Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

czesc dziewczynki u nas jakoś leci pomalutku :) we wtorek przyjechała z Angli moja psiapsióła więc głównie czas spędzam na dworze :) mały dostał od niej takie czadowe ciuszki :) i taką extra zabawkę którą się zakłada na rączkę od wózka z czytaniem jestem na bierząco i przede wszystkim cieszę się że Paula u was ze spaniem już lepiej i że znasz przyczynę a z tym sąsiadem to szok normalnie !!!ale ci zazdroszcze tego sopotu :( goja dobrze że gorączka was już opuściła i powodzenia z tymi bakteriami w moczu agateq ja nie wiem jak ci ta wiedza wchodzi do głowy jak tyle obowiązków masz :) i jeszcze cały dzień bez swych skarbów ... polal ja wprowadzałam dość szybko nowe produkty no chyba ze coś się działo to patrzyłam co było nowego ,odstawiałam i obserwowałam ***o zgrozo z tym upadkiem i choć nie mieliśmy z czymś takim do czynienia to wiem jak nie wiele trzeba wystarczy chwila nie uwagi i nieszczeście gotowe ale dobrze że niec mu się nie stało falsa ojjj o mojej kondycji to ja się nawet nie wypowiadam :( aktualnie mam zamiar przestać karmić i zrobić sobie dietę kopenhadzką odkąd młody skończył 6 ms to powoli zmniejszałam ilość karmień i aktualnie karmie tylko wieczorem najwyższa pora wziąć się za siebie... marceli no to super ekstra zyczonka dla Tosi z okazji chrzcinek i dla was z okazji rocznicy aaaaaa i powiem wam że oliwkowi idą z góry dwie dwójki ,jedynki i jedna 3 całe górne dziasełko ma napuchnięte i raz poraz ma ataki płaczu z ogromnymi łzami :( mój biedaczek :( najardziej widać dwójki , co do siedzenia to chwilę sam posiedzi ale trzeba nad nim czuwać zeby nie fiknął we wtorek byliśmy na szczepieniu oli waży 7110 i mierzy 65 cm i byłam w szoku bo płakał tylko chwilunie po wbiciu igły i potem cisza :) aż miło , co do wagi to pan doktor kazał się nie przejmować powiedział że slicznie wygląda bo nie jest taki nalany jak figórka z miszelina i do roczku napewno potroi wagę no dobra buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou:) Dziewczyny czytam na bieżąco, więc wiem co tam u Was i dzieciaczków!! Dzagusia moja MArysia ma prawie 6,5 mca a waży 6kg, lekarka też powiedziała żeby się nie przejmować, poza tym urodziła się z wagą 2500 więc spoko. Chciałam zapytać ile mięsa dajecie do zupek dzieciaków, bo chciałam ugotować, cielęcinkę zamówiłam, ale nie wiem ile mięsa na 1 porcję dawać??? Gotowała już któraś z Was potrawki z mięskiem?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane! u nas świeto. Franek zasnął po 20, obudził się po 22, 2,30 a nastepnie po 7,30! Ja się budzilam co godzine i sprawdzałam czy oddycha:) Piersi jakoś wytrzymały. Oby tak dalej. Październikowa mamo - ja nie pomogę z mieskiem - używam słoiczków. Franek coraz wiecej je - najb ardziej smakuja mu takie po 6 miesiącu z kawałkami i najlepiej zupy, tzn taka pólpłynna konsystencja. Zjada tego około 100 ml, czasami więcej. Po mięsku z warzywkami na gęsto dostał zaparcia. Dzagusia, moja lekarka tez twierdzi że woli szczupłe dzieci i że Franek jest akurat, a ja się tak martwie, ze chudzinka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za życzenia :-) Mięsko to myślę, że możan jakoś procentowo sprawdzić na słoiczku i przeliczyć. My też jemy ze słoika ,raczej