Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iska32

W JAKI SPOSóB DOWIEDZIAłYSCIE SIE O TEJ DRUGIEJ?

Polecane posty

Gość NASZA KLASA
Moj chlop korespondowal na naszej klasie z ex dziewczyna, ktora sie rozwiodla z mezem ,a mieszka jakies 100km, od nas, juz zaszlo za daleko to musialm wejsc z poczatku udawalm ze nic nie widze potem kobitke wyzwalam, i jakos dalo rade ale chopa pilnowalam by czasai na zakupy z 2 godziny nie stracil,mam nadzije ze mnie nie zdradzil!A JAK CO TO JA JUZ MU ROGI DOPRAWILAM ; OJJ NASZA KLAS NIE DOKONCZONE STOSUNKI::KOBITKI PRZESTROGA DLA WAS; CICHACZEM SPRAWDZAC CHOPA; NOO CHYBA ZE CHCECIE SIE GO POZBYC:::ALE CHOP TO NIE WSZYSTKO; NIECH TA NASTEPNA SIE URACZY::TEGO MIODU,;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza klasa po tym względem jest straszna. Mój mąż też zepsuł bardzo dużo w naszym związku przez kontakt z dawną znajomą. Do zdrady nie doszło, tylko do spotkania znajomych, ale że byo w tajemnicy to żal i ból pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasza kalsa winna
A zastanawiałyście się kobitki nad tym że jakby wam chłop powiedział o tym spotkaniu to by miał piekło. Nie wierze że byście mu od tak pozwoliły na spotkanie ze znajomą... Zastanówcie się ile w was jest winy za taki obrót spraw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam się nad tym. I doszłam do wniosku, że nie miał powodu oszukiwać. Nigdy nie zabraniałam mu żadnych spotkań, nigdy nie robiłam scen zazdrości, nie wypominałam żadnych koleżanek, dawnych partnerek. Nawet powiem więcej potrafiliśmy o tym rozmawiać bez emocji i niezdrowej zazdrości. Więc powiedz mi mądralo dlaczego tak postąpił, bo ja do tej pory nie mogę tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzkaa62
Mój tez poznał pania z wycieczki na naszej kasie i w efekcie , po 39 latach mamy sprawe rozwodową.szczegółów wam oszczędzę ale babsko bardzo cwane i chce naszej kasy bardzo.To podobno jej 2 związek internetowy .Nie pracuje i ma wszystko.Najbardziej przykre jest to ,zr dowiedziałam sie z jakim głupkiem spedziłam 43 lata.Pozdrawiam i ostrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
jak można wybaczyć zdradę, jak można pozwolić zostać takiemu typowi, pozwolić wychowywać dzieci i jeszcze robić to tak, by był dla nich autorytetem, jak można z takim żyć i jeszcze iść z nim do łózka po zdradzie? TO STRASZNE... Nigdy bym się tak nie poniżyła !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
chciał się spotkać z taką "znajomą", która mieszka w pewnej odległości od nas, z którą coś kręcił, chyba nawet z nią był.. W każdym razie mówił mi, że ona ma fajne cycki - i że mam podobne - ale okej - tak sobie czasem mówimy w prost takie rzeczy i nikt nie ma o to pretensji. Wracając do rzeczy - chciał się z nią spotkać bo akurat była u nas w mieście - myślę - ciekawe dziecko jak bardzo "akurat" ty tutaj przyjechałaś.. Byłam wtedy bardzo krótko z moim chłopakiem jak chciał się z nią spotkać. Oczywiście napisał do mnie sms czy może się z nią zobaczyć. Ja wściekła - ale okazująca wyrozumiałość napisałam - no dobrze. Jak później tłumaczył wiedział, że mi się to nie podoba, więc jej napisał, że nie da rady i jak mówił - nie spotkał się z nią.. I tak zaczęło mnie dręczyć mnóstwo pytań. Może się z nią nie spotkał, bo na początku związku zawsze jest fajnie i nikt nie chce niczego popsuc - a jakbyśmy byli ze sobą dłużej to by poszedł. Później myślałam, że może rzeczywiście ma lepsze cycki od moich :D - żart. A tak serio sobie myślałam, że to może taka jego niespełniona miłość, że ta odległość ich dzieli, że gdyby ją zobaczył, to jeszcze by chciał z nią być.. Ale się z nią nie zobaczył, może o niej myśli... Wszystkie te wątpliwości mu oznajmiłam, ale zrobiło mu się przykro i powiedział, że chce tylko mnie. Ja i tak w głowie mam swoje, ale już z nim więcej nie rozmawiałam na ten temat. On czasem o niej wspomina - miał dużo dziewczyn - w zasadzie o żadnej innej nie wspomina.. Hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
