Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .*.

wiedzialem ze bede tesknic, ale nie, ze az tak

Polecane posty

Gość no tak to
znaczy sie odstawiles na jakis czas na boczny tor? i co? za chwile sie odezwiesz i bedziesz chcial dalej kontynuowac znajomosc jakby nic sie nie wydarzylo, a ona bedzie grzeczna i inna? ;] nie no to jakas paranoja , mysle ze komunikacja jest najlepsza droga porozumienia, zamiast odtracac na jakis czas, i dawac do zrozumienia, nie odzywac sie ,tesknic.. chyba lepiej siasc i porozmawiac szczerze co sie nie podoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiP
Ale - jeśli chodziłoby o moją sytuację- byłaby to doskonała nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
nie... ja sie nie odezwe wystarczajaca ilosc razy pokazalem ze mi zalezy, jesli ona tego nie pokaze, to znaczy ze to i tak sensu nie ma i moze to glupie, ale zdarzaja sie ludzie ktorzy maja problem z taka rozmowa a teraz sobie wyobraz jak takich dwoje na siebie trafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przestaje
tak,najlepiej byc upartym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
pewnie nie ale jesli bylem uparty w swoim oddaniu, to bede i teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiP
A nie martwisz się o to, że ta osoba nie pomyśli o tej sytuacji, tak jak Ty sobie to zaplanowałeś? Pogodzisz się z końcem znajomości bez próby rozmowy o Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
ej cos tu nie za bardzo;) znaczy sie Tobie zalezy i pokazujesz to, jej zalezy i pokazuje tez to? uparciuszek ;] a jesli ona czeka na Twoj krok ? intersujacy temat gdyz wlasnie jestem w takiej sytuacji podobnej , i moj kolega ma problem z rozmowa , nie ja ;] heh ja sobie postanowilam ze tym razem ja sie nie odezwe pierwsza ot tez uparciuch ze mnie ;)i czekam .. tyle ze nalezy pamietac ze czas niszczy wszystko .. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe....
co ci to da,bedziesz dalej tesknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
a czy mozna zle zinterpretowac zachowanie kogos, kto sie stara jak moze, az nagle przestaje, gdy jego starania sa - z premedytacja - olewane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
ciekawe, bede a co mi to da? zachowam resztki szacunku do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erlas
Określ chociaż jednym słowem, czy ona Cię uraziła? bo topic robi się interesujący, ale za bardzo pogmatwany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
a ze jeszcze zapytam to pierwsza wasza burza? czy byly inne ? zalezy na ile sie starasz i jaka miarka Twoja kolezanka odmierza to sobie ..kazdy indywidualnie sobie to rozdziela ;] no kurcze chlopaku mamy strasznie podobna sytuacje , ja sie odcielam bo mi sie wydawalo ze moje starania sa zlewane etc :] i tez tesknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
no tak to, problem w tym ze zawsze wlasnie czekala a moze bardziej by pasowalo - oczekiwala nie moge sie ugiac, mimo ze bardzo chce, bo sie nic nie zmieni, a dalej tak byc nie moze na ile sie stara(le)m? na tyle zeby sie uwazac za frajera ;) a burze juz byly, ale nie takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
no widze ze faktycznie jedziemy na jednym wozku ;) tez postawnowilam sie tym razem nie odzywac , robilam to wczesniej dwa razy .. teraz nie odezwe sie i tyle , tesknie jak szlag ale coz .. minal sobie tydzien wlasnie.nie bede robic z siebie frajerki jak Ty to napisales ;) a czas? czas nie leczy tylko przyzwyczaja i uczy zyc z tym ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
:) jak sie bede lamal to masz mi pomoc wytrwac, ok? ;) i tydzien, mowisz... skad jestes? :D nie, zartuje, to by bylo zbyt smieszne, no i nie pasujace do mojej i jej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
ale tak sie dzisiaj zastanawialam i pomysl.. jak sie czlowiek uniesie duma, drugi tez i zamilkna sobie , to czy czasem nie przegapi sie czegos waznego..? nie wiem ,mam chec sie odezwac i sie lamie z dnia na dzien ,wlasnie dlatego zebysmy sie nie mineli bo jak to w tej piosence ;) " bo chodzi o to zeby nie upasc od siebie zbyt daleko " i tym swoim przemysleniem zakoncze rozmowe i dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
a co u Ciebie tez tydzien minal ? :O niezly zbieg okolicznosci by byl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
widze ze myslimy naprawde podobnie ja sobie to pytanie caly czas zadaje, czy przez to nie ominie mnie cos waznego? ale wiesz co sobie wykombinowalem? ze z dotychczasowych ukladow nic nie wrozylo na to ze to mogloby normalnie funkcjonowac na zdrowych zasadach, wiec karmie sie i pocieszam tym, ze chyba lepiej zeby ni ebylo nic, niz to a czy mam racje? czas pokaze dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
tez wlasnie tydzien, no teraz juz troche wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
