JESTEM W SZOKU!

Dziecko zaczyna sie po urodzeniu. Zygota i płód nie moga byc stawiane ponad swego żywiciela. Jak człowiek to z ledwościa noworodek wygląda, co dopiero płód nie mówiąc o zygocie. A kiedy mu co rosnie, to mi wisi. Póki mu to rośnie we mnie, moja sprawa co z tym zrobie. No ale, jesli uważasz że kobieta nie może sie pozbyc niechcianej zygoty, to tylko pogratulować. Dzieki takiej postawie domy dziecka sa pełne ŻYCIA.

Płód jest określeniem rozwoju prenatalnego człowieka, zarodek staje się płodem w 8 tygodniu ciąży czyli 6 tygodni od zapłodnienia. Takie maleństwo ma już głowę, rączki, nóżki, bije mu serduszko. Polecam stronę: http://twoja-ciaza.com.pl/czlowiek1.php. Nie mów, że żadna kobieta o zdrowym rozumie nie urodzi dziecka z gwałtu bo tego nie wiesz, chyba, że przeżyłaś gwałt, to zmienia postać rzeczy. Po za tym zastanawiam dlaczego zło, które się wydażyło ma uzasadniać następne zło w postaci aborcji.

boże ludzie! poza czubkiem własnego nosa widzicie coś jeszcze? Zło? Złem będzie zostawienie tego dziecka i skazanie kobiety na wieczną męczarnie. Chyba, ze kobieta jest na tyle silna psychicznie albo na tyle zastraszona, ze boi się usunąć, ale również jestem zdania, ze żadna kobieta o zdrowym umyśle nie urodzi dziecka z gwałtu. O rączkach i nóżkach się wypowiedziałam :-o

glitzy -> idąc tym tokiem rozumowania, czy Twoim zdaniem stajemy się człowiekiem dopiero gdy nasz wygląd zaczyna przypominać człowieka? Uważam że aborcja powinna być ostatecznością, a świadomość społeczeństwa na tyle rozwinięta, by aborcja nie była równoznaczna z łykaniem tabletek od bólu głowy. Ale uważam że wybór powinien należeć do kobiety, nie do lekarza i nie powinien być obwarowany upokarzającymi przepisami. To skandal że kobieta musi się tłumaczyć że padła ofiarą gwałtu lub z innych powodów nie chce rodzić. Ja idę spać, uświadomiłam sobie po raz kolejny że znów zarwałam nockę siedząc przy komputerze :( Bezsenność to niezłe utrapienie :(

Dlaczego to czy ktoś ma prawo do życia ma zależeć od stopnia jego rozwoju? Czy urodzone niedorozwinięte dziecko powinno zostać zabite? Jeśli myśleć w ten sposób to dlaczego tak wszystkich szokuje mordowanie dzieci narodzonych. Jest to gorsze dlatego że nie robi tego lekarz, czy dlatego, że dziecko się urodziło? Czy to że dziecko opuściło ciało kobiety dopiero daje mu prawo do życia?

dokładnie ta. chyba, że jest jak napisałam wyżej, ciąża jest chciana, więc nie ma dyskusji. Jednak dopóki ciąża jest niechciana, to decyduję o tym "ja" przyszła matka, żywiciel!! Nieliczni decydują się na wychowanie dzieci z jakąś wadą reszta albo je porzuca albo zabija, więc rozumiem, że takie postępowanie z dzieckiem jest prawniejsze niż usunięcie go jak jest jeszcze w zarodku.

Nie rozumiem tego za bardzo, jeżeli kobieta żyje np. w skrajnie zdemoralizowanym środowisku, pije i generalnie nie obchodzi jej co sie dzieje z jej ciałem, ma decydować o cudzym życiu? Moim zdaniem powinno sie takim ludziom umożliwić po prostu sterylizacje.

o jakim cudzym życiu? dopóki to "życie" jest jej pasożytem to ona ma prawo podejmować decyzje i nie ważne czy jest na jakiś skraju społecznym czy to elita.

jakimś*

Kurcze to wszystko opiera się na sądzie człowieka, sama wielokrotnie doświadczyłam po pierwsze błędu lekarskiego i zmieniałam zdnie na jakiś temat. Człowiek jest omylny, trzech ludzi też się myli, piętnaście komisji też bedzie mogło sie pomylić.

ale o jakiej pomyłce teraz piszesz?

Pasożytem o czym ty mówisz? To ile dziecko pobiera z organizmu kobiety to jest ok 10% tego co wynosi jej zapotrzebowanie enegetyczne. Pasorzytem to jest dopiero jak je trzeba wychowywać, ubierać, karmić kiedy je normalnie. Ten pasożyt jak Ty to nazywasz jest człowiekiem. Nie wiem czemu obrażasz moje dziecko i dzieci wielu innych kobiet? Czy jeżeli powiedzmy byłabym osoba niepełnosprawna nie mogącą decydować prawnie o sobie czy w takim przypadku mój "opiekun" miałby prawo podjąć decyzję o aborcji?

