Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

no ja dostałam od córeczki różę (czytaj męża :-) ) na dzień dziecka to kupiłam ten namiot jak wcześniej pisałam, taki http://www.allegro.pl/item1043988781_domki_z_tunelem_najlepszy_domek_zestaw_hit_cenowy.html tylko tańszy. goja...życzę zdrówka i coraz więcej lepszych dni. moja drugi dzień z rzędu nie spała w dzień i śpi już od 19:30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, również wszystkiego naj z okazji Dnia MAmy:) u Nas z nóżką juz ok Dzięki Artigiana. Właśnie zastanawiałamsię nad prezentam na dzień Dziecka słyszałyście o klockach Duplo,sąjużdostępneod 18 miesiąca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju to ja tak gdybalam ;) Ale super,ze zastrzyk pomogl i lepiej sie czujesz.I fajnie,ze juz z mezem oki. Moj mnie dzis wkurzyl,w ogole jakas zmeczona ostatnio chodze.Wszystko mnie wpienia...chcialabym sobie tak porzadnie odpoczac. I pomyslalam sobie,ze nad morze chyba nie pojedziemy,bo my z M.na pewno nie wypoczniemy przy naszych malcach.I jeszcze ta podroz dluga...eh. Pogoda jak na razie nas nie rozpieszcza,a jeszcze czytalam,ze lato nie bedzie upalne i sloneczne.Oby sie mylili :) Wyszlam dzis z mala na dwor,bo nawet nie wialo.Byla przeszczesliwa i szybko poszla spac umordowana :) Ja tez dostalam rozyczke(tatus sie postaral :) ) A swojej mamie kupilam lilie,i obzarlam sie u niej paczkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuuuuuuuuuuu bols ma na 99% niewydolnośc kory nadnerczy:( jeszcze jedno badanie musimy wykonać. Z tego wszystkiego nawet nie zapytałam jak to się leczy. a z dobrych wiadomości to mieliśmy kontrole u dentysty i jest git. lekarka była bardzo zadowolona czwóreczki sa zdrowe, te chore dwójki zaklejone. za 3 miesiące kontrola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja znowu wyje nie chce spac, nie wiem czy ona juz nie potrzebuje snu? a po południu jest już taka maruda nie do wytrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey ciesze sie za opinie dotyczace zabawki :) deli - czyli nie tylko u mnie jest ten problem ;/? od paru dni maly nie chce sobie robie drzemki w dzien Zmuszam go i tak wkoncu usypia ok 12:30 Ale tez wlasnie sie zastanawiam czy dobrze robie.. wczoraj plakal i ja co troche do niego chodzilam A dzisiaj polozyl sie ale z naprawde wieloma rzeczami! (ktore moglyby byc wszedzie,ale napewno nie w lozeczku ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki gor ace pozdrowienia ze słonecznej turcji młody spi a ja się łączę ze światem bo w lobby w hotelu jest vi fi Oli jest w 7 niebie woda ciepła hotel wypasiony jedzenie przepyszne temp tak ok 30 stopni wczoraj było 35 niebo jest troszeczkę pochmurzone więc spiekota nam nie doskwera.Nie wiem jak ale udało mi się spalić :( lot jakoś minął tylko przy lądowaniu był straszny płacz ale to z nudów buziaczki dla was i dużo zdrówka goja cieszę się ze się układa artigiana ty jesteś twarda babka to sobie z mężem poradzisz :P paula przykro mi z powodu bolsa jutro jeszcze zajrzę albo wieczorkiem jak młody już zaśnie a teraz zmykam męża zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.mam dość cieżkie 48 godzin. Nie, spokojnie nic sie takiego nie stało. Mam po prostu cięzkie ze sobą. Przedwczoraj wieczorem przyjechał mój przyjaciel, z którym tak na prawde możemy porządnie pogadać i nacieszyć się sobią tylko niestety jak jesteśmy sami, bo mój "..." mąz kompletnie tego nie akceptuje. Tzn mowi że akceptuje ale tak nie jest. No mam oczy to widzę. Spędziliśmy z Jerzykiem całą noc na rozmowach i w końcu ktoś mi otworzył oczy. Powiedział tylko to, co ja od dawna widziałam a do czego nie potrafiłam się przyznać. Jestem nieszczęśliwa. Moje małżeństwo pod wieloma względami jest