Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

wisienka --> dobrze że nie coqito :) rehabilitację skończyłyśmy. dzięki niej Mimi zaczęła chętniej leżeć na brzuszku. siedzi pięknie i sama się ładnie podnosi z leżenia( chwyta jedną nóżkę i siup na dupkę). rączki już lepiej rozkłada, chociaż zdarzy jej się klaskać piąstkami. ale się nie martwię bo chwyta dobrze zabawki. tylko nie ma w ogóle odruchu stąpania nóżkami kiedy ją stawiam na podłodze i to mnie trochę martwi. kolejną wizytę w ośrodku rehabilitacji mamy we wrześniu. poczekamy zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka --> a zachęcałaś jakoś swoją do wstawania na nóżki ?? może Ty mi coś podpowiesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz u nas była długi czas cisza, nie robiła kompletnie nic nowego.Na rehabilitacje nie było sensu chodzić bo przez całe 30 min było wycie i wtulanie się w ramiona mamy.Sama fizykoterapeutka odradziła, bo to było zbyt duże przeżycie dla niej( dodam że Zuźka zachowuje się tak w stosunku do każdego lekarza:-( ) Kazali mi ją ustawiać na czworaka(bujać) i żeby klęczała na kolanach bo to ponoć rozluźnia mięśnie, do tego w każdej wolnej chwili rowerki i kółeczka.No i pewnego dnia sama zaczęła stawać na czworaka, z tej pozycji łatwo było jej już usiąść i wstać.Na siłę nic nie robiłam, bo to przynosi odwrotny skutek:-(Jeżeli nie ma odruchu stąpania to nie prowadzaj jej przypadkiem na siłę.Sama do tego dojdzie A jak ja trzymasz na kolanach to trzyma sztywno nóżki czy podkurcza?Moja miała bardzo sztywne i w sumie dopiero jak zaczęła stawać na czworaka to zaczęła też sprężynować, co ponoć jest potrzebne właśnie do chodzenia trochę chaotycznie napisałam ale pewnie wiesz o co m i chodzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa co do ząbków to koleżance siostry wyrosły dopiero po roczku więc jak mówisz kiedyś wyjdą bo w końcu innego wyjścia nie mają :) I gratuluję postępów w usypianiu :) Ja tam czasem w ciągu dnia próbuję spać z małym ale to dlatego, że chce go wykorzystać i sama poleniuchować ale niestety widzę, że szybciej zaśnie jak dam mleko i wyjdę :( A wieczorem to dostaje mleko i sam marudzi w łóżeczku bo wtedy to już jesteśmy w pokoju ale staramy się go nie brać do łóżka :0 Pozostałym gratuluję ząbków i postępów w chodzeniu :) A i jeszcze mi się przypomniało, że córki szwagra to nie raczkowały tylko na dupkach jeździły a potem bezpośrednio wstały i chodziły :) Damianek ostatnio to nawet w chodziku nie chce chodzić tylko woli raczkowanie i jest wszędzie zwłaszcza koło schodów :( A dziś zasnął nam na spacerku ale w rowerku :) sam się zanudził bo wystawił nóżkę na drogę i tak sobie szorował bucikiem aż się znudził i zasnął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka--> u nas też był okropny płacz! ja wychodziłam cała mokra z tej rehabilitacji! mężowi odradziłam wizyty z nami bo znam jego słabe serce :) też ustawiam Mimi na czworaka i nawet jej się to podoba. ale tak jak piszesz nie chcę za bardzo na siłe jej zmuszać. wiem, że na wszystko przyjdzie pora tyle, że wasze maluchy biegają a moja nic a jest jedną z najstarszych. a jak ją sadzam na kolanach to opiera nóżki na podłodze...nie wiem czy o to Ci chodziło... falsa chyba usypia żiutka bo ciiiiszzzzaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jej się to podoba to ustawiaj ja na tego czworaka jak najczęściej i bujaj w przód i w tył:-) No i jeszcze na klęczkach możesz próbować, wydaje mi się że Zuzi to bardzo pomogło Tak chodziło mi właśnie o to czy opiera nóżki ale na zasadzie czy sztywno czy