O takim, że lekarz stwierdza np. że dziecko będzie miało Zespół Downa. bo z testu potrójnego wyszło przwdopodobieństwo choroby 1:20.

piszę a nie mówię. Czytaj ze zrozumieniem. Wyraźnie zaznaczyłam, że chodzi mi o płód niechciany.

Jeśli stosujesz takie wartościowanie to czy domy dziecka są pełne pasażytów? Czy one nie sa pasozytami dlatego, że udało im sie urodzić?

Moje dziecko nie jest pasożytem bo jest chciane? A jeśli ja nie chcę a ojciec chce albo odwrotnie?

jestem zdania, że kobiety, które nie chcą być matkami a wpadły i dla siebie i dla społeczeństwa lepiej zrobią jak poddadzą się aborcji niż zaczną oddawać do domów dziecka. W środowisku przeciwników panuje dziwna tendencja stawiana wszystkiego ponad wszystko. Stawiasz życie w zamian za szczęście.

malir, ale właściwie o co Ci chodzi? Chcesz dociec jakiejś prawdy, chcesz się dowiedzieć czegoś, ale czego? Ja Ci piszę. Kobieta, która zaszła w niechcianą ciążę ma prawo zrobić z płodem co jej się tylko żywnie podoba, bo ten płód jest w niej a nie w Tobie!

Chore, sredniowieczne prawo które tego zabrania pokazuje jakim ciemnogródkiem jest PL. Połowa obywateli tego panstwa jest ubezwłasnowolniona i nie moze decydowac o własnym ciele! Za mnie decyduja staruchy którym dziura dawno zarosla, pedofile w czarnych sukienkach, niedoruchane chłopaszki z MWszechpolskiej ..głównie ludzie ktorzy mają problemy z sexem i własna osobowoscia, ktorzy wierza w brednie o bogu a slowa róznych oderwanych od rzeczywistosci guru w stylu jp2 przyjmuja za prawde objawiona...ludzie niezdolni do samodzielnego myslenia...i to co sie dzieje to dowod na to ze religia nie jest nieszkodliwa fanaberia, zawsze przyjmowanie bzdur jako prawdy konczy sie źle. W polsce konczy sie tak, ze zgwalcone 12 latki sa zmuszane do rodzenia na chwala boza, a nie tak dawno kobiecie z zapaleniem otrzewnej pozwolono zgnic zywcem- umierala kilka dni w męczarniach, mimo blagan jej i jej matki nie wykonano niezbednych badan az było za pozno, czemu??? bo te badania mogłyby uszkodzic płód ktory na jej nieszczescie miala w macicy! Czesc tego spoleczentwa pochwala nawet takie akty głupoty i niedpowiedzialnosc, jak nie usuwanie kolejnej ciazy przez matke kilku kalek (ktore uczciwi ludzie musza pozniej utrzymywac) albo przez chore kobiety; zdarza sie ze te kobiety umieraja przez to- staja sie bohaterkami, coz z tego ze np osieroca kilkoro dzieci, to nie wazne, wazne ze sie nie wyskrobaly...

bobo ma takie obcobrzmiace imiona?:) czy jestescie innej narodowosci? pytam z ciekaowsci, bo ladnie brzmi:)

A ludzie, ktorym wydaje sie ze moga decydowac o mojej macicy, i dla ktorych wazniejsze jest co plodowi wyroslo a co nie, od tego co czuje kobieta w ciazy- tacy ludzie sa dla mnie odrażający. i tacy pozniej gadaja o miłosci!

Brak odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania o wartość człowieka, świadczy o tym, że po prostu nie potrafisz na nie odpowiedzieć, Polska nie jest ciemnogródkiem. Naród, które morduje swoje własne dzieci jest narodem zbrodniczym. Papieża tez uważasz za pedofila w czarnej sukience, a że zdarzają się, różni księża cuż to też ludzie, są elementem naszego społeczeństwa tak samo jak gazety typu BRAVO, radia typu RMF. W Polsce nie rządzi kler, ale partie polityczne wybierane przez naród, mamy ustrój demokratyczny i ludzi przekonuje się w takim ustroju argumentami, a nie obelgami i zastraszaniem zakwalifikowania do ciemnogrodu. Nie należę do żadnej młodzieży ani nie jestem ciemną staruchą, chcę zrozumieć ludzi którzy są za aborcją, ale nie przeczytałam żadnego racjonalnego powodu dlaczego takie porządkowanie świata ma mieć racje bytu i ma się nie przenosić szkodliwie na inne dziedziny życia. Twoje zachowanie jeszcze raz upewniło mnie w moim stanowisku, bo większość osób, które są za aborcją jedynie na ślepo powtarzają bardzo popularne hasła propagowane przez media, a w takich warunkach żadna dyskusja o wartościach moralnych nie ma sensu. Do tego potrzebne jest własne przemyślane zdanie oparte na własnych wartościach.