do a ja nie rozumiem - ja też nie rozumiem. Usłyszałam ostatnio w tv: zdradę można wybaczyć, ale nie można zapomnieć : ( Taka lipa : ( Nie umiałabym iść do łóżka później z takim : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimowszystko
Mój były małżonek, wrócił nad ranem do domu i na moje pytanie czy kogos ma odpowiedział twierdząco. Świat mi sie zawali. Mieliśmy dwoje małych dzieci. Byliśmy zaledwie 4 lat po ślubie. I co ? skończyło sie rozwodem. Teraz od 14 lat jestem szczęśliwą mężatką Z drugim mężem mam synka. Wcześniej jednak była, kochanką. Mój obecny mąż był żonaty nie miał dzieci. Życie czasem zatacza koła. Znalazłam wielka miłosć, przez rok będąc kochanką. A wcześniej pomstowałam na byłe kochanki mojego pierwszego męża. Życie jest nieprzewidywalne. Rozumiem zdrdzone kobiety, nie ma chyba nic gorszego niż dowiedzieć się, że człowiek, któremu się ufa jest zdrajcą. Ale rozumiem też kochanki. Bo byłąm po jednej i po drugiej stronie barykady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie zdradzona
jestem ze swoim facetem od 2 lat , nie mamy ślubu , niedawno namówiłam go żeby zapisał się do naszej klasy i szybko tego pożałowałam,bo nawiązał kontakt z koleżanką z dawnych lat , mężatką zresztą.Zauważyłam któregoś dnia że ma dużo wiadomości od niej i zapamiętałam nazwisko a potem weszłam na jej profil,kiedy zobaczyłam pod jej fotką jego komentarz ze słowem kotek , poczułam jak bym dostała w twarz i zrobiłam awanturę.On był zaskoczony i powiedział że to nic takiego .2dni póżniej gdy drzemał w dzień przekopałam jego tel i znalazłam jej nr i smsa który dał mi dużo do myślenia.On się gęsto tłumaczył że to ona go napastuje, wzięlam od niego jej nr i napisałam jej parę słów a ona napisała że to on do niej wydzwania i pisze .Nie wiem komu wierzyć , on sie wszystkiego wypiera, niby usunął jej nr przy mnie .Nie wiem czemu ale wierzę jej ,nie jemu .Na pewno się nie spotkali jeszcze ale chyba coś sie kroiło.On wyjechał do pracy i nie wiem czy się aby dalej nie kontaktują i co będzie jak wróci ,niby mnie nie zdradził ale tak się czuję , już mu nie zaufam , co mam dalej robić i jak postąpić?poradzcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie zdradzona
Muszę jeszcze dodać że laseczka z niej niezła .Mam do niego ogromny żal , w ciągu paru dni wszystko zepsuł ,gdy dzwoni i pytam czy się z nią kontaktuje , zaprzecza tylko że jakoś mu nie wierzę .Twierdzi że ze mną chce być i to tylko koleżanka.Ja cały czas o tym myślę , wiem że już nie będzie tak samo jak było i zastanawiam się czy jest sens to dalej ciągnąć ,bo za każdym razem gdy włączy laptopa albo dostanie smsa będę sie zastanawiać czy to nie od niej albo przeglądać jego tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jakbym czytała własną historię, tylko, że mój mąż się z nią spotkał. Do tej pory mu nie ufam i to jest niszczące dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doswiadczona1981
Sluchaj,ja na Twoim miejscu nie ufalabym swojejemu chlopakowi.To samo sie stalo u mojej kolezanki,ktorej mezczyzna po 11 latach zakochal sie w innej kolezance z klasy.Tragedia.I to wszystko Nasza-Klasa portal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana fest
Ja dowiedzialam sie,kiedy zobaczylam brokat na twarzy i poczulam damskie perfumy,pozniej byl sparwdzony tel az w koncu spotkanie z jego kochanka ,ktora nie miala o mnie zielonego pojecia.A tlumaczyl to -brakiem zrozumienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie zdradzona
mój raczej się z nią nie zdążył spotkać , bo w porę się zorientowałam ,ale pewnie by to zrobił i kto wie może zrobi .Obecnie pracuje w innym mieście i gdy wróci mam zamiar zażądać aby usunął swoje konto z naszej klasy , chociaż to pewnie bez sensu jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana fest
mysle ze to bez sensu!im bardziej bedziesz kontrolowala sytuacje tym bardziej wymknie sie z pod kontrolii.Daj mu jeszcze jedna szanse,nie wracaj do tematu,ale miej reke na pulsie.Kiedy sytuacja sie powtorzy po prostu zostaw go bo nie warto sobie marnowac zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie dowiedzialam
