Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

widzę, ze pomimo niedzieli- ruszyło się tu :) MałaMi- jakiego maclarena kupiłaś? ja sie zastanawiam nad xt lub xlr i sama nie wiem. Wiem, że xlr jest większy. Małgorzato- dzięki za odpowiedź. To znaczy, ze byłaś zadowolona z Pliko P3. Dal mnie małe kółka nie mają znaczenia, bo my teraz jeździmy wózkiem Mutsy Urban Rider (spacerówką) i w nim są duże pompowane kółka. Potrzebna jest mi właśnie parasolka. elmirko- nie mozesz sie dołować tym, ze nie karmisz piersią! i tak bardzo długo wytrzymałaś. mała agatko- ja tez najbardziej uwielbiam te chwile intymności, które spędzam z moją Zochą podczas karmienia piersią. Uwielbiam, gdy Zosia wyciąga rączki i śmieje się w głos, gdy widzi zbliżającego sie cysia :P to jej najlepszy pocieszyciel;) przy nim jest jej najlepiej. NIe chcę jej tego pozbawiać- póki mogę;) tylko, ze ja nie trzymam (niestety) takiej diety jak Ty! ja jem- znowu niestety_ wszystko!!! i dlatego ciężko mi schudnąć :O tak w ogóle- to wydaje mi się, ze od tych tabletek (cerazette) mam starszne łaknienie :O słodycze pochłaniam w ilościach potwornych!!! a za tydzień wyjazd nad morze :O wprawdzie rozstępów nie ma, ale czuję się z moim ciałem strasznie... chyba je odstwię,... albo mam już jakieś schizy., albo wydaje mi się, ze miesiąc, dwa temu wyglądałam lepiej niż teraz :O koniec smutasów miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko bardzo możliwe że to po tej kaszce mannej dostała Ci krostek, jeśli wcześniej jeszcze glutenu nie podawałaś. Co do kaszki to jest też z BoboVity taka, której nie trzeba gotować. Ja jeszcze kaszki nie daje, bo lekarz powiedział mi żeby jeszcze poczekać, żeby mała celiaki nie dostała. I to ponoć trzeba narazie tylko 10g kaszki dziennie dawać. Duniu suwaczek fajowy. Elmirka ja też już piersią nie karmię ( musiałam przestać bo tabletki na alergię muszę brać przy nich karmić nie wolno). Początkowo było ciężko bo Marice brakowło cycusia, sama się do mnie dobierała ale teraz jest już ok, chyba zapomniała. Szkoda tylko i wygody, bo rano cyc w łóżku a tak to trzeba iść i jedzenie robić... A tak to wyrzutów sumienia wcale nie mam- przecież moje dziecko głodne nie chodzi, a jeśli chodzi o bliskość to przytulamy się, bawimy i to się liczy. A co do bebika to się nie przejmuj, jemu smakuje i odpowiada, więc znaczy że jest najlepsze dla niego. Rzecz jasna możesz mu zmienić mleko n droższe, żeby się lepiej poczuć, tylko czy Aleks będzie z tego zdowolony? Elmirko a mm pytanie, sama Ci się laktacja zakończyła i nic już nie leci? Bo ja jeszcze mam mleko i muszę się doić 2 razy dziennie bo mnie cyce bolą. A Marika się mały wyłudzać zrobił. Nic tylko by truskwki jadła i nie chce kaszek ani zupek tylko truskawy. uszę joszukiwać, żeby zjadła, podtykam truskwkę pod buzię a daje kaszkę i tym sposobem zjda parę łyżek zanim się zorientuje;-) Wczoraj jej M zawiesił huśtawkę i najchętnej by się cały dzień bujała, cieszy się jak nie wiem jak w niej jest. A jak jest w pokoju n rękch u kogoś to patrzy w stronę huśtawki i woła uuuu, uhu żeby ją posadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzę że mam dużo do nadrobienia:) tak na szybko my wszyscy chorzy, mały nauczył się zasypiać sam i śpi 11 godzin z 1 pobudką na cyca rano :D sukces osiągnięty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! mother moje wielkie gratulacje, aż normalnie zazdroszczę :) ale powiem ze mi mały też dzis sam zasnął :) zmieniam mu reguły żywieniowe i teraz będzie łatwiej uczyć go samodzielnego zasypiania bez cycusia :) a więc od dziś: 9 - kleik z połową słoiczka owocu (zawsze był cycuś i po nim , a raczej przy nim spanko) ok 10 zasnął sam w łóżeczku :) ok 12.00 dam resztę owocu i troszkę cycusia 12.30-14 spacerek zrobimy bo pogoda lepsza dziś jest ok 14 dam obiadek myślę że po obiadku zaśnie, bo to jego czas będzie ok 15.30 cycuś ok 18.30 cycuś ok 20 kleik na sen chyba ze zamienie ostatni kleik z cycusiem zobaczę jeszcze :) on na razie tą marchewkę traktuje jak przerywnik i po godzinie krzyczy że głodny jest. moze jak mięskowprowadzę to będzie inaczej bo same warzywa to dla niego za mało kaloryczne są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka 🌻 Mother wielkie tfu tfu żeby nie zapeszyć - GRATULACJE:) Oj oj szkoda mi Was ze chorzy jestescie bidulki:( Mala-agatko miejmy nadzieje ze taki system jedzeniowy pomoze!My juz przerabialismy rozne systemy ale moj i tak te 3-4 razy budzi sie w nocy na jedzonko mimo ze na butli jest:( Poza tym od przed wczoraj podaje malemu tran dla niemowlat siora przywioza mi z Islandii specjalny tran dla niemowlat u nich podaje sie tran tak samo jak wit. D3.Jak lezalam w ciazy to wlasne ogladalam program o podawaniu dzieciom tranu i dlatego zdecydowalam sie podawac swojemu malemu!u nas nie jest to praktykowane a szkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hyy co do Anabelki to nawet jej na gg nie widac!moze cos z interkiem jej sie stalo i nie ma jak sie z nami skontaktowac!!ma moze ktoras z Was do niej nr tel??moze jej jakiegos smska wyslac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas była teściówka na weekend :) Właśnie wróciła z Włoch (na urlop przyjechała do Polski) i przejazdem u nas była. Mąż zadowolony, bo dawno z matką się nie widział. Teściówka też zadowolona, bo pierwszy raz wnuka zobaczyła na żywo. Wiadomo, zdjęcia to nie to samo, co żywe dziecko, które można wziąć na ręce :) Przed odjazdem wyjęła 200 euro na wypasione krzesełko do karmienia dla Julka :) Normalnie w szoku jestem, bo wiem, że z kasą u nich nie najlepiej i coraz bardziej lubię tą kobietę :) Dziś rano odwiozłam ją na dworzec, a z Julkiem została moja mama. Jak tylko weszłam do domu i mały mnie usłyszał, to się wydarł \"MAMA!\" :) i tak mi się jakoś błogo zrobiło... :) Ja też, tak jak Agatka, uwielbiam karmić piersią :) Agatko, bardzo ładnie to napisałaś, aż mi się łezka w oku zakręciła :) Co do kaszek, to ostatnio Julek dostawał brzoskwiniową Nestle i wcale jej jeść nie chciał. Bobovitę jabłkową jadł bez problemu. Jak dziś dostał Sinlac z gruszkami, to wciągnął wszystko (razem ok. 130ml) w 10 minut, a potem popił cycusiem i zasnął :) To, czy coś uczula, czy nie, to na pewno firma ma na to wpływ, bo np. kaszka Nestle ma więcej składników, niż Bobovita i nie koniecznie pozostałe składniki muszą być takie same i w takich samych proporcjach. Jak pamiętacie (któraś wcześniej o tym pisała), to czasem połączenie jakichś składników może uczulać, a odrębnie podane nie wywołują reakcji alergicznych. U mojego Julka znów cała buzia wysypana :( Może coś w paluszkach, które jadłam, albo to z powodu maleńkiego kieliszeczka likieru wiśniowego własnej roboty, albo groszek lub kalafior w zupce jarzynowej... na razie nie wiem :( Muszę jakoś to ustalić. Mysza, bardzo byłam zadowolona