Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Hej dziewczyny! ale się rozpisałyście wczoraj popołudniu! Normalnie nie nadążam z rana was czytać:) Jeśli chodzi o ten drażliwy dla mnie temat, czyli kilogramy, to mam ok 4,5 +. Tak źle bym nie wyglądała, gdyby nie ten ogrooomny biust! Strasznie mi przeszkadza i w dodatku odciąga uwagę od brzucha. dzagusia - przykro mi z powodu twojej siostry:( Ale trzeba miec nadzieję, że się w końcu uda. A jeśli chodzi o jacuzzi to nie słyszałam o jakiś przeciwskazaniach. Woda jest nawet chłodniejsza niż w wannie do kąpania, bąbelki delikatnie masują, nic tam do wody nie sypią, więc wedlug mnie spokojnie możesz się moczyć:) gandziulka - ciąży bliźniaczej to ja tez nie kojarzę:) falsa - z tym batonem to niezły patent! Musze o tym pamiętac za 2 tygodnie. I się nie denerwuj przed wizyta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest ze mna tak zle mowilam ze cos kojarze... na 23 stronie wlaczyla sie do rozmowy pomaranczowa ciezarowka i ona jest w blizniaczej... ale teraz juz nie wazne nie ma jej z nami to nie pogada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Co do ciężarówki z bliźniakami to na pewno odzywała się jeszcze parę tygodni temu. Mnie tez dopadło chorobsko. Gardło mnie tak boli że prawie mowić nie moge. Do tego katar...wrrr Wagowo stoję jak przed ciążą. Prawdę mówiąc nadal jeszcze pół kilograma mniej niż w styczniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny , co do mojej wagi to +5 kg , no to chyba nie jest najgorzej , ale teraz to chyba pójdzie w błyskawicznym tempie, niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> latwo mowic, nie denerwuj sie, same sie wszystkie denerwujecie :) ja sie jeszcze dodatkowo ekscytuje, no i jeszcze znajoma wyslala mi zdjecie skanu wczoraj o 12 w nocy i juz wogole zasnac nie moglam! no i obudzilam sie wczesenij niz zwykle hehe trzymajcie prosze dzis za mnie kciuki o 15:40 waszego czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U m nie dzisiaj lepiej niz wczoraj, gardlo mniej boli tylko z nosa leci... i nos piecze, ale da sie przezyc, poszlam do pracy bo napewno to glupie przeziebienie. Dziewczyny, a ja o jedzeniu :) : w niedziele mam takie spotkanie z polonia tutejsza, i kazdy zawsze cos przygotowuje do jedzenia, niby na taki piknik. Moze macie jakis pomysl? Cos gotowanego czy pieczonego, zjadalnego na zimno i co latwo mozna podzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - wiem, wiem:) Sama się też stresuję! A jeszcze dzisiaj śniła mi się dziewczynka z Zespołem Downa i obudziłąm się PRZERAŻONA!! Śniło mi się to pewnie, bo oglądałam głupi serial \"Na dobre i na złe\" i tam takie dziecko było. Ale taki sen potrafi wytrącić człowieka z równowagi. Karo - dobrze, że już ci lepiej:) A co do jedzenia to może sałatkę jakąś, bo się michę postawi i każdy sobie nabierze. Na ciepło to można upiec jakieś udka albo skrzydełka kurczaka. Latwo wziąć w łapkę:) Uff dobrze, że zaraz obiadek, bo już mnie mdli z głodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ochote na slatke warzywna z ogorkiem kiszonym itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> mamy takie same mysli, jakbym byla na takim bankiecie to bym sobie zyczyla salatki, jeju, ja chyba bede musiala niedlugo zrobic salatke bo dawno daaaaawno nie jadlam i do tego sledzia w oleju :) tez mialam takie stresy z zespolem downa, bo w moim collegu jest taka klasa doroslych opoznionych i z zespolem downa i sie napatrzylam w czasie lunchu i mi sie tez powkrecalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Co do wagi to mi doszło jakieś 2 kg bo najpierw 2 straciłam i teraz jestem o 2 dalej niż ze stycznia :) A mi trochę gardło mniej boli ale mówić jeszcze za bardzo nie mogę, ale z nosa leci okropnie, a mam dziś jeszcze wizytę u dentysty a nie chcę tego przekładać bo od 2 tyg codziennie wieczorem jeden ząb mnie boli :( ale nie wiem czy wytrzymam z tym zakatarzonym nosem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już pojadłam bigosiku:) Nawet był smaczny, ale mam w zanadrzu jeszcze 2 banany na potem:) Wczoraj miałam jazdę na maksa! Mój mąż namówił mnie, na przejażdżkę jakies 60km od domu, żeby obejrzeć samochód. Normalnie ledwo dojechałam w jedną stronę tak mnie mdliło, a powrót to była prawdziwa męczarnia! Przed ciążą nie maiłam takich problemów z jazda samochodem. A wczoraj to jak wróciliśmy, musiałam się wtoczyć na kanapę i dojść do siebie. A