z gg :O dokladniej z opisu gg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie zdradzona
chyba masz rację , ja już popadam w obłęd ale kiedy dzwoni staram się nie drążyć dalej tematu,wiem że jak wróci to znowu będę miała chęć przejrzeć mu telefon , to chyba silniejsze ode mnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona212
a ja sie dowiedzialam w prosty sposob znalazlam drugi telefon, lisciki od niej,na bilingach byl tylko jej numer,twierdzil ze to tylko jego kolezanka,wybaczalam ale niestety to sie czuje,jak mezczyzna zdradza,a ze facet to swinia w nasz druga rocznice slubu zostal wyrzucony z domu po tym jak przeczytalam ze pisze do niej kotku a teraz oni mieszkaja razem a ja jestem najszczesliwsza kobieta na calej ziemi zdalam sobie sprawe ze zamienilam malucha na mercedesa:))a myslalam ze nie dam sobie rady,fakt przeszlam pieklo ale teraz sie podnioslam i swiat nalezy do mnie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belka44
Mój mąż na naszej klasie znalazł dawną sympatie. Mówił że, to tylko koleżanka.Syn skopiował jego rozmowy na gg.Tak nie piszą koledzy dowiedziałam się,że spotkali się 2 razy dał jej stary telefon syna i do niej dzwoni pare razy dziennie. Gdy mu o wszystkim powiedziałam płakał powiedział że, czuł się samotny chce ratować naszą rodzine. Uwierzyłam mu staram się jak mogę on obwinia mnie o wszystko.Nadal z nią rozmawia , pisze sms tylko robi to dyskretnie żeby syn nie wiedział .Wiem ,że ona ma 2 córki nastoletnie a jej mąż jest dyrektorem szkoły gdzie pracuje.Mąż powiedział mi że, żadnego rozwodu nie będzie.Myśle, żę boi się reakcji otoczenia ma opinie nieskazitelnego.Jego matka nie zniosłaby tego. Powiedziałam o wszystkim szwagierce jest w szoku.Wiem,że nie zdradził mnie fizycznie ale codziennie zdradza psychicznie.Znam jej adres nazwisko jak powiedziałam mężowi żę, powiem jej rodzinie to powiedział,że pożałuje.Mówi do szwagierki że, nie da się ubezwłasnowolnić.W co on gra?poradzcie co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie zdradzona
Witaj Muszę przyznać że sytuacja nie do pozazdroszczenia,szczerze mówiąc nie wiem co Ci poradzić , może kolejna rozmowa z mężem i pytanie dlaczego utrzymuje z nią kontakt i co zamierza .Wyjaśnij mu na spokojnie że takie zachowanie Cię rani i budzi twój niepokój o Wasz związek .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belka 44 Przykro mi, że trafiło Cię to o czym piszesz. Wygląda na to że facet (Twój M) jest trafiony \"fascynacją do tamtej \"koleżanki\". Nic do niego teraz nie dociera. Tylko chyba Tobie nie bardzo taki układ odpowiada. Powiedział że chce ratować rodzinę, płakał i co dalej robi? Dalej brnie w tamten układ. Twierdzi że żadnego rozwodu nie bedzie i co? Robi wszystko, żeby Wasz związek zniszczyć. Musisz się chyba zastanowić czego TY CHCESZ. Czy taki zakłamany układ Tobie odpowiada. Bo prędzej czy później będzie okazja, żeby od sms-ów przejść do kontaktów fizycznych. Bo tak juz jest że jak się mówi a to mówi się potem i b. W Twoich rekach leży co się dalej będzie działo. On wie że Ty wiesz i ponieważ nic z tym nie robisz czuje się bezkarny. Uświadom mu może że to czy będzie rozwód czy go nie będzie nie tylko od jego zgody zależy a pożałować to on i ona może, gdy partner tej pani się dowie, co jest grane. I przerwij to, bo bedzie za późno na naprawę czegokolwiek. Wiem to z własnego doświadczenia, tylko że ja gdy \"mleko się rozlało\" dałam wolny wybór. Został i stara sie jak cholera, bo pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie już miałam przygotowany i namiary na dobrych prawników też. I on wie że to nie były przelewki. Pozdrawiam i życzę Ci dużo spokoju i przemyślanych działań. No i żeby było tak jak byś chciała oczywiście. I nie pozwól sobie wmawiać, że to TWOJA wina, że jemu romansów sie zachciało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mnie panna przyszła do domu bo trzy lata krycia się to dla niej za długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA 33
