Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

dzięki Marceli, Frankowi katar chyba służy, bo jakby szaleju sie najadł..... jakies dzikie harce, tańce itp, ale katar straszny - zobaczymy do jutra. Ja niestety mam nawilżacz gdzie nie powinno sie dawac olejków do wody:/, ale zaraz postawie domek do aromoterapii.... wczoraj jak sie kąpał to tez dawałam mu do wąchania olbas.... mąz do końca tygodnia na zwolnieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O własnie, powiedzcie mi prosze, jakie podejście do gorączek mają wasi lekarze? Bo my niby nie mamy takiego "stałego", tylko do różnych chodzimy w naszym centrum medycznym, zalezy który akurat przymuje danego dnia. I spotykam się z różnymi radami - jedni określaja, żeby podawać przeciwgorączkowe od jakiejś konkretnej temp (38+), a inni od razu, bez względu na temp., regularnie co 8h żeby podawać, bo te środki sa też od razu przeciwzapalne, a nie tylko gorączkowo-bólowe. No i ja już nie wiem, bo wydaje mi się, że dobrze jak organizm sam trochę powalczy - nie mówie oczywiście o sytuacji 40+, ale tak do 39 jak nic się nie dzieje to ja bym nie dawała, o ile dziecko w miare dobrze się czuje. Sąsiadka ze swoim synkiem (20 m-cy) tak samo robi (jej mąż jest lekarzem). A jak to u Was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też bywałam u różnych lekarzy i właściwie wszyscy zalecali przeciwgorączkowe podawać od 38,5 st i tak tez robię jak zachodzi potrzeba. a zdarza mi się też podać przeciwbólowy jak widzę,że ewidentnie małego coś męczy a nie wiem co...nawet jak nie ma wysokiej temperatury.taki lek zadziała tam gdzie się tworzy stan zapalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam stałą pediatrę w ośrodku i jedną prywatną, która leczy nam refluks - obie sa zdania że temperatura powinna byc obnizana powyżej 38,5, tylko nie można dopuscić żeby było więcej. Obie są też wielkimi przeciwniczkami antybiotyków na zapas, na razie mam do nich zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witam w Nowym Roku :) I wszystkiego naj zycze :) My tez chorzy.W Sylwestra moj synek dostal kataru(pewnie po sankach),a przedwczoraj Ewelinka obudzila sie z katarem.Ja tylko lykam rutinoscorbin i wcinam(namietnie :classic_cool: )czosnek.Maz jeszcze nie zarazony,ale pewnie dlatego,ze mamy "ciche dni" Wkurzyl mnie porzadnie w Sylwestra 😠 Jestem chyba za dobra zona,bo zaczyna doszukiwac sie glupot 😡 Eh...szkoda slow.Za dobrze nigdy nie moze byc.... No ja tez zawsze slyszalam,ze pow.38,5 stopni trzeba zbijac goraczke. Dzieciom podaje Lipomal,duzo krobel Cebion z wit C,a synkowi Pyrosal. Kurcze skad te katary cholerne sie wziely :( Zdrowka zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Z Zuzią lepiej:-)Pediatra u której byliśmy w sylwestra stwierdziła odrazu po wynikach infekcję bakteryjną, którą zlokalizowała w gardle.I ta wysoko gorączka niby była od tego a że była wysoka to Zuzia poradziła sobie w większości sama z tymi bakteriami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na doleczenie dostała niestety pierwszy antybiotyk.Jakby tego było mało to niestety ale wystąpiła reakcja uczuleniowa i ją strasznie wysypało na buźce i szyi także antybiotyk trzeba było odstawić.Dzisiaj jedziemy na kontrole i zobaczymy co dalej...Gorączki nie ma już od sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna trochę ta jej infekcja była bo z nosa mało co leciało i to przeźroczyste a po tylnej ścianie gardła brzydka zielona wydzielina.Trzech lekarzy ją badało i żaden tego nie zauważył...brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na sankach byliśmy ale tylko 20 min bo na tyle pozwolił lekarz:-(Zuzia była prze szczęśliwa,bo już od dawna nie była na świeżym powietrzu, no i ten biały puch:-) Jak otwiera oczy to zaraz woła "ama" także