sprężynuje, bo jak to drugie to bardzo dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha wysłałam ci zaproszenie na fb tam sobie możesz zobaczyć na filmikach postępy Zuźki(moja też do najmłodszych nie należy, bo jest z 7.10)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wykapalam mlodego i usypiam (u nas jest przed 22), i teraz jest powrot po 2 minutach ale tata poszedl (pierwszy raz) :) kurcze a juz prawie go mialam zrobionego po 1 minucie ahh :) kurcze slysze u gory wyje za matka, niedobrze.. bedzie powrot po 3 minutach, tata pojdzie znowu a niech sie uczy mlody ze swiat nie kreci sie tylko wokolo mamulki :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha mialam pisac ze mlody tez nigdy nie sprezynowal ale sam nauczyl sie stawac na czworakach i sie buja w przod i w tyl i do tego staje na kolankach (bez podparcia raczkami) albo na jednym kolanie (tak jakby chcial wstac z siadu ale bez podciagania ) i siada z brzuszka na tylek i z pleckow na tylek. ale ja go nie uczylam niczego oprocz siadania, sam zakumal, mysle, ze glownym fizjoterapeuta jest tutaj czas. no i na dupce to on sunie niezle po calym pokoju. jestem w szoku, tata uspil malego! coprawda ja bym dala rade juz po 2 minucie ale jak na tate po 3 to zajebisty sukces!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tragedia dzisiejsza noc to o kant dupy rozbic .. mlody sie obudzil ja tam do niego wracalam i nic, ryczal, wypil troche wody i ciagle ryczal i tata jak sie rozbudzil to zdecydowal ze tam do niego pojdzie i ja juz nic mu nie mowilam bo wiedzial ze nie wolno lamac zasad no i stal tam z nim za dlugo, nie kladl go tylko patrzyl jak on na barierki sie wdrapuje, dal mu poryczec raz za dlugo, potem za krotko, mnie juz nerwy braly ale chcialam zeby tata tez mial udzial. potem mu wlaczyl pozytywke. juz zagryzlam zeby ale jak zapalil mu gorne swiatlo u niego w pokoju (metoda na oslepienie chyba, nie wiem!) juz mi nerwy puscily! a jak juz mlody zauwazyl ze jego ryki przynosza efekty to meczylismy sie prawie 1,5h! no i jeszcze sie z R poklocilismy bo mi powiedzial, ze moja metoda jest zla skoro nie dziala. no jakos dzialala dotychczas tylko ten zaczal sie rzadzic i robic po swojemu. wiec mu powiedzialam ze jak chce stosowac inne metody to od poczatku do konca a nie ze mi go pozniej zepsuje a ja sie tak meczylam sama przez tyle nocek a on sobie spac pojdzie i mi go zostawi wiec mam nerwa na niego dzis. niech on lepiej mi jakis prezent kupi bo go do domu nie wpuszcze. aha bym zapomniala, mlody od 4 dni nie robil kupki i dzisiaj wycisnal malenka bardzo twarda, caly sie przy tym spocil az mu lecialo z czolka, a wlosy mokre mial jakby z kapieli wyszedl, biedny taki, rozumiem ze to przez to w nocy byl taki sniepokojny, dalam mu syrop laktozowy.. zmiana w diecie odbija sie na ziutku zaparciami zawsze.. to samo bylo jak wprowadzilam pierwsze stale posilki no i teraz mysle ze zabranie mleka w nocy tak na niego wplynelo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magslom
dziekujemy wszytskim za życzenie zdrówka. Najbardziej nas martwią bakterie w moczu, bo z jego chorymi nerkami musi być on jałowy. Postanowiliśmy, ze zanim nafaszerujemy go antybiotykiem, zrobimy nowy posiew. Juz czekamy za wynikiem... Co do nocnego zasypiania, Hubert od zawsze zasypia sam, bo standardowym rytuale, kompanko, ubieranko, mleczko, rodzinna przytulanka... odkładam go do lozeczka, gasze swiatelko, przymykam drzwi... i te saypainie jest naprawde rozne, raz jest natychmiastowe, innym razem pomiauczy kilka mintek, a czasem trwa to zupelnie