Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ojej Falsa to pewnie napewno zeby a z toba nie chce spac?? wiem ze to nie jest dobry pomysl bo sie niby dziecko przyzwyczaja ale mnie jak julka tak meczy to klade ja do siebie przytulam i spi bez pobudek moze i was to da rade?? my dzis caly dzien na jednym pampersie i nocniku za kazdym razem jest w nim co nieco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka --> no wlasnie chce spac ze mna, jak spal w kolysce u mnie w pokoju to bylo ok, wsadzalam go tak rozbudzonego, wylaczalam swiatlo, chwile sie pokrecil i spal, ale poem pojechalismy na wakacje, potem odrzucil butelke wiec daje mu cycka na noc, teraz juz go nie wsadzam w kolyske bo za plytka i z niej wylazi, wiec skonczylo sie na tym ze zasypia na cycku albo ze mna w lozku i chce sie cala noc przytulac z pobudkami na possanie sobie cycka. szczescie cale ze jeszcze potrafi zasnac bez cycka. tzn ja przysypiam a on po calym moim lozku sie rzuca, przysypia na siedzaco po to zeby zaraz zmienic pozycje na skos, w poprzek, wzduz i wszez i do gory nogami az nie zasnie tak gleboko co go moge polozyc na poduszce. no i potem sie budzi na cycka albo sie wierci po prostu goraco mu cos nie wiem ale ja jestem wykonczona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha dodam ze mam lozeczko dla niego ale stoi w drugim pokoju, narazie spi tam tylko w dzien, tzn zasypia ze mna i go przekladam bo w zyciu by nie zasnal tam sam. i nie da rady zebym ja je przestawila bo bym go nie wydostala nawet z pokoju a nie chce kupowac jeszcze jednego mniejszego lozeczka do siebie do sypialni bo nie dosc ze to wydatek to jeszcze dodatkowy mebel a my chate i tak mamy mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa biedaczku musisz z tym walczyć bo bedzie coraz gorzej pamiętam ze ziutek ładnie już spał sam...musicie do tego wrócić bo się wykończysz spróbuj go kłaść w tym osobnym pokoju w łóżeczku!!!! będzie ciężko dwa moze trzy dni ale potem sama stwierdzisz że warto było się przemęczyć z praca to jeszcze nie wiem czy ją dostanę narazie mam przyjść na próbę...zobaczymy jutro u nas Oli dorwał taborecik taki lekki i trzymając się go zasówa po całym mieszkaniu (dodam ze wszedzie mamy panele i nie mamy progów) i wygląda jak taki stary młody dziadziuś z balkonikiem...ale jak tylko się go puszcza to odrazu ustawia się na czworaka gandziulka ta twoja Julcia to bezwątpienia bystry dzieciak i to bardzo bardzo....my też mamy nocnik ale wysadzam go tylko na kupkę...może spróbuję tak jak ty o jakiejś stałej porze z tym sikaniem...super i jeszcze raz gratulacje dla Julci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogole te wasze dzieciaki w porownaniu z ziutkiem sa bardzo bystre, ruchliwe wygadane, samodzielne.. ziutek to taki maly huligan, tornado wrecz, z donosnym glosem, ma humory swoje jezeli chodzi o wszystko, raz je, raz nie, nie spi, domaga sie cycka. nie mam sie czym chwalic :( i do tego zdrzemnal sie o 8, jest prawie 11 a on nie chce spac! czekam az sie zmeczy to bede go meczyc w tym duzym lozeczku, przerabane dziewczyny, nie miejcie dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no co jest grane nie mam co czytac :( wstawilam Julki video na facebooka. dziaj zrobila sama 4 kroczki moze wkrotce juz sama pojdzie ma jeszcze 26 dni do roczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magslom
