Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Ja sprzątnełam mieszkanko i zaraz na spacer idę. Też marzy mi się dom, wychowałam się w domu z wielkim ogrodem, a teraz mieszkam w bloku i jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Taka dziupla, takie mam skojarzenie szczególnie jak wyjdę na balkon i widzę inne balkony. Czuję się wtedy jak wiewiórka która wyszła z dziupli:) A w domu jest co prawda więcej pracy i obowiązków, ale jest o wiele przyjemniej. Ja uwielbiam rano wyjść na ławko-huśtawkę ze śniadaniem. I choć z obu stron są sąsiedzi to tacy swojscy, że nie krępuje się chodząc np. w wałkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do 15 roku zycia mieszkalam w bloku, później przeprowadziłam się do domku, ale w mieście pozostałam. później był akademik, potem dwa wynajmowane mieszkania i teraz dom na wsi. ale ja tu sie odnaleźć nie mogę. duszę się tu! ja potrzebuję miasta, a moze po prostu własnego domu, w którym bedę mogła chodzić tak jak mi się podoba, robić co chcę i ni unikać innych domowników...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam przerwę. umyłam połowę okien, ale malutkiemu się to bardzo nie podobało więc musiałam przerwać. poza tym strasznie mnie szyjka kuła , więc stwierdziłam ze przerwa to dobry pomysł :) a Klusek wypycha różne dziwne kostki, kolanka, piętki śmiesznota moja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie skończyłam obiadek, który zaraz zjem, mniam, mniam. Czekam na mojego A, bo niestety go wcięło. A pogoda śliczna, z tym, że okiem nie umyję, bo mam plastiki. Jak tylko zaświeci słońce nic się z nimi nie zrobi, bo nie chcą się wcale domyć, tylko smugi pozostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelka ja mam taki po kłuciu szyjki, taki żółtawo biało przeźroczysty. Ale tylko leciutko zółtawy, tak więc nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki:)U mnie pomału wszystko zaczyna się stabilizować.Najtrudniejszy jest czas spędzony w szpitalu no i te dwie pierwsze doby w domku.Dla mnie największym problemem było karmienie.Z początku nie miałam w ogóle pokarmu a mały cały czas chciała być przy cycku-to był koszmar te pożarte do krwi sutki i wiecznie głodne dziecko.Teraz jest już na szczęście wszystko ok.Sutasy wyleczyłam a Kubuś wreszcie się najada i co najważniejsze dłuuuugo i często śpi. Dziewczyny może na pocieszenie dla tych zniecierpliwionych czekaniem napiszę jak to było u mnie z tym porodem.Ja do 11.11 nie miałam zupełnie żadnych oznak przepowiadających poród,tylko te sporadyczne klucia w szyjce.We wtorek(11.11)obudziłam się z bólem podbrzusza (to dokładnie takie samo uczucie jak przed miesiączką).w ciągu całego dnia bóle te zaczynały się nasilać.Odczuwałam to dokładnie tak:ból zaczynał się w krzyżach i przechodził na brzuch przy czym czułam okropny nacisk na odbyt tak jakby chciało mi się kupę.takie skurcze pojawiały sie na paręnaście sekund i przechodziło.Te skurcze przez cały dzień trwały tak samo długo tylko zaczynały się pojawiać coraz częściej i były coraz bardziej dokuczliwe.Do szpitala pojechałam dopiero o 23:00 bo jakoś nie wydawało mi się że to jest to.W drodze do szpitala do którego miałam 30 km miałam juz skurcze co 3-4 min.i wtedy już baaaardzo dobrze wiedziałam że poród sie zaczął.Parę minut po 24:00 wchodziłam na porodówkę mając 6 cm rozwarcia.Podpięli mnie pod KTG,dali kroplówkę,podali ten antybiotyk na paciorkowca i po jakiejś godzinie pękł mi pęcherz.Skurcze były bardzo bolesne bo miałam te krzyżowe,gdy były już nie do wytrzymania kazali mi przeć.Małego wypchnęłam w 3 skurczach partych tak więc szybciutko.O godz 2:07 leżał już na brzuszku mój mały skarbuś.Przy po rodzie miałam nacinane krocze ale zupełnie nie wiem kiedy bo nic zupełnie nie czułam,zszywanie też nie było bolesne bo dostałam znieczulenie.tak więc powiem wam kochane że myślałam że będzie dużo gorzej z tym porodem.Naprawdę wszystko da się przeżyć.Najważniejsze to słuchać co mówi do ciebie personel medyczny,głęboko oddychać przy skurczu i myśleć o maluszku że to wszystko dla niego. Jeszcze troszeczkę i będziecie miały swoje maleństwa przy sobie.Trzymam za was kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam do obejrzenia, moze sie cosik przyda :) 🌻 🌻 🌻 ciuszki po moim synku, który urodził się rok temu :) http://www.allegro.pl/item484918805_bluza_polar_cherokee_nowa_2_pary_spodni_next.html http://www.allegro.pl/item485597893_body_dlugi_rekaw_szt_2_bawelna_warto.html