mieliśmy jechac do Pragi:( Nie dam raczej rady. Z tymi sałatkami to ja bym zjadła też jakąś. Lubię taką z makaronem tortellini i papryką, mniam pycha. Dam wam przepis bo warto! - paczka makaronu tortelini (żeby nie był z serem lub szynką) - papryka w trzech kolorach (jak nie mam różnej to daje czerwoną) - ser żłóty - szynka - puszka kukurydzy - natka pietruszki (lub coś zielonego naciowego) - majonez - sól, pieprz Makaron ugotowac al dente (żeby sie nie rozlazł przy mieszaniu). Pokroić ser, szynkę i paprykę w kostkę i wymieszać z resztą. Smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> z ta jazda samochodem to mam dokladnie tak samo, jak prowadze to jest ok a jak siedze jako pasazer to tragedia! wczesniej nie mialam nic takiego az sie sama zdziwilam. dobra rada: nie jedz z pustymm zoladkiem tylko zjedz jakas kanapke wczesniej, ale dosc duzo tak zebys byla pelna, wtedy jazda jest o wiele bardziej znosna, ja juz przechodzilam przez to kilka razy wiec wiem jak sie czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Dziękuję za słowa współczucia dla mojej siostry, rzeczywiście jest załamana choć stara się tego nie pokazywać. Dla mnie najgorsze jest to że nie mogę sie przy niej cieszyć swoją ciążą, nie dlatego że ona nie chce tylko domyślam się jak musi się czuć i nie chcę jej dodatkowo ranić , napewno ostatnią rzecza na którą ma teraz ochotę to cieszyć się moim szczęściem :( Co do spotkania z polonią to myślę że sałatka to dobry pomysł choć gdybym ja była długa za granicą to miałabym ochotę na coś typowo naszego ... może bigos ( o ile jest to typowa polska potrawa ) HEJ !!!! co się wam tak na choroby wzięło, taka ładna pogoda a wy z przeziębieniami się zmagacie ? do łóżek i walczyć z tymi paskudztwami !!! Trzymam kciuki za wszystkie kobietki które idą dzisiaj na usg zarówno to zwykłe jak i to połówkowe- główki do góry bo napewno wszystko będzie dobrze :) i proszę dokładna relacje zdać po powrocie Ja jak ostanio szłam na badanie to wytłumaczyłam mojemu maluszkowi że będzie miał robione usg i że nic go to nie będzie bolało... że musimy troszkę podpatrzeć co u niego słychać a jakby tak chciał nam pokazać co ma między nóżkami to juz wogóle bylibysmy zadowoleni- i pokazał nam śliczne 2 pisanki i cos jeszcze... :) Moja ginka ciągle powtarza że z maluszkami trzeba rozmawiać więc ciągle coś mu tłumaczę żeby był na bierząco :) Ostatnio nawet postanowił że nauczę się jakiejś kołysanki... znalazłam kilka na necie , ściągłam sobie na kompa i od czasu do czasu je puszczam i staram sie zapamiętać No dobra a teraz muszę poszukac co mozna dobrego zrobic na obiad z mięsa mielonego ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za pomysly dziewczyny, chyba zrobie rzeczywiscie jakas salatke. moze ta z tortellini? Dam znac. :) Ale jestem glodna!! Jeszcze godzinke i ide na obiad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie pojechałam z pustym żołądkiem:( I to był błąd! Dzięki falsa za porady:) Ja to nie umiem tak na głos rozmawiać z maluszkiem. Jakoś mi tak dziwnie. Ale w myślach często mu opowiadam różne rzeczy. I staram się relaksować, żeby był spokojny a on wtedy czuje luz i kopie jak szalony! Kurde jadłą m przed 11 i już coś bym wszamała. Ale w sumie to nie wiem co. Chyba skoczę po coś słodkiego. Ipić mi się ciągle chce z goraca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj na podwyzszonej adrenalinie, a bejbi szaleje:) pierwszy raz jest taki ozywiony od rana, tzn. nie jest to jakis trzesienie ziemii ale bejbi pyka leciutko po swojemu czesciej niz zwykle, pewnie przez ten moj stres. a tak przy okazji to dzisiaj pierwszy raz zlapalam sie na tym, ze mowie do swojego brzuszka, sama w domu, przy zmywaniu naczyn cos zaczelam mu tlumaczyc jak poczulam pykniecia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzień pełen zachcianek! Właśnie wsunęłam princessę kokosową i wypiłam puszkę cherry coce. Wiem, ze niezbyt zdrowe, ale nie mogłam się powstrzymać! I już nie moge się doczekać powrotu do domu, bo czeka na mnie arbuz w lodówce!! Nie wiem co na obiad będzie, bo widziałam, ze teściowa jakieś mięso wyciągnęła. Mam nadzieję tylko, że są młode ziemniaki, bo starych to mi się nie chce jeść. Ale wczoraj robiłam pomidorówkę, to przynajmniej zupe zjem. Kurcze ja tylko o tym żarciu:) falsa - jaczytałam, że jak mama jest w stresie to dziecko nie kopie wtedy, bo odczuwa napięcie i się nie rusza ze strachu. A jak mama się