Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona jestem

tak bardzo się boję

Polecane posty

Ja sie wkurzam od wczoraj na wszystkie osoby z lekiem :O Wkurza mnie to,ze sie bawicie innymi, ze to tak strasznie boli ta druga osobe :( A pozniej ni z tego ni z owego nagle zalujecie :( Ale niestety skoro sie wyrzadzilo tyle zlego to albo jest juz za pozno albo droga do wybaczenia jest dlugaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Ja na dzien dzsiejszy go nie chce !! A chocby nawet to warunek jest psycholog !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
dołujesz mnie :( ale masz rację, to igranie z uczuciami innych osób a odtrącanie czystych szczerych intencji bardzo boli, ja bym się czuła nikim -pisał że tak sie czuje ale juz po zerwaniu. "rozgrzeszeniem" będzie terapia by innych nie krzywdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terapia bedzie raczej rozgrzeszeniem dla Ciebie, zrozumiesz wiele wiecej i juz nie bedziesz sie tak obwiniac :) Musisz zrobic to dla siebie, a nie dla niego !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj cocinelka, cocinelka.. "Ja na dzien dzsiejszy go nie chce !! A chocby nawet to warunek jest psycholog !!" Czyli nie chcesz, ale jednak furtkę zostawiasz. Ergo: sama sobie to robisz. Nie oceniaj tak ludzi z lękami, bo przecież sama je miałaś/masz (nie wiem, jak postępy z terapią, mam nadzieję, że coraz lepiej) Ja wiem, że teraz się w Tobie gotuje, ale dziewczyno, ceń swoje zdrowie, jedno tylko nam dane. Nie rób sobie tego sama -- i więcej czasu na wolnym powietrzu a mniej przed komputerem wpatrując się w jego opisy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici nie mialam nigdy takiego leku przed bliskoacia !! Nie ranilam nigdy niekogo i nie odtracalam :O Wiec sorry ale jest tu ogromna roznica :O A jak ranilam lekiem to tylko i wylacznie sama siebie !! A furtki na dzien dzisiejszy nie ma ... Co bedzie za kilka dni, tydzien, miesiac nie wiem, bo tego nie ejst nikt w stanie rpzewidziec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Well nie chcę być tu głosem, co niemiłe rzeczy mówi -- ale czy Ty naprawdę wierzysz, że on gruntownie się zmieni? Bo jakoś khem, khem.. wątpliwe to.. A Ty, czekając na niego, tracisz kolejne miesiące, lata..Których nie odda Ci nic i nikt. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja na niego nie czekam :O Chyba bym musiala byc glupia,zeby czekac :O Nie czekam !! Pojawi sie ktos inny, bedzie ktos inny :) On mial swoj czas, nie wykorzystal go, to teraz moze trafic na czas, ktory nie ebdzie dla niego i juz ;) Proste i nieskaplikowane :) A czy sie zmieni ... Mysle,ze jakby poszedl na terapie i by wspolpracowal z psychologiem, mial chec sie zmienic, to mysle,ze by sie zmienil :) Skoro ja sie zmienilam to kazdy jak tego chce moze sie zmienic :) Ale przede wszystkim TRZEBA CHCIEC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
Wkurza mnie to,ze sie bawicie innymi, ze to tak strasznie boli ta druga osobe A pozniej ni z tego ni z owego nagle zalujecie Ale niestety skoro sie wyrzadzilo tyle zlego to albo jest juz za pozno albo droga do wybaczenia jest dlugaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa no teraz cioci to nawte mnie zdołowałaś i odebrałaś nadzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem inaczej -- to Twoje życie, Twoje decyzje. Tylko nie miej pretensji do innych, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ja zaryzykowałabym nawet stwierdzenie -- nie obwiniaj swojego byłego AŻ TAK. On ma prawo do swojego życia, do szaleństw, do błędów. Nie Ty masz mu matkować, a i on potrzebuje wnioski wyciągać z tychże pomyłek.. Zrozum, jesteście na skrajnie innych etapach w życiu. Poza tym piszesz, że nienawidzisz go za komplementy -- dziołcha, a co on miał Ci mówić?! Żeś głupia i brzydka? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co bedzie za kilka dni, tydzien, miesiac nie wiem, bo tego nie ejst nikt w stanie rpzewidziec" To jest ta furtka właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świadomie czy podświadomie, ale czekasz, trwasz w tym szaleństwie. Samo wczytywanie się w jego opisy (!! na miłość bogów, to tylko debilne statusy, czemu ludzie zawsze dorabiają do nich ideologię?) i "gdybanie", pisanie scenariuszy.. nie wmówisz mi, że nie czekasz. Za długo się uczyłam tej psychologii ;-) Po prostu nie zostawiasz tego za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ale skoro wiedzial,ze chce byc sam, to mogl sobie darowac te wszystkie mile slowa i zostawic je dla siebie, bo chyba nie ejst to czyms dziwnym,ze takie rzeczy wkrecaja i robia nadzieje ???? A czy on ma rpawo do bledow ... Mysle,ze tak ale mam mu wiele za zle, co nie znaczy,ze mu wiele nie zawdzieczam, bo zawdzieczam mu rowniez baaardzo wiele, wiec to nie ejst tak,ze on jest dla mnie smieciem ... Nie jest i nigdy nie bedzie, zawsze bedzie kims waznym w moim zyciu, bo to dzieki niemu jestem u psychologa i tot ak naprawde dzieki niemu moje zycie sie zmienia ..... deska ale Ty juz ta walke przechodzisz, walczysz wysylasz linki, chodzisz na terapie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
