Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Marzenko, przeciez nikt Ci nie sprawdzi czy masz majtki:) tylko na obchodzie nie mozna miec:) u nas polozne mowily za ile minut bedzie obchod zebysmy zdazyly sie przyszykowac.Sciagniecie majtek, zmiana podkladu i tak sie czekalo pod kolderka..:) Dunia ja bylam z Olafem 5 dni w szpitalu i pamietam ze na koniec maz mi musial dokupic pieluchy.A mialam na poczatek bella happy nie pamietam ile tam jest sztuk...teraz kupilam huggiesy i biore do szpitala polowe paczki tj 40 szt , jesli braknie to maz dowiezie. A powiem Wam ze ze mna na sali byla bardzo mloda dziewczyna...ktora nie wiedziala ze mozna sobie pomoc i zalozyc majtki..wiec chodzila z podpaska w kroku!!! strasznie sie meczyla, lozko co chwile miala zalane krwia, to samo pizama(prala w lazience i suszyla na szybko na grzejniku), odstapilam jej swoja paczke majtochow jednorazowych bo ja i tak juz nie potrzebowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde nie da sie siedziec z golym tylkiem caly czas na lozku..przeciez ma sie przy sobie dziecko,trzeba je karmic,przewijac. Trzeba wyjsc na siusiu...bez sensu tak co chwile zakladac majtki jak sie chce wstac, pzeciez tam przychodza ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety w niektórych szpitalach nie pozwalają zakładać jakichkolwiek majtek! Ale ja leje na to będe nosić poporodowe bo nie mam zamiaru chodzić ze sciśniętymi nogami jak pingwin żeby wkład mi nie wypadł! Ja biorę 40 sztuk pieluch. Nigdy nie wiadomo czy tylko maks 3 dni będziemy leżeć w szpitalu :) A wole mieć więcej niż za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daffodile doświadczona, może podopowiedzieć :) teraz przynajmniej będzie Ci łatwiej, bo wiesz co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym miala gdzies gdyby mi nie pozwolili,przeciez nie beda mnie kontrolowac:P:P:P i tak bym zalozyla majtki! za to dawniej kobietki nie mogly miec wcale majtek tyle ze wtedy przywozono im dzieci tylko do karmienia-o Boze co za koszmarne czasy!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daffodile, no w sumie masz rację, przychodzą... i to mnie najbardziej niepokoi. Nie lubię obcych tłumów - może jakimś cudem trafię na malutką salkę? ;) Chyba będę wypraszała, jak będę chciała się przebrać, czy coś w tym stylu, w razie czego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sie niestety zdarzylo ze Olaf dostal zoltaczki na 3 dzien, akurat jak mielismy wychodzic:O:O:O dlatego zostalismy w szpitalu dluzej. Mialam gardlo z nerwow scisniete i ledwo hamowalam placz jak go widzialam pod tymi lampami..przywozili go tylko na karmienie:( i zawsze slyszalam jak sie obudzil i plakal-mimo ze to bylo na oddziale obok..chyba kazda mama rozpoznaje placz swojego dziecka:) ja mialam sprawe ulatwiona bo inne dzieci kwilily a Olaf darl kopare na calego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie z jednej strony kazda z nas chciałaby troszkę prywatności ale z drugiej nie możemy też być niemiłe bo kobieta po porodzie niby potrzebuje spokoju ale to miło jak ktoś odwiedza. Ja oczywiście nie będę miała nic przeciwko odwiedzinom innych dziewczyn z którymi będę leżeć na sali ale jak będą się zbyt głośno zachowywać to zwrócę uwagę i tyle. A pupcie będę wietrzyć w domku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm u nas byly duze sale a na nich 3 lozka, nie zawsze wszystkie zajete. Goscie specjalnie mnie nie wkurzali, poza jedna ekipa ktora byla bardzo wulgarna.Przychodzili calym tlumem i wyzywali na lekarzy-straszna cholota...w dodatku przyprowadzali dzieci:O na szczescie ta dziewczyna do ktorej przychodzili szybko wyszla i potem byl juz spokoj. Przewaznie przyjezdzaja mezowie ale oni sa zajeci zonkami i dzidziusiami:)nie czulam w zasadzie zadnego dyskomfortu...ale pewnie bym czula gdybym musiala lezec bez majtek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daff u mnie wiem że będą przychodzić teściowie ze szwagrem, mąż, moi rodzice, siostra na pewno, ciocia ale ja im już dawno powiedziałam że jak będą chcieli to niech dzwonią wcześniej się umawiać bo maks po dwie osoby do mnie będą mogli wchodzić. Nie chce mieć tłumu. No Daff ja gdybym słyszała jak jakaś zgraja siedzi klnie i nadziera to bym powiedziała żeby zamkneli mordy bo dziecko mi śpi i ja też chce spokoju. Ja to się nie cackam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta ta laska i ta ekipa byla tak pojebana ze lepiej bylo sie nie odzywac...serio do mnie bedzie przyjezdzal malzus i tesciowie.Ktos mi bmusi zarelko dowozic:) kolezanka sie zapowiedziala ze chce mnie odwiedzic ale specjalnie mnie to nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi no właśnie w tych szpitalach tak karmią jakby chcieli a nie mogli :D Ja mam nadzieję że mi ktoś będzie jedzonko przywozić a przynajmniej owoce jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z owocami to bardzo nie poszalejemy,...jedynie jablka bez skorek lub banany;) ze szpitalnego zarcia bralam tylko bulke