nie gotujem same na razie. Ale i tak obiadki ciężko idą, za to jogurty (takie od 4 m-ca), kaszki i owocki wsuwa. A na spacerach krzyczy o te biszkopty podłużne z SANa... Przy czym krzyczy to tak łagodnie powiedziane ;-) Dziś jej wezmę chrupki kukurydziane, bo zdrowsze, a mamy takie fajne długaśne na bazarku, tylko że w takim ogromniastym opakowaniu... Tosina też chudziutka, ale tak w sam raz, policzki ma fajniutkie i tylko jej żeberka wiszą nad brzucholem jak ją karmię, ale na pewno nie jest za chuda ani zagłodzona. Ja się nie obawiam, nawet się cieszę bo my oboje jesteśmy otyli. Ja walczę, ale od początku marca dopiero 6kg zrzuciłam, wszsytko przez te święta po drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak u was z siatką centylową bo mi mały właśnie spadł o jedną kreskę niżej jeżeli chodzi o wagę ...główka i wzrost jest ok Paula no to suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperrrr :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia - dzieki:P My jestesmy prawie cały czas między 25 a 50 centylem (tylko w drugim miesiącu był odchył ponad 50 centyl). Wzrost poza centylami:) główka 50 centyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) >> Falsa, ja właśnie dlatego studiuję zaocznie, bo dziennie to już nie byłoby szans na to, aby ktoś został mi z dwójeczką. A jeśli nie miałabym mamy ani teściowej w pobliżu to chociaż na te weekendy załatwiłabym jakąś opiekunkę. Szkoda mi po prostu kasy, którą pakuję w te studia, a w związku z tym szkoda mi z nich zrezygnować. A Ty nie możesz przenieść się na zaoczne? Mąż lub teściowa mogliby zostawać w weekendy z małym. >> Goja, no to trzymam kciukasy za Twą dalszą edukację :D >>Marceli cieszę się, że imprezka się udała, a Wam życzę wszystkiego co najlepsze ❤️ >>Polal te aromaty, to dopiero początek ... aż się zdziwisz co będzie dalej .. :P >> Paula to super, że jest poprawa w spaniu 🌼 >>Dzagusia, ja czasami po prostu odpoczywam na uczelni ;) .. nie, nie jest tak źle, coś tam zapamiętuję .. najciężej jest tylko w soboty, kiedy wogóle nie widzę moich szkrabów :( >> Październikowa mamo, ja gotuję zupkę na dwa dni no i dla dwóch i tak np. na raz wsadzam pół piersi z kurczaka. Cięlęciny 2 plasterki. Nie sugeruję się proporcjami, daję na oko i jeszcze nic im nie zaszkodziło, więc jest oki :) Moi też uwielbiają jogurty i chrupki kukurydziane. Lubię też biszkopty, ale od tego są zawsze cali wysmarowani i wszędzie pełno okruszków. U nas też chyba te ząbki coraz mocniej dają się we znaki, bo dzisiaj w nocy Łukasz nagle obudził się z takim rykiem, że byłam wszosku, ale za chwilkę zasnął z powrotem. Natomiast Konrad jest od dwóch dni, jakiś taki marudny i niespokojny i jak tylko jest coś nie po jego myśli, to od razu w płacz, a wcześniej wogóle tak nie miał. Oki muszę zmykać .. MIŁEGO DNIA 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - super że franek się powoli przestawia! Biedne dziecko wreszcie się wyśpi:) No i mama też! Z wagą właśnie nie ma co się martwić, póki jest ok na siatce centylowej. Mój Wiktor ze wszystkim jest na 50 centylu, czyli superśredniaczek z niego:P A teraz sobie śpi i ja też się zdrzemnę, bo się nie wyspałam. A obiadu nie robię, bo jest jedzonko z imienin jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agate - a możesz dac mi przepis na taką zupkę? Bo ja nie potrafię ugotować zwykłej zupy, a co dopiero dla młodego! Trochę wstyd, ale jakoś nie było okazji się nauczyć... A te słoiczki wychodzą coraz drożej i wolałabym sama gotowac, ale jak nie mam napisane jak krowie na rowie co i ile czego, to się boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć my dziś planowo w szpitalu, ale nas wypuścili bo nie ma dla nas miejsca na oddziale. jak wczoraj dzwniłam to było, a dziś już nie ma i mamy przyjść jutro. a siedzieliśmy tam z małym 4 godz, ale zrobili nam ekg i podstawowe badania. Zważyli mojego prosiaczka i ma 9 kg. Poza tym nic się nie zmieniło za wiele. Siedzieć nie siedzi, chodzi na brzuchu odpychając się od podłogi, ale teraz ma już jedno kolano podgięte więc pewnie zacznie raczkować :) A i sam sobie trzyma butelkę z sokiem, taką 120ml więc już mam troszkę ręce wolniejsze :) W weekend byliśmy na festynie ludowym. Bardzo się Kajtkowi podobało, tylko się rozwył jak kapela dziadka przygrała, albo dziadek śpiewający mu się nie spodobał, albo zagłośno było, ale potem dostał balonik to i głośna muzyka była o.k pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia za tydzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamomalwiny - 9 kilo? toż to niezły klocuszek:) Z tymi szpitalami tak niestety jest, musisz być cierpliwa. Mam nadzieje ze szybko was przyjmą i będzie dokładnie wiadomo co dolega Kajtusiowi no i szybko go wyleczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agateq --> moj R. pracuje w sklepie wiec pracuje tez w weekendy, w zasadzie to roznie, ale przynajmniej jeden dzien w weekend musi byc w pracy, albo czasem obydwa jak ma jakies wazne wizytacje czy cos wiecej do zrobienia. zostaje jeszcze tesciowa, ale tez jest kilka minusow studiow zaocznych - nie dostane stypendium (bo tutaj dostaje sie tylko za dziennie) no i 1 rok zamieni mi sie w 2, bo jak dzienne trwaja 3 lata to zaoczne wtedy 6. a za kazdy rok placi sie standardowo, wiec 2 razy wiecej by mi ten interes wyszedl, no i bez stypendiow zadnych to odpada definitywnie. w sumie to skonczylam pierwszy poziom i mam juz dyplom ale chcialam zrobic taka definitywna \"inzynierke\". wszystko juz mam na prace dyplomowa zaplanowane, opisane, tylko sie brac za robienie i pisanie. no ale nie wiem jak to bedzie, moze poczekam jeszcze ten jeden rok, albo cos do tego czasu wymysle.. oli lubi takie ciasteczka ryzowe od 6 miesiaca. poza tym je serki homogenizowane, lubi tez kaszki, owce, warzywek tylko troszke wiec obiadki po kilku lyzeczkach koncza nam sie placzem. ostatnio miewa tez koszmary, szczegolnie nad ranem, najpierw slysze pochlipywanie i zaraz jest ogromny placz. tak mysle, ze to koszmary bo oczek nie otwiera. paula --> no to gratulacje! w koncu sie wyspisz:) u nas niestety nocki ostatnio sa niespokojne, najpierw obudzi sie po ok. 4-5h, a tak od 5 do 8 budzi sie co chwila, kopie, steka, juz nie wiem sama o co kaman. idziemy do wazenia w srode, moj tak leci po 50 centylu akurat (zwazywszy na fakt ze urodzil sie na 2 centylu..