kici kici i tak nic nie pomoze w tlumaczeniom tym pannom: cocinelce i desce. one zaslepione miloscia do tego 'jedynego' pojda z nimi w ogien , a nawet i do psychologa! a jak jeszcze trzeba bedzie, to i do Chin wyjada albo do USA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici nie czekam andzien dzisiejszy !! A ze opisy psrawdzam to wiem,ze jest to glupie i nie doszlam jeszcze do etapu wyrzucenia go z gg, choc taki etap nastapi jeszcze ;) Zreszta nie wiem co ode mnie wymagasz jak minely dopiero 2 tygodnie od zerwania kontaktu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego wymagam? Odpowiedź na to pytanie jest bajecznie prosta: konsekwencji, moja droga! I tego, żebyś w końcu swoje życie doceniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Salamandra plamista Eno, nie mów tak nawet, tak źle nie może być, nie strasz;-) Wiesz, jak tacy są ci ich "jedyni" to ja dziękuję. Nie rozumiem, czemu dziewczyny się nie cenią i upatrują się tej "jedyności" w osobach, które ewidentnie nie są takie. Masochizm czy co? A i Cocinelce, i Desce zdrowy rozsądek w końcu pokaże, że szkoda życia na czekanie, życie się żyje a nie marnuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
no wlasnie. sama chodzilam z takim palancikiem, ale przyszedla czas na to, by przejrzec na oczy. czego i desce i cocinelce zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy ja nie ejstem konsekwentna ?? Sorry nie pisze do niego !! Nie napisalam ani slowa do niego, nie prowokuje opisami, wiec co mam jeszcze zrobic ?? Na skonczenie z ogladaniem opisow przyjdzie czas .... Nasza droga kolezanka salamandra 2 miesiace po rozstaniu ogladala profil swojego ex :O wiec na skonczenie z tym przyjdzie czas ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne Wy wiecie lepiej,ze ja czekam... Wy wiecie lepiej,ze to ten jeden jedyny :O To nie ejst ten jeden jedyny !!!! czy ktos jest jedynym mozna powiedziec na lozu smierci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cocinelka, ale to u Ciebie trwa już miesiące 😭 Po prost tak przykro mi patrzeć, jak tkwisz w czymś, co prowadzi do nikąd, i to tyle czasu już. A powinnaś cieszyć się życiem, wiosną (no może niekoniecznie taką wiosną jak dziś), być po prostu szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i doceniam swoje zycie i nie mamz amiasru byc z kims kto sie rpzybliza i ucieka :O co juz podkreslilam tu sto razy !! Nie siedze w domu i nie czekam az zszanowny pan sie doezwie, wychodze, robie wiele rzeczy ... i zyje dla siebie a nie dla kogos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
ja do psychologa chodze dla samej siebie... a ze chce wyjechac... cóz miłość wymaga poświęceń to dla mnie nie problem akurat.. zresztą ja pracować nie będę... jeeśli wrócimy do siebie.. to i tak już najwyższa pora pomyśleć o dziecku... póki moja choroba nie jest jeszcze tak zawansowa..potem może być jeszce gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
a jesli będę chciała to moge robić tłumaczenia .. w tym wypadku akurat miejsce pobytu mi wisi.. abym miała dostep do internetu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici ja w niczym nie tkwie juz bo kuzwa urwalam kontakt i sie nie odzywam do niego !!! Nie wmawiaj mi dziecka w brzuch prosze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że rozmowa jest jałowa, Ty widzisz tylko swoje i nie chcesz widzieć zdania innych, kiedy jest odmienne. A rób co chcesz, samo nieodzywanie się to gówno jest warte, skoro myślisz o nim cały czas. Normalnie ręce mi opadły -- ale, jak to powiedziałam wcześniej, rób co chcesz, "nie tkwij" w tym dalej, życzę powodzenia (przyda Ci się; masz strasznie podatną na uzależnienia emocjonalne osobowość - swoja drogą) Aż cholera, chyba się zrelaksować po tym do roboty przejdę.. >_>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz strasznie podatną na uzależnienia emocjonalne osobowość - swoja drogą) Ale ja o tym wiem :) Wlasnie dlatego chodze do psychologa ... Wiesz uwazam,ze przynajmniej cos ze swoim zyciem robie :) Staram sie to wszystko zmienic, zrobilam wiele postepow w terapii a od niego jeszcze nie potrafie sie uwolnic ... Przyjdzie czas na to i tez ... Nie jestem bierna i to dla mnie ejst najwazniejsze :) A co mysla inne osoby o tym a juz tym bardziej osoby w kafe, to szczerze powiedziawszy malo mnie to interesuje, bo to ejst moje zycie i to ja je przezyje a nie ktos inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przerwa i Ty chyba masz jedyna racjonalne podejscie do tego ... Nie wiem czego one ode mnie wymagaja, bo uwazam,ze robie postepy i to sie liczy, a nie tkwie w miejscu, a przede wszystkim wychodze do ludzi spotykam sie z innymi, a to ze on jest jeszcze w moich myslach to jest to calkiem normalne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×