Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko78

Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I

Polecane posty

Hej laski! Temat kary śmierci jest dość kontrowersyjny i podobnie jak Paula najgorsze bym kary dawała tym, co krzywdzą dzieci. Nie raz mi się wyrwie z myślach, ze takiego/taką to tylko ukatrupić. Ale z drugiej strony ... pokrzywdzonemu krzywdy nie cofnie, a ten, który potencjalnie ma byc stracony, to pomęczy sie chwilke i już. Koniec. A dlaczego nie wymyślec kar dla takich najgorszego kalibru? Ale to nie w Polsce, gdzie wieźniowie domagają sie przyzwoitych warunków, a mnie sie krew scina, ze potrafią byc tacy bezczelni, sami nie okazali czlowieczeństwa, a domagają się go? Tu najwyższa kara to \"dożywocie\", tylko w teorii, bo zwykle zamienia sie je na 25 lat, po czym i tak zostają oni wczesniej puszczani na wolność. To nie jest prawo, to jest czarny humor. A jak czytam nieraz co robią, jak katują dzieci - jak wczoraj doczytałam, ze gdzies tam w Ohio jakaś \"mamusia\" upiekła córeczkę w mikrofalówce po kłótni z partnerem, który rzekomo mial powątpiewac w swoje ojcostwo? No powiedzcie - co takiej zrobić? jaka kara jest dla takiej odpowiednia? Ja wiem, ze nie nam osądzać, bo sami bez win nie jesteśmy, ale naprawdę ja przezywam strasznie takie wiadomości, gdzie sa bite, gwałcone i mordowane dzieci - zwłaszcza przez rodziców. Patrzę na swoje małe Szczęście i myślę w duchu, ze nie ma słów jakimi powinnam dziękować za nią Bogu, patrzę i kocham coraz mocniej z kazdą chwilą. Mam wyrzuty sumienia jak ja skarcę za coś, choc wiem, ze muszę, bo milosc miłoscią, ale zdrowy rozsądem musze zachować. No ale w zyciu, przenigdy w zyciu nie przezyłabym gdyby działa jej sie krzywda, wtedy nie ręczę za siebie. A jeszcze dzisiaj przeczytałam zdaje sie na wp ze domy dziecka są przepełnione i dzieje sie w nich źle ... pomyślałam o nadwiślance ... znowu złość na nasz chory system i przepisy. Prawda jest taka, ze w Polsce dobrze nigdy nie będzie. Ale to temat rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Zieloną Milę oglądałam kilka razy ... za każdym razem wyłam jak bóbr, piękny film , troszkę z elementami fantastyki, ale piękny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja też czytałam o domach dziecka i też pomyślałam o nadwiślance, cholera mnie bierze w takich momentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skoro o domach dziecka mowa, to jadac rano do pracy w rmf fm mowili o przepelnionych domach dzieckach, o panujących tam nieludzkich warunkach, w jakich te dzieci sie wychowuja. O braku odpowiedniej opieki... itd. ja tylko moge sie domyslac ile tam jest wzajemnej przemocy miedzy wychowankami (mowie tu juz o starszych dzieciach). Mowilo sie o likwidacji domow dziecka i zastapieniu rodzinnymi domami dziecka. Niestety, dzieci ktore sa w domach dziecka to juz niejednokrotnie dzieci starsze. Maluszki, a szczegolnie zdrowe, z uregulowana sytuacja prawna trafiaja bezposrednio do adopcji. stad tyle sie czezka na takie dzieci. Nielatwo znaleźc dom dla dziecka starszego, trudnego z glebokimi przezyciami. A takie wlasnie sa w tych domach. Wiec jak mowi sie ze tyle dzieci jest w domach dz. to nalezy myslec raczej o TYCH dzieciach. Gdybym miala doswiadczenie w wychowaniu dziecka na pewno chcialabym zaadoptowac nieco starsze. Niestety, nawet nie \"startowalam\" z tym pomyslem bo po pierwsze nie czuje sie w tej chwili przygotowana na to, po drugie odradziłby mi to OA. Ale mysle, ze w tej kwestii nie padlo ostatnie slowo. I jak sie powiedzie pierwsza adopcja to po wspolnym rozwazeniu z mezem byc moze podejmiemy sie adopcji starszaka. Wracajac do tej 21 latki i jej dzieci.Jak wiadomo dzieci te trafily do adopcji. teraz rozpocznie sie cala procedura ich poszukiwania. Wczesniej lub pozniej dotra do rodzin ktore je adoptowaly. zacznie sie cala rocedura i badania DNA... Rodziny na nowo przezyja koszmar. I np. dlatego chcociazby jestem za jawnoscia adopcji w stosunku do rodziny, otoczenia a pzrede wszytskim samych dzieci. Zastanawiam sie, ze jesli dziewczyna byla przez ojca zmuszona do zrzeczenia sie praw rodzicielskich to czy moga sadownie cofnac adopcje....To b. szczegolny przypadek i dodatkowo naglosniony przez media.... Współczuje tej kobiecie, rodzinie adopcyjnej (najprawopodobniej nie wiedziala ze dzieci sa ze zwiazku kazirodczego), a w szczególnosci samym dzieciom. brak mi slow by opisac co czuje do tego czlowieka ktory to zrobil. Jedyne co moge zrobic to modlic sie o niego. Zadaje sobie pytanie: gdzie byla matka, czy wiedziala, jesli tak: dlaczego milczala? czy zdaje sobie sprawe, ze jesli wiedziala i milczala to jest