relaksuje i jest spokojna to wtedy dzidzia czuje się swobodnie i fika w brzuchu. Więc może az tak bardzo twoje zdenerwowanie nie wpływa na maluszka. Albo czuje razem z tobą takie radosne podniecenie:) Tez się cieszy, że się zobaczycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiecie może co mozna na zbicie temperatury w ciąży? I wiem że to może głupie pytanie ale czy ibuprom to to samo co apap? Bo z tych leków mam tylko ibuprom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze bejbi po prostu wie, co sie dzisiaj ma wydarzyc:) podobno dziecko w lonie odczuwa takie same emocje jak mama, smutek, radosc, stres itd. wiec zapewnie wie co to dzisiaj za dzien:) a teraz sie uspokoilo, juz nie fika i nie czuje nic, jeszcze 2,5 godziny, jeny jak ten czas dzisiaj strasznie wolno plynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana --> ibopromu nie mozna bo to ibuprofen, jedyne co ci wolno to paracetamol, ja czasem biore jak mnie mocno glowa boli, jest bezpieczny dla nas, tak mi powiedziala polozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu to znaczy ze sie będe mećzyć do samego wieczora dopóki Bartek nie kupi czegoś. Dziekuję Falsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana proponuję Ci jeszcze ewentualnie APAP bo go wczoraj dostałam od lekarza, czyli jest bezpieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane, dawno mnie nie było i wpadłam zobaczyć co słychać. Oczywiście na moment, bo zaraz wypadam i jadę sobie z mamusią poprzebywać. Moja mama mieszka we włoszech i przyjechała na kilka dni i na pogrzeb oczywiście. U mnie wszystko do normy wraca. Dziecko jakby już zdrowe, pogrzeb pełen emocji ale dałam rade. mam do Was takie osobiste pytanie. Nie wiem jak to napisac więc napiszę wprost. Czy wy też czujecie takie bóle w kroku? Wszyscy się ze mnie śmieją, że to wina mojego męża ale to nie to :) Czuje taki ból wzdłuż aż do samych pośladków. Rozciąga się coś czy szyjka mi się otwiera? Mam tak już od jakiegoś tygodnia. Wizytę mam dopiero w środę boję się, że może mi się coś do tego czasu otworzyć. Może to efekt stresu albo chorego pęcherza. Nabawiłam się ostatnio infekcji i boli mnie przy siusianiu. O ile pamiętam to któras tu tak już miała. Biore urosept ale mi nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> a dużą masz tą gorączkę? Jak nie możesz zejść do sklepu po apap to proponuję domowy sposób. Kąpiel w wannie w letniej wodzie. Najpierw w temp. twojej tempetatury a potem stopniowo dolewaj sobie chłodnej wody. Przez chwilę podziała. Można też chłodne okłady robić sobie na łydki i czółko. To działa na dzieci może i na kobiety w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny - hmmm dziwne trochę te bóle, i nie bardzo wiem o co chodzi z opisu. Mnie czasem boli tyłek, jakby od kości ogonowej, tak jakby mi się miednica rozciągała. Ale to nie ma nic wspólnego z bólem takim jak przy infekcji. Tylko jakbym się dłużej nasiedziała. A u ciebie to dziwnie, może jakieś zapalenie? Nie umiem ci pomóc:) Jeszcze dwie godziny i do domu! Wreszcie, bo już moje nogi przypominają małe balerony:) Kostki odeszły w zapomnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana --> niech cie pan bog strzeze, nie rusz. musisz czytac zawartosc lekarstw, to co paracetamol jest w porzadku, wszystko inne jest niebezpieczne, moze zadzwon do kogos, na pewno nie bedzie mial nic przeciwko zeby ci podwiezc jakies leki, no i szybkiego powrotu do zdrowia ci zycze z calego serca. mamamalwiny --> to sie nadaje do konsultacji moim zdaniem, a juz tym bardziej zapalenie pecherza... moze to wlasnie od tego, wiem jedno, ze trzeba wyleczyc. ja to mam z kolei problem z numerem 2, co wracam z toalety to przez 10 min nie moge na tylku usiasc, nigdy wczesniej takiego czegos nie mialam, zakrawa mi to pod hemoroidy.. ehh.. az glupio tak o tym mowic. ostatnio wyjscie do kibelka mi sie tylko nieprzyjemnie kojarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa--> więc ja znowu ze sposobami matki na trudne dolegliwości. :D Może to nie hemoroidy tylko przy zaparciach już ci się to i owo zmeczyło i podrażniło. Nie wiem czy u Ciebie w aptekach są takie specyfiki, ale jak moje dziecko tak ma smaruję mu pupe kremem bephanten albo sudocrem. Przyda ci się bo później to i na sutki się taki nakłada. Czasem używam zasypki, albo zwykłej mąki ziemniaczanej cienką warstwę. Kilka dni i przechodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×