genialne ale generalnie i mimo wszystko nie należy do udanych... No i miałam wczoraj w związku z tym dzień dość cieżki czyt; przepłakany. Dziś po kolejnej sesji terapeutycznej z Jerrym jestem na tyle pogodzona z losem że nie mam ochoty sie chlastać, więc wróciłam do Was. Ale z gory przepraszam jak bedę smędzić i narzekać i użalac się nad sobą. Całuje Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana-->Kochana , ale co dokładnie wpływa na to, że jesteś nieszczęśliwa? może powinnaś zmienić swoje nastawienie tak jak goja i wszystko powoli zacznie się układać? a może Jerzyk jest w Tobie zakochany i dlatego próbował w tą stronę Cię uświadomić? dzagusia-->ale Kochana Ci dobrze :) buziaki! a ja stwierdziłam ,że nie będę pisać bo moje posty ostatnio przeszły bez echa i jakoś mi się tak przykro zrobiło....no ale piszę bo jakoś uwielbiam to forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja franca czwarty dzień bez spania... Kami...ja też się czasami czuje ominięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli--> :) no ja rozumiem brak ominięcia bo czasem nie da się każdej odpisać, ale wtedy pisałam o tacie i mojej siostrze w szpitalu i dlatego tak się zdołowałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - Jerry nie jest we mnie zakochany.próbował mi cos uświadomić dlatego, że zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny, dlatego, że z na pozór normalnej rozmowy potrafi wychwycić wszystko i wyciagnąć prawidłowe wnioski. On po prostu doskonale widzi co sie ze mną dzieje i nie może na to patrzeć, co mi z resztą wczoraj brutalnie wykrzyczał. Z resztą nie powiedział nic czego sama bym nie czuła. On to tylko ubrał w słowa. niestety nie wystarczy tak jak w przypadku Goji zmienić nastawienia kochanie, a chciałoby się. Ja musze mieć czasami chwilę dla siebie, bez Blanki i bartka bo inaczej oszaleje. Bartek tego nie widzi, przesadzam wg niego. Nie mogę wiecznie siedzieć w domu z dzieckiem odsuwana od wszystkich przyjaciół przez meża. Nie mogę żyć tylko dla niego bo się udusze! Prawda jest taka żem nie nie ma, nie licze się. Owszem Bartek dba o to, żeby mi się łatwiej funkcjonowało fizycznie, ale nic poza tym. Między nami psychicznie jest rów nie do przeskoczenia. Nie mamy wspólnych zainteresowań, często nie mamy w ogóle ze soba o czym rozmawiać. Między nami od dawna nie ma ognia... Bartek i nasze życie mnie stłamsiło. Jerry powiedział coś takiego; "Cztery lata temu zostawiałem wesołą pełną życia dziewczyne z ogniem w oczach, dziewczynę która kochała żyć. Wróciłem do zakopmleksionej płochliwej dziewczynki, z martwymi oczami, dziewczynki która boi się każdego poranka, wstaje, przywdziewa na usta sztuczny uśmeich i zaczyna grać. Wiesz że ja się od jakiegos czasu boje że któegos ranka ktoś mi napisze że zdobiłaś sobie krzywd?e". Poraził mnie tym ale to prawda. I to mnie przeraża, że już nawet inni to widzą, tylko nie mój mąż. Przepraszam że tak truje, już nie będe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami przepraszam, wiem że pisałaś o rodzinie ale przyznam się, że siedziałam przed komputerem spłakana po pachy wtedy i po prostu nie miałam siły Ci odpisać. Ale myslałam o Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki, ja naprawdę czytam każdy post, nawet mąz przy obiedzie czesto sie śmieje - jak tam na moim forum. Nie zawsze jednak odpowiadam, bo albo to jakoś późno przeczytam i mi umknie, albo nawet nie wiem co napisać - bo tak na siłę, to bez sensu. Kami, jak wogóle siostra? Artigiana, czasami podczas takich rozmów człowiek za bardzo się nakręca i widzi wszystko w czarniejszych barwach niz zwykle. a poza tym to najgorzej mam chyba ja! O! Moje dziecko budziło się dzisiaj chyba co 15 minut i chciało "mniammniam" czyli