gandziulka-- gratuluje nocniczkowania. Moj Hubert jest za bardzo energiczny, wszedzie sie spieszy i na nic nie ma czasu :) Nocnik mamy od kilku dni, ale co go posadze, to on jakby go parzył w dupke :))) W koncu mamy 3 ząbek, górną jedyneczke... czekamy na górną dwójeczke juz widoczną, ale się jeszcze nie przebiła. Niesety, to juz 4 dzien z temperaturką i marudzeniem, kiepskie dzionki i nocki, brak apetytu, bryyyyy... Co do chodzenia, to idzie mu to zdecydowanie za szybko, tzn. jak złapie prostą, to juz nie idzie, a biegnie :D JAk mu się nogi zaplączą, np. przy zawracaniu, to podniesie się w 2 sekundy i znowu biegnie... Zaczyna się intersować samochodami, zdrowy objaw jak na chłopca :) Bierze autko, jezdzi nim do przodu i do tyłu i wydaje przy tym dziwęk "brrrrrr", smiesznie to wygląda :D A teraz dobrej nocki życzymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Falsa pociesze Cie,ze nie jestes sama.Moje dziecko takie ciagle usmiechniete.... teraz straszna histeryczka .Co nie pasuje to od razu ryk.W nocy ostatnio sie budzi i za cholere sama nie zasnie.Cycka jej ograniczylam mocno.KIedys plakala a teraz to sie drze.Ani ja pobujac,ani juz ostattecznie cycek,ani woda w "bidonie"nie pomaga.W koncu wczoraj i dzis nie wstalam do niej i darla sie wnieboglosy i zasnela z wysilku.No nie daje rady na jej histerię.Chyba tylko olewka mi zostala.Jesc tez ostatnio nie ma ochoty(a jest raczej kruszynką)Mam synka,ale on w porownaniu z nia to byl aniolek.I niby doswiadczona jestem,bo to moje drugie dziecko a czasem czuje sie,jakby ktos mi podrzucil dziecko i nie wiem co mam robic :-/ Po prostu taka juz jest,taki ma charakterek.A skubana przy innych udaje grzeczniutką i slodziutką :-) Moj maz wlasnie jutro idzie do pracy po urlopie.I mowi,ze...wreszcie odpocznie,bo woli isc niz karmic dzieci(rano spalam dlugo,wiec na niego spadl obowiazek karmienia)Ale koniec laby,wiec ide spac,bo juz wylegiwac sie nie bede mogla :( :P Dobranoc!😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga noc usypialam malego w lozeczku samego bez cycka i przytulania i bujania - bylo lepiej niz wczoraj. wykapalam, pobawilam sie chwilke, potem cycek i przytulanie kilka minut i trzezwego jeszcze wlozylam do lozeczka, poglaskalam i wyszlam, wrocilam po minucie, 2,3,4,5 i zasnal w koncu. oczywiscie bardzo pakal biedactwo:( w nocy tez nie bedzie cycka i tylko sama woda tak jak wczoraj.. musze przecierpiec i byc wyrodna matka chociaz serce mnie od tego tak boli ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa wcale nie jesteś wyrodną matką ❤️ Życzę szybkich efektów przyzwyczajania do łóżeczka i cierpliwości dla Ciebie bo przecież należy Ci się wypoczynek żeby opiekować się dzieckiem :) I wszystkim mamom których dzieci nie śpią w nocy życzę dużo spokojnych nocek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa---dasz rade, tylko na początku jest ciężko ale nie można się poddać żeby nie robić małemu wody z mózgu.Sama przez to przechodziłam jak Zuźka miała 3 miesiące.Trwało to 3 dni i od tamtej pory mała śpi w swoim łóżeczku.Ok 4-5 miesiąca przestała budzić sie na jedzenie tzn budziła sie o 4 ale jeść już nie chciała,pić nie dawałam żeby sie nie przyzwyczaiła i tym sposobem zaczęła przesypiać całe noce:-) a ja w końcu zaczęłam się wysypiać.Tak jest do dzisiaj(jedynie gorsze nocki miała przy pełni księżyca, śniły chyba jej się koszmary bo przez sen płakała:-( ) Ja juz nie nadążam za tym moim diabłem:-(Ona jest wszędzie!!!!!Na chwilę nie da odetchnąć.Zaczęła stawać przy czym się tylko da, co chwila jest płacz bo albo sie pizgnie albo jej coś nie pasuje Cwaniak mały nauczył się że jak dzwoni tel to przeważnie to moja mama i chyba sobie to zakodowała bo teraz jak dzwoni tel to baba woła:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja sie nie odzywam, bo brakuje mi sił. JEST WSZĘDZIE. nauczył sie wchodzic na kanapę, a mamy całkiem wysoką. Schodzic oczywiście nie za bardzo, więc zleciał już 2 razy. Z normalnego jadalnego stołu ściąga sobie wszystko z połowy stołu. Pościągał zabezpieczenia z kolumn i z wiezy. Mimo że od urodzenia zasypiał sam, to teraz zasypia przy cycku. Jak zasnie w swoim łózeczku, to budzi się po 2 godzinach i nie ma opcji, ze bedzie dalej spal sam. jak go o tylko wezme do siebie, to śpi, nawet bez cycka. Je jak mu się chce - najlepiej to co ja. teraz była koleżanka, to chociaż poprasowałam, poza tym zasami na pół godziny zostawiam go u siostry - tam oczywiście jest grzczny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula---u