Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcialabym byc poliglotka

ile macie lat i jakie znacie jezyki, kiedy sie ich uczyliscie i jak?

Polecane posty

Gość michelle11
Pati, a jak sie juz jest we Francji, to na czym sie najbardziej skupic, aby jak najszybciej zaczac mowic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wcale mojego akcentu nie wyrzekam mojej polskosci tym bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla psa kielbasa
angielski-level of proficiency czeski 10/10 wloski 7/10 ruski 10/10 no i polski oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle11
Oczywiscie, ze mozna, ale jezeli myslisz, ze jak pogadasz sobie za posrednictwem Skype'a z paroma facetami, to bedziesz mowic biegle, to jestes w wielkiem bledzie. Mam pytanie Neurosa, mieszkalas przynajmniej rok za granica??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
na sprawach codzienny, nie ucz sie slownictwa z polityki z tematow naukowych to przyjdzie pozniej, zaczync najlepiej od domu, zadan domowych, konwersacji od pierduł o ktorych po polsku opowiadasz na codzien.reszta przyjdzie poniej, jestem po filologii i prawie, i nawet z doroslym jest tak jak z dzieckiem , zaczyna sie od prostycj rzeczy... ja we francji zaczelam od au pair, wiec com dzieci pierdoly duperele... duzo bardzo duzo ogladsania telewizji w obcym jezyku nawet jesli nie kapujesz, ale to naprawde pomaga, i najwazniejsze rozmowa, mowic mowic mowic, nawet jak nie zansz slowa to tlumaczyc na okolo slowami ktore znasz, po jakims czasie samo wejdzie. jak pojechalam do francji 1 raz to miesiac sie ani slowem nie odezwalam oprosz viens, allons-y itp. po miesiacu sie odblokowalam osluchalam i poszlo jak z procy strzelil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
charility ---skad ta zlosliwosc? Nikt tu nie napisal ze zna jezyk w stopniu takim samym jak tubylcy. Tylko zrozum ze jezeli mieszka sie iles juz czasu za granica, studiuje sie czy pracuje tylko w tym jezyku to normalne jest ze jezyk pojmuje sie w stopniu naprawde bardzo dobrym i jak dla mnie prawie perfekcyjnym. Zgadzam sie z tym ze jeszcze przez dlugi czas nie bede miec akcentu takiego jak Wlosi ale nie zmienia to faktu ze wypowiadam sie plynnie, slownictwo dobieram bardzo dobrze. Opanowane mam zarowno slownictwo tzw oficjalne tzn uniwersyteckie jak i to nieformalne przyswojone przez to ze obracam sie przeciez w srodowisku ludzi mlodych z ktorymi tez sie smieje, zartuje ecc. I nie ma to nic wspolnego z jakas adoracja, mieszkam tu juz iles lat, studiuje, znam swoje mozliwosci i pisze jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati1986 robi przymiarke na stanowisko przewodniczacej Towarzystwa. Twoja pozycja, York, jest zagrozona. Zrob cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polski to moj jezyk ojczysty (25 lat :D ) angielski - dobrze ( to jezyk, ktorym posluguje sie na codzien) hiszpanski - srednio ( 8 lat w podstawowce, ostatnio powtarzam samodzielnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
ch... czy ci zal dupe sciska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati1986 --- ja podobnie jak ty tez zaczynalam od bycia au pair. Potem poszlam na caloroczny kurs wloskiego na unicersita per stranieri i potem zaczelam juz normalne studia na uniwerku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
dokladnie , dla chcacego nie ma nic trudnego , a inni nam zazdroszcza np ch... buzi dla York :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
ja bylam na hiszpańskim uniwesytecie tam skonczylam licencjat, potem pojechalam na rok na au pair i w miedzy czasie dostalam sie na master we francji :) i poznalam mojego słodkiego misia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale ja nie mówię biegle co wcześniej pisałam... i nie gadam z facetami na skypie :o Mówię że znam takie osoby, które studiowały języki w kraju i które z powodzeniem posługują się nimi na codzień. Pracują w polsko-amerykańskich i polsko-niemieckich korporacjach i nie uczyły się języków za granicą na zmywaku. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym ogladaniem telewizji...i dodam tez sluchanie piosenek...ja sie nauczylam mowic ''pieknie o miloscie'' hehe bo 99% piosenek hiszpanskich o milosci jest hehehe a teraz kozysta z tego mojego slownictwa moj angelito...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle11