- czyli 2 na 100 dzieci bylo od niego lzejszych. teraz sie zrobil bardzo sredniaczek. zobaczymy w srode czy cos sie nie zmienilo bo w sumie wazylismy sie ostatnio w 18 tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprawka do mojego ostatniego posta: oczywiscie chodzilo o to ze lubo owoce a nie owce:) mamamalwiny --> oj biedny ten twoj kajtus, oby sie szybko z tego wykaraskal i zebyscie w koncu mieli spokoj ze szpitalami. nas prawdpodobnie czekaja jakies badania w zwiazku z wlochatymi jajeczkami, zobaczymy co powie specjalista w szpitalu. jakos jestem dobrej mysli bo rzeczywiscie maly jest nad wyraz szczesliwy i ladnie sie rozwija. no ale nie zapeszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) Mamalwiny mam nadzieję, że przynajmniej Kajtusia dobrze przebadają i wyleczą :) A my dziś byliśmy znowu na kontroli i już na oskrzelach cichutko a katarek też przechodzi :) Ale u nas jest wiecznie wietrzysko i jak tylko się wyjdzie to znów może go przewiać :( A teraz pytanie z innej beczki :) Bo już większość dziewczyn jest 6 miesięcy po porodzie i chciałabym się dowiedzieć czy te krech które miałyście co niektóre przez brzuch już u Was zginęły bo moją jeszcze widać :( Już nie wspomnę o rozstępach które wciąż widać :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - uśmiałam się z tych owiec!!! U mnie krechy nie ma, rozstępy są jak były:( Mimo że już pół roku codziennie się smaruję kremami:( Jakaś śnięta dzisiaj jestem. Teraz lecę na aerobik bo już nie byłam ze 3 tygodnie i aż wstyd! Od razu widać że idzie w boksy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kreska jest ale jakby jasniejsza i miekczejsza, nie wiem czy mi sie wydaje tylko ale tez jakby byla krotsza, moze sie jakos skora zstapila. a nie uzywalam na nia zadnych masci bo mi sie nie chcialo .. ogolnie to jestem zadowolona. rozstepow nie mialam, brzuch nie najgorszy. kupilam dzisiaj czapeczke o ktorej mowila paula, 100% bawelna z daszkiem i okryciem na szyjke, w tesco. to w ramach przygotowan do wyjazdu do grecji na tydzien wakacji, juz za tydzien! paszport mlodemu wyrobilam w 2 dni, smiesznie wyglada taki maly dziobek na zdjeciu:) paula --> wrzuc to zdjecie na swoj profil:) widac ze rosna nam sportowcy o podobnych upodobaniach haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, u mnie tez jakby krótsza ta kreska i brzuch ładniejszy, ale na pewno nie taki jak był. Fotke umieściłam:P Ach te chłopaki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) U mnie załamka. Po wprowadzeniu nowego jadłospisu moje dziecko ni chce spać. Same wiecie że do tej pory nie był śpiochem (góra 2h i cycuś) to teraz mam 1h lub 0,5h. Załamka. Do tego wczoraj byliśmy na szczepieniu i okazało się że mały mało przybywa na wadze. Spadliśmy z 50 centyla bodajże na 25.Ale jak sama pani doktor stwierdziła nie wygląda Szymek na zagłodzonego. Jak ważyliśmy sie 16.03 to ważył 7200 teraz jak sie ruszał było 7600 ale gdy pani go zajęła to było 7400. Więc przez 1,5 miesiaca przybył wg mnie 200g wg pani asystentki (czy jak ją tam zwał) 400g. Przez te jego puzie. No i mamy nakaz jedzenia nie owoców a warzywek. Wczoraj musiałam go już zacząć karmić zupką. Dzienni powinien zjadać 150ml zupki - mam to rozkładać na 2 części. No to ja wczoraj o 18:30 otwieram gerberka (bo nie zdążyłam kupić nic na swoją zupkę) i pół słoiczka po podgrzaniu an miseczkę. Mały powoli ale zjadł (0,5h) potem kąpanie i cycuś na dokładkę. Myślę sobie najadł się na noc no