cycki. O 3 dałam mu normalnie w dupsko - czyt. w pampersa. Ale to poskutkowało, bo odwrócił sie i zasnął chyba na godzinę. Już brak mi siły:( na dodatek wczoraj mąż zabrał mnie na zakupy, żebym sobie cos kupiła, ale Franek tak latał, udawał psa, cuda-niwidy, że po raz kolejny wyszłam z galerii bez niczego. Conqita, Wisienka - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> wcale nie trujesz! i pisz jak najwięcej to może będziemy mogły Ci lepiej pomóc! Kochana to sądzisz, że Twoje małżeństwo jest pomyłką? będziesz na tyle odważna by zmienić swoje życie? Pamiętaj, że najważniejsze jest Twoje szczęście i Blanki! musisz być szczęśliwa dla niej bo ona na pewno odczuwa Twój humor i jeżeli chcesz podjąć jakieś życiowe decyzje to zrób to! nie bój się! pamiętaj, że dzieci biorą z nas przykład i jak Blanka będzie widziała swoją mamę ze smutnymi oczami to będzie jej na pewno smutno i w przyszłości będzie myślała, że tak trzeba żyć...nie wiem czy dobrze się wyraziłam, ale chodzi mi o to żeby nasze dzieci widziały nas szczęśliwych, że się kochamy, przytulamy i one będą wiedziały, że w dalekiej przyszłości będą też tak kochać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula-->skończyło się na laparoskopii, na szczęście nie miała operacji! za 2 tygodnie będzie wynik, ale już teraz lekarz powiedział,że był to łagodny nowotwór. Siostra najbardziej się bała, że usuną jej jajnik, ale na szczęście nic takiego się nie stało! okropnie się czuła- 4 dni wyjęte z życia- nawet nie jechaliśmy jej odwiedzić bo ciągle spała, a jak się budziła to wymiotowała i nie dawała rady sobie z tym wszystkim. Od wtorku jest w domu i mówi, że już się dobrze czuje. Jak odpocznie pojadę do niej z Michasią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli? a co z tym oczkiem Natalki? jak juz jade zdrowotnie.... to Artigiana co z biodrem? Bo rozumiem, ze z raną juz dobrze? a dziewczyny chłopców ze stulejką - kiedy lekarze robią zabiegi? u nas jest wąsko, ale skórka schodzi i na razie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku kami dopiero przeczyta,łam dobrze ze już po wszystkim i cudownie ze ten jajnik uratowany bo z tego co pamiętam to chcieli się zdecydować na drugie dziecko buziaczki dla niej i dla ciebie a co z tatą ? mam zaległości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana ja wiem ze ty jesteś silna i co kolwiek postanowisz to bedzie to dobra decyzja trzymaj się kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety z oczkiem nie ma poprawy, łezka leci. Nie wiecie jak to jest czy jak jej zrobią ten zabieg pod narkozą to wyjdziemy w tym samym dniu ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, nie wiem jak to jest z narkozą. Mi wycinali pod narkozą 3 migdał - w 3 klasie podstawówki - czyli jakieś 100 lat temu. Wyszłam tego samego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli-->na pewno nie. Alek już 2 razy miał zabieg pod narkozą i zawsze zostawiają na obserwacji. dzagusia-->tata miałby wtedy urodziny. 20 maja i wtedy też Aga poszła do szpitala. a! i dzięki Waszym sugestiom- chyba gandziulki i ja 1210 kupiłam Michalinie Snoopiego na Dzień Dziecka i w sumie jest to 1 zabawka którą jej kupujemy- wszystkie inne ma od cioć i wujków :) a Alusiowi to kupiłam: http://www.allegro.pl/item1045332447_autka_cars_tir_maniek_6_autek_laweta_promocja.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franek ma tą lawetę - niedaleko mam taki spozywczy z jedną półką na zabawki i tam takie fajne rzeczy są:), tam była za 15 zł. Samochody są od 3 (sic) złotych. Uwielbiam takie zabawki, ja nie tracę, a Franek w siódmym niebie. I nie szkoda, jak samochód zjedzie ze zjeżdzalni, albo zakopie się w piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×