nas jest tak samo.Jak gdzieś pójdziemy to Zuźka jest aniołeczkiem a w domu wstępuje w nią diabeł.Każdy mówi że ja sie jej czepiam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak my gdzies idziemy to jest cichutki, nawet za bardzo sie nie rusza, to samo jak ktos przychodzi, jaki grzeczny chlopczyk.. druga noc byla 3 razy lepsza od poprzedniej! jak go polozylam to obudzil sie za 5h, przyszlam do niego po minucie, dalam lyczka wody, polozylam, poglaskalam, poszeptalam z 10 sekund, ze mam jest, ze kochany, zeby spal itd, wyszlam, oczywiscie sie rozbudzil i rozplakal, usiadl, wrocilam po 2 minutach, juz nie dawalam wody, polozylam tylko, poglaskalam, poszeptalam i usnal! obudzil sie razem z R do pracy i juz wtedy darowalam sobie usypianie, wzielam go do lozka i dalam cycka, usnal i spal lacznie 11h z 2 pobudkami! jak dla mnie to jest zajebisty sukces laski! a jakos nie moge odmowic mu wody no bo sama w nocy sie budze zeby popic.. i bylabym niezadowolona gdyby mi sie chcialo pic a nie moglabym popic. wiec mu dalam tego jednego lyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak my gdzies idziemy to jest cichutki, nawet za bardzo sie nie rusza, to samo jak ktos przychodzi, jaki grzeczny chlopczyk.. druga noc byla 3 razy lepsza od poprzedniej! jak go polozylam to obudzil sie za 5h, przyszlam do niego po minucie, dalam lyczka wody, polozylam, poglaskalam, poszeptalam z 10 sekund, ze mam jest, ze kochany, zeby spal itd, wyszlam, oczywiscie sie rozbudzil i rozplakal, usiadl, wrocilam po 2 minutach, juz nie dawalam wody, polozylam tylko, poglaskalam, poszeptalam i usnal! obudzil sie razem z R do pracy i juz wtedy darowalam sobie usypianie, wzielam go do lozka i dalam cycka, usnal i spal lacznie 11h z 2 pobudkami! jak dla mnie to jest zajebisty sukces laski! a jakos nie moge odmowic mu wody no bo sama w nocy sie budze zeby popic.. i bylabym niezadowolona gdyby mi sie chcialo pic a nie moglabym popic. wiec mu dalam tego jednego lyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nie chodziło o to żeby absolutnie nie dawać pić, ja małą "trenowałam" zimą także nie miałam tego problemu.Mam ogrzewanie własne także nie przesadzałam z ciepłem i raczej jej się pic nie chciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka --> pewie chodzilo ci o to ze nie dawalas picia w takich ilosciach jakby to bylo mleko zeby napelnic zoladek. tez nie chce go oszukiwac ze to mleko i rozumiem ze to nie o to chodzi zeby mu wode podawac, ale biedactwo boje sie ze dostanie zapalenia gardla od tego krzyku wieczorem :( no i goraco jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - biedactwo musisz ziutka tego oduczyć! I to jak najszybciej, bo bedzie coraz gorzej. Ja na twoim miejscu próbowałabym odstawiac go od cycka, bo on ewidentnie chce się przytulać do niego. Szkoda żebyście się oboje męczyli. dzagusia - rozumiem cię, ja za 2 tyg. zaczynam pracę i już mam watpliwości, czy to był dobry pomysł... Ale ja nie miałam wyjścia, nasza sytuacja finansowa jest bardzo kiepska, do tego budowa i musimy wziąć kredyt. Ale zobaczysz, najgorszy pierwszy miesiąc:) gandziula - zdolna ta twoja julka:) Gratulacje, teraz to na pewno lada dzień będzie już ładnie chodzić. A my po weselichu! Super zabawa, jedzenie pycha (oprócz ciasta a ja uwielbiam!). Fajnych ludzi poznalismy i jedziemy o 13 na poprawiny. Wiktor przezył z babcią, trochę wieczorem płakał, ale no czasem i tak musi być. Ten post napisałam wczoraj:D I głupia zapomniałam wysłać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> nie chce go odstawiac od cycka calkiem, a niech sie poprzytulac czasem, mi to nie przeszkadza, troche cyculkowej milosci mu sie nalezy tym bardziej, ze nie ciumka smoczka. tylko zeby w nocy nie jadl to bedzie dobrze wtedy, z rana, w dzien i wieczorem moze sobie pocyculkowac jak dla mnie, zreszta ja to bardzo lubie. nie sadzilam ze sie dzis w nocy wyspie. nie jest perfekcyjnie ale nie