wszytko wraca do normy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula---ja do lekarza idę zawsze przy wysokiej gorączce, no i jeżeli widzę że z dnia na dzień jest gorzej z samopoczuciem,apetytem itp ale też nie za szybko, bo może się okazać że to zwykłe przeziębienie a w przychodni można przecież złapać coś gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marceli---moja pediatra każe podać coś na gorączkę powyżej 38,5 i tak też robię.Przy wysokiej temperaturze giną wirusy i bakterie także trzeba dać szanse organizmowi na obronę i na siłę zbyt szybko tej gorączki nie zbijać.Dzieci przy zwykłych infekcjach przeważnie gorączkują dużo wyżej niż my ale też dużo lepiej znoszą gorączkę.Czasami jak widziałam że mała ładnie się bawi,jest wesoła itp to dopiero wieczorem przed spaniem jej coś podawałam.Przy wykrytej infekcji każą też niektórzy lekarze podawać ibufen-nurofen 3 razy dziennie ze względu na przeciwzapalne jego działanie.Teraz w święta na pogotowiu zalecono nam zwiększenie dawki ibufenu na 10ml ale nie dałam,bo się bałam-wolałam małą wsadzić do wanny w środku nocy niż aplikować jej taką końską dawkę dużo zdrówka dla chorowitków🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiałam napisać krótkie posty bo jednego dłuższego nie chciało wysłać paula---jak Twoje postanowienie Noworoczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franek jak dla mnie jest przeziębiony, ma 37,2 i wodnisty katar..... Mąż tez ma przeziebienie.... wisienko, ale rok sie dopiero zaczął!:P a tak na powaznie... to kilka znajomych stwierdziło, a ja za nimi, że chyba wiosna bedzie lepsza na odstawianie, bo dziecku spadnie odporność i moze cos załapać:/ co prawda i tak załapał katar, ale na razie nie ryzykuję. Poza tym kazdy mówi ze to JA musze byc gotowa - a szczerze mówiąc nadal nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja tez jestem za tym, żeby organizmowi dać się trochę wykazać. Jak mi lekarz każe dawać przeciwgorączkowe, to zawsze pytam jak długo i od jakiej temp więc widzą, że generalnie jestem negatywna niepotrzebnemu faszerowaniu lekami. Jeśli wtedy lekarz mi mówi, że to ze względu na stan zapalny - to jestem z tym OK i daję. Ale jak mi odpowiada, żeby dawać bo wtedy dziecko będzie miało lepsze samopoczucie, to nie przestrzegam takich zaleceń (Tośka naprawdę znosi dobrze gorączkę taką do 39. Póxniej już jest gorzej, bo widać że jest oklapnięta. A już do antybiotyków to jestem kompletnie ANTY :-) Jak miała teraz to coś w rodzaju grypy żołądkowej, to analityczka robiąca badania przypuszczała, że lekarz na podstawie wyników zleci właśnie antybiotyki, ale na szczęście nie miała racji i dostaliśmy tylko standardowy zestaw na florę bakteryjną (Smecta, Enderol i Dicoflor) plus dieta marchewkowo-ryżowa. A w ogóle to wkurzyłam sie nieźle, bo jak mąż zawiózł próbki do badań do mojego centrum medycznego, to okazało się, że wyniki będa za 3-4 dni, bo zrobili outsourcing laboratorium. Jak wrócił do domu to od razu wysłałam go z powrotem żeby jeszcze ponegocjował - no sorry Winnetou, ale jak mam chore małe dziecko w domu to mi zwisa i powiewa kto to ma zrobić - płacę za pakiet co miesiąc żeby było zrobione. I mąż zrobił małą awanturę żeby się dowiedzieć ile czasu powinno trwać takie badanie - nie uwierzycie: 1 godz!!! A potem następna burza, żeby odzyskac te zostawione próbki, oczywiście robili problemy że zlecenia już wypisane itp itd, ale M tylko warknął, że jego interesuje tylko zdrowie dziecka i ma w nosie, ajk one to wycofają, on chce te gówienka odebrać ;-) No i pojeżdził jeszcze po mieście z telefonem przy uchu aż znalazł laboratorium, gdzie miłe panie od reki zgodziły się to zrobić i jeszcze dodatkowe niezlecone badanie. Ale już ja sobie utnę pogawędkę z naszymi HR'ami bo płacę za usługę