Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

morQ

cena

Polecane posty

Mam pytanko: ile wydaliscie na wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tych 30 tys jest juz wszystko ? taki full?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
37 tys totalny full ale bez przesady ( to sa koszty przyciete) Warszawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starsznie to drogie, nmie sadzilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejsaaaaaaaaa
mam nadzieje,ze w 35 sie zamknie. 80 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas 50 000
ze wszystkim na 200 osob na 2 dni. liczone nawet z podrózą poślubną do ciepłych krajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to głupie, ale mnie żał byłoby wydawać 50 tys. zł na wesele. No, ale jak kto chce. Zresztą ja już stara jestem i się nie znam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa ja jestem młoda a i tak mi było szkoda tyle pieniędzy, więc wydaliśmy tyle ile wydaliśmy :D Ale każdy robi to co chce ze swoimi pieniędzmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejsaaaaaaaaa
zadne zastaw sie a postaw sie normalnie ladny dworek nad morzem, wynajmujemy caly, a nie tylko dwie sale.. menu nieco wykwintne..no i tyle postawilismy poprostu na jakos a nie na ilosc widze to bardziej jak taki bankiet, czesciowo na tarasach, a nie typowe tradycyjne wesele z 15 potrawami bedzie aperitif na poczatku jakies male zakaski pozniej dania glowne.. tort.. a w nocy bufet...czyli kazdy podchodzi i sobie naklada no wyzerki mega nie bedzie, ale za to mam nadzieje jedzonko naprawde fajne no i troszke nietypowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okokokokokoko - mądra z Ciebie dziewczynka. Nie wiem, może moje podejście wynika z tego, że w mojej rodzinie jest jak jest i jak sobie pomyślę, że miałabym im napaść dupy za 50 tys. zł. to mnie skręca. Przyrzekam, wolałabym to dać jakiejś biednej rodzinie. A my wesela nie robimy. Przyjęcie dla 15 osób tylko po ślubie i tyle. :) A już najgorsze jest jak rodzice młodych biorą kredyty, aby urządzić mega, huczne, pokazowe wesele, a potem latami je spłacają, odmawiając sobie wszystkiego. No bo chyba mi nie powiecie, że każdy przeciętny Polak ma ot tak sobie w szafie 30 lub 50 tys. zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas 50 000
mi też szkoda. ale rodzice się uparli. jedni daja 25 000 i drudzy 25 000. jakby to były moje pieniądze to w życiu tyle bym nie wydała na wesele. no chyba, że miałabym ich pod duuuuużżżymmm dostatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale dla mnie uparli to jakoś dziwnie brzmi. Welese jest dla młodych tak jak chcą. Moi rodzice też chceli dać, ale my zapłaciliśmy sami, zrobiliśmy to co chcieliśmy, a pieniądze które rodzice przeznaczyli na wesele, dali nam w prezencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak jest najrozsądniej, tym bardziej, że młodzi potrzebują kasę do urządzenia się. No, ale jak kto lubi. Nie neguję hucznych, bogatych wesel, to tylko moje zdanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwilabys się
ile ludzie kasy mają odłożone. i większość trzyma w domach. naprawde. nie mówię o sobie, ale znam osoby które pracują w firmach inwestujących w fundusze inwestycyjne. i np. jadą na umówione spotkanie do klienta. i przeważnie jest tak, że na wsi. w domu bida. rozmawiaja o inwestycjach a tu nagle okazuje się ze taki rolnik ma conajmnie 30 000. a czesto duuzo wiecej. i ci bardziej kumaci zainwestują tą kase ale wiekszosc dalej trzyma w domach albo na kontach bez niemalze zadnego %. znam jedych ktorzy tak trzymali. mieli tyle kasy ze postawiliby spokojnie dom i go wykonczyli. bylo to w czasach jak byla ta hiperinflacja. i wszystko im stracilo na wartosci. zamiast wykorzystac pienioadze to trzymali niewiadomo na co. a chalup[kje mieli taka ze malo sie nie rozleciala nawet kibla tam nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też nie jest zastaw się a postaw się. a że mam duża rodzinę i chcę żeby wszyscy bliscy byli przy mnie w ten jeden z najważniejszych dniu w moim życie to źle? u nas też za wszystko nie płacą rodzice, za część płacimy sami. i nikt nie bierze żadnego kredytu. jeszcze co do ilości gości - i tak bardzo okroiliśmy listę... gdybyśmy chcieli zaprosić chociaż połowę rodziny to wesele na conajmniej 300 osób trzeba by było robić... gdybym miała mniejszą rodzinę to i wesele byłoby tańsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiecie niektórzy rodzice
mają tyle kasy, że stać ich na zafundowanie wesela i jeszcze na urządzanie się młodych dają. i to bez brania kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem kazdy robi takie wesele na jakie go stac. Wiele par pol wesela sami sobie finansuja a droga polowe pokrywaja rodzice mlodych. Tak np jest u nas. Kredytow tez nie bedzie i nie ma czegos takiego jak \"zastaw sie a postaw sie\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas 50 000
nasze 200 osob to tez jest bardzo okrojona liczba. normalnie byloby chyba ze 400. i tak w tych 200 nie zapraszamy wszystkich najbliższych. jesli chodzi o przeciwstawianie sie rodzicom to zrobilam to. powiedzieli ze nie ma sprawy. moze nie byc wcale imprezy, a kase na to przeznaczona dadza mi. ale drudzy rodzice nie chca o tym slyszec. wiem ze obraziliby sie. oni sa z takich ludzi co bardzo patrza co inni powiedza. a mieszkaja na takiej wsi gdzie wszyscy zajmuja sie takimi bajdami ze mi to az wstyd tego sluchac. i tak byla wielka klotnia bo tamci chcieli tak typowo po wiejsku, aby zrobic na max.ilosc osob jak najtanszym kosztem. czyli w remizie i aby cala rodzina przy tym tyrala. na szczescie udalo sie wywalczyc wesele w fajnej knajpie gdzie nic nie musimy robic i o nic sie martwic. ja chialam nawet 1 dzien bo byloby taniej ale nie. musi byc conajmniej 2 dni. i to nie mowie o moich rodzicach tylko tamtych. tez wole jakosc a nie ilosc. a jak juz robimy to chce aby to mialo rece i nogi a nie byle jak i byle gdzie. a przeciez i tak czesc kosztow sie zwroci wiec tak naprawde to nie wyjdzie 50 000 tytlko mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
No my niestety nie chcemy wydawac az tyle ale inne go wyjscia nie ma. chyba ze nie zrobimy wesela. Rozwazalismy rozne opcje. Rodzice nie wiele pomagaja, razem okolo 10 tys. Bedziemy po prostu zbierac. Oszczednosci nie chcemy ruszac, trzymamy na kupno dzialki. Nie bedzie to na pewno zastaw sie a postaw sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wydamy 8 tyś. Robimy bankiet po ślubie na 5-6 godzin w miłej restauracji na 40 osób. Od rodziców nie biorę ani grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×