no u mnie tez troszke wiecej niz tydzien i wiesz co ;] powiem Ci ze jak tak piszesz to jakbys pisal o tym co u mnie sie dzieje , chory uklad na jedno ;] chce ale sie boje , blizej -dalej, milo -dystans i ogolnie, pare dni fajnie za chwile cos nie tak i taka szarpanina :/ i tez mysle podobnie czy moze cos z tego byc konkretnego ? jakies chore uklady ktorymi czulam sie zmeczona :/ dlatego sie odcielam na jakis czas, dalam czas na zastanowienie sie .. u mnie? wiem ze sie nic nie zmienilo .. jak moj kolega odbiera po tym ponad tygodniu nie wiem .. nie mam kontkatu .. podobnie fest jak mowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
otoz to, ciagla hustawka we wszystkim jakbys o mnie pisala mozna pomyslec ze zbyt podobnie, ale strony sie nie zgadzaja :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
a tlumaczylas sobie czasem to wszystko tym, ze on moze ma problem z okazywaniem tego co czuje? albo to ty zle interpretujesz jego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
dlatego mowie jeden wozek ;] zbyt malo prawdopodobne zeby moj kolega zawedrowal na forum gdzies :) nie wiem czy sie nie zlamie , zobacze jak mina w niedziele- dwa tygodnie , jak nie bedzie zadnego ruchu to.. odpuszczam po prostu zatesknie sie najwyzej na smierc ;) ale bede twardzielka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
oj sama nie wiem ,nie jest zbyt wylewny :/ i tu jest pies pogrzebany , ja gadula szczera do bolu , on pan zamkniety w sobie , ale traktowal mnie jak pileczke ,w pewnym monencie sie poczulam jakby sobie ze mna gral ;) glaskal zeby za chwile pokazac palca w jakis dzien .. wiec nie moge go rozgryzc, pomyslalam dlatego ze sie odzune , dam mu czas , naiwnie wierzylam ze jak zateskni sie odezwie , minal ponad tydzien , za chwile beda dwa i? cisza .. wiec coz ja moge zrobic ? tez zamilknac chyba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
wiesz, nie chce cie przekonywac zebys sie zlamala ;) bo razniej mi jak z tym nie jestem sam :D ale jak nie byl zbyt wylewny, to nie znaczy ze olewal moze wrecz znaczyc ze jest po prostu zamkniety w sobie... no ma chlopak problem z wyrazaniem uczuc, co nie znaczy ze ich nie ma a dlaczego piszesz ze sobie z toba gral? bo mam nadzieje ze z tym palcem to nei tak doslownie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
oj nie doslownie :] tak mi sie napisalo ;) oj takie jakies dziwne zagrywki mial, mily , kochany , za chwile pare suchych zdan , i takie bledne kolo :) a ja? no coz ja moglam ?on sie wycofywal to ja razem z nim , przeciez nie bede nic na sile ;) ostatni dzien byl najlepszy :D wszystko w porzadku przez pol dnia po czym jakby ktos pstryknal , nie wiem moze cos mu sie nie spodobalo co zrobilam, powiedzialam ;) w kazdym badz razie tydzien sie przeciagnal na samych sms , po czym sie odcielam :] nie wiem tak na prawde czy mu zalezy , kiedys powiedzial ze tak ;) teraz nie wiem :] widocznie nie za bardzo skoro sie nie odzywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
a ja? ja tesknie jak to napisales w tytule watku , i nie wiedzialam ze to bedzie az tak bardzo :( a najgorsze sa wieczory :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .*.
hm... no ciekawy przypadek, mam nadzieje ze ja inne wrazenie sprawiam :D ale nie powiem, daje to do myslenia ale facet jest albo bardzo niestabilny ;) albo ostrozny albo zazdrosny o cos? zly? no nie wiem... to musisz sama wykombinowac bo nie wydaje mi sie zeby tyle czasu tracil zeby sobie kims pogrywac? ale to juz sama musisz ocenic, najbardziej obiektywnie jak mozesz :) tez siedze i mysle, tez glownie wieczorami na kazdego smsa reaguje goraczka, ze to moze ona gryze sie w myslach, ze moze przesadzam ze moze to co dla mnie jest oczywiste dla niej wcale nie musi byc i nie moge zasnac kazdego wieczora leze i probuje nie myslec i co chwila sie wsciekam jak juz ogarnia mnie sennosc, a znowu o niej pomysle i od razu sie rozbudzam, czuje naplyw adrenaliny, wscieklosci, bezradnosci i tesknoty a mimo to ciagle trwam i uwazam ze mam racje cos w tym chyba musi byc, ze mimo to robie jak robie? nie moge przeciez byc az tak slepy i glupi? odrzucac ja bez przyczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
wiesz my nalezymy do dwoch swiatow,inne zawody, inne zainteresowania, inne miejsca gdzie bywalismy, jezdzilismy , wszystko nas rozni- i moze przez to tak.. wiesz co , nie wiem czy dobrze robimy na jedno , Ty przynajmniej wiesz ze jej zalezy , ja tego nie jestem pewna ( pierwszy raz nie mamy ze soba kontaktu, kiedys na poczatku jakos dwa dni sie nie odzywalismy do siebie i to nie przez jakas klotnie , a tak codzienny kontakt.. :/ nie wiem czy dobrze robisz , nie powiedziales mi co tak na prawde sie stalo i czym ci tak dopiekla ? moze napisz to postaram sie cos powiedziec z pkt widzenia baby ;) ale rozumiem Cie strasznie mocno tak bo mam to samo co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to
heh jest jeszcze jedno powiedzenie czasem to przed czym uciekamy jest tym czego szukamy .. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×