z Pliko P3 :) Zazdroszczę Ci, że możesz jeść wszystko, bo ja, to tak jak Agatka z tym jedzeniem muszę uważać :( Co do ilości jedzenia, to ja też wiecznie bym żarła, ale ja nie biorę żadnych tabletek. Ja myślę, że to organizm domaga się więcej kalorii przez karmienie piersią. Moja waga zatrzymała się na poziomie z przed ciąży i ani drgnie :p a chciałabym schudnąć poniżej 60 kg. Pingusia, jak to z tym glutenem jest, bo ja zapomniałam się ostatnio dopytać u lekarza, przez jaki czas należało podawać te niewielkie ilości glutenu? To miało być jednorazowo, czy kilka razy, czy może przez cały czas i zwiększając dawkę??? Wszędzie piszą o wczesnym wprowadzaniu, a nigdzie nie jest to dokładnie wyjaśnione... Z góry dzięki za odpowiedź. 🌻 Dunia, śliczny suwaczek :) Chyba też sobie jakiś zrobię :) Mother, gratulacje, wreszcie chyba się wysypiasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małą_agatka
oj byłam na uczelni wczoraj i w sobotę ściągałam mleko dla małego na niedzielę i sobie nadprodukcję zapewniłam :( zawsze tak jest jak wyjeżdżam i teraz mi cycuchy pękają. ale to nic ściągam mleczko na wieczór na kleik, i na jutro na rano i znów na wieczór (tyle już mam!!! od wczoraj wieczora). nie ściągam wsyztskiego tylko tyle żeby nie bolało a to i tak po 100-140 ml wychodzi. ale co tam najwyżej pomrożę troszkę na "ciężkie czasy" :) ja mam małe kryzysy laktacyjne tak równo co 3 miesiące, więc niedawno wyszłam z 2 i zapewne pojawi się 3 koło 9 miesiąca maluszka to będę miała w zamrażalce :P albo na jakieś niespodziewane wyjścia.... Małgosiu - no właśnie jak jak to przeczytałam tez mi łezki w oczach stanęły :P a teściowa fajna ci sie trafiła :) jakaś taka sentymntalna jestem ostatnio zrobiłam wszystko mnie wzrusza...kurde może ja w ciąży jestem :P nie no nawet tak nie żartuję!!! nawet nie byłoby najgorzej, tylko że ja tą spiralkę mam i to nie byłoby dobrze z nią zajść :P a co do wagi to ja mam w końcu te swoje upragnione 55 kg, choć nie wiem mo.ze jeszcze spadłam...zobaczę w środę bo do ginki idę to sie zważe (ciągle w wagę zainwestować nie mogę) a apetyt mam taki ze mogłabym konia z kopytami zjeść, tylko nie wiem jak mały by na tego konia zareagował :P więc jem i jem i jem to co mogę ale w mega ilościach :) chyba kiedyś miałm nr do anabelki ale wywaliłam notes :O :O i już nie mam, eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! musze się pochwalic-Tosia raczkuje:),zaczeła 3 dni temu troche nieporadnie,a teraz \"biega\"już po całym domu,biedny mój pies,tarmosi go strasznie jak tylko dopadnie.Wczoraj dobrała się do psiego posłania,znalazła tam zakopaną kość i znim zdazyłam dobiec kość wylądowała w buzi...Mała nie chce bawic się juz zabawkami teraz fascynuja ja sprzety domowe-drewniana łyżka,trzepaczka do jajek,butelka po wodzie.Widze też ,ze zaczeła odczuwac lek separacyjny,jak tylko znikam jej z pola widzenia zaczyna płakac.Dziś rano\"przyszła\"zapłakana za mna do łazienki jak tylko mnie zobaczyła to wszystkie smutki mineły,usiadła zaczeła bic brawo,patrzyła jak myje zęby:)) Agniesza moja też jest na butli i od 7mca zaczeła przesypiać całe noce od 20 do 6rano-może Olaf zaraz zacznie-widziałam że zaczeła mało jeść wiec którejś nocy zamiast dać mleczko polulałam ja trochę,nastepnej nocy też i po paru dniach przestała się budzic... Niestety nie mogę pochwalic się takim sukcesem jak wiele z Was-nadal lulam Tośke do zasypiania,a waży