rano bo zawsze byla swiezutka:) tesciowa mi gotowala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam dzis na zakupach i tak mnie kosc w dupie rozbolala ze nie moglam chodzic:O az dostalam glupawki..ale glupie uczucie kiedy nie da sie zrobic kroku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha daff śmiesznie to napisałaś kość w kroku :D A co gotowała Tobie mamusia? Ja to wiem że nie można wielu rzeczy jeść ale co na śniadanie normalnie jakiś serek z bułką można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, mozna serki ale nie za duzo , albo chuda wedlinka...tesciowa gotowala mi lekkie zupy,mieso gotowane lub duszone, surowki z marchwii i jablka itp -generalnie dosc jalowe zarcie. Z czasem mozna jednak jesc coraz wiecej rzeczy, nie kazde dziecko ma kolki. ja jadlam na poczatku za duzo nabialu( z przyzwyczajenia) i maly dostal skazy na skorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a raz obiad przygotowal mi mezus...przywiozl....gotowane parowki:P:P:P:P:P:P hihihi dobra spadam bo mam robote a tak mi sie nieee chceee!!!!! 🖐️ do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daff najważniejsze że mąż miał szczere chęci :) To ja będę prosić żeby codziennie na wieczór przynosili mi dwie bułeczki na śniadanie kilka plasterków wędliny, bądź dwa jakieś serki danonki np. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie;) nie było mnie kilka dni, ponieważ wykorzystałam chyba ostatnią okazję przed porodem, zęby pojechać na kilka dnie do rodziców. Było jak zwykle super;) wypoczęłam jak nie wiem co, pojadłam dobrych rzeczy od mamy, połaziłam po lesie... fajnie;) moze jutro nadrobie Wasze wpisy, bo dzisiaj juz nie dam rady- strasznie duzo piszecie;) powiem Wam, że ja zauważyłam, że juz jakos wolniej przybieram na wadze, ale za to chyba puchnę! po raz pierwszy mam spuchnięte stopy :O niestety :O fotki cudowne- co jedna, to ładniejsza;) gratuluję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dunia no to super ze jestes zadowolona z usg:)moze bez kitu spotkamy sie na porodowce skoro ci lekarz powiedzial ze za 4tyg. mozesz rodzic bo ja mam termin za 4 tyg.:) dzwonilam do kolezanki i ona mi mowila ze mozemy miec majtki tylko te wlasnie poporodowe, koniecznie wode po porodzie niegaz.(nie wolno sokow bo ordynatorka krzyczy:)) termometr mysza fajnie ze jestes::) znowu mi udogodnili podciagneli mi lozko do kompa i teraz bede was non stop mogla czytac:) wiecie co boje sie nie boje sie porodu a ni nic w tym stylu boje sie ze nie podolam przy moim malenstwu ze nie bede go umiala przebrac nakarmic ze bede panikowala jak bedzie plakal nigdy nie mialam do czynienia z malutkimi baczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściary jesteście, bo ja już od końcówki lipca ledwo powłóczę nogami. Strasznie boli mnie spojenie łonowe i pozostałe kości miednicy mniejszej, a czasem ból promieniuje aż do któregoś kolana. Jakiś czas temu dołożył sie ból krzyża... :( Od kilku dni jest lepiej - ból już nie jest taki ostry. Jednak cały czas zmiana pozycji (jak wstaję, jak kładę się i jak obracam się z boku na bok) przyprawia mnie o łzy w oczach... Zazdroszczę sprawności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko, o wszystko zapytaj w szpitalu położnych. Na pewno znajdzie się jakaś, która pokaże Ci jak karmić, jak przebierać i jak myć maluszka. One od tego są przecież... no chyba, że akurat nie będzie miała czasu jakaś. Wtedy pytaj następnej. Koniec języka za przewodnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzato powinnaś iść na USG spojenia łonowego czy za bardzo się nie rozchodzi ponieważ możesz później mieć problemy z tym po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgorzato.. oj nie chcialabys miec takiej sprawnosci jak ja napewno:) ja od tego 8 miesiecznego lezenia nie mam sily nawet sama sie wykapac:( siadam tylko na stoleczku a reszte robi moj maz:) wejscie po schodach to dla mnie wyczyn nie z tej ziemi:) mnie tez tak boli to spojenie lonowe ale tylko w kroczu i nigdzie nie promieniuje!tez nieraz jak sie przekrece to az mnie wyprostuje z bolu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesza to niedobrze że sama przy sobie zronbić nie możesz ponieważ później po porodzie możesz mieć problemy z chodzeniem przy dziecku. Może postaraj się poruszać przynajmniej po mieszkaniu bo to co mówisz to możesz mieć odlezyny, zastój w mięśniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesza zaraz na Ciebie nakrzyczę dlaczego nie ma Twojego zdjęcia u nas na stronce co???? Już raz dwa proszę mi wgrywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, wiem, że powinnam mieć USG spojenia. Ostatnio jak mnie gin. badał wyglądało w miarę O.K. Następną wizytę mam na 14.10 więc się okaże, czy powinnam mieć CC, czy mogę rodzić naturalnie. Wolałabym naturalnie - szybciej dochodzi się do siebie :) Aguś, ja się odnosiłam do wypowiedzi ze str. 318, ale tak szybko klikacie, że nie zdążyłam. hi hi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×