__Słuchajcie czy to prawda?____

Czy to prawda, ze gdy kobieta jest w ciaży i przykłada słuchawki z jakąś spokojną muzyką do brzucha, to potem dziecko może być bardziej muzykalne?

uwazaj by ci sie Pavarotti nie urodzil

pytam serio. Tak czytałam, ale nie wiem, czy w to wierzyć. Chodzi o to, ze dziecko moze mieć lepszy słuch muzyczny

ja czytałam w naukowym czasopiśmie że słuchanie w ciąży klasycznej muzyki powoduje że dziecko rodzi się mądrzejsze , bardziej inteligentne...najpierw się uśmiałam a po kolejnej takiej samej opinii jaką usłyszałąm , uwierzyłam...jak będę w ciąży będę słuchała Bacha, Chopina , Straussa czy Verdiego...a jak nie będzie mądrzejsze to z pewnością uspokaja i dostarcza pięknych , pozytywnych odczuć:)

ihahaha - mnie na studiach uczyli ze bzdura jest to ze plod cokolwiek slyszy a zwlaszcza w 6 mcu ciazy.Nawet gdy mu muzyke puscisz.Zobacz przy noworodku mozesz odkurzac puszczac glosna muzyke a malec spi i nic go nie rusza.Naukowcy obalili \"fakt\"ze dziecko bedac w brzuch slyszy!!!:)

no ale przecież cały czas trąbią, że dziecko w brzuchu słyszy bicie serca matki, dlatego po narodzinach najszybciej uspokaja się leżąc na piersi matki, bo słyszy ten sam rytm. Poza tym uczyłam się niedawno, że dziecko w czwartej dobie życie jest w stanie poznać, ze ktoś mówi w obcym języku, a nie takim który słyszało choćby przez ścianę brzucha. teraz to już nic nie wiem :O

Jak to dziecko nie slyszy?Chyba musialoby byc gluche zeby nie slyszec bicia serca mamy i glosniejszych dzwiekow z zewnatrz.Mi ostatnio talerz wypadl z reki przy myciu naczyn i byl glosny \"brzdek\" to maly tak podskoczyl w brzuchu ze az sie sama wystraszylam.

ihahaha - postaram sie zaraz wyszukac cos na ten temat w internecie.Ogladalam w ktoras niedziele poznym wieczorem na \"zdrowiu\"program o ciazy.Francuzcy i angielscy naukowcy badali ta sprawe w 8 mcu ciazy nie jest jeszcze wytworzone do konca ucho wewnetrzne to sa zalazki ale poszukam szczegulow:)

Nie znalazlam nowych wynikow badan wszystko jeste po staremu:)Ale powaznie babka z psychologii rozwojowej wmawiala nam ze dziecko bedac w brzuchu nie slyszy to samo slyszalam w niedziele w programie:)

a ja uczylam sie ze dziecko slyszy :) slyszy plusk wod plodowych i glos serca matki i przeplywajaca krew i docieraja do niego dzwięki z zewnątrz. Muzyki warto sluchac chociazby dlatego ze spokojna muzyka dobrze wplywa na samopoczucie mamy i odpręza ja a nawet najwieksze niedowiarki wiedzą ze dziecko czuje i przezywa te same emocje co matka wiec skoro mamie jest dobrze i jest spokojna to dziecku równiez :)

hmmm- czyli zdania podzielone :)

MaMani - z sercem matki krwia czy wodami plodowymi jestem w stanie na 100%sie zgodzic poniewaz wszystko dzieje sie wewnatrz matki-srodowisku dziecka.Mowie tylko to co sie uczylam-slyszalam-ze podobno w 6mcu dziecko wszystko z zewnatrz slyszy a tak naprawde dziecko w tym wieku ma tylko zalazek ucha wewnetrznego:)

mantodea ja tam doklądnie nie wiem. wiem ze jak bylamw ciazy to slychalam muzyczki z karuzeli z projektorem i po porodzie mania rewelacyjnie reagowala na ta muzyke tak jakby ja znala... ale moze to tylko taki przypadek moze poprostu jej ta melodia przypasowala :)

pewnie, że slyszy skoro poznaje glos mamy to i inne dzwięki z zewnątrz

danis ma racje słyszy, słyszy ! Dziecko po urodzeniu poznaje głos matki i osób z którymi mama najczęściej przebywała będąc w ciąży. A co do muzyki ja jak błam w ciąży puszczałam obu moim dzieciątkom muzykę poważną i po urodzeniu to właśnie przy niej dzieci sie uspakajały i usypiały, wyglądało to tak jakby ja znały (ale nie jestem naukowcem i może sie mylę jestem tylko mama) a nawet ostatnio czytałam żeby dzidzi bajki czytać jak jest w brzuszku, podobno potem je poznaje. A i jeszcze czytałam kilka artykułów o tym, że robiono badania i puszczano muzykę poważną wcześniakom i udowodniono, że sie lepiej rozwijają i są mądrzejsze od swych rówieśników. Moja rada taka rób co ci serce podpowiada, a niedowiarki niech sie śmieją. I tak jak pisały dziewczyny wcześniej możesz przecież zaobserwować jak maleństwo reaguje (będac w brzuszku). Ja puszczałam muzykę zawsze gdy mój mały piłkarz mnie mocno kopał i przy niej sie uspakajał ( oczywiście nie za pierwszym razem gdy puściłam płytę ale już za trzecim) :) pozdrawiam i życzę zdrówka.