juz ponad 9kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki moj maly wogole nie chce jesc owocow:(doslownie nie je zadnego!ja juz nawet nie kupuje bo wyrzucam pieniadze do kosza!ostatnio kupilam mu ponownie jabluszo, gruszeczke i owoce lesne!zjadl doslownie 2 lyzeczki od razu go zaczyna trzaść, rzucać i do zwracania!już nie wiem sama co mam robić:( mam już koło domu własne borówki ale chyba jeszcze jest za mały żeby je jeść!soczków też żadnych nie chce, herbatek też nie!pije tylko wodę przegotowaną!i non stop jeden rodzaj zupek marchew+ziemniak+szpinak+kroliczek bądz zółtko narazie inne rzeczy go uczulają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały śpi to próbuję nadrobić:) dzieciaki to bardzo pojętne bestie:) też mnie już denerwowało że mały najedzony a pobudki co godzinę, mały nauczył się zasypiać już 4 wieczoru, w dzień jest trochę trudniej, postanowiłam wyciąć cyca ze spania, cyc to jedzenie i już, mały zaakceptował zmianę, czasem się obudzi w nocy ale już bez mojej interwencji sam zasypia, śpi we własnym łóżeczku, w dzień też, trochę nas to kosztowało walki i płaczu, co do jedzenia staram się dawać rano mleko, potem kaszkę na nutramigenie z owocami, mleko, warzywka, mleko i sinlak na noc, gorzej z piciem mały ciągnie trochę niekapka, ale malutko, za to z poruszaniem się mamy problem, mały jest wstanie wleźć wszędzie i zjeść wszystko, malowaliśmy przedpokój w weekend nawet się do farby dobrał, w łóżeczku sobie chodzi trzymając się szczebelków, stoi gdzie się da i ciągle łup na podłogę, z gadaniem jakoś nic do przodu tylko baba, tata dada papa gzii, awa rzadko mama, jedynym minusem zasypiania bez cyca jest to że mi laktacja trochę zanika i trochę pracuję nad podtrzymaniem, nie chcę całkowicie małego odstawić, bo karmienie jest fajne i dla mnie i dla małego też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo w końcu dostałam się do alergologa mamy na 1 lipca ufff Karuczek mój też placze jak tylko mnie straci z pola widzenia wystarczy że zobaczy jak wychodzę z pokoju i znikam za drzwiami to od razu łeeeeee:) A u nas mały zasypiał już ładnie sam ale niestety przez to zapalenie uszu powróciliśmy do zasypiania na łóżku Ja musze albo mąż leżeć koło niego a on maca i tak usypia:(mam wybadane wszystkie zęby i dokladnie wymacany nos oczy cała buzie!Jak chce go nauczyć samodzielnego zasypiania jak tylko wkładam go do łóżeczka od razu dostaje jakiejś spazmy!ale narazie nie mam rady musze się z nim kłaść i go usypiać bo w piątek mam splendor gości i musze wszystko przygotować!a żeby coś zrobić mały musi spać:)ale juuż po weekendzie wezme się za niego!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesza a może spróbuj owoce połączyc z kasza? może wtedy zje,co do borówek to nie wiem, ja dawałam Tosi poziomki z działki moich rodziców i nie zaszkodziły,dostała tez jabłuszko do raczki ale "odgryzała" kawałki i bałam się ,że sie udławi wiec juz nie daję.Moż poradz się swojego lekarza ? do zupki spróbuj moze dodać dynie-podobno mało uczula a jest jakims urozmaiceniem,albo brokuła lub buraczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet w kaszce nie chce jeść już próbowałam nawet rozrzedzałam i nic to nie dało:( My z dynią jemy puree ryżowe!Brokuł niestety nas uczulił a z buraczkiem jeszcze nie próbowałam chyba dzis mu troche dodam!:)dzięki wielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki:) ależ się rozpisałyście:D Agniesza, może próbuj mu małe ilości owoców do kleiku dodawać, jeśli lubi jeść łyżeczką. Może on po prostu nie lubi słodkiego:) Karuczek, to gratulacje dla małej, dołączyła do grona mobilnych:) A co do lęku, to nieźle sobie z nim radzi, potrafiąc Cię odnaleźć nawet w łazience:D Agatko, mleko w zamrażarce można przechowywać coś koło 9 miesięcy, więc nawet jeśli w tym czasie przestaniesz karmić, to będziesz mogła Frankowi zapodać taki rarytasik:P Pingusiu, a Ty nie boisz się jej podawać truskawek? Słyszałam, że po 12 miesiącu dopiero można te owoce podawać, a z drugiej strony są kaszki truskawkowe i to chyba już po 6.. Mysza, całkiem możliwe, że po tabsach, ale widziałam zdjęcia - świetnie wyglądasz, więc nie wiem, czemu narzekasz:P Elmirko, i tak baaardzo długo karmiłaś porównując do większości tu obecnych, więc powinnaś być z siebie dumna, a nie dołować się:) Ja karmiłam 6 tyg i nie mam wyrzutów sumienia, że tak krótko. Nie przestałam z własnego widzimisię, tylko pokarm mi się skończył. Wiem, że mogłam próbować pobudzić laktację, przystawiać małą co chwilę, faszerować się jakimiś laktacyjnymi specyfikami. Nie walczyłam o to, ale nie jest mi z tym źle. Najważniejsze, że dzieci się dobrze rozwijają, są zdrowe i radosne. Miłość można wyrazić na milion innych sposobów, niż cyc:) Ale niemniej jednak podziwiam karmiące mamy, i momentami im zazdroszczę;) Lorinko, nie pisałaś, czy doszło, ale wysłałam Ci kilka dni temu fotki Blanki z mamuskowego maila:) U nas pogoda zwariowała, chmurzyska na przemian z oślepiającym słońcem, cały czas ubieram i rozbieram małą, bo nie wiem, czy jej nie zimno/gorąco. Przyszłoby już to prawidłowe, polskie lato...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie on bardzo nie lubi słodkiego!ale myśłę że jest to wina tego nutramigenu gdyż jest on bardzo gorzki a mały pije go od 2 miesiąca życia i się za mocno do niego przyzwyczaił! Już znalazłam zupkę z buraczkami z przepisówk które wkleiła nam kiedyś Beatka i zaraz zabieram się za gotowanko! Dziś mam takiego lenia że poprostu SZOK!ale nic trzeba się brać za robote bo samo sie niestety nie zrobi:P!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesza,ja też leniuchuje,nazbierało mi sie dużo domowej roboty i zamiast sie do niej zabrać siedze i z Wami pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karuczek to tak jak Ja!nastawiłam tylko małemu zupkę i zamiast się zabierać do roboty puki mały grzecznie się bawi to Ja siedzę ale nic wypiję kawkę i biere się bo nie ma rady hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leniuchowanie jest taaakie męczące:P Agniesza, jak Ty robisz te zupki? W sensie składu, proporcji itp. Bo mi tata ostatnio załatwił ubitego królika, mam po porcjowanego już w zamrażarce, ale nie wiem, jak się za niego zabrać. I czy gotujesz na kostkach, czy samo mięcho? Bo mama twierdzi, że na kostkach jest najlepsze, najzdrowsze itp, a wpadła mi wczoraj jakaś rodzicielska gazetka, i była notka, żeby na kościach maluchom nie gotować żadnych wywarów:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajtoch samo miesko zadnych kosci:)Ja gotuje tak!