dlugo, zalezy od stpomnia zmeczenia, od tego jakie miał przezycia w ciagu dnia... I od ząbkowania, go gorna jedynka (3 zabek)... przemeczylismy 3 nockami!!! Tak więc ---falsa--- głowa do góry ;) I tak Ziutek super sobie radzi z nowymi zmianami. Dzis moze pojsc całkiem gładko, mimo, ze tatuś pozwolił mu na małe co nie co, ale to samo robi tata Huberta, jedna rzadko mu na to pozwalalam. Nam neurolog, kiedy bylismy na konsultacji podpowiedział, że jedna osoba powinna byc od usypiania. Ale nie zawsze sie tak da. A tatusiowie, przynajmniej w naszym przypadku nie wstaja w nocy do dzieciaczkow, wiec moga sobie pozwalac na łamanie reguł, przynajmniej im tak sie to wydaje ;) Milej soboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie znowu kiepsko:( nocy się młody budzi i płacze, w dzień chce albo na ręce, albo żeby go prowadzać. Wczoraj nabił sobie wielkiego guza na głowie, bo chciał zrobić krok do przodu ale tylko głowa poleciała a nogo stały w miejscu:) No jest okropny! Ale widziałam dwie wielkie banie na górze w miejscu jedynek i czerwone ma dziąsła tam gdzie na dole jest prawa dwójka. Więc zwalam na zeby:) Młody coraz częściej ma ochotę ruszyć do przodu i modlę się, żeby jeszcze w tym tygodniu zrobił pierwszy krok, zanim pójde do pracy! Najwyżej babcia będzie miała radości:) falsa - ucz tatusia usypiania, bo mój Wiktor dopiero teraz się nauczył, że tata nie jest be. A tak ciągle ja musiałam go kłaść, bo inaczej się darł. A w końcu nie tylko mama jest na świecie!!! wisienka, conqita - nie martwcie się! Nasze niunie mają dopiero po 10 misięcy i jeszcze wiele czasu, żeby wszystko nadrobić:D Trzymam kciuki za postępy waszych dziewuszek:P No a my mamy dzisiaj gości, więc cieszę się, że wczoraj posprzątałam. Ciasto już upiekłam rano, jeszcze tylko zrobię jakąś sałatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki mnie nie było troszkę bo byłam u rodziców z młodym w tym czasie dorobilismy sie następnej górnej jedynki - oczywiście4 przypłaciliśmy to gorszym spaniem w nocy. teraz kacper ma juz "komplet" na górze czyli 4 ząbki a na dole 3 ale pewnie niedługo brakujaca 2 się wyrżnie. ogólnie u nas w porządku, mały przepada za owocami i wogóle teraz to wciąga wszystko w zasięgu wzroku-choćby odkurzacz. mam wrazenie że jedzenie to jego pasja. ciągle chodzi i mlaska i zagląda mi do garów jak gotuje-oczywiście jak go na rączkach trzymam :P pozatym coraz dłużej stoi sam i chyba wkrótce zrobi pierwsze samodzielne kroki. jest wszędobylski i coraz bardziej szkudzi nocki u nas wyglądają fajnie w sumie. zawsze ten sam rytuał-kapiel, żarełko-usypianie na podusi na kolanie między 19 a 20. w nocy róznie ale jak jest ok to sie nie budzi lub raz daję mu wtedy smoka lub wody falsa nie bij R :) faceci to mają takie pomysły ze głowa mała. mój kiedys jak mały się obudził w nocy to tez oświecił światło i do zabawy-mówił ze dziecko się rozbudziło i niech se pobryka.... przywołałam go do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja to na 100% od zębów. nie martw się przejdzie jak wyjdą udanej imprezki zycze u mnie wczoraj była kumpela i się upodliłyśmy lekko hehehe duzo zdrówka dla wszystkich maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa - mam nadzieje tylko, że długo nie będzie to trwało:( Apetyt dzisiaj też młodemu zmalał, a zwykle nie gardzi jedzeniem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam humor do bani dzis. jeszcze R do mnie wysyla sms czy moja kolezanka wychodzi dzis na miasto bo on ja podwiezie jakby co to na taksowce zaoszczedzi bo bierze ze soba do pracy kolege to