6.02 WIELKI POST - Wielkie wyrzeczenie się słodyczy!! Kto ze mną??

Hej :) Pamiętacie mnie jeszcze??? Widzę, że topic kwitnie i ma się świetnie :):):) Wracam do Was skruszona i pełna chęci poprawy, przyjmiecie mnie??? :)

Cóż Dhalii...zastanowimy się ;) wszystko zależy od tego, co będziemy z tego miały ;) Fajnie, że się odnalazłaś :) Teraz znowu Emenemsa wcięło... Kajolek, widzę że nadal masz swoją mini depresję...obejrzyj sobie "Jak dobrze wyglądać nago" to Ci przejdzie :) Na Ziemi jest tyle kobiet większych od Ciebie, jak się popadnie w kompleksy trudno się z tego wygrzebać...Weź się w garść i zrób coś dla siebie, coś co sprawi Ci przyjemność...idź do fryzjera, kup jakiś ciuch, albo sexy bieliznę, od razu lepiej się poczujesz. Mnie pomaga :) A najlepiej przyślij zdjęcie, same ocenimy... Anula, jak masz, to podrzuć zdjęcie całej sylwetki, oczywiście nie musisz, ale coś mi się wydaje, że te Twoje fałdy i kompleksy są grubymi nićmi szyte...;) Ja przynajmniej żadnych oznak pulchności moim orlim, sokolim wzrokiem u Ciebie nie wypatrzyłam...;) Pozdrawiam

Piszcie Dziewczyny, bo jeszcze troszkę i nam setka stuknie !!! Pierwsza..stron oczywiście ;) ;) ;)

dhalii oczywiście że przyjmiemy :) oby więcej duszyczek sie odnalazlo, chocby pogadac :) w koncu ten topic to nie tylko dieta ;) ciekawe co z Zuczczkiem? a mam jakieś tam to Ci podesle jak znajde chwile czasu. mam nieproporcjonalny brzuch do reszty i tyle, wcięcie mam małe w talii, a przez spory biust góra wydaje sie ciezka ;/ ale wiadome ze moze byc gorzej i czasem mysle ze nie chce byc chudsza, a czasem ne moge patrzec na siebie. To chyba typowe dla kobiet ;)

Ah.. Sareńcio zapomniałam że ty nie wiesz. No bo z tym topiciem to była taka historia, że się zapisałam dla zdrowia. Bo ja chuda jak szkapa jestem. i to jest właśnie mój problem. mam małe piersi (serio małe) drobną dupę i chłopięcą figure. a słodyczy i takich rzeczy wiesz.. typu fast food nie chce jeść dla zdrowia. bo wiem że nie jest dobrze. Powinnam zrobić badania, ale się boję, że coś wykryją. Zachowuje się jak mój tata. Niestety nie żyje. Mówił dokładnie tak samo. Wiedział że może być chory, ale do lekarza nie poszedł. A program oglądam :) najbardziej kocham Gok\'a. Jest cudowny. Dhalii - wracaj, wracaj :)

Kajolek, no to mnie zastrzeliłaś...to ja się tu męczę, poty wylewam (no dobra, nie wylewam, bo mi się ostatnio tyłka ruszyć nie chce ;)), odmawiam sobie słodyczy, a Ty chcesz przytyć ;) akurat z Twoim problemem pewnie da się dużo zrobić samym ubiorem, oglądasz Gok'a, to wiesz jak sobie bioderka zaokrąglić czy dodać tu i ówdzie krągłości :) Pamiętaj, że zawsze łatwiej dodać "kilogramów" ubiorem, niż je zamaskować ;) Nadal uważam, że powinnaś pokazać nam zdjęcie do oceny, w rządku szczupłych kobiet u Gok'a pewnie ustawiłabyś się jako ta najchudsza :) a wiesz jak to zwykle bywa z postrzeganiem samej siebie :) Anula coś o tym wie, no nie "grubasie"...? ;) Nosi góra rozmiar 34/36 a narzeka na fałdki ;) Już Ci napisałam na maila, co myślę o Twoich wyimaginowanych kompleksach, a właśnie...chciałabym mieć takie nogi jak Twoje...dzięki za zdjęcia całej sylwetki :) Pozdrawiam