jest zle. liczy sie konsekwencja. dzisiaj teoretycznie powinno byc jeszcze lepiej :). paula, chyba bym cie chetnie namowila na moja metode.. bo ja doskonale wiem jak ty jestes zmeczona i nie dosc ze mi zal siebie to jeszcze ciebie! nie zazdroszcze powrotow do pracy, ale z drugiej strony fajnie, bo to zawsze odpoczynek od naszej dotychczasowej rutyny. kolezanka mi z rana wyslala sms-a ze idzie do pracy a ona nie ma dzieci i mi napisala, ze by chetnie przebrala jakas pieluche z kupskiem w zamian za to zeby ktos poszedl za nia :) no coz, wszystko ma swoje plusy i minusy :) a my wczoraj ogladalismy chatke, bardzo fajna, z prawdziwym kominkiem na drewno, wielka kuchnia, 3 sypialnie i salon, ogrod (ladny i zrobiony ale maly) i nie bylo parkingu. trzeba parkowac na ulicy kilka metrow za wejsciem. teraz mamy parking pod drzwiami i to jest wygoda jak sie z zakupami wraca. no ale cos za cos, tez nie mozemy za duzo wymagac bo nie dostaniemy tyle kredytu. no ale samo mieszkanie bardzo nam sie podobalo. wystawiamy nasza chate na sprzedaz. juz mnie trzesie na mysl o przeprowadzce.. brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, ja tak trenowałam Franka 3 razy, 2 razy było lepiej, a ostatnio 10 dni wył jak poparzony..... To chyba kwestia charakteru:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> bo jak sie raz zlamiesz to koniec. nie mozna wyjac dziecka z lozeczka wogole, i ciagle go klasc nawet jakby to mialo byc i ponad 100 razy. wyczytalam to w "usnij wreszcie". i tak ziutek sobie dobrze radzi bo po niecalej pol godziny daje za wygrana a w ksiazce pisze ze na poczatku zasypianie trwa zwykle do 2h. a jak to robilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, no wg usnij wreszcie... 2,5,9 - Franek darł sie po 3 godziny, ale to nie był krzyk - to był niesamowity pisk, masakra normalnie. no i 2 dobre wiadomosci - udało sie zapisac Franka na basen oraz 4 wrzesnia mam konsultacje w sprawie podciecia wędzidełka, bez pełnej narkozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> kurcze to ja nie wiem, myslalam ze to ziutek jest trudny w obsludze.. a tu sie okazuje, ze on sie uczy szybko tylko ja nie robie tak jak powinnam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ciocia twierdzi, ze franek ma taki charakterek. Teraz jak mu cos zabierzesz to on ma normalnie furie w oczach.... tak samo jak mówisz, ze nie wolno. Kuma, że nie wolno, ale strasznie się zlości. My staramy sie nie reagować, ale jestem przerażona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już po raz któryś(nawet już n ie wiem który) odkładam tego diabełka spać.Nie zdążę wyjść z pokoju a ona jak sprężyna w górę.Tak ja zafascynowało to wstawanie że teraz nic innego nie robi.Nawet swoje kochane teletubisie ogląda na stojąco.A ja nie mogłam sie doczekać kiedy ona zacznie wstawać:-( .Teraz mam dosyć!!!!! Karmienie tez nie za ciekawie wygląda:-( Kręci się, wierci, skacze w krzesełku, kopie stół.Jak jej włożę łyżkę do buzi to ona musi troche z tej buzi sobie wyciągnąć żeby mnie pokarmić.I weź tu człowieku bądź na diecie:-)Chyba martwi si ę o mamusię żebm przypadkiem a dużo nie schudła:-) paula---no to faktycznie niezłe ziółko z tego Frania.Ale ci powiem że moja też histeryczka jest i potrafi się z byle powodu drzeć a czasami jak jej coś zabiorę to z łapami do mnie leci.Ostatnio nawet babce nastukała bo ta nie chciała dać jej butelki od piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki! Dawno mnie nie było bo siedzieliśmy sobie u teściów.W ogóle jak się dłużej nie będę odzywać to znaczy, że właśnie z niuniem u drugich dziadków jesteśmy bo my takie cygańskie życie prowadzimy hehe żeby żadni dziadkowie nie mieli nas dość:) Troszkę się działo i złego i dobrego. Czarek wreszcie raczkuje, z prędkością światła... 