Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bardzo zdeterminowana

- 10 kg do maja, zapraszam zdeterminowane!

Polecane posty

pineapple86 ja do diety zabieralam sie setki razy i wytrzymywałam dzien, najwyzej poltora dnia. Jednak ostatnio pomyslalam sobie tak. Narzekam na to ze spotykam na swojej drodze niewlasciwych nieatrakcyjnych facetow. Dlaczego? Bo sama nie naleze do modelek. Gdy spotykam jakiegos przystojniaka moment sie czerwienie i tyle zostaje z podrywu a ja zostaje sama z coraz nizszym poczuciem wlasnej wartosci. Po drugie. Dlaczego patrze z zawiscia na moje kolezanki i mam coraz mniej znajomych? bo wszystkim zazdroszcze, mimo ze one pracuja nad soba i dlatego sa czesciej usmiechniete i zapraszane na imprezki. Po trzecie mam dosc wydawania majatku na pizze kebaby frytki i batoniki (tracilam na to miesiecznie okolo 300 zl!!!!!!) Teraz w nagrode jesli dotrwam do maja kupie sobie nowy zestaw ciuchow i zafunduje fryzjera. mam dosc siedzenia w domu i zajadania klopotow! ! ! ! Przez pierwszy tydzien przechodzilam meki. Bylo tragicznie i nie ma co sciemniac ze dieta to rozrywka. To ciezka praca zwlaszcza dla kogos z moimi przyzwyczajeniami (czyt. zero ruchu i wyjsc tony jedzenia do pozniej nocy) Chce w koncu z duma pokazac sie na ulicy! I ze zwycieskim usmiechem patrzec kazdemu w twarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zgadzam z milenką i myślę tak samo :) wytrzymywałam dzień,dwa.. i co? Nic,pochłaniałam czekolady ale teraz pierwszy raz porządnie wziełam się za siebie. A na żarcie szło tyle kasy... :o Fryteczki, KFC McDonald's ..mnóstwo,jakieś batoniki itp .. ale teraz niee;) wolę iść na solarium ;) niż kupić colę i chipsy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, że mam tak samo jak Ty? Moje poczucie własnej wartości jest mniejsze niż zero :/ Ruch to dla mnie katorga ale mam powód do dumy: od dwóch tyg ćwicze 50 min na stepperze a potem brzuszki i ćwiczenia rozciągające i kurcze naprawde sprawia mi to przyjemność :) Jak tylko pogoda się poprawi to mam zamair dorzucić jeszcze rowerek. Brak mi silnej woli i to jest w tym wszystkim najgorsze :/ Ale jak Wam się udaję to mi też musi :) Pozytywne nastwienie to dużo :) 58kg przy 155cm to zdecydowanie za dużo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa chwile zwatpienia i jest ich kilka w ciagu dnia! Ale wtedy powtarzam sobie dlaczego to robie. I to w pewnym stopniu pomaga. Chce zeby to lato bylo inne od pozostałych. Chce byc inna. Chce byc taka jak kiedys. I wiem ze potrafie. pineapple a moze wymiana gg. wiesz rozmowy bardzo pomagaja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Bardzo chciałabym schudnąć z brzuszka i z tzw. "boczków". Mam 157/158 w porywach i ważę prawie 60kg! a to za duuużo :( Chciałabym ważyć o 10 kg mniej.. Mam pytanie dotyczące Aerobicznej 6 Weidera.. Jak się ją wykonuję.. ile ćwiczeń na dzień .. a i jeszcze jedno pytanko.. jak obliczacie sobie, że np: zjecie 1300 kcal? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mileeenkaaa - 1240064 to moje gg odezwij się jesli tylko masz ochotę :) teraz jestem właśnie w pracy i niestety na niektóre strony mamy ponakładane blokady więc na gg będę dopiero po 22 jak wróce do domku :/ Całe szczęście, że na kafeterie mogę wchodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! w końcu udało mi się znaleźć chwilkę, żeby zaglądnąć tutaj, bo już strasznie długo mnie tu nie było ;) widzę, że mamy nowe uczestniczki :D ja się jakoś tam trzymam... efekty będzie widać w maju ;) pozdrawiam życząc smacznego jajeczka i pędzę do pracy ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane:) ja tak rozmyslalam wczoraj i stwierdzilam, ze wracam do scislej diety..:) szkoda mi tego czasu do wakacji.. musze miec na 19 czerwca 69... no musze.. mam wesele i chce swietnie wygladac.. od kwietnia bede znow biegac, weidera ciagle kontynuuje. Dzisiaj wyjezdzam do Babci na swieta i bede dopiero w poniedziałek wieczorem, ale bede sie trzymac..:) 2-3 dni slabosci spowodowanych okresem..:( ale juz wracam.. na sniadanko jogurt z muesli..:) aha pierwszym celem jest 72 do 11 maja:) buzka! odezwe sie w poniedziałek wiec zycze wam Wesołych i pełnych miłości Świąt Wielkiej Nocy!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ktosiczka wreszcie nas odwiedzilas : ) : * ... Na sniadanko wszamalam musli z mlekiem i wypilam kawke:) Dzisiaj 8 dzien a6w, troche dokucza mi kark. To co bedzie przy 30 dniu.. chyba mi odpadnie:-P Kasiulka ja tak samo jeszcze 5kg i praca nad brzuszkiem. Musze schudnac te 5kg i zakonczyc a6w. Z tym bedzie ciezko, bo mam cos z karkiem, boli mnie. Hej pineapple - ja wsumie tez startuje od poniedzialku na powaznie znowu, bo swieta robia swoje. Codziennie leci po 1300 nieplanowanych kcal :o. Ale 1500 nie przekraczam to cos tam leci w dol, chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! ola455 - ja ruszam od poniedziałku bo wiem, że mam zbyt słabą silną wolę i napewno pęknę ajk tyle pyszności w domu :/ ale tak na ostro ruszam - byłam dzisiaj na zakupach jakąś bluzeczkę chciałam sobie kupić i jak wróciłam do domu to się poryczałam :( widzę swoje odbicie w lusterze to na mdłości mi się zbiera. W kłółko tylko użalam się nad sobą ale nic poza stepperem tak naprawdę nie robię trzeba to wkońcu zmienić!! czy mogłybyście mi napisać tak dla przykładu jak wyglądają Wasze posiłki?? Tzn co jecie na śniandanie, obiad itp byłabym wdzięeczna. Całuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Na początku życzę Wam wszystkim Wesołych, zdrowych Świąt!!! Ja na śniadania jem mało, bo jakoś po nocy mam ściśnięty żołądek. Coś tam dziubnę najczęściej, a no i activię obowiązkowo :) Potem w pracy jem pół bułki fitness z serkiem topionym, a potem jabłko i sok Kubusia albo coś podobnego. Tak powinno to wygladać, ale w sumie rzadko wygląda tak u mnie :( Najczęsciej cos podjadam jeszcze :( No dobra - mam postanowienie na świeta, na razie Wam nie zdradzę, bo najpierw muszę je dla siebie samej dotrzymać. JAk mi sie uda, to wreszcie bedę miała coś, żeby się tu pochwalić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh ja tak samo. Swieta tyle pysznosci, trudno sie oprzec. Przez dni swiateczne moglam kiedys przytyc do 2kg :o. teraz w niedziele mam dzien wolny od diety , co nie znaczy ze nie musze sie pilnowac. Max 2000kcal zjem. Dam rade:) 2 kawalki ciasta, troche salatki z majonezem, udko kurczaka, troche indyka, 2 jajka faszerwane i czekoladowego krolika. Wyjdzie z 2000kcal. A i od tygodnia nie jestem juz na diecie nielaczenia. Za duzo pieprzenia sie z tym ze sie tak wyraze:) Zwykle to jadam tak: sniadanie 60g musli lub 100g otrebow z mlekiem badz jogurtem (zapychajace na maxa:) ) lub bulka grahamka z serkiem wiejskim. pozniej jakis jogurt naturalny czy jajko. Obiad to ryz z kurczakiem badz rybka z warzywkami. A kolacja to szklanka kefiru 0% lub rybka z konserwy. Powinno to tak wygladac, ale ostatnio roznie bywa:-P Rowniez zycze wesolych, radosnych i zdrowych œwišt kochane:*!