Pati, dzieki za odp. Najszybiej mowic ucza sie osoby towarzyskie, odwazne, ktore nie boja sie popelnienia bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, York. Teraz mowisz od rzeczy. Znajomosc jezyka w stopniu 'bardzo dobrym' jest mozliwa. Historyjki wklikiwane przez Twoje wspoltowarzyszki sa przejawym bezkrytycznego ubarwiania wlasnego ja. Takich zachowan nie wolno spuszczac ze smyczy. Troche zal ze skromnosc w narodzie zanika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
ale to jest wlasnie fajne , ja mailam tak samo , tak pieknie mowie o milosci po francusku, wrecz wiersze pisze :D moj caly czas mi moje wyrazenia podbiera cwaniak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
no wiesz mozna byc odwaznym itp, ale trzeba wlozyc naprawde duzo wysilku w nauke zjezyka, ja mam o tyle dobra sytuacje ze mam bardzo dobra pamiec :) rodzice kiedys mi zainwestowali w kurs szybkiego czytania i czwiczenia pamieci i teraz to profituje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle11
Pati, czyli teraz rozumiesz Francuzow w 100%, nawet jak mowia szybko i niedbale?? Bylam w styczniu w Paryzu i wiadomosci w tv w miare rozumialam, ale jak ktos gadal przez komorke w metrze, to prawie nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, trzeba sie nie bac mowic. Ja na samym poczatku jak wyjechalam do Wloch tez bylam au pairka. Wtedy jezyk znalam slabo tzn rozumialam ale mialam klopoty z wypowiedzia. Mimo wszystko staralam sie duzo gadac i zawsze prosilam by mnie poprawiano jak cos pomyle. Tylko tak mozna sie nauczyc. Tez duzo ogladalam tv. Akurat jak bylam au pair to lecial wloski big brother wiec go ogladalam. Potem staralam sie czytac duzo gazet, lapac nowe slowka. Stopniowo chlonelam coraz wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati rzeczywiscie najfajniej to sie o uczuciach mowi... a ostatnio nauczyl sie mowic ksiezniczka i kotek...a zaczal swoja nauke polskiego od ''skladane samoloty''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle11
To oczywiste, ze w nauke jezyka trzeba wlozyc duzo wysilku, ale wiem, ze osoby, ktore boja sie mowic, boja sie popelniac bledy maja troche gorzej, bo wewnetrzny strach sprawia, ze gdy chca cos powiedziec w glowie maja pustke lub tylko podstawowe slownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle11
A Ty Michela po jakim czasie mowilas plynnie po wlosku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1986
rozumeim ale to jest skomplirowane bo to jest kompetnie inny jezyk, wiesz kiedy fracus mowi slangiem to jest rudne do zrozumienia dla poczatkujacego, jesli sie w trym siedzi to nie ma problemu. NA codzien wiekszosc ludzi używa "le verlan" to jest francuski slang podobny do argot i polega na dzielenu wyrauz na sylaby i zamaina miejsc tych sylab i czasem wstawianiu posredich liter tak wiec mozesz pogiesziec glina: flic ---> koef to jest skomplikowane ale jak posiedzisz miesiac 2 w tym to staje sie zrozumile, bo mowia normnie po francusku wstawiajac wlasnie takie dziwaczne wyrazy femme=moeuf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba tak naprawde biegla po wlosku zaczelam byc po okolo dwoch latach mieszkania we Wloszech a po pierwszym roku studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle11
Pati, szcze mowiac nie rozumiem o co chodzi z tymi sylabami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietam ze po drugim semetrze pierwszego roku na studiach w Italy zdalam dobrze egzaminy z prawa prywatnego i publicznego. Siedzialam chyba z pare miesiecy nad kodeksem, kulam regulki. powtarzalam duzo na glos bo to byly ustne. I chyba po tych wygranych batalich, jak je przeszlam to po dostaniu dobrych ocen to poczulam sie tak ze jednak juz sporo wiem:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie najwazniejsze zeby odstawic na bok strach i wstyd i mowic mowic i jeszcze raz mowic....a mam pytanie...zdarzaly wam sie jakies wpadki jezykowe smieszne sytuacje...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×