tak bardzo się boję

a masz juz swiadomosc ze nic tym nie osiagniesz?

'może i miał racje po co mial sobie marnować zycie i opiekowac sie mna..jak moze miec normalna ...nikt nie ma prawa od nikogo wymagac takich poświęceń....' aha, czyli mial moze racje. witam moze przerwa w zwiazku :-) moze ty powiesz, jakbys sie czula, gdyby facet cie zostawil, bo wolalby podrozowac po swiecie z kims, kto jest zdrowy? to chyba nie swiadczyloby o tym, ze cie kocha? moze mial racje :-)

no dla mnie milosc tak nie wyglada :jestem z kims jak jest dobrze mowie ze kocham ale jak sa problemy to szybciutko mnie nie ma

jesli jestes chora to i tak sie predzej czy pozniej dowie, po co to ukrywac?

aha, czyli pil. tak jak moj-uzalezniony. ale to deska wmowila sobie cala wine i teraz mysli, ze czas na pokute! puknij sie w glowe dziewczyno!!!

eh wiesz, ja tez mam chorobe przewlekla. i tez mojemu powiedzialam w sekrecie, po czym on rozpowiedzial 'w sekrecie' wszystkim swoim znajomym. i bardzo sie ciesze, ze kopmnelam skurwiela w tylek. dopiero teraz widze, jak slepa byla moja milosc do niego!

ale ty nadal tego nie widzisz. ale jak czytam sobie twoje posty, dochodze do wniosku, ze slusznie cie zostawil. nie masz za grosz godnosci!

jkaby cie kochal to wczesniej by przestal pic a nie odchodzil.takie jest moje zdanie

dokladnie tak samo mysle. dobrze, ze przejzalam na oczy i pogonilam !

mysle ze przerwa.... do tego pustego lba nic jnie dociera! probowalam ja juz naklonic na wizyte u psychiatry, ale ona widocznie juz z psychiatryka pisze, tylko leki nie dzialaja!

widzisz kochanie, tylko ze dla nich wszystko jest albo czarne, albo biale. tylko my kobiety ludzimy sie odcieniami szarosci!!

i tu sie zgodze salamandro.

ale ty sie nie zmienialas- niestety. plaszczysz sie przed kolesiem, ktory dawno juz wali inna!

a nie zawsze dostaje sie ta druga szanse, dlatego trzeba od poczatku byc w porzadku

aha, nie ma w nim slowa o tym, ze chcesz, zeby wrocil. tylko caly mail jest o tym, ze chcesz, zeby tak sie stalo. bo wcale nie muszisz mu napisac doslownie 'wroc'. tak samo on nie mowi ci doslownie 'zjezdzaj', ale tak mysli. uwierz mi!

moj chlopak pare razy chcial ze mna zerwac o byle co a ja zawsze go blagalam zeby wrocil no i .... wracal ale teraz jest juz tylko gorzej zyje na jego łasce

no i Mary18 mailam to samo. uciekaj, poki mozesz. z godnoscia. zaslugujesz na wiecej!

no glupia jestes czy co deska? zalezy od odbioru? ja tez taki list mojemu napisalam. z ta roznica, ze on chcial byc ze mna ale na jego warunkach. wiec dalam kopa w dupe!

tylko ze byly slamandry chcial miec ja i trawke. swietne rozwiazanie prawda?

trawke to sobie moze palic. beze mnie! nie moge zrozumiec, dlaczego bylam taka glupia i przez tyle miesiecy tolerowalam tego trutnia! dupek jeden! wreszcie czuje sie soaba, choc serce jeszcze nie do konca zagojone!

no tak jak np moj tatus rzucil dla mamusi po tym jak sie w grobie polozyl mamusia 35 lat walczyla

myslisz ze nie walczylam? ile razy prosilam, zeby przestal? i przestawal. na chwile. myslisz, ze go to nie denerwowalo, ze mu trulam dupe? oczywiscie, ze tak. ale ja nie mam sobie nic do zarzucenia. i nie bede sie zadawac z narkomanem. jesli ty lubisz sie ponizac i czekac, az facet okaze ci laske, to juz twoja sprawa.

przerwa.... a co twoj tata rzucil?

salamandro nie jest mi tak latwo niby nie jest zle ale on daje mi dosyc czesto do zrozuminia ze nie licze sie dla niego wytyka mi najglupsze bledy przy innych udaje kochanego ale jak jestesmy sami i mu cos nie pasuje to jest pieklo zawsze tak nie jest ale przwaznie sie klocimy nie mam sily z nim walczyc boje sie ze sobie bez niego nie poradze

fachowej pomocy- a co jesli on jej nie che? bo moj nie widzial w tym problemu! trwaka? przeciez to takie normalne...

jak umarl to rzucil. na tyle sie zdaje walka jak osoba nie chce sie zmienic

osoba uzalezniona nie rzuci dopoki sama tego nie zeche. mozna ja zaciagac sila na odwyki, psychologa AA ale to nic nie da dopoki on sam nie zrouzmie. nie warto sobie szarpac nerwow

mary18 mialam dokladnie to, co ty. tez niby wszystko ok, ale wszczynal awantury o byle co. az w koncu sie rozstalismy. moja rada- olej go. jak bedzie chcial, to wroci. jak nie- nwieliele tracisz. chyba sama widzisz, jak meczysz sie w tym zwiazku.

przegrana- jestes walnieta, ale przynajmniej mam ubaw z ciebie...