Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

co do spania to mi przeszkadza tylko bol bioder jak zasne na lewym boku to boli lewe biodro jak na prawym to prawe a na plecach dlugo nie uleze :/ ale pewnie nie tylko ja tak mam:) nie mam co robic ide na spacerek polazic po osiedlu pojde do sklepu choc nie powiem chodzic juz tez nie jest tak latwo i lekko ale tzreba sie rozruszac i odetchnac powietrza od razu przwietrze chatke:) a co do puchniecia to ja tez mam popuchniete nogi stopy dlonie rano twarz a jak moj badziewny gin zobaczyl moja opuchline to stwierdzil ze to mala opuchlizna a ja zadnych butow oprocz rozwiazanych adidasow nie ubiore, na dlonie zadnego pierscionka a twarz jak u shreka zaluje ze chodzilakm do tego goscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, ja miałam troszkę krwi w moczu i trochę bakterii, więc najpierw lekarz kazał mi brać Urosept. Brałam go przez 10 dni, potem po 2-ch dniach znów sikałam na pomarańczowo, ale wyniki nie były złe, więc lekarz kazał brać zapobiegawczo właśnie Urinal, który jest wyciągiem z żurawiny. Upewniłam się w aptece i poczytałam ulotkę - żadnych przeciwskazań dla kobiet w ciąży tam nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha to też może zacznę go brać bo czasem mam aż pomarańczowy mocno ten mocz. Zdarzało się też że był lekko różowy i też brałam urosept :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki mam wieści od Agnieszki26:) otóż jest w szpitalu już po drugim ktg i tym doplerze który jak przypuszczała wyszedł dobrze.Teraz czeka na badanie i dopiero bedą decydować co dalej!Wyobraźcie sobie że już ją odsyłali do domu bo nie ma wogóle miejsc,tyle rodzących jest ale jej ginekolog narobiła rabanu i została!Ale tym mnie podłamała:O mówił mi gin.mój że taki mają teraz tam nawał kobiet bo wszystko patologie i porodwke remontują w innym szpitalu i wszystko odsyłane do tego właśnie naszego szpitala dlatego taki burdel tam:O ale to trwa juz ok 2mies. i myslałam że do czasu mojego porodu juz się skończy to a tu nie buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż mi wszyscy mówią że to pod koniec ciąży tak jest że kobieta puchnie i wygląda na zmęczoną, ja tak mam właśnie. No zobaczymy może nie powinnam brać już leków żadnych.... Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona2008
Drogie przyszłe mamusie zerknąwszy do tematu... Najpierw przydałoby się zrobić posiew moczu i zobaczyć co i jak. Niby nie ma przeciwwskazań dla stosowania urinalu w ciąży, ale też należy pamiętać, że nie powinno się brać ŻADNYCH leków ponad konieczność, jak to się mówi: "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu". Pozdrawiam i życzę szybkich i bezbolesnych porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzata napisz koniecznie po tej wizycie u innej gin. jak tam sprawa wygląda wg.niej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia dobre wieści przynosisz widzę :) Pozdrów Agę i powiedz że trzymamy za nią wszystkie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, oczywiście, że napiszę, ale chyba dopiero jutro. Wizytę mam na 19-tą, a potem chcemy wskoczyć na chwilę do przyjaciół, bo to tuż obok. Tylko, że to wszystko jest na drugim końcu miasta, więc nie wiem, o której wrócimy. Doświadczona, tak, masz rację co do lekarstw, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Ja nawet jak mam wziąć Apap, to się 2 razy zastanowię i to bez ciąży. Z drugiej jednak strony lepiej zapobiegać, niż leczyć... przynajmniej w moim przypadku z drogami moczowymi - 1 tab. dziennie Urinalu, a że przy okazji pomaga poradzić sobie z opuchlizną, to się cieszę :) O ile mi wiadomo, to Urinal jest preparatem wspomagającym i suplementem diety, a nie lekiem. Poza tym, jakby tak jadł codziennie żurawinę, to przecież nie lekarstwo... albo sok z czarnego bzu, jeżyny, pietruszka i seler zielony (i parę innych warzyw i owoców) - to też nie lekarstwa, a pomagają na drogi moczowe... Proszę nie dramatyzować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja już dziś po zajęciach w szkole rodzenia i dwu godzinnym spacerze po mieście, dobrze się dziś czuję więc postanowiłam to wykorzystać ;) Poprosiłam dziś położną o zmierzenie mojej miednicy i mam: międzykolcowy -25 sprzężna zewnętrzna -18 pozostałych wymiarów nie pamiętam ale też za małe, ale położna pocieszyła że i z takimi wymiarami rodzą naturalnie :) Też mam problemy z opuchlizną szczególnie rąk rano, i nerkami bo mi kują i wyniki moczu średnie, lekarz zalecił mi tylko rutynoscorbin. Dodatkowo bawię się w babcie i przykładam wieczorem gorący termofor. Pomaga bo nie mam już takiej opuchlizny. Ale skoro piszecie że można urinal to dziś go sobie kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Małgorzata to mnie zmartwiłaś tym że to suplement. Więc mój ginek kiedyś stanowczo zabronił mi brania prenatalu. A dlaczego? Dlatego że to suplement diety a takich w ciąży nie powinno się przyjmować. Brałam feminatal jakiś czas tylko. Teraz biorę bioferfolic to żelazo na podwyższenie moich zaniżonych wyników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, to w takim razie musisz się przemęczyć z tą opuchlizną. Co lekarz, to inna opinia... Mnie lekarz kazał brać Feminatal (albo jakieś inne witaminki dla kobiet w ciąży), a jak mi hemoglobina spadła do ok. 10 w 6-tym miesiącu ciąży, to dorzucił jeszcze do tego Biofer Folic. Hemoglobina leciała mi w dół, mimo urozmaiconej diety. Są też różne ziółka moczopędne, które pomogłyby przy obrzękach, ale to też w takim razie z lekarzem lepiej skonsultować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Wyobrażcie sobie że na 2tyg.przed terminem muszę szukać nowego lekarza.Jak już nie raz pisałam mam cukrzyce ciążową i jestem na diecie ale w poniedziałek cukier podniósł mi się do 220(norma jest 120) nie mogłam skontakt.sie z moim lekarzem więc zadzwoniłam do diabetologa.Ona mi powiedziała ze gin.musi podjąć decyzję cięcie czy insulina.Pojechaliśmy do szpitala bo tam jest ordynatorem.Popatrzył się na mnie jakbym spadła z kosmosu i pyta mi się czego ja od niego oczekuję i o co mi chodzi!!!Mówi co ty chcesz ode mnie przecież ja cukrzycy nie leczę,idż sobie do diabetologa i niech cie leczy a ja mówie ze diabetolog za godz.jedzie do Warszawy a on mówi to zanim pojedzie niech ci wypisze skierowanie do innego szpitala na insulinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malvina ale kretyn z lekarza!!!!! Daj spokój a masz już skierowanie do szpitala na poród??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cała ta rozmowa odbywała się na korytarzu pod drzwiami jego gabinetu.Ściągnął buta położył nogę na fotelu i grzebał w skarpecie pyskując do nas.No niestety nie dałam kasy nie było klasy.Chociaż myślę że juz dosyć na mnie zarobił bo dwie ciąże prowadził i jeszcze cesarka za kasę.Ale już dość.Pogadałam z babkami a ponieważ pracuję w aptece to przyszłych i obecnych mam duzo przychodzi.Poradziły mi lekarza z Rzeszowa.Wczoraj byłam na wizycie jestem bardzo zadowolona mam już skierowanie do szpitala.Szkoda tylko moich nerwów przez tego wariata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinko, faktycznie, szkoda było nerwów na takiego chama. ...jakby mu korona z głowy miała spaść, gdyby wypisał jeden papierek więcej... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek;-) Ann gratulacje, fajnie że już masz poród za sobą:-) Agnieszka powodzenia i szybkiego porodu. Ja powiem Wam, że chyba jestem jakaś inna bo mi się jesczez na porodówke wcale nie śpieszy;-) Chciałabym jeszcze troszkę czasu. Spałam dziś aż do 12, dawno tak długo nie spałam i pierwszy raz juz nawet nie pamiętam od jak długigo czasu nie bolało mnie krocze, mogłam się nawet swobodnie przekręcać, aż sie nawet zlękłam, że może się już coś zaczyna:-o Ale noc była spokojna:-d U mnie dalej remont i końca nie widać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny on jest dr nauk medycznych prowadzi pacjentke a jeżeli są jakies komplikacje pod koniec to umywa ręce albo idzie na urlop albo skier.do innego szpitala.To wielki pan i nie umie poprosić o konsultację najlepiej pozbyć sie pacjentki.Rodziła dziewczyna która chodziła do niego to w szpitalu też jej nie poznał a przy porodzie tak ją pozszywał że przez 2 mies.sikała po nogach!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Malwina, co to za lekarz?!i Ja na szczęscie trafiłam na super gościa, ale chodziłam prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinko, to dobrze, że zwiałaś do innego lekarza. Lepiej późno, niż wcale. Trzymam kciuki za zdrówko Twoje i Twojego maleństwa. 🌻 Niektórzy lekarze, to powinni w rzeźni pracować :o Na szczescie są też dobrzy i mili lekarze na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinko, co do tego, że on jest dr nauk medycznych, to wybacz, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Doktorat może zrobić każdy - wystarczy trochę wytrwałości i zasobny portfel... Mój gin też ma dr przed nazwiskiem, ale jest przynajmniej miły i delikatny (choć małomówny), mimo, że w zwykłej przychodni przyjmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po spacerku czulam sie jak slimak na reklamie tak powoli lazilam:) zaraz wezme sie za przygotowanie obiadku a potem obejrze ewe drzyzge lubie ten program:) niewiem po co to pisze chyba dlatego ze nie mam do kogo buzi otworzyc a z wami jak w rodzinie nawet glupoty mozna mowic:) Agniesza trzytmamy kciuki :D 🌻 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do porodu zostało coraz mniej czasu. Z niecierpliwością czekasz na dziecko i zaczynasz się niepokoić bo skąd będę wiedziała, że to już. Jak sobie poradzę. Spokojnie, wszystko będzie dobrze. To ma być właśnie dzisiaj, bo tak pokazuje wyliczona przez lekarza i przez Ciebie data? Niekoniecznie! Tak naprawdę rzadko udaje się idealnie przewidzieć datę porodu. Przez ostatnie tygodnie czekasz, czekasz, czekasz... Możesz odczuwać niepokój, wpadać w nerwowy nastrój albo wręcz przeciwnie – padać ze zmęczenia. To naturalne. Jednak postaraj się zachować spokój. Gdy Twoje dziecko się zdecyduje, na pewno da Ci znać! Jeszcze nie rodzisz Twój organizm zaczyna przygotowania do tego ważnego wydarzenia już na kilka tygodni wcześniej. Niektóre z pierwszych sygnałów mogą cię zmylić, ale pamiętaj – to tylko trening. Co się z Tobą w tym ostatnim okresie może dziać? Sprawdź. Dno macicy obniża się już od 36. tygodnia ciąży – czujesz mniejszy ucisk na żołądek, za to większy na pęcherz. Częściej korzystasz z toalety, czasem popuszczasz, kaszląc czy się śmiejąc. Podczas badania ginekologicznego lekarz stwierdza rozwarcie na 1 palec (jeśli rodzisz po raz pierwszy) lub na 2 palce (gdy to kolejny poród) – spokojnie, jeszcze masz sporo czasu. Skurcze Braxtona Hicksa, czyli tzw. przepowiadające. Lekkie skurcze mogą pojawić się już około 20. tygodnia ciąży. W ostatnich tygodniach (około 38.) zaczynasz odczuwać takie skurcze trochę silniej. Mogą nawet sprawiać ci nieco bólu. Zazwyczaj przypominają one dolegliwości, jakie odczuwałaś w czasie miesiączek, i są nieregularne. Czujesz ucisk w dole brzucha – maluch szykuje się do drogi, ustawia w miednicy, dlatego teraz jest ci ciężej chodzić. Możesz mieć nawet wrażenie, że lada moment dziecko „wypadnie”. Spokojnie, nic takiego się nie stanie! Czop śluzowy – to taki „korek” zamykający szyjkę macicy. Organizm może pozbyć się go nawet kilka dni wcześniej, choć równie dobrze tylko dzień przed porodem (wtedy śluz jest podbarwiony