to może w końcu będzie spał dłużej niż 2h. A tu jak zasnął o 19:20 to pobudka o 19:50. Koszmar. I całą noc pobudka co 0,5h góra 1h. Już 2-gą noc mam taką . Proszę dobijcie mnie :) Na dodatek dziś sama w domu. Tak to mama by pobawiła małego a ja bym sobie pospała z 1h. Muszę czekać na durnego kuriera który ogólnie nie wiadomo czy w ogóle będzie. Ma być między 10-16 ale nie ręczą że będzie. Mam w razie co dzwonić do nich po 16-tej. Więc uziemiona w domu. Nie wiem jak ja dotrwam do tej 16-tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać że byłam u "nie swojej" pediatrki, moja na urlopie. A ta mi zawsze ma jakieś obiekcje do dziecka. Nie wiem czy pamiętacie ale pisałam kiedyś że wysłała mi małego na USG główki w sumie mózgowia bo jej nie odpowiadało tempo wzrostu głowy Szymka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polal a może ty też powinnaś tak ja paula zainteresować się tym częstym wstawaniem w nocy widzisz u pauli okazało się że to refluks i odkąd stosuje jakieś specyfiki to już widać poprawę a miała tak jak ty co chwilę pobudkę tym bardziej że wprowadziłaś nowe jedzonko i jest gorzej to by znaczyło że bardziej go piecze jak się cofa coś inego niż twoje mleczko i stąd ten niepokój .... wiesz ja nie chcę być złym prorokiem ale uwazam że powinnaś to sprawdzić poniekąd również dla siebie żebyś wkońcu mogła wypocząć... co do przybierania na wadze to mój przez ok 2 ostatnie ms przybrał tylko 600 gr ale mam się nie przejmować bo po 6 ms podwoił swoją wagę urodzeniową a to jest najważniejsze buziaki i trzymaj się napewno dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam się nad tym refluksem, ale mały w nocy mi nie ulewał mleczka odkąd skończył 1 m-c. Wiec raczej mu sie nic nie cofa. Ponoć jak sie cofa to z ust można wyczuć zapach (odczyn) kwaśny. Może musi się przyzwyczaić do nowego jedzonka. Sama już nie wiem. Zapomniałam dodać że lekarka kazała mi szybciej wprowadzać, niż normalnie, nowe jedzenie. Ma do końca maja już wcinać zupkę z mięskiem. Może to po prostu za szybko dla niego. Niedawno jabłuszko a teraz od razu zupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) wczoraj już nic nie napisałam, bo byłam tak wkurzona wieczorem, że aż mi się wszystkiego odechciało ! A powodem mojego wkurzenia była TEŚCIOWA !! No bo ileż można tej kobiecie tłumaczyć i prosić ją o jedno i to samo ..już w pewnym momencie zastanawiałam się, czy może ja w jakimś obcym języku mówię .. Ok. 16:00 przyszła wczoraj młoda ( tak z reguły nazywam moją młodszą szwagierkę ) , żeby zabrać na chwilkę chłopców. Nie było ich chyba 2,5 h , ale w międzyczasie teściowa nafutrowała ich do syta.. nie wiem dokładnie czym .. nakupowała sobie jakiś kaszek .. zresztą to nie jest istotne czym, ważne, że tyle razy ją prosiłam, żeby po 18:00 nic im do jedzenia nie dawać, bo ja zreguły kąpię ich zaraz po 19:00 i daję kolację o 19:30 - 19:45. A ona przed wyjściem do nas dała im jeść, żeby nie byli głodni. No i pewnie wiecie, jak to się skończyło .. przyszli, ja ich wykąpałam, daję kolację a tu nie .. dzieci nie chcą jeść !!! Plują jedzeniem i mają mnie w nosie .. no, żesz kurcze .. nie po to kilka nocy się męczyłam, żeby oduczyć ich nocnego jedzenia, żeby ich teraz do tego spowrotem przyzwyczajać. No bo wiadomo, że