O swojej macicy decydujesz sama, ale dlaczego uzurpujesz sobie prawo decydowania o życiu?

Dlaczego warunkiem Twojej wolności ma być śmierć kogoś innego? Czy to jest sprawiedliwe?

Kobieto, ale przecież Ci wyjaśniłam, że to co dla ciebie (matki, która oczekiwała, planowała, chciała) ma nóżki i rączki dla kobiety (która nie czuję się matką, nie chcę być matką, nie chce tego dziecka) jest zwykłym zlepkiem komórek, zlepkiem również z punktu widzenia medycznego. A prawo które zmusza do rodzenia, jest prawem sankcjonujacym gwałt, i zostanie zmienione, prędzej czy później ale zostanie- póki co nawet portugalia nas wyprzedza jesli chodzi o dbanie o prawa kobiet, no ale cóz. ja mam pieniadze zeby usunac pasozyta, szkoda ze jest tyle kobiet ktorych na to nie stac- a tym bardzij na wychowanie dziecka! a zmusza sie je do rodzenia. Kazda niechciana ciaza do ktorej donoszenia sie zmusza jest 9 miesiecznym gwałtem

malir, ale właśnie w tym sęk, że Ty starasz się zarodek , płód, embrion zakwalifikować do bycia człowiekiem a tak nie jest, więc kogo ja morduje, kogo zabijam? ja tylko usuwam coś co mi przeszkadza niczym chirurgiczne wyrwanie zęba.

płód i macica nalezy do mnie. Niechciana ciąża nie jest winą, tylko patologiczna sytuacja ktorej rozwiazaniem jest aborcja. Aborcja nic nie robi z dzieckiem, tylko zapobiega mnożeniu sie dzieci niechcianych. Wyobraź tez sobie ze macice i płody nie zwykly sie wypowiadac. I owszem, płód nie ma praw, należy do żywicielki i ona będzie o nim decydować

tym kurwą które poddaja sie aborcji powinni pokazać to co z nich wyciągnęto, wyskubano.... niech żyja z tym widokiem niech sobie przypomną kiedy po paru latach zechcą zostać matką...... PS. urodziłam jako nastolatka- nie miałam perspektyw na zycie ale ani przez mysl nie przyszło mi usunięcie dziecka. A teraz po kilku latach kiedy moje zycie się ułozyło kocham syna nad zycie!

Po pierwsze niczego mi nie wytłumaczyłaś powtarzasz w kółko to samo zdanie, a to zapewne nie jest tłumaczeniem. Każde usunięcie dziecka jest morderstwem. Nie wiem czy miałaś styczność z historią prawa, jeśli nie to proponuję się zapoznać. Jeśli nie chce się mieć dziecka trzeba nie wskakiwać do łóżka. Trzeba być człowiekiem odpowiedzialnym. Gwałt jest aktem przemocy seksualnej wykorzystującym cudzą słabość, nie jest morderstwem. Nie można uzależniać prawa do życia od tego czy ktoś ma instynkt macierzyński czy nie, czy ma trudną sytuację, moi rodzice byli w bardzo trudnej sytuacji życiowej, może nie powinna była mnie urodzić? Jestem szczęśliwą, zdrową kobietą, a mama darowała mi największy dar życie. Zycie jest podstawową wartością człowieka, niezaprzeczalną, niepodważalną, nie podlegającą niczyjej jurysdykcji. Bo człowiek jest omylny, przekupny i ma jeszcze parę innych paskudnych cech.

ale Ty cały czas na piedestał wystawiasz siebie i twoje potrzeby a rozmawiamy o aborcji, Ty jej dziękujesz inny może powiedzieć po chuj mnie urodziłaś? Aborcja nie jest morderstwem. Morderstwo ma swoje akty prawne i bynajmniej o zarodkach w kodeksach nie ma nic. Kilkutygodniowy zarodek sam nie jest w stanie przeżyć, więc o jakim człowieku i jego morderstwie mówimy? Jako kobieta inteligentna i matka powinnaś wiedzieć, że argument o antykoncepcji jest marnym argumentem z racji tego, że żaden środek nie jest w 100% skuteczny a jakiś pasożyt nie będzie mnie blokował od współżycia.