Zapomniałam dodać, Kajol, marsz do lekarza!!! To nie musi być nic poważnego, może masz po prostu zaburzenia hormonalne, jakaś nadczynność tarczycy, jedna tabletka dziennie może załatwić sprawę, a tak nie wiesz nic. Do tego sama mówisz, że nie jesz słodyczy czy fast food-ów dla zdrowia, no to może poszłabyś za ciosem i również dla zdrowia zrobiłabyś badania...

matko Sarenka ale Ty bredzisz! :) może na zdjęciach nie widać brzucha bo to zależy jeszcze od ciuchów... ja nie mówie ze jestem gruba i zebyscie mi to przyznały, ale jakbym zgubiła pare kilo to naprawdę byłoby lepiej. Nogi uważam że mam w miare dobre tylko krzywe, ale z tym nic nie zrobie juz. nie wiem waże ile w tej chwili, przewaznie to sie waha od 59 do 62, w lepszych momentach jest 57 i tyle bym chciała uytzrymać ale u mnie to trudne bardzo.... a i rozmiary to 38 nigdy mniej :P w ogóle mam problem z ubraniami, żeby coś było w miare dopasowane to wtedy brzuch ok a cycki nie wejdą, a jak do tego dojdą nogi np przy sukience to juz nie mam co marzyc o kupnie kiecki. A propos Sarenko, na fotce da sie zauwazyc że tez masz czym oddychac :D nie masz takiego problemu z zakupami jak ja? ale popieram Cie w kwestii Kajolka, marsz do lekarza!! :)

Anula, no wiesz, żeby tak od razu z agresją...;) Wiesz co, nie wiem ile masz wrostu, ale na tych zdjęciach wyglądasz naprawdę szczuplutko...poważnie, nie próbuję Ci podnieść samooceny na siłę, a brzucha w ogóle nie widać, no chyba że dobrze maskujesz się strojem, pod takim warunkiem przyznaję Ci rację. Na piersi nie narzekaj, ja swoje odpowiednio wykorzystuję ;) to i owo się dekoldem załatwiło ;) Szczerze mówiąc nie mam problemów z kupnem ubrań, o sukienkach się nie wypowiadam, bo zakładam je tylko na wesela, acha i na studniówkę, nigdy nie pokazuję nóg...niestety odziedziczyłam w genach pulchne łydki i uda, moja zmora i największy kompleks. Ale wiesz jak jest, eksponuje się odpowiednio to, co się ma do pokazania i robi się z tego użytek ;) ;) Ja jużchyba posiadłam tę umiejętność ;) przydaje się nawet na uczelni ;) ;)

no a ja jesdnak mam kompleksy wlasnie na punkcie brzucha, i stram się go maskować, i skoro tak mówisz to może mi się to udaje rzeczywiscie hehe :) przynajmiej trochę. a co do biustu to absolutnie nie narzekam na niego, bo w swoim ciele to chyba jego najbardziej lubię hehe ;) tylko narzekam na ubrania... których znalezc nie mogę.

to może pójde do tego lekarza. ale w przyszłym tygodniu. Mi się też coś mocno wydaje że te "fałdy" Anuli są mooocno naciągnięte, a nawet gdyby były to .. jak chcesz to ja je z chęcią od Ciebie przejme. :P

Kajolek, bierz też mój tłuszczyk z nóg ;) chętnie oddam ;)

nie są naciągnięte nie są... mi sie marzy taki brzuszek zero tłuszczu, ale wiem że to u mnie nie możliwe, bo nawet jak sporo schudne i bede miec rece nogi patyki to brzuch nie bedzie i tak idealny. Ale tak do 56, 57 bym bardzo chciała dobić. Poki co zajadam sie muffinkami :P Kajol przeslij adres to dosteniesz mojego tłuszczyku troche :P