krwią). Nie musisz jeszcze jechać do szpitala – jeśli coś cię niepokoi, skontaktuj się ze swoim lekarzem lub położną. Pora jechać do szpitala zaczął sie poród Już wiesz, że powtarzające się skurcze wcale nie muszą oznaczać porodu. Od tych prawdziwych, porodowych różnią się tym, że są wprawdzie bolesne, ale nie narastają. Zanikają, gdy zmieniasz pozycję lub kiedy chodzisz, a w czasie ich trwania czujesz ruchy dziecka. Dopiero gdy staną się regularne, będą się wyraźnie nasilać, powtarzać co blisko 10 minut oraz trwać przynajmniej 30 sekund, pora zbierać się do szpitala. Są trzy objawy, z których każdy jest sygnałem, by od razu wyruszać. Oto one. - skurcze są regularne, powtarzają się co 10–15 minut (albo częściej); - odeszły wody płodowe, nawet jeśli nie odczuwasz skurczów; - pojawiło się krwawienie (gdy jest silne, dzwoń po karetkę lub jedź natychmiast do najbliższego szpitala). Jesteś w szpitalu czy od razu zaczniesz rodzić Najpierw czeka Cię krótki pobyt w izbie przyjęć. Zostaniesz tutaj zarejestrowana jako pacjentka. Powinnaś mieć przy sobie ważne dokumenty i ostatnie badania. Dobrze jest znać adres przychodni, gdzie malec będzie szczepiony i badany po powrocie do domu (możecie to ustalić z mężem dużo wcześniej). Zostanie on wpisany do książeczki zdrowia dziecka i do tej właśnie przychodni szpital wyśle potem informacje o nowym pacjencie. Jeśli tata malucha ma być przy porodzie, niektóre szpitale wymagają zgody na poród rodzinny – dostaniecie ją w wybranym szpitalu przed porodem. Pamiętaj! Jeżeli nie masz przy sobie wszystkich wymaganych dokumentów i badań, a już rodzisz, szpital i tak Cię przyjmie. Taki ma obowiązek. Jak najszybciej jednak powinien je potem dostarczyć do szpitala Twój mąż. W izbie przyjęć będziesz musiała odpowiedzieć na kilka pytań i wypełnić formularz. Ale jeżeli skurcze są już bardzo bolesne i nie masz na to siły, może to za Ciebie zrobić Twój mąż. Wystarczy, że się na koniec podpiszesz. Zabiegi i badania, które czekają Cię przed porodem W izbie przyjęć zostaniesz zbadana w osobnym pomieszczeniu lub za zasłoną na fotelu ginekologicznym. Położna lub lekarz oceni rozwarcie szyjki macicy oraz zaawansowanie porodu. Może się zdarzyć, że zostaniesz jeszcze odesłana do domu – gdyby alarm był fałszywy i poród jeszcze się nie zaczynał. Zostanie też, być może już teraz, wykonane badanie KTG (kardiotokografia). Pozwala ono skontrolować czynność serca dziecka oraz skurcze macicy. Lewatywa i golenie – niegdyś zabiegi obowiązkowe – obecnie są już na szczęście w odwrocie. Może się co prawda zdarzyć, że w szpitalu zostanie Ci zaproponowane ich wykonanie, jednak nie musisz się na nie zgadzać. Zdaniem niektórych lekarzy golenie pomaga zachować higienę okolic intymnych po porodzie, a dzięki lewatywie na pewno nie wypróżnisz się w jego trakcie. Jednak wiele kobiet oraz położnych podkreśla, że odpowiednia higiena jest możliwa również bez golenia. Jeżeli natomiast chodzi o lewatywę, to i tak na początku porodu większość kobiet się wypróżnia (możesz mieć nawet biegunkę). Zatem jeśli chcesz, możesz poprosić o wykonanie tych zabiegów, ale wcale nie są one konieczne. Na izbie przyjęć przebierzesz się w ubranie (koszulę, T-shirt, szlafrok), które przyniosłaś ze sobą. Jeżeli nie masz swojego ubrania, dostaniesz koszulę szpitalną. Nie będzie najpiękniejsza (krótka i z głębokim rozcięciem na dekolcie), dlatego lepiej pamiętać o własnej. Twój mąż, jeśli ma Ci towarzyszyć, również powinien mieć wygodne ubranie. Może się teraz przebrać. Dostanie też zapewne ochraniacze na buty oraz fartuch z flizeliny – nie we wszystkich szpitalach jest tak samo, czasem przyszłemu tatusiowi wystarcza ubranie domowe i kapcie. A potem – czas iść na oddział porodowy. Kiedy wcześniej odchodzą wody płodowe Porody trwające kilka minut można oglądać raczej tylko w