- oddzielnie gotuje królika kroje w kosteczkę taką większą najlepiej pod przykrywką gotować szybciej się ugotuje. w odzielnym garnku gotuję warzywka wywar z królika wylewam ale zostawiam wywar z warzywek potem wszystko do blendera!a i jak się ugotuję królik to wycinam takie coś tłuste jak jest jakąś błonkę zostawiam samo mięsko chudziutkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, bo ja mam kilka porcji z kością, a ciężko będzie obierać zamrożone mięcho:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajtoch to następnym razem jak bedziesz miała króliczka to oddziel całe mięsko od kości!Ja po porcjowałam sobie od razu na takie mniejsze kawałki żeby później się już nie bawić:) a Ja dalej siedzę zamiast brać sie no ale nic już uciekam:)!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czytałam że nasze dzieci już mogą mieć mięsko i warzywa gotowane razem. A powiedzcie mi czy można te zupki robić z warzyw kupionych w normalnym sklepie? Bo ja nie mam możliwości takich ekologicznych i nie wiem. Moja sobie teraz śpi a ja na kompie siedzę :-). Dziś zrobiła dwie normalne kupy :-). Dziś zrobiłam sobie badanie krwi i jutro wyniki a to tylko przez tą diete aby sprawdzić czy jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Martwię się jak was poczytałam, że Wasze maluchy mówią \"dzidzia\" itp :o SZOK. Natan nie mówi NIC i nie mówił wcześniej :( ani ma, ani ta, o tata, mama, baba, dada nie wspomnę! Żadnych samogłosek, spółgłosek - NIC. On tylko piszczy, krzyczy, buczy, wyje, mruczy, robi taki motorek i śmieje się bardzo głośno i często, ale poza tym NICCCCCCCCC :(:(:( dunia26 takie soczki jak Kubuś nie są jeszcze odpowiednie, ale nie wiem od kiedy można podać. Wiem jedno - NIGDY NIE KUBUŚ !! Już prędzej pysio i inne tego typu soczki. Moja siostra pracuje w sanepidzie, oni badają te soczki i to są TYLKO konserwanty i barwniki i dużoooooo cukru. Te inne jeszcze dają rade, ale kubuś to MASAKRA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko wydaje mi się że nie mam się czym przejmować bo moja też nic nie mówi bo na to mają czas. Np dzieci siadaja już i raczkuja a moja nic ale to przyjdzie z czasem jak będzie gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc;) ja tez od samego rana zamiast zabrać się za jakąś robotę, to tylko latam :O rano poszłam do teściowej, zostawiłam Zochę i pojechałam do pracy załatwić formalności związane z urlopem wychowawczym. Zaczynam urlop 9 lipca :O odkąd wróciłam od rodziców- nie mogę sobie jakoś ułożyć dnia.... ciągle brakuje mi czasu... nie mogę się z niczym wyrobić :( karuczek- gratulacje dla Tosi! musi słodko wyglądać! jesli chodzi o lęk separacyjny, to moja Zosia też chyba to przechodzi, bo wszędzie muszę ją ze sobą zabierać. Małgorzato- fajnie, ze teściowa pomyślała o prezencie dla Julka;) my juz jakiś czas temu kupiliśmy Zosi krzesełko (Peg Perego Prima Pappa Diner);) sprawdza się doskonale! Zosia wie, ze jak sadzam ją na krzesełku, to dostanie jedzonko :) co do wagi- to u mnie nie jest najgorzej- wróciłam do swojej wagi- ale mi chodzi o ciało- to już nie to samo :( pewnie dlatego, ze nie cwiczę, a słodyczami się objadam :P dobra, biore sie za robotę! idę wstawić pranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karuczek gratulacje :) dzielna malutka :) Franio to tylko sie przewraca z brzuszka na plecki i odwrotnie i sie wokół własnej osi kręci :) i wyciąga sie strasznie jak chce cos chwycic i dosiegnac nie moze :) karolinko tez myślę że mały ma czas, jeszcze będziesz miała dosyć jego gadania :) Franio też kiedyś ładnie gadał a teraz tylko mruczy, piszczy, miałczy :P eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×