jak jedli po 18:00 to do rana nie wytrzymają .. i faktycznie, musiałam dać w nocy jeść. I do 21:00 wogóle nie chcieli mi zasnąć. A z reguły śpią jeszcze przed 20:00. Gdyby to był pierwszy raz, to jeszcze bym przymknęła na to oko, ale ta sytuacja miała miejsce już któryś raz, i zawsze po czymś takim jej mówię co i proszę, żeby tak nie robiła, a jak dzieci są już głodne, to niech ich da chrupki kukurydziane, albo biszkopta i już. Po prostu coś lekkiego, żeby potem mi zjedli normalnie na noc. Poza tym, niechże ona wreszcie zrozumie, że ja też po całym dniu chcę mieć chwilę spokoju wieczorem, bo jeszcze w tym czasie mam co robić. Nie, no najlepiej jest zabrać dzieci na chwilę, robić z nimi co się chce a potem przywieść matce spowrotem i zotawić niech sobie radzi. Dodatkowo, ja nie chcę ichm tych posiłków i wogóle całego rytmu dnia rozregulowywać, bo wreszcie udało mi się dobrze wypracować i nigdy nie mam problemów ani ze spaniem, ani z jedzeniem. A ja właśnie widzę, że to jest taki typ kobiety, że jej można mówić, a ona i tak myśli, że wszystkie rozumy pozjadała i robi swoje. Jak tak dalej będzie, to nie wiem czy nie będę musiała zdecydować się na żłobek dla chłopców jak będę do pracy wracać. Już widzę, co się dzieje z córką starszej szwagierki ( do 3 lat mieszkali w domu u teściowej i jak wróciła do pracy to teściowa zajmowała się małą i do teraz dosyć często jej ją podrzuca, a teraz szwagierka nie daje sobie z nią rady. Mała ( już nie taka mała 8 lat ) wogóle jej nie słucha, tylko jeszcze pyskuje .. bo babcia powiedziała, babcia mi pozwoliła, etc ... Ja nie chę, żeby moje dzieci były takie same! Ot, ale palnęłam wywód .. co prawda trochę chaotyczny, ale jak sobie pomyślałam, to się jeszcze trochę zdenerwowalam , a i nie potrzebnie, bo to szkoda nerwów i mojego zdrowia. >> Goja i wszystkie inne mamusie, tu są takie fajne przepisy http://malutka441.blogi.oilatum.pl/przepisy-dla-niemowlat/ , na początku bardzo się ich pilnowałam, ale teraz to wrzucam do zupki takie warzywa jakie mam, jesli chodzi o mięso, to też nie stosuję gramatury, tylko daję tak na oko, a kleik dosypuję bardzo rzadko, bo częściej podsypuję zupkę kaszką manną, jaglaną lub ryżem. Mam nadzieję, że się wam spodobają te dania i Wasze dzieci polubią je tak samo jak moje :D >> Falsa, oj no to faktycznie masz ciężką sprawę z tym studiowanie :( >> Polal ja chyba ja chyba też bym sprawdziła to budzenie się Twojego malca. MIŁEGO DNIA 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Powiedzcie mi czy Wasze dzieci też tak nowe umiejętności nabywają skokami? Bo mnie Blanuś oszalała. Przez 5 dni nauczyła się klekać, wstawać na nóżki i sama siadać z pozycji pionowej. A no i wołać za mną MA. Co do wagi to my tydzień temu miałyśmy na budziku 7900 czyli mała leci na niższy centyl z każdą wizytą. Kresy czarnej już nie mam od jakichś dwóch miesięcy mniej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola - ja myślę, że lekarka kazała ci tak przyspieszyć, bo dopiero po 6 miesiącach dajesz coś poza mlekiem. A wagowo młody mało przybrał. No i teraz potrzebuje więcej składników, żelaza, witamin, bo w twoim mleku już tak dużo nie dostanie. Ja np. zauważyłam, że moje dziecko jest po prostu głodne jak mu nic nie dam poza cyckiem! Ale z tymi