kinie! Jednak odejście wód płodowych to sygnał, żeby jechać do szpitala, nawet jeśli nie odczuwasz jeszcze skurczów. Przed rozpoczęciem akcji porodowej odejście wód zdarza się tylko u 15 proc. kobiet. Możesz się poczuć tak, jakbyś mimowolnie się zsiusiała. Wydzielina jest przezroczysta lub różowawa (gdyby była zielonkawa, jedź szybko i powiedz o tym lekarzom, bo może to oznaczać zakażenie wewnątrzmaciczne). Nie obawiaj się, że popłynie wielka rzeka. Główka maleństwa działa trochę jak korek i hamuje „powódź”. Czy można wywołać poród Tylko pięć procent kobiet rodzi dokładnie w wyznaczonym dniu! Czy możesz coś zrobić, żeby tak długo nie czekać? Niczego na siłę nie przyspieszysz, choć owszem, czasem warto spróbować. Oto bezpieczne sposoby: - seks – lekarze radzą, by wstrzymać się od stosunków na sześć tygodni przed porodem właśnie dlatego, by go nie przyspieszyć. Zawarte w nasieniu prostaglandyny wpływają na otwieranie się szyjki macicy. Jeśli minie termin porodu, możecie wykorzystać ten sposób. - stymulacja sutków – to metoda (niekoniecznie przyjemna, bo pod koniec ciąży sutki są bardzo tkliwe) na przyspieszenie produkcji oksytocyny – hormonu, który wpływa na postęp porodu. - ruch – nie szoruj podłóg i nie wieszaj firanek, ale porządny spacer (a zamiast windy – schody) być może skłoni macicę do pracy. - liście maliny – napary i ziółka raczej nie podziałają jednorazowo. Rzeczywiście jednak liście maliny działają naskurczowo. Nie zaszkodzi więc spróbować. Czasem do akcji porodowej wkracza lekarz Dziecko może zawitać na świat dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem i dwa po nim. Taki poród nie jest uznawany za przedwczesny ani za spóźniony. Ale jeśli minęło siedem dni od terminu, zgłoś się do lekarza, najlepiej do przyszpitalnej przychodni. Możesz się spodziewać, że: 1. Będziesz miała kilka badań – KTG (pozwoli ocenić pracę serca dziecka) oraz USG. Zbadane również zostaną ruchy malucha. 2. Po terminie konieczne jest częste monitorowanie płodu – będziesz musiała zgłaszać się do przychodni codziennie albo zostaniesz przyjęta na oddział. 3. Jeśli wszystko jest w porządku, poród nie będzie wywoływany – jeszcze przez kilka dni. 4. Po około czternastu dniach od terminu, lekarz przeprowadzi tzw. test oksytocynowy, jeśli uzna, że należy wywołać poród. Poda Ci oksytocynę w roztworze soli fizjologicznej – w ten sposób ocenia się wydolność łożyska. 5. Jeżeli zdolności skurczowe macicy będą wystarczające, dostaniesz kroplówkę naskurczową, która trochę „pogoni” maluszka. Warunek – dziecko jest w dobrym stanie i szyjka macicy przygotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilka no własnie mozna sobie pogadac o czyms ciekawym, bo z dwójka maluchów to nie bardzo. happymama dzidzia sliczna daff jak olaf znosi detronizacje?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Malvinko fatalny ten lekarz :O masakra normalnie . ale dobrze że już zmieniłaś. lepiej późno niż wcale :) jejku pingusia ty chyba jakis rekord z tym spaniem pobijałaś dzis :Pchoć jedna z nas nie mialą z tym problemu! gratuluję! :D Agnieszko powodzenia 🌼 a ja prasuje i prasuję i obiad zrobiłam i dwa prania i wykończona jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka26 jutro będzie stymulowana (wywoływanie)tz. tą babkę jej wsadzą lub kroplówki.Pisze że się już nasluchała i ma dość.Jest po zajebistym badaniu przez ordynator(chyba bolesnym)bo dostała po nim skurczy trochę i zaczęła plamić ale póki co jest dobrze:) (pocieszyła mnie żebym nie pekała bo i mnie takie samo czeka badanko przez tę ordynatorkę:O ) poza tym nudzi jej się mocno,na sali jest 7łóżek:O i jedna z kluskiem ponoć fajny i bardzo grzeczny ale mimo tego tloku jest ich na sali 3 Aga,druga po cesarce i trzecia z tą babka łazi na wywołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×