Wykorzystał mnie i zostawił...Jest nas więcej??

Poznałam go na necie ale od razu było spotkanie w realu, spotykalismy się często, odbieraliśmy na współnych falach, wszystko było super, setki smsów, kwiaty bez okazji, szarmancki, kulturalny,przystojny, starszy o 6 lat. Zabierał mnie na wycieczki, do kina... czułam się jak w bajce... Był seks (zasługa wielkiej chemii), ale póxniej dalej sie spotykalismy... Pisał, że mysli, teskni, ba że nawet może sie zakochał od pierwszego wejrzenia... Od paru dni zero kontaktu(ja odchodziłam od zmysłów) , gdy dorwałam go na gg, napisał, że nie wie czy jest jeszcze gotów do poważnego związku, żebym dała mu czas...(tylko na co?? i ile rok, dwa?? Przeciez jak się chce z kims być to się jest...) Tak wiec napisałam mu ze żałuje, ze go poznałam i że jest egoista, który mysli tylko o swojej dupie... Ba przejrzałam na oczy !!, on poprostu robił piekną scenerię, poszedł ze mną do łózka i" cześć"... A ja się nim zauroczyłam... Trochę przezywałam, ale teraz mam nadzieje, ze wyjde z tego już niebawem na dobre... Myslę o nim, jak on mógł ten "idealny" facet... Przynajmniej teraz będę bardziej ostrożna... Płakac nie będę, bo on pewnie teraz popija browar z kumplami i smieje się z naiwnej dziewczynki, jak to ładnie wszystko sobie zaplanował. Tylko tak sobie myslę, czy tylko ja jestem taka naiwna, czy jest nas więcej??

to zasługa internetu i łatwości kobiet

nie tylko ty jestes naiwna. Identyczna sytuacja. Nic dodac nic ująć

czasu nie cofniesz, nowe doswiadczenie bylo potrzebne widocznie

No to mi troche ulzyło. tylko pytanie się nasuwa, czy sa jeszcze normalni faceci na świecie??

no i masz teraz - a myslisz ze jak poznany normalnie (nie przez net) to inaczej sie zachowuje ?

Naprawdę tak łatwo was nabrać? Kurczę, muszę spróbować :)

A może od razu pytałaś czy się z Tobą ożeni??

co za roznica czy net czy real. tacy faceci sa wszedzie, kazdy potrafi pieknie gadac .. do czasu.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nam kobietą pocisnie się parę ładnych tekstów, da kwiaty a my już nie wiadomo kiedy się zauroczymy. Przed ta znajomością mówiłam sobie, ze będę trzymać dystans do znajomości z facetami, a tu prosze... A jeszcze wczesniej mi ten dupek mówił, ze on się boi że mnie może stracić, że mi się może odwidzieć... A postapił jak zasrany gówniarz, nawet nie potrafił powiedzieć, ze ma mnie gdzieś tylko poprostu przestał się oddzywać... Widocznie chciał zostawić sobie furtkę, że jak będzie chciał seksu to się odezwię...Oj nie, chyba nie wie na kogo trafił...

tak: pchać się do łóżka facetowi na 1 randce, jak skorzysta i więcej nie zadzwoni to Ty sie przynajmniej nie zdążysz zakochać. A jak zadzwoni to znaczy, że trafiłaś na fajnego faceta który nie myśli kategoriami łatwa- niełatwa, tylko szuka prawdziwego uczucia :-p Tak serio to ja bym nie rozpaczała, masz miłe wspomnienia, a facet może wcale nie chciał Ci perfidnie wykorzystać tylko coś mu się odwidziało? Pozdrawiam

Nie nie pytałam się go czy się ze mną ożeni, ba to on cały czas gadał, ze traktuje mnie poważnie jak 'potencjalną żonę' bo nie napisałam, ale koleś jest po rozwodzie i cisnął mi wałki, ze chce kogoś poznać na stałe, żeby sie ustatkować...

słuchaj, Wykorzystana_21. nie zawsze tak jest. ja miałam w sumie odwrotną sytuację. zaczęłam się spotykać z facetem, z którym przespałam się na trzeciej randce. i wiesz co? z dnia na dzień facet zakochuje się we mnie coraz bardziej, dba o mnie, jest czuły, troskliwy itp. a jesteśmy już ze sobą ponad 7 miesięcy :) a na początku zgrywał takiego macho!!! jedyna różnica jest taka, że poznaliśmy się w realu a nie na necie. także jak widzisz nie ma reguły. na pewno trafisz na fajnego faceta :)

czasami właśnie "pod latarnią najciemniej" i ten, co zgrywa romantyka potem staje się właśnie takim jak ten twój, a ten co udaje na początku twardziela i macho, staje się super facetem. chłopy lubią na początku udawać kogoś, kim się nie jest

nie wszyscy .. ;) są wyjątki..np. moje szczescie :)

A czego Wy oczekujecie? Wciąż te szantaże uczuciowe. On taki zły bo zostawił, a ja taka biedna, bo kocham. A kochaj sobie ile wlezie. W związku z tym, ze Ty kochasz (cokolwiek to znaczy) mężczyzna nie musi czuć sie zoobowiązany do CZEGOKOLWIEK. Inna rzecz, ze powinien Ci to powiedzieć wprost.

No własnie on był takim nie poprawnym romantykiem... Kwiaty, wiersze bla bla bla, chyba że każdą na takie słówka wyrywa, no ale wiem ze kazde zło wraca do człowieka, więc mam nadzieję, że go szlak trafi

niech go szlag jasny trafi, na przykład jak będzie gdzieś na szlaku:P:Dgórskim

No ale ja przeciez niechciałam go zmuszac do żadnego uczucia, bo jaki byłby w tym sens, tylko on zamiast powiedzieć wprost, że go dalej ta znajomośc nie interesuje to milczal. Tchórz i nic więcej.

ja bym tylko prosił o wyjasnienie - w jaki sposob on Cie niby wykorzystał??

"Zło wraca..." :D ale brednia :D I jakie to niby zło? Chciałaś się spotykać, to się spotykałaś. To się ZAWSZE wiąże z ryzykiem emocjonalnym, dla obu stron. Więc zaciśnij zęby i nie użalaj się nad sobą.

wykorzystana...jakbym czytala o sobie. wiersze, kwiaty, bla bla...i taki twardziel niby bo gliniarz. A nie potrafil powiedziec wprost ze to koniec. tchórz - skonczony tchórz!!!!! Ciota jebana sorki za słowka ale mam pierwszy raz okazje sie "wyzyc" :P

Może i tchórz ale w takim razie oskarżaj go, o tchórzostwo a nie o to, że zrezygnował albo, ze się waha.

komiczne jej- ty znow musisz sie czegos doszukiwac:P Kobieta poczula sie wykorzystana ( zreszt aja tez). Bo jak na dorosłego przystało, kiedy cos sie konczy powinno sie o tym powiedziec a nie znikac bez słowa.

ehhh faceci....

frk-09...czapiasz sie

ale Ty twarda frk-09 pozazdroscic

Trochę się czepiam ale merytorycznie jestem bliski słuszności

pewnie - faceci... ja juz wolalbym zniakajacego faceta, niz laske, ktora nagle mowi "jestes dla mnie za dobry, nie zasługuje na Ciebie"...

to frk też jest kobietą?piszę, też, bo, że komiczne jest to wiadomo:D