moze sie przypodobaja sobie no i se tak mysle ze ludzie to maja zycie jakies normlane, cos sie dzieje, tu pojada, tam sobie wyjda, popija, jakies spotkania itd a ja siedze w domu sama, tylko maly w moim zyciu, a moj R to do pracy chodzi, wraca najwczesniej o 18, 2 razy w tygodniu o 21, potem w soboty na bramke az do 4 w nocy,, potem pakuje na silowni z 3-4 razy w tygodniu, na piwo wyskoczy czasem z kumplem. a i jeszcze ja tu slysze ze moje metody sa do nieczego skoro sie nie sprawdzaja za kazdym razem (on mysli ze mlody to robot jakis co sie wlacza guzik odpowiedni to spi, odpowiedni guzik to je itd a jak nie dziala tzn. ze cos nie tak robie). nie no zaraz sie rozrycze, mam nadzieje, ze to przejsciowe, ide sie pochlastac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa nie łam się:) Zobaczysz, że to wszystko wróci! Może nie tak do końca, ale masz ziutka no i twoje życie już nie jest jedną wielką imprezą. Ja się cieszę, ze kiedy skończyłam karmić to trochę wyrwałam się z domu. Ale nie ma powrotu do tego co było, bo to niemożliwe. Jednak wypad ze znajomymi potańczyć, albo na wesele, czy na małego grilla trochę przywraca mnie do ludzi:) A tak poza tym dzisiejszy dzień to dramat:( Młody od rana marudzi ryczy, ślini się gorzej niż pauli pies:P Ciagle przychodzi do mnie się chwilę poprzytulać, a jak mnie nie ma to ciągle ryk! Jestem pewna na 100%, że to zęby. W dodatku ciągle chce, zeby go prowadzać za ręce, a ja jestem wysoka (prawie 180 cm) i naprawdę boli mnie już kręgosłup. Oj niech te zęby szybko wyjdą, młody nauczy się chodzić i może będzie troszkę luzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> dzieki, ty i inne dziewczyny na pewno mnie rozumiecie, jeszcze te hormony szaleja znowu bo malo karmie i okres mialam i pewnie swiruja. nie wiedzialam ze jestes taka wysoka. ja mam 175cm i uwazma ze jestem bardzo wysoka :) a plecy no coz.. juz teraz to lepiej nie bedzie. te dzieciaki juz lzejsze nie beda, na co mi silka jak moj maly kotlecik wyrabia mi bicepsy tylko ze daja sie we znaki moje plecy tez.. no juz imprezy nie bedzie ale ja jednak mam na co narzekac no bo moj wraca bardzo pozno z pracy i jeszcze dodatkowa prace ma i skoro na bramce pracuje to musi forme trzymac i tak to sie kreci ze sa dni ze on nie zmieni nawet jednej pieluchy no bo nawet okazji nie ma. a dzisiaj to wroci z pracy, ja mu podam obiad, on pojdzie sie zdrzemnac na godzine,w tym czasie wyprasuje mu koszule i tyle go bede widziala az do 4 w nocy, nie mowiac juz o mlodym.. i dlatego mnie tak wzielo, ja nie jestem typem samotnika a czuje sie troche jak samotna matka na alimentach. ale nie zamienilabym sie z samotna matka i tu zdaje sobie sprawe ze mam dobrze a marudze :). a jutro idziemy ogladac dom, calkiem nowo wybudowany ale w miejscowosci obok ktora nie cieszy sie zbyt dobra opinia, 3 pietra ma az i 3 lazienki, ale musialby jeszcze do tego byc naprawde super zebysmy go kupili. juz wiem co, pogoda mnie dobija tak! bo ciemno caly dzien i cicho tez tu strasznie, ani jdnego ludzkiego glosu nie slyszalam dzis oprocz tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa---chyba każda z nas ma takie dni.już chyba nigdy nie wróci się do poprzedniego życia no chyba że na starość( o ile się wnuków nie będzie wychowywać) :-) Ja jestem cały czas sama, mąż za granicą, mama daleko, koleżanek za bardzo tu nie mam, bo od niedawna mieszkam:-(Czasami przychodzą takie chwile że najlepiej by było sobie w łeb strzelić. Dziecko wywraca życie do góry nogami, zabiera wolność.W zamian natomiast daje dużo więcej i to jest