryli jej w kale robaki i teraz cała rodzinka ma zaleconą terapię. sama poszłam z nią na badania bo już nie mogłam patrzeć jak ciągle kręci nosem przy jedzeniu i maleńko przybiera na wadze. przeczucie mnie nie myliło. to albo przez te piaskownice albo od kochanego psiaka teściowej. teraz najważniejsze żeby to wytępić. może po tym ustąpi nocne wiercenie, wysypka (chociaż może też mieć od ogórka) i zacznie normalnie jeść. trzymajcie się i korzystajcie ze słoneczka z umiarem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita, ja tez robiłam na robaki jak mi mało przybierał na wadze, ale nic nie wyszło. Ale to było w zeszłym roku. Wysypke teraz tez ma, ale to potówki, robią się mimo biegania prawie nago :(. Je w miarę przyzwoicie, szkoda, że niezbyt smakują mu moje obiady i płacze o słoiki, w dodatku tylko hippa. Smakują mu tez bakusie, jajka, niestety - parówki, owoce bez bananów. Pije wodę i soki. Wiec teraz naprawdę nie moge narzekać. - Jeszcze tylko słoiki mógłby sobie odpuścić. Wazy pond 12 kg, dawno go nie mierzyłam, ale chyba juz tak nie rośnie. Dzisiaj moja mama miałaby 60-te urodziny:( Wieczorem jedziemy na cmentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że powinnam się martwić wagą Damiana ale jakoś to po mnie spływa :) Bo jak by nie patrzeć to od kwietnia nie przybrał! Ale jak ma przybrać jak mało je a dużo biega??? On ma 10 kg a jak go sama mierzyłam to 84cm!!! A ja dziś odebrałam wyniki i póki co jak by nie było ok! Chociaż tarczyca już przy dolnej granicy a cukier przy górnej :( Więc wydaje i się, że znów będę się z tym zmagać:( Nie pamiętacie może jakie miałyście wyniki cukru przy obciążeniu 75g??? A my dziś mamy 3 rocznicę ślubu i mam nadzieję, że mąż wpadnie dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Ja po 75 glukozy miałam 114 albo 119, nie pamietam. Po 50 miałam 142 i kazali powtórzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny pomozcie... fakt ze w domu mam goraco ale szczerze kto nie ma przy takich upalam. wentylator chodzi 24 na dobe. julka biega nago i ma ciagle mokra glowe ma niewiele wlosow na tej lepetynce i cale mokre. jak idzie spac to poduszka jest cala mokra glowa 5 minut i to samo czy wasze szkraby tez tak maja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula dzięki :) u mnie teraz jest 128 - niby jeszcze w normie!!! zobaczę co lekarz powie ale dopiero w sierpniu :( Tarczyca niestety 12,66 przy dolnej granicy 12 Poprzednio też miałam przy dolnej a za kilka dni już za nisko :( Normalnie padam :( najchętniej z wyra bym się nie ruszyła :( A mam truskawki do zaprawienia ale mam też lenia :( Ciekawa jestem czy druga siostra też podejrzewa, że w ciąży jestem bo z jedną wczoraj gadałam i tak jej się wydawało!!! Jeny wczoraj jak padało to tak fajnie było na podwórku a dziś dalej duszno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki! gandziulka- ja to samo mam z moim Czarkiem, cała łepetyna mokra -tak samo jak biega i na spaniu bo i w domu jest duchota straszna...myślę ,że mu jeszcze obetną włosy najgorsze jest to że nadal zmagamy się z katarem z nie wiadomo czego....już pisałam kiedyś że chyba z miesiąc miał, potem, tydzień przerwy a odkąd zaczęły się upały to znów wróciły gile, tym razem gęste i zielone.. poszłam do lekarza bo już sama się bałam o oskrzela,ale nic tam nie wysłuchała...powiedziała ,że to może być od zębów, z alergii, no i że niby gardełko lekko czerwone ale dała bioaron c, krople, spreye, syropy...no i tak bierzemy już 6 dzień i nic się nie poprawia a wręcz jest gorzej, kaszel, ksztuszenie się.. no i ciągle spocony a ja tak na prawdę nie mogę go porządnie rozebrać... o kąpieli w baseniku mowy nie ma... taki upał a on się biedny meczy z katarem:( kamika- cieszę się,że z dzidzią ok a cukrzycą i tarczycą się nie martw - wiele kobiet się z tym zmaga i dają radę:)uszy do góry a to siostry jeszcze nie wiedziały o ciąży? to rodzone siostry? conquita- grunt ,że wiadomo co leczyć... Czarek też maleńko je, ale podejrzewam,że z gorąca..no i ja wagą nie muszę się martwić(14kg)no chyba ,że o to że za gruby jest... ma tylko ostatnio straszną fazę na plucie które mnie okropnie denerwuje niby je coś, smakuje mu a za chwile wszystko z buzi ląduje na podłodze..a za chwilę potrafi się upomnieć o kolejną łyżkę... Czy któreś też tak ma? ja nie wiem może to przez to gardło i katar? październikowa mamo- jeszcze nie jest za późno żeby wakacje planować...zazdroszczę wolnego bo u nas w prywatnym przedszkolu to tylko mamy w wakacje gorzej bo więcej dzieci pod opieką na jedną nauczycielkę... falsa- dobrze Ci z tym szefem... bo u mnie to i z szefową porażka a z mężem jeszcze gorzej:( kiedy ostatnio byłaś w Polsce? ja1210,kami- dzięki za pamięć:) a teraz uwaga uwaga- humor z mojego dziecka: przyczepa(np.od jego ciągnika) to w jego języku suahili "cipcia" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×