ISKA 32 a jak on sie tłumaczył z tego tel i czy w ogole sie tłumaczył? bo ja miałam podobna sytuacje u siebie tylko ,ze kochanka mojego maza miała tez meza i pozniej ten maz zadzwonił do mnie i powiedzał mi o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:) naiwnie tlumaczyl ze to primo nie jego telefon sekundo kolega ma tak samo na imie jak on i to byl telefon do kolegii wiecej nie sluchalam tylko przylozylam w gebe... mialam tyle odwagii,ze odeszlam i nie zaluje w ogole. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona212
brawo iska, czasami sie tak zastanawiam kto im wymysla takie glupie teksty jak sie tlumacza, dodam ze wszyscy mezczyzni to samo mowia moze jest jakis poradnik "jak sie tlumaczyc zonie, gdy cie przylapie na zdradzie"do ktorego my jeszcze nie dotarlysmy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA 33
ISKA33 i odrazu sie wyprowadził do kochanki czy jeszcze cos probował walczyc ? Moj sie długo niechciał wyprowadzic.A teraz przyjezdza w soboty i przywozi mi zakupy i obiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no co wy:) Sprawial caly czas wrazenie ze to naprawde nie byla kochaka,zamieszkal u matki i staral sie wrocic.Nie powiem ze od razu bylampewna swojej decyzjii,malam momenty zwatpienia,ale obok byla kolezanka w podobnej sytuacji i obie podtrzymywalysmy sie na duchu.Po pol roku jpoznala mnie z kims(dodam ze ostatni rok malzenstwa nie byl udany) ,poszlam niewinnie do k ina,naprawe bardzo niewinnie i on nas spotkal.Po tygodniu zabral corke w gory,ze swoja kochanka:) Jednak ona zawsze byla.Po nastepnych trzech miesiacach zlozylam papiery do sadu,rozwiodlam sie.Powiem wam,ze teraz wiem ze bylo warto,naprawde.Jestem w100% pewna tego,ze podjelam dobra decyzje,choc chcialam wybaczyc.Ale skoro zrobil raz,to zrobi i drugi a poza tym to nie byl jednorazowy skok bok to byl dlugi zwiazek w ukryciu..brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zartownisia
Ja znalazłam w jego laptopie maila służbowego od Pani technolog zakończonego słowami"Mam nadzieje, że to Ty przyjedziesz(firma mogła wysłać kogoś innego) tęsknie za tobą - czy brakuje mi ciebie"- mail był po angielsku.Zapytałam co to jest a on, że nie wie. Wyszłam, zwyczajnie walnęłam drzwiami żeby nie widział jak ryczę. Wróciłam, wzięłam dłuuugą kąpiel, weszłam i zapytałam o co chodzi. A on, że naprawdę nie wie i pokazuje mi maila jakiego do niej napisał w stylu nie wiem ,czemu tak do mnie piszesz, mam nadzieje, że nasze stosunki tak jak były tak pozostaną czysto służbowe. odpisała mu, że przeprasza go, że nie myślała, że to coś złego, że chodziło o to, że jej się dobrze z nim pracuje bo inni nie do końca się znają tak jak on, że słabo zna ang. Toż cholera jasna moje 7 letnie dziecko wie co znaczy " I miss you" chociażby z piosenek. Niestety firma wysłała na tą delegację jego bo mało osób potrafi rozwiązać taki problemy jakie tam mają. Pojechał na 2 tygodnie, siedzi już 6. W każdej rozmowie mówi, jak bardzo tęskni, że już by chciał wrócić itp.Wiem, że mają tam problemy z działaniem tych urządzeń i to że siedzi dłużej bo musi jest wiarygodne. Faceci z którymi pracuję( w jednej firmie z mężem)opowiadali mi, że to mała mieścina gdzie bab jest 2x więcej niż facetów, i zwyczajnie próbują złapać faceta na wyrko bo też mieli takie przypadki a jeśli uda się z nim wyjechać to już pełnia szczęścia. Czasami myślę, że faktycznie podpuszczała go a z drugiej strony mąż mówił ,że mąż pani technolog też pracuje w tym zakładzie i że mają dzieci a facet pierdoła jakich mało. Sama nie wiem, wszystkie wersje tu pasują, i że ma kochankę i że ona chciała on nie, kurde jak to sprawdzić, żeby sobie nie narobić siary. Maila do niej mam ale trochę się boję, że baba odpisze, że to pomyłka z wiadomością np. do mojego prezesa a ja się zwyczajnie ośmieszę i na dodatek polecę z pracy bo to klient strategiczny. Poradźcie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×