http://www.allegro.pl/item485612144_dresy_3_pary_cieple_fajne_polar_warto.html i życzę wszystkim szczęśliwych i krótkich porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam do obejrzenia, moze sie cosik przyda :) 🌻 🌻 🌻 ciuszki po moim synku, który urodził się rok temu :) http://www.allegro.pl/item484918805_bluza_polar_cherokee_nowa_2_pary_spodni_next.html http://www.allegro.pl/item485597893_body_dlugi_rekaw_szt_2_bawelna_warto.html http://www.allegro.pl/item485612144_dresy_3_pary_cieple_fajne_polar_warto.html i życzę wszystkim szczęśliwych i krótkich porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za opis agnesa :) troszkę podnosi na duchu takie czytanie :) mnie coraz mocniej w tej szyjce kłuje. do tego mały jakoś dziwnie sie przekręcił i wypina mi kolanka i stópki po prawej stronie brzuszka a nigdy tego nie robił. no i nie umyłam tych okien. jak tylko wstanę boli mnie brzuszek i mały szaleje więc dałam spokój. może jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka - łatwego i małobolącego porodu życzę:) Trzymam kciuki!!!! Agnesa - dzięki za opis skurczów porodowych. Ja najbardziej boję się że nie będę wiedziała że to już one:) Jakiś twardy mam brzuch dziś i mała się mało rusza. Może jutro coś się zacznie konkretnego dziać. Od wczoraj czuję że trochę jest inaczej. np żeby się schylić to muszę mieć szeroko kolana bo inaczej czuję brzuch. Wcześniej tak nie miałam. No i coraz częściej czuję jakiś uciskany nerw w prawej nodze. Robię obiad bo zaraz mężuś z pracy wróci, dziś później bo jeszcze zakupy ma zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia bedziesz wiedziala ze to one ja w nocy wzielam syrop na zgage bo mnie meczyla po niej jakos dziwnie mi sie zrobilo bola lmnie brzuch a rano jak przyszlam z psem z dworu to zaczely sie takie jak na okres i trwaly co 12.11.5.8. min i roznie a teraz cos co 5 min sie pojawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja posprzatalam chatke czekam na kolezanke bo mnie odwiedzi:) tesciu wpadnie ok17 potem mojego A brat z dziewczyna i moj A ok17.30:) wiec caaaly wieczor w gosciach:) Ewelka to moze bedzie juz:D trzymamy kciuki mooocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Ja mam taki problem że podbrzusze cały czas mnie pobolewa, czasem brzuch często twardnieje i dlatego boję się że jak już będą te skurcze właściwe to ja ich nie odróżnie od tych co mam teraz. Co tam najwyżej w domku urodzę;) Ciągle męża tym straszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego też się boję że na czas do szpitala nie trafię. W domu jak w domu ale urodzić w drodze to szpitala to dopiero straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraziłam siebie w karetce na sygnale;) Może nie będzie tak źle. Zmykam na obiadek. Ewelka powodzenia raz jeszcze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka powodzenia. :) Ja takie skurcze okalajace brzuch podbrzusze i krzyż i tyłek miałam całą noc ale przeszły..myślę, że to po prostu nie były skurcze, zbyt długo trwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ OglądałaM dzieciaczki, wszystkie słodziutkie:) Byłam dziś na uczelni zaliczyć zaległe kolokwium i pierwszy raz zostawiłam małą babci, na szczęście i ona i cyce wytrzymały:) Jutro Karolinka kończy 4 tyd. więc spodziewam się położnej, muszę się jej zapytać o krostki, które mała ma na buzi. Kasiula pytałamś o p[rzybieranie, moaja mała p[rzybiera dobrze, ważyła przy wypisie 3100, a po trzech tygodniach prawie kilo więcej. jest tylko na piersi. Cierpliwości dla dwupaków😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Anabelka, ale to już naprawde niedługo, spij póki możesz:):):) a i jedz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasika o ja już 4 tygodnie! a ja wciąż na synka czekam, ale co tam w końcu wyjdzie :) jak się nie zdecyduje opuścić mamy brzuszka do soboty to w sobotę jadę na zajecia. a właściwie tylko po to żeby sie dowiedzieć jak moge ten przedmiot zaliczyć bo nie wyobrażam sobie siebie na zajęciach już :P no ale to pod warunkiem ze maly nie wyjdzie, a kłuje mnie dziś niesamowicie, więc może... oglądałam zdjecia. wszystkie dzieciaczki kochane ) takie malutkie i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio jem jak smok! Przytyłam kolejny kilogram, czyli już 20 na plusie! A i ze spaniem problemów nie mam. Ale ta niecierpliwość mnie dobija, WY już macie maluszki, a my jeszcze nie i nie wiemy kiedy :( a tu termin za 3 dni mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×