najważniejsze:-) goja----ja niestety też wiem co to ból kręgosłupa:-(Ta mała zaraza też chce żeby ją ciągle prowadzać a ja już wysiadam:-(Do tego wygląda i zachowuje się jak dziecko wojny,dzisiaj kolejny siniec do kolekcji.Jeszcze trochę i sąsiedzi posądzą mnie o znęcanie się nad dzieckiem:-(Jej sie po prostu nie da upilnować, ja bynajmniej za nią nie nadążam:-( Moja Zuźka tak się dzisiaj zesrała że wszystko było upaprane w kupie, włącznie z jej włosami.Jeszcze czegoś takiego nie widziałam, chyba wczorajsza buraczkowa wyszła jej bokiem :-P W domu to normalnie jak w oborze, musiałam wyjść na spacer żeby można było przeciągi zrobić.Na szczęście już da się normalnie oddychać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dzisiaj o wiele lepiej z zasypianiem. tylko raz weszłam do pokoiku (po minucie) bo siedziała na łóżku. zasnęła w 5 minut :) fakt że była wymęczona bo byliśmy na grillu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita --> no to sie ciesze z toba. ollie byl dzis chyba niezle wymeczony bo jak tylko pacnal glowa o poduszke to juz nie pisnal. wytrzeszczyl oczy na chwile i nie zdazylam sie odwrocic a juz zasnal. ale to przez ta noc wczorajsza chyba bo obudzil sie o stalej porze a spal o 1,5h krocej. dziwne ze w dzien sobie tego nie chcial odespac. R wyszedl do pracy.. wisienka --> tez bym chciala takie kupska, u nas niestety najczesciej jest zatwardzenie.. tylko sie cieszyc ze tak ladnie ci obsrywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa--> nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że moja żabka sama zasypia. i cieszę się także, że istnieje to forum bo pewnie sama bym na ten pomysł nie wpadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry lasencje! mlody obudzil sie pierwszy raz po 6h! tak na 5 sekundek bo poszlam i nawet nie siedzial i go tylko poglaskalam i zasnal od razu, potem obudzil sie po 3h okolo 7 rano i wzielam go do lozka i dospal nastepne 3h. wiec przespal 12h bez rykow itd. super :) conqita --> czuje sie zasluzona troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita --> :P . fajnie tak jak jest ktos kto cie rozumie i wspiera i dzieki temu forum latwiej mi sie wziac w garsc i zorganizowac. a ja zaczelam malego trenowac z zazdrosci chyba ze wiekszosc dzieciakow tutaj tak ladnie spi - a w szczegolnosci ze przesypia noce a ja ciagle zmeczona. ale dzisiaj mam dobry humor - bo sie wyspalam pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moja 11 miesięczna córeczka nie chce jadać obiadków…daje jej gotowe słoiczki lub też sama gotuję…gotuje specjalnie dla niej lub też daje obiad taki jaki i my jadami…tu też jest różnie… Mała w ciągu całego dnia jada małe porcje kaszy, deserki, danonki i owoce. Na noc daje jej mleko… w nocy podaje jej 2 razy mleko…jest głodna – bo w ciągu dnia mało je… Ma dopiero dwa ząbki…więc i ząbkowanie ma wpływ na zmniejszenie apetytu. Może macie jakieś sprawdzone przepisy na obiadki dla Waszych pociech… Napiszcie mi o swoich doświadczeniach z Waszymi Niejadkami… Z góry dziekuje…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi --> moj niejadek (albo raczej cyckolub) polubil jedzenie jak mu zaczelam dawac jedzenie w lapke (wczesniej plul wszystkim albo jadl bardzo bardzo malo), moze brakuje jej zainteresowania jedzeniem? a jak przybiera na wadze? chociaz kolezanka ma corke ktora w wieku 14 miesiecy nadal je prawie wylacznie samo zageszczane kaszka mleko, chuda strasznie ale w koncu cos tam innego skubie i chyba troche z waga ruszyla. a zdrowa jak ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×