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc! od rana siedze w kuchni i nawet nie mam czasu siąść i normalnie zjeść-nadrobię jutro, oczywiście mądrze i nie łapczywie.nie zamierzam sie glodzic ani obrzerac po samo gardlo!powodzenia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to naprawdę mam jakiś dziwny żołądek... każdemu innemu już by się skurczył i to porządnie po przyjmowaniu takich racji żywieniowych jak ja do tej pory, a tu dzisiaj jadłam normalnie (rzecz jasna bez ociekających tłuszczem nie wiadomo czego ;) ) ale jednak znacznie więcej niż na co dzień i oooo.... tak więc albo ja jestem dziwna, albo mój brzuszek zwariował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pineapple86 - ja tak samo mam ze spodniami... ostatnio się nachodziłam za dżinsami i w końcu jak znalazłam jedne czy drugie, to się załamałam... ja nie wiem... albo te moje, które mam teraz są jakieś cudowne, albo lustra w tych przymierzalniach są poszerzające :P niby czułam po swojej diecie, że niewiele bo niewiele, ale spadły mi uda od zewnątrz, ale tam nie było wcale tego widać.... wręcz przeciwnie... wyglądało jakbym przytyła ilka ładnych kilogramów.... :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra przyznam siedo postanowień na Święta bo najważniejsze złamałam :( Więc tak: - pierwsze i najważniejsze było - nie jem ciast. No i juz dzis je złamałam, ale \"tylko\" dla typowo wielkanocnych ciast tj. mazurka i sękacza :( - drugie - nie jem pieczywa - to się da w 100% zrealizować, nie odczuwam potrzeby konsumpcji chleba ;) - trzecie - nie piję alkoholu - to też sie da zrobić. I tak porażka. Nie wiem, jak potem odreagować te święta :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święta najlepiej odreagować powrotem do poprzednich racji żywieniowych oraz jakimiś ćwiczeniami ;) mnie naprawdę na siłownię ciągnie, a jeszcze karnet na aerobic nie wykończony.... echhh... trzeba się za siebie wziąć na nowo po tych świętach, bo czas leci, a tu jeszcze jakieś święta wpadają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski! Tak jak wczesniej mowilam wczoraj zrobilam sobie dzien wolny od diety.. wyszlo 3000 kcal:o. . Ale wsumie to.. zaluje, nie tego ze mam 2 dni w plecy dietki,ale poprostu nie warto bylo, myslalam ze fajnie znowu sie tak nazrec jak kiedys, ale 2 miesiace na diecie robi swoje. juz wole o niebo moj stan zoladka na diecie niz na napchaniu:-P Wiec z radoscia wracam do dietki. Dzisiaj tylko 700kcal zeby to szalenstwo jakos wyrownac phi phi;d A tak wogole.. to fajna pogoda na smingusa, nie dziewczyny? hehe:) Lece zrobic 300podskokow na skakance, koniec objadania, czas znowu sie wziac do pracy, bo niewiele do maja zostalo:) PA;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam prawie po świętach!Nareszcie jutro już skończy sie to jedzenie! Ktosiczka-nie przejmujsię,jeszcze trochę wysiłku i zauważysz efekty i nie będzie problemu z doborem spodni.A może poprostu wybrałaś zły krój.Wiem po sobie-mam spodnie wktórych wyglądam grubo a w innych mam jakieś smuklejsze nogi i wogóle. Ale od jutra wznawiamy dietę-i bez żadnych wymówek dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie koniecznie jutro wznawiamy dietę :( Jestem koszmarnie przejedzona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka4444