15.08 tez mieliśmy wesele.Mały miał iść z nami bo miałam się tam zobaczyć z kuzynką i jej synkiem(rówieśnikiem), którzy przylatuja do Polski raz na rok.No i w ogóle rodzinka dalsza tez chciała go zobaczyć.Miał potem nocować u mojej cioci 3km od wesela a my mielismy byc pod tel. Niestety z dzidzią nigdy nic nie zaplanujesz... Piątek rano Czarek 38st gorączki:( Pediatra orzekła zapalenie ucha choć nie miała dokładnego sprzętu dla tak małego dziecka.Dała antybiotyk.Do laryngologa sie nie dostałam żeby potwierdzić diagnozę wiec dajemy ten antybiotyk. Noc była straszna.Marudził, płakał, musiałam go przebierać bo biedactwo całe mokre było- tak sie spocił.Byłam pewna, że z wesela nici. Ale teściowie cały czas nas namawiali.W sobotę już dzionek był dużo lepszy,choć gorączka nie spadła.Cały czas nakłaniani przez rodziców zdecydowaliśmy,że pojedziemy.Choć z ciężkim sercem bo młody jeszcze nigdy nie zostawał z dziadkami na dłużej niż 2h...a co dopiero chory! Czułam się z tym źle.Ale powiem Wam szczerze nie żałuję.wesele było 70 km od nas wiec w godzinę byśmy dojechali do małego.Wybawiliśmy sie za wszystkie czasy.Czaruś spał dziadkom lepiej niż nam(tylko 2 pobudki),nie płakał i wieczorem był wesolutki. Teraz jest w kratkę.Wczoraj znów marudy straszne, dziś juz bez gorączki i lepiej.Teraz już widzę,ze wyżynają się zęby.Chyba dwa na raz!Za uszy w ogóle sie nie łapie, mogę mu je czyścic i nic.Nie jestem pewna tej diagnozy i ide jutro do laryngologa. A co do poruszanych przez Was problemów to mój młodzieniec też często sie w nocy budzi i zasypia przy cycu. Plany odzwyczajania od nocnych karmień jakoś spełzły na niczym.Nie mam do tego weny kiedy on i tak sie źle czuje przez te ząbki. Ale brać sie do tego muszę bo jak juz pisałam dostałam sie na studia i nie będę zawsze wracać na noc. Trzymam kciuki za kobitki wracające do pracy. Ja też juz poszukuje ale mało intensywnie:P bo nie mam pomysłu na to co z małym zrobić.Najchętniej to bym jakieś pół etatu na początek dorwała, bo i szkoła mi dojdzie... falsa-jak tak czytam o wyczynach innych dzieciaczków to też mam wrażenie,że mój syn to jakiś leniuch jest i mało bystry... Choć ostatnio mnie zaskoczył...Żel na ząbkowanie wyciskam mu na smoka- bo tak łatwiej niż mu pędzlować te dziąsła jak nie chce nawet buzi otworzyć.No i wczoraj Czarek siedzi tak sobie u mnie na kolanach.Zobaczył ten żel na ławie i zaraz go chwycił.Myślałam, że jak wszystko zaraz wepcha tą tubkę do buzi.A o nie...W druga rękę wziął smoka i tą tubką po nim zaczyna jeździć i to nawet dobrym końcem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w końcu doczekałam się rowerka dla Młodego który zamówiłam i podoba się Smykowi :) Jeszcze tylko muszę napisać maila do firmy kurierskiej bo kurier był jakiś trafiony i chcę na niego naskarżyć :) Wiem, że mieszkam na wybudowaniu i trudno trafić ale dlatego podaje nr tel do kontaktu a że kurierowi szkoda dzwonić to nie moja wina bo skubany na moje "dzień dobry" odpowiedział "dzięki pani już nie jest dobry bo musiałem do 5 zabudowań wjechać żeby trafić" No przecież nie moja wina, że sierota nie zrozumiał jak dojechać jak mu moja siostra tłumaczyła w sklepie bo jakoś inni kurierzy do jechali a ten osioł nie trafił... Tak ogólnie to powinien zmienić pracę jak ta mu się nie podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja swojego szkraba wożę jeszcze w pierwszym nosidło-foteliku.Dopóki mieści się wagowo i główka nie wystaje to zawsze najbezpieczniej tyłem do kierunku jazdy.Niedługo też będziemy się przesiadać bo już tylko kilogram nam brakuje... Długo zastanawiałam się nad tym jaki kupić fotelik.W szerszym czy węższym przedziale wagowym? jakiej firmy?Drogi czy bardzo drogi?;) bo te ceny to zabijają wręcz,a z drugiej strony masz świadomość że to chodzi o bezpieczeństwo dziecka i na tym oszczędzać nie chcesz... no i skończyły się moje dylematy bo dostaliśmy w spadku od znajomych maxi cosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój juz narzekał ze mu niewygodnie. kupilismy Britax'a 123 ultra - od 9 do 36 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×