Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

oj paula aż mi ślinka leci :))) moja mama robi taką pyszną- dorsza przekłada pieczarkami z cebulką, dużo sera żółtego na to i polane śmietanką słodką i zapieczone :)) Pycha i szybko się robi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo to tez musi być pyszne a mnie znowu zaczyna boleć głowa:( chyba od tych zatok. Znowu muszę zrobić inhalacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> może to migrena?? My mojej mamie na dzień babci kupujemy taki mały pakiecik 3 masaże relaksacyjno- lecznicze ( właśnie na migreny) ciekawe czy pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> polecisz jakiś fajny lokal w Gdańsku gdzie można usiąść, pogadać?? oczywiście z dziećmi? :) mamy takie spotkanie ze znajomymi ze studiów za tydzień w Gdańsku i właśnie szukamy czegoś odpowiedniego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, moze być i migrena, ale nadal nie mam powonienia, mimo, że nos drożny - czyli coś tam jeszcze jest. Co do lokalu - to ja zbytnio oblatana nie jestem, ale polecam Brovarnię w Hotelu Gdańsk. Mają swoje piwo i dosyc dobre jedzonko. Jest miło i swojsko. http://www.hotelgdansk.com.pl/browar,178,1,20.html Fajna jest też Degustatornia - dla wielbicieli piwa. http://www.degustatornia.pl/index.php?id=galeria_gdansk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> z dziećmi idziemy :) nie będą patrzeć na nas jak na czubków ze do Degustarni np. się z nimi wybieramy ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - teraz doczytałam ze z dziecmi:) jak z dziećmi to Estragon i jeszcze jedna knajpa.... muszę poszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo nawet znalazłam jakie są udogodnienia dla dzieci w Brovarni: udogodnienia dla dzieci: połówki porcji dla dzieci, krzesełka dla niemowląt, kącik dla dzieci, kredki, malowanki, wjazd z wózkiem bez problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dajcie mi kopa do kuchni. Miałam robić ta moją wariacje 3bita ale wobec powyższego nie wiem czy mi sie chce. A moja wariacja 3 bita to od dołu idąc; krakersy, krem czekoladowy, krakersy, karmel, krakersy, śmietanka ubita posypana orzechami mielonymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - kochana no problemo zostawie ile chcesz :D Tylko kopnij mocniej bo poki co nadal mi sie nie chce :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe - kopie, kopie:) Mi też sie nic nie chce, a jeszcze muszę Karoplinkę odebrać z przedszkola, Franka odebrać, lecieć z nimi do domu, zrobić obiad - bo łosoś tylko skroplony cytryną, dać im zupy w międzyczasie, bo Franek będzie się darł, że jest głodny. ech....... acha i posprzatać mieszkanie, bo jutro mam kolędę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki dawno mnie nie było ale nie mogłam się rozerwać na 4 części i wszystkiego pogodzić. Rano do pracy potem do domu zająć się małym bo siedział z babcią (trochę go kurowałam) potem do drugiego domu malować i dalej remontować. Z powrotem do małego położyć go spać. I dopiero miałam czas dla siebie - o kończyło sie kąpielą i snem :) Ale za to powoli już dobiega końca remoncik. Zostało mi tylko dokończenie mojego obrazka w pokoju Szymka. Wtedy w końcu położę wykładzinę. No i tylko parkiet który czeka na położenie w przedpokoju. I zaczynam przekładać rzeczy z jednego mieszkania do drugiego. A tak z innej beczki czy szczepiłyście wasze maluchy przeciwko grypie ? Bo idę w następny czwartek w końcu na bilans dwulatka (takie plany) i nie wiem czy go czasem nie zaszczepić ? Ale że mam wątpliwości stąd moje pytanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PolaL, a Szymuś już zdrowy? Ja siebie nie szczepie, to dziecka tez nie szczepie, jakos nie moge uwierzyc w skutecznosc tej szczepionki, bo moja mama się szczepiła co roku, strasznie ja odchorowywała i na dodatek zmarła na białaczkę:( - pewnie nic to wspólnego nie ma, ale tkwi w mojej głowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, poszedł dziś do żłobka pierwszy raz bez pieluchy :) Udał nam sie go oduczyć w 1,5tyg. Ale czy paniom będzie sie chciało zwrócić na niego uwagę żeby nie zrobił w majty. To juz zupełnie inna historia. A on sam sobie body nie ściągnie i jak za dobrze sie będzie bawił to nie zawoła żeby mu coś nie przepadło z tej zabawy. A w domu to ja go co 2,5h pytam i jak co to idziemy zrobić siusiu. Jutro dzieciaki mają w żłobku dzień babci i dziadka :) hehe już to widzę jak moja mama z tatą przyjdzie a on niby ma grzecznie stać z innymi dziećmi. Pewnie po prostu pomyśli że już po niego przyszli :D i ucieknie do nich :) A 25-tego zabawa karnawałowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesuuu, to tylko Franek z pieluchą? Nie mam siły i nerwów żeby ją ściągnąć. Nie powiem, że nie robi, bo robi, ale zawołac nie zawoła. wczoraj kupiłam te pieluchy treningowe z zygzakiem, ale nawet nie patrzyłam jak działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - ciekawa ta wariacja:) Chociaż ja uwielbiam budyń! A czekolady już pół wrąbałam:( Gorzkiej 70% na szczęście. Weekend na pewno