ola455 ==> powiedz mi Kochana jak tak szybko zrzucilas tyle kilogramow? 10 kg w 2 miesiace.. wspanialy wynik:) podziwiam cie:)) ja musze pozbyc sie nadprogramowych 12 kg w 3 miesiace, chyba to jest mozliwe, jak myslicie? planuje diete 1000-1100 kcal i duzo ruchu. pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka4444
ola455 ==> powiedz mi Kochana jak tak szybko zrzucilas tyle kilogramow? 10 kg w 2 miesiace.. wspanialy wynik:) podziwiam cie:)) ja musze pozbyc sie nadprogramowych 12 kg w 3 miesiace, chyba to jest mozliwe, jak myslicie? planuje diete 1000-1100 kcal i duzo ruchu. pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, u mnie swieta to prawdziwa obżerka.. teraz mam oczyszczanie- warzywa + owoce do niedzieli na potem 1000kcal i ruch. i waze sie tylko co miesiac czyli 1 kazdego dnia:) bo zauwazylam, ze zawsze po 2 tyg ja sie zwaze i widze efekty to odpuszczam, a tak to co miesiac bede sie wazyc..:) dzisiaj o 20 ide na basen:D buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka pewnie, ze mozliwe ja sobie stawiam cel na 3 m-ce 1.04-1.07 10 kg wiec damy rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj powrót do rzeczywistości ;) cały dzionek w pracy więc dzienna racja żywieniowa wróci do normy :D jogurcik, jakiś soczek no i może dla szaleństwa kilka jabłek ;) nie wiem tylko czy jakiegoś powerka nie będę musiała dzisiaj nabyć, bo póki co, to mi się oczy zamykają :P miłego dzionka dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :* Święta to najgorsze co może się przytrafić walczącym z kg :( Ja przejadłam się do granic możliwość ale za to dzisiaj wogóle jeść mi się nie chcę ;) Najgorzej będzie jak wrócę z pracy: wtedy zawsze jestem taka głodna, że poprostu rzucam się na jedzenie. Od dziś koniec podjadania, konieców ziemniaków, makaronów, tłustych rzeczy chleba itd I KONIECZNIE koniec ze słodyczami (z tym będzie najgorzej ;() No i obowiązkowo stepperek. 10 kg mnie musi być!! Całuję i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pineapple to zaczynamy- ja tez do dzisiaj sie wzielam za siebie- bedzie 10kg do 1 lipca.. od 1 kwietnia zaczynam niby, ale teraz az do niedzieli oczyszczam sie i jem same owoce i warzywa.. zastanawiam sie nad lewatywa tylko nie wiem gdzie mozna kupic takie sprzet.. moze w aptece co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka4444
witam:* pozwolicie ze sie przylacze:) ja rowniez dzis zacznam - dieta 1000 kcal, przez nastepne kilka dni niestety bez cwiczen bo choroba mnie bierze:(( ale od 1-go zamierzam zaczac chodzic na basen min. 5 x w tygodniu. 2 lata temu chodzac przez1,5 miesiaca codziennie na basen( poza tygodniem keidy mialam okres) i jedzac same zdrowe rzeczy w niewielkich ilosciach schudlam 8 kg. niestety teraz zapuściłam sie bardziej i musze zrzucic az 12 kg;/ szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Jak dobrze ze swieta juz za nami. U mnie tyle w lodówce zosało ze az przykro patrzec :((( Beda to jedli do konca tygodnia :(((( Ale ja bede silna i dzis wracam do diety. Musze znowu sie inaczej zaprogramowac. Buzka i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×