sama nie dam rady - kto ze mną?

dziewczyny przyłączcie sie sama nie dam rady

nie bede sie z Toba dietowac ale moge cie podopingowac

a ile masz do zgubienia?

bylo by super - nie byla bym sama :) a znasz sie troche na tym wszystkim ? chciala bym zeby ktos udzielal mi jakis rad

dzis sie wazylam i waze 71 kg a chciala bym 60 wiec jakies 11 kg ale jak dojde do 65 to juz bede z siebie zadowolona

w ogole sie nie znam:) w zyciu sie nie odchudzałam :) wiem tylko tyle,ze nalezy to robic to z glowa zeby sobie nie zaszkodzic

Noo, to ja sie moge przylaczyc:) Ja mam troche wiecej do zgubienia ale na poczatek bym chciala 10 kg:)... Masz jakis konkretny plan? Konkretną date?:)

aa oglądałam wczoraj na polsacie to całe "labędziem byc" laska schudla 50 kg!! i zostalo jej mnostwo wiszącej skóry... dlatego powolutku:) ale swoja droga podziwiam ja, ze miala tyle samozaparcia... 50 kg...

Hmm, poszlyscie? No, coz ja zmykam do roboty:D papa, do zobaczenia:)

date ? mam 26 lipiec - do tego czasu chciala bym schudnac bo to data mojego slubu :) moj plan - jesc mniej - wiecej sie ruszac to standard - dwa razy w tygodniu fitness ( oczywiscie jak wyzdrowieje - bo teraz chora jestem ) -codzienne brzuszki -dwa razy w tygodniu steper -i base jak bede miala z kim isc mam tez w domu hula hop ale jakos zapomnialam jak sie nim kreci a ty marta jaki masz plan

ty do pracy a ja do kuchni :) zrobic sniadanko

tylko od razu zrob o 2 kanapki mniej

Dobrze, ze jeszcze zajrzalam przed wyjsciem:P Smacznego:) ja tam ciagle sie odchudzam.. ale teraz jakos na wiosne tak chyba mnie wzielo..:d ze chce w koncu doprowadzic cos do konca:D normalnie, mniej jesc, z ruchem bedzie problem, bo malo czasu;)

Takze, do zobaczenia po poludniu:)

czasu malo?? to zamiast jezdzic winda idz po schodach,zamiast wozic tylek 500 m po gazete po nia sie przejdz:) serio takie obrazki wielkorotnie widze. ludzie za wygodni sie stali

hyhy, miezskzam w domku jednorodzinnym, na wsi:P wiec wiesz:d a do komunikacji uzywam autobusow;)

no to jak na wsi nie masz czasu sie russzac... to ja wymiekam:)

nie mowie ze sie nie ruszam:D przeciez musze chociazby dolezc do przystanku 2 kilometry;) ale mowie o planowanym ruchu- typu bieganie czy cos. niby sie czlowiek rusza- dziabie drzewo, sprzata w obejsciu, w polu robi itd. ale na fintessy nie ma czasu:D dobra, ide:) bo sie na pks spoznie:)

ja akurat ruch lubie i własnie tak jak pisalas stonogo zamiast windy schody a mieszkam na 10 pietrze :)

ja tam nie mieszkam na 10. bo tez w domu ale nie narzekam jak musze sie ruszyc:) co prawda kondycja juz nie ta co keidys ale na nic wiecej narazie nie narzekam :)

ja to chyba dopiero wieczorkiem sie pojawie mam dzis kupe rzeczy do zrobienia :) ale bede na pewno :) zdam relacje z tego co jadlam

ej martusia gdzie ty jestes nie chce byc tu sama :( wróciłas juz z pracy?

ja dzis zjadlam na sniadanie dwie deski i jajko na drugie banana na obiad rybka i surowka z bialej kapusty a na kolacje dwie deski z pomidorkiem i cebulka a ha w miedzy czasie zjadlam jednego orzecha włoskiego nie cwiczylam nic no bo chora jestem i strasznie slaba ale mysle ze juz w poniedzialek bedzie oki

pomidorka a jak wysoka jestes

168

a ty odchudzasz sie ? jesli tak to jaka metoda?

ja mam 170 i podobna wage

od 7 stycznia stosuje metode nielaczenia jednak nie tak drastycznie jak to opisne w ksiazkach Tombaka np

ale jestes na jakiejs diecie moze sie przyłaczysz do mnie?

bardzo chetnie sie przylacze