będzie udany, trzymam za to kciuki:) paula - jestem w szoku z ceną ryby... Ja lubię bardzo ale kupujemy dorsza od hurtownika i jest pyszny. Tylko trzeba wziąć na raz 5 kg. Kami - mój też się zanosi, teraz już zadziej, ale były takie momenty, że robił się cały siny i aż go telepało. Przeżyłam takie chwile grozy, że was rozumiem. Pola - my się nie szczepimy, już raczej za późno na to. Rok temu się szczepiłam i miałam taką reakcję na szczepionkę, że 2 tygodnie z domu nie wychodziłam. Nigdy taka chora nie byłam! A ja mam chwilę spokoju, bo Wiktor pierwszy raz w tym tygodniu śpi w południe. Byłam u gina z nim po receptę, potem zakupy i padł mi w aucie. Na szczęście nie obudził się jak go rozbierałam i mam już zrobiony obiad. Sama się chyba położę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula nie jesteś jedyna bo Damian też w pieluchach :P Co prawda jak go posadzę i ma czas to sika na nocnik ale żeby łaskawie zawołać to nie ma czasu :( Ja dziś byłam na kontroli u pulmunolog i dostałam antybiotyk żeby się do porodu wyleczyć a nie męczyć się samej! Niestety za 2 tyg znów muszę iść bo musi mi przed porodem badania zrobić - nie żeby mi się specjalnie chciało ale co zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, Paula - u nas to samo z pieluchami. Nie zawoła i koniec. A jak sie ją posadzi no problem. Puszka wstawiona do gotowania. Na prawde nie można otwierać gorącej tylko trzeba poczekać jak wystygnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta puszka jak tak całkiem zestygnie to to toffi będzie gęste i ciężko się smaruje Ale zaraz po wyjęciu z wody to może też nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli najlepiej z 15-20 minut odczekać tak? Sorry że tak mecze ale robie karmel pierwszy raz bo nigdzie w około mnie nie było gotowej masy krówkowej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no:( znowu dostałam okres za wczesnie, jeszcze troche to bedę miała 20 dniowe cykle. A przed porodem miałam co 30 dni jak w zegarku. Stad pewnie mam takie dołki co chwile. Wzięłam jeszcze Franka na spacer, żeby się przewietrzył. Wrócilismy o 20 i awantura na całego, kolacji nie, tego nie, wszystko nie i nie. Włożyłam go do wanny, umyłam, wytarłam, ubrałam, zaniosłam do sypialni i zostawiłam. Skomlał 20 minut i zasnął. Tak bardzo sie staram żeby był zdrowy i szczęśliwy. Idę z nim wieczorem na spacery, mimo, ze tez jestem zmęczona, robie dobre obiadki (sam zjadł dzwonek łososia!), licze do miliona żeby na niego nie krzyczeć..... a on dzisiaj podszedł i rzucił mój telefon na ziemie - specjalnie, patrząc mi prosto w oczy. Juz nie wiem co mam robić:( Nażarłam sie owsianych ciastek i znowu sobie chlipie w rękaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my z bilansu dalej nici, tym razem doktorka na zwolnieniu. natalka tez w pieluchach , ale jak pisałam czekam do wiosny. artigiana...ja kiedys kupiłam tą gotową juz mase krówkową, ale nie wiem czemu jakos ona mi nie pasi i wole normalnie gotowac tą puche. Odczekaj na tyle zeby wziąc w rece i otwórz. Kami...to macie się z tą Michasią i jej zanoszeniem, chyba jednak większy szogun od mojej :) ale też nie możecie skakać nad nią i na wszystko pozwalac bo sie zaniesie, tak mysle chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula... a gdzie masz męża popołudniami? zajmuje sie cos nim, nie kapie go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, maz ma znowu dużo roboty w tej swojej firmie i na dodatek musze pilnować, zeby Franek nie pchał mu się do pokoju, bo mu przeszkadza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mąż jutro wraca na weekend:) Nie spodziewałam się jeszcze do niedawna, ze tak się będę z tego cieszyła...:) Mój szogun wyspał się w dzień a teraz biega z nożyczkami i wszystko by wycinał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi od rana pęka głowa i mam jakiegoś doła!! paula--> mi się niestety nie udało wczoraj nie nakrzyczeć na Miśkę :( i teraz z tego powodu mam doła i mi głupio! juiż po prostu byłam wypompowana- 23 a ona biega. M. zawoził sąsiadkę na autobus i wrócił dopiero przed 23 i udało Mu się ją uspać ( zresztą zawsze ja usypia)! Oczywiście zaniosła się i M. dał jej klapsa bo dmuchanie w twarz nie pomogło i później tak bidula płakała, ze było mi jej strasznie szkoda :( i tez przepłakałam pól wieczora :( Artigiana--> może jednak nie będzie samotny jak wyszło ciacho??? deli-->no właśnie nie pozwalam Jej i czasami posłucha a czasami ma nas gdzieś i robi swoje! Np. leży i mnie kopie nogą- mówię Miśka nie kop mnie bo to boli, a ona zaczyna dwoma nogami kopać :( na bank jest większym Szogunem! Polal--> ale macie super- jeszcze chwila i będzie już w swoim gniazdku :) goja--> zapowiada się ciekawy weekend :P może jakiś braciszek z tego wyjdzie ;) I wracając do Miśki to ma takie " bicia" że się zastanawiam co z tym dzieckiem jest nie tak, po czym potrafi się ładnie bawić- nauczyła się na dziś wierszyka- babciu babciu... i jest wtedy naprawdę kochana! jejuu czasami to wszystko jest za trudne dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×