Noooooooo co jak co, ale muffinki działają na fałdki brzuszne bardzo wyszczuplająco ;) ;) ;) Tak trzymaj to wszystkie znikną ;) ;) ;)

mmm muffinki :D kajol_20@o2.pl

a to tak wirtualnie tylko Kajolu :) hehe :) oj Sarenka nie marudz, mówiłąm przecież ze mam problemy z mobiloizacją ;)

No tak, wcześniej "bredzę", teraz "marudzę"...;) wuczuwam nieprzychylne nastawienie ;) ;) Kajolek, no jak będzie z tą fotką...? Pokażesz się Sarence ? ;) A muffinki uwielbiam ;) mmmmmmm...chociaż mówiłam Wam, że teraz mam etap chałwowy...;) Chociaż u mnie w sumie nie ważne jaki mam etap, cokolwiek przede mną położysz, wszystko wciągnę...;) ;) ;)

oj tam, to żarty przecież :D pzreciez wiecie... hmm też lubię chałwę... mmm a pomyślec ze jej smak poznałam niedawno bo nigdy wczesniej nie jadłam... szybko ją za to pokochałam :D

W takich rzeczach człowiek się zawsze szybko "zakochuje" ;) tak to jest, wszystko co niezdrowe i z gatunku rzeczy zakazanych smakuje lepiej...najgorzej jest się "odkochać"...mnie przynajmniej nie wychodzi ;) a próbowałam już nawet terapii szokowej, czyli kupiłam prawie kilogramową chałwę i jadłam ją aż mnie zemdliło (uwierzcie mi, że dużo jej pochłonęłam, bo nie tak łatwo u mnie o przesyt słodkościami), myślałam że jak się przejem, to nie będę miała ochoty przez dłuższy czas...jasne ;) Dalej mam ciągoty...;) ;) Jestem nieuleczalnym przypadkiem...

a ja jestm paluszki w czekoladzie z galaretką. i mi z tym źle...

Powiem szczerze że nigdy paluszków w czekoladzie z galaretką nie testowałam, może lepiej nie będę, bo skoro mówisz że dobre to pewnie mnie też posmakuje...po co mi kolejna pokusa ;) Dzusiaj była karpatka i tona truskawek ;) i nawet nie mam wyrzutów sumienia ;)

a ja mam.

No jak tam po Dniu Dziecka...? ;) Mój był trochę drętwy szczerze mówiąc, nudziło mi się okrutnie, jedyna dobra rzecz to, że było wzorowo pod względem dietetycznym, co nie często mi się ostatnio zdarzało ;) Miłego dnia życzę :)

ee u mnie nie było dnia dziecka :D chyba za stara jestem już ;)

Od wczoraj wcinam surówkę z kiszonej kapusty i ogórki kiszone ;) nie wiem, co mnie napadło...;) ciąża odpada ;) Co tam u Was ? Jak tam sesja?

Widzę, że tylko sarenka nie zawodzi ;]. Grzeczna dzieffczynka ;)

hej hej wypraszam sobie :P ja też nie zawodze... tzn tak średno no :D nie głoduje specjalnie ale też chyba nie obżeram - oczywiście jak na moje możliwosci :) a co do sesji to ten weekend był najgorszy i jakoś minął, teraz tylko czekać na wyniki... emenems, gdzieś Ty była?!

Proszę, proszę...nareszcie doceniono moją obecność na forum !!! Sarenka niezawodna jak zawsze ;) Co do sesji to u mnie dopiero się zaczyna, wszystkie egzaminy przede mną...:( Anula, trzymam kciuki za Twoje wyniki :) Emenemsik, gdzie Ty się podziewasz Kobieto..? ;)

dzięki kochana :) ja za Ciebie też trzymam w takim razie... ehh ta sesja, po co to i na co :P jutro jade do Zakopanego do soboty :) troszkę odetchnąć :)

Kurcze, takim to się powodzi...;) do Zakopca sobie jadą... A ja tu zakuwać muszę, bo w sobotę egzamin...:( Pomyśl o mnie, jak będziesz sączyć browar na Krupówkach...;) Baw sie dobrze:)