więc chcę mieć jej odpowiedni standard, a nie uganiać sie po całej Wawie za innymi możliwościami. Jak nie piszę, to nie piszę, ale jak już zaczynam, to widzicie co z tego wychodzi :-) Chyba za robotę sie muszę wziąć, coby normalnie do domu wyjść :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula, to życzę żeby odbyło się to tak bezboleśnie jak u nas. Ja już chciałam (chociaż z leciutkim żalem), no i było bezproblemowo. Teraz jak Tosiek widział mnie bez ubrania, to za pierwszym razem było takie fajne, uśmiechnięte pytające spojrzenie, po czym zapytała "am am?" Ale tylko zaczęłyśmy się obie śmiać. A za drugim razem sama ją spytałam, czy chce cycusia - popatrzyła, powiedziała "nie" i wróciła do swoich zajęć :-) A tak w ogóle - jakie to wygodne jak już dziecko samo mówi, kiedy chce jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Witam w nowym roku :) Bo chyba jeszcze w tym roku nie pisałam :) U nas Nowy rok był w miarę ale kolejny dzień już do d****:( Nie dość, że tata ma chore oko i najbliższy lekarz to w Gdańsku ale na szczęście my tu byliśmy i mąż z nim jechał to niedaleko domu pękła tylna szyba :( dziś mąż nic nie załatwił i nawet nie poszedł do pracy ale może jutro się uda :) Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Dłużej u mamusi posiedzimy :) Tylko, że po tych kilku dniach to mi się do miasta nie chce wracać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do obnizania temperatury to ja daje mlodemu jak widze ze sie meczy, jak ma goraczke a jest szczesliwy to nie zbijam. poza tym to tez jestem przeciwna antybiotykom, ale ostatnio mlody goraczkowal mi non stop przez 6 dni i naprawde nic nie spal w nocy, budzil sie co godzine z placzem i mu zanikl glos wiec wzielam go po pracy na pogotowie i okazalo sie ze ma zawalone gardlo i nie obedzie sie bez antybiotykow i lekow przeciwbolowych. juz jest o niebo lepiej ale kuracja trwa 7 dni. powiem tylko tyle, ze to co maly sie nacierpial przez to gardlo to bylo najgorsze do tej pory.. przez kilka dobrych dni chodzilam na rzesach a mldy uczepiony we mnie jak malpka nic mi nie dal w dzien zrobic. ledwo co w pracy wyrobilam.. no i z takich przyziemnych rzeczy to glupia i leniwa ijestem i nie wyslalam konecznych formularzy do pracy i mam czas na dostarczenie certfikatow do konca tygodnia a jak nie to nie moge tam dluzej pracowac podobno. no i ja wiem ze nie dostane na czas bo wyslalam dzisiaj, wiec nie wiem jak to bedzie.. glupia ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frankowi zeszła temperatura i jakby mniej kichał - nos nadal zapchany - kupiłam nasivin 0,25 podam na noc plus lipomal i wapno - tylko on strasznie tym pluje:/ Ale pałera ma strasznego..... mąz za to cały dzien śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu ja pierwsza? u nas chyba lepiej, temperatury nie ma, oczka jakby wyraźniejsze, katar się zagęścił, tylko troche zielonkawy jest - a rano się przeraziłam, bo miał normalnie dziurki zaklejone..... biedactwo, ale szaleje jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to dziewczyny znowu nic nie piszecie? mlody juz ok, nie daje mu juz calpolu i przespal w koncu cala noc - za to ja chyba od niego sie zarazilam infekcja gardla bo mnie scielo wczoraj i dzisiaj czuje sie niezbyt dobrze. mialam jechac na zakupy ale snig spadl, niewiwle o tylko kilka centymetrow, ale wierzcie mi ze jak snieg tutaj spada to nie ma sie jak ruszyc gdziekolwiek bo takie cos jak odsniezanie, piaskarki i sol tutaj nie istnieje, wiec na drodze jest lodowisko, a samochody nie sa przystosowane do sniegowych warunkow wiec latwo o sluczke wiec dzisiaj sobie w domu siedzimy przy kominku i podziwiamy padajacy sniezek przez szybe. no i z takich jeszcze wiadomosci z zycia wzietych to moj inteligentny facet dal dupy w pracy, cos