nocami to nie jest normalne. Warto sprawdzić. U nas nigdy nic takiego nie miałao miejsca po nowych rzeczach. Może tak jak piszą dziewczyny to refluks? Agate - dzięki za przepisy:) A teściową opierdziel!!! Ja strasznie nie lubię, jak ktoś karmi moje dziecko na własną rękę! Mieszkam u teściowej ale to madra kobieta i wie, że nie wolno jej karmić młodego. Je tylko to co ja naszykuję i o godzinach, które ja ustalę. Ale na twoim miejscu też bym się nieźle wnerwiła. Artigiana - ale ta twoja blanusia jest spryciula! Moje maleństwo dopiero zaczęło w miarę siedzieć, ale i tak się buja ostro do przodu. A wczoraj pierwszy raz włożył stopę do buzi i tak mu się to spodobało, że nie móhgł z wrażenia zasnąć mi popołudniu:( Ale nie ma teraz skoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigianko - to Blanusia mistrzyni:))) Franek dużo sie rusza, ale samodzielnego siadania nie widać w dalszym ciagu, duzo sie kulka, to chyba jego ulubione zajęcie, kreci sie wokól własnej osi, troche pełza - ale tak bez przesady, dupke podnosi, na rączkach się podnosi - ale nie na raz:). Cuda robi z rączkami - pediatra sie śmieje, ze jemu wszystko idzie w rączki i w gadanie. Gada sporo i mówi mama - ale nie sądze zeby to było świadome, jak mnie woła to tak smiesznie krzyczy. Juz mu tłumaczyłam zeby zaczał siadac, bo zaczynam sie martwic, ale mnie nie słucha:) Dzisiejsza noc, troche gorsza - płakał mi o 1, ale od rana zrobił dwie wielkie kupy - moze cos z brzuszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola - przy refluksie moze nie byc w ogole ulewania, a ja kwasnego zapachu u Franka nie wyczuwam. Ja u Ciebie bym jednak obstawiała - jak piszę w Języku Niemowląt - okres wprowadzania pokarmów. Póxno zaczęłaś wprowadzać, Twój Szymus juz duzy chłop i potrzebuje czasu zeby się przyzwyczaić. Organizm musi nauczyc się trawić nowe rzeczy i tyle. Co do owoców - Franek dalej nimi pluje - chwilowo przestałam podawać, za tydzień znowu spróbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - zapomnialam sie pochwalic, że nauczyłam sie obsługiwac ekspres do kawy i nawet pianka z mleka mi wychodzi:) jeszcze sie naucze robic takie serduszka z tej pianki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - ale mi narobiłaś chęci na taka kawkę z ekspresu, mmmm.... Ja właśnie piję zwykłą rozpuszczalną, ale też dobra:) A z tym językiem niemowląt to nie pamiętam tego, chyba się nie skupiałam na tym rozdziale:) Dobrze że Franek trochę wychodzi na prostą ze spaniem. Najwazniejsze, że sa postępy. Ciekawe tylko czemu tych owocow nie chce jeść? Mój wpierdziela aż mu się uszy trzęsą:P u nas w ogóle upał ale wietrzycho straszliwe! Dobrze że w spacerówce jest osłonka na nóżki, bo by mi młodego z wózka zwiało:) Jak wstanie to idziemy na spacer, troszkę sobie buźki opalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goju, tak sobie myslę, owoce fermentują... dorosli przy refluksie tez nie powinni jesc owoców.Może jego organizm sam odrzuca. Nam lekarka zabrobiła dawac tylko soku jabłkowego i jablka. Przez jakis czas jadł banany i śliwki, a teraz wszystkim pluje. Z kaszek tez tylko sinlac mu smakuje, a nie te owocowe. Ewidetnie najbardziej lubi zupy na mięsie - taki chlop za tatusiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×