tam zchrzanil, dostal opieprz i zamiast pokornie przyjac na siebie chlosty to menadzerowi regionu odpowiedzialnemu za ponad 50 sklepow powiedzial, ze ma sobie "isc" - mniej cenzuralnie. no i prawdopodobnie skonczy sie detronizacjaz pozycji glownego menadzera na asystenta. ale ten glupek zamiast sie martwic to sie jeszcze cieszy bo do pracy mialby 3 min drogi, zamiast 1h i poza tym mowi, ze ma dosyc tamtego miejsca i presji. gorzej, ze mu tez obniza pensje - ale i tak na paliwo duzo wydaje obecnie no i bylby 2h do przodu. no wiec moze nie jest tak zle. ale ze tez on nie umie trzymac jezyka za zebami.. grrr.. szczescie ze go nie zwolnili w sumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisuje, reszta się obija:). Falsa, mój maz też ma gębę niewyparzoną, a jak ma racje - a niestety przeważnie ma, to wyzywa innych od kretynów i debili.... Młody dzisiaj nie spał, ale w nocy spał 13,5 godziny i teraz już padł. Katar zgęstniał, kaszlu brak, gardło psikam na wszelki wypadek... tylko gile..... i ten pałer.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) Wracac mi tu wszyscy do zdrowia !!! kiedy ta piekielna zima sie skonczy . Domi tez troche zasmarkana znowu , ale to raczej pamiatka z egiptu . Ja niestety nadal sie mecze z zemsta faraona ! Tam udalo mi sie ja zaleczyc ale w polsce wrocilo bbbbuuuuuuuu :( Domi na szczescie to nie dopadlo. U nas nic ciekawego . Jakos sie toczy po malu . Zycze zdrowka wszystkim chorowitkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> na ciebie zawsze mozna liczyc :) niestety racji jest tyle ile dziur w d.. a R. ma to do tego, ze jest bardzo elowentny i nie daje sie stresowi ale niezbyt sobie radzi z krytyka, wlasciwie to jest jedyna rzecz ktora go wyprowadza z rownowagi. zobaczymy co to bedzie, moze jakas nowa prace sobie znajdzie bo ma juz takie zamiary od dawna wlasciwie. a katarem sie nie przejmuj tym bardziej jak broi, to nic mu nie jest. dzieciaki w tym wieku to ciagle zakatarzone chodza zima, a jak pojdzie do przedszkola albo szkoly to bedzie katar non-stop. apropo to ile wasze dzieciaki beda mialy lat jak pojda do przedszkola albo szkoly? bo mlody zaczyna w wieku 3,5 lat obowiazkowa szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka, bierz trilac Falsa, u nas od 3 r. przedszkole, jak sie załapiemy, a od 5 bedzie szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka --> a co to za zemsta faraona? bo ja sporo postow opuscilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula mam ichni lek . Jak go chce brac to mi przychodzi i go nie biore . Potem znowu wraca i znowu przechodzi ... i tak w kolko :) a mi brak systematyczności jakos ... ale musze cos zrobic bo skonam ;) Falsa zemsta faraona tonic innego jak super bieguneczka , spowodowana zmiana flory bakteryjnej . Złapałam to swinstwo wlasnie w egipcie , bo nie moglam sie oprzec pysznym pomidorkom ... no i trzyma mnie to swinstwo do dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! siedze dzis w domu z rodzina moja cala i wszystkie plany w leb wziely bo spadl snieg.. haha. mialam isc do pracy, na duze zakupy a potem do znajomych na obiad i nic z tego! R wlasnie wyszedl do pobliskiego sklepu zeby cos do jedzenia kupic.. ps. zdjecia na fb i nk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wpadłam życzyć wam spóźnionego wszystkiego naj w nowym roku - a przede wszystkim zdrowia !!! Teraz niestety w pracy mam nawał zajęć i tak do końca kwietnia. Czytam was kiedy tylko mogę jak będę miała sposobność to coś napiszę. mam nadzieję że będziecie mnie jeszcze pamiętały (w maju) jak skończą sie te durnowate rozliczenia podatkowe. Co jakiś czas oczywiście się odezwę i napiszę co u mnie :) A na razie całusków 102 :) i trzymać się zdrówka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×