wspolwinna??? Podobnie narzeczony tej 21 latki. Podobno tez wiedzial..... Niedawno czytalam Twoj styl. Bodajze sprzed miesiaca lub 2. Na nowo zrozumialam matke, ktora opisala swoja historie: jej corka w wieku przedszkolnym nie pzowolila sie zbadac lekarzowi w przedszkolu na jakis kontrolnych badaniach (bodajze ortopeda lub inny specjalista). Do matki zadzwonila przedszkolanka, aby o tym poinformowac. Okazalo sie, ze ta matka zapobiegliwie uswiadomila corke o problemie naduzyc seksualnych ze strony dorosłych i powiedziala, ze nikt obcy nie moze jej dotykac w intymne miejsca (czy cos w tym stylu). Dziecko rezolutnie przyswoilo nauke matki i jak nie to nie. Dzielna mala! Oby wiecej takich matek i roztropnych dzieci. Skoro nie mozemy byc z naszym malenstwem 24/24 a zagrozen nie brakuje zaczynajac od wujkow, sasiadow, lekarzy i konczac na ksiezach i ojcach (niestety) to my jako matki mamy obowiazek uczyc dzieci, ze powaznym kalectwem grozi nie tylko przechodzenie na czerwonym swietle ale takze niektore \"zabawy\" z ww. osobami (mam tu na mysli kalectwo uczuciowe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwislanko-czytac Twoje posty ...to sama przyjemnosc .Strasznie madra z Ciebie babka. I przykro mi ,ze ta kwalisfikacja sie odwleka ... ale wierze ,ze cos postanowicie wspolnie i dostaniecie ja ..tu albo gdzie indziej . Cieszy mnie tez to ,ze mimo zalu ,ktory napwno sie pojawił potrfillas dzielnie zniesc odmowe . Ja duzo czytam Bociana .I znam tez osobiscie wlasnie stamtad dziewczyne ,ktora teraz we wrzesniu \"dostala\" 2 miesieczna córenke .. tak wyczekana .. wiec wiem jakie wymogi maja osrodki,jakie zadaja pytania -czasem niezreczne .I tez podobnie jak Emiczke nie zdziwilo mnie argumentowanie osrodka.Ale wiem tez ,ze nie ma w tym zadnej złosliwosci pan z osrodka ,ze taka ich praca jest i takie stawiane sa wymogi -aby maluch porzucony -przynajmniej w tym pierwszym okresie bytnosci w domu nowej rodziny ADO czul sie wazny i aby wszystko wokol Niego sie krecilo .. wiadomo ,ze z czasem i dziecko sie przyzwyczaja i tatus jest tatusiem -nawet jesli mialoby go nie byc iles tam dni czy godzin ..ale ta pierwsza faza -poznawania sie jest najwazniejsza i wiezi tworzone przez nowa rodzine tez .Dla osrodka dobro dziecka sie liczy .Nie nasze . Trzymam kciuki mocno zacisniete cały czas za Wasza walke !! Gratki dla nowych przyszłych mamus!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) zaglądam do Was wieczorkiem, bo cały dzień miałam dość zakręcony :) słyszałam o tej sytuacji w domach dziecka i o tym prawdopodobnym samobójstwie :(:(:(:(:( to straszne i bez komentarza :(:(:(:(: co do fimu to wydawało mi się że był na faktach, jeżeli nie to przepraszam za wprowadzenie w błąd:( dziewczyny odezwę się do Was jutro bo dziś już padam z nóg po całym dniu.... Emiczka co tak umilkłaś....co u Ciebie słonko ?:):):):):):) Zabajonku:) Olinek:) Foli:) Nadwiślanka:) Aśku, Słonko....i inne laseczki co u was? :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Odebrałam wyniki - narazie na szczęście nie wystąpił konflikt serologiczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zapracowane :):):):):) ja mam dziś strasznego lenia i nic mi się nie chce robić, najchetniej poszłabym do domu i położyła się spać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula to super z tymi wynikami, jeden stres z głowy :) Ana, mi też się nic nie chce dzisiaj, lenia mam strasznego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli to chyba (przynajmniej w moim przypadku) pogoda, od rana zbiera się na deszcze jest parno, noc była podobna ciągle się budziałam bo było mi za gorąco, niech już lepiej spadnie ten deszcz.... dziewczyny a gdzie reszta, odezwijcie się babeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie coś głowa zaczęła boleć :( przez tą pogodę dzisiejszą. Chyb ciśnienie spada!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ z nas meteopatki ;);););) hihihihihihi mi nawet kawka nie pomogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dziś cisza, to się włączę, jestem po 2 kawach, a mogłabym zasnąć na stojąco :) pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Pedagog :):):):) nio taki zastuj można chyba tłumaczyć właśnie pogodą, a w jaworznie chyba większość tak się fatalnie czuje :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano AnA chyba masz rację, Jaworzno tonie dziś w dziwnej szarości i jakiejś takiej leniwości ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o cześć Pedagog, co słychać? dawno cię u nas nie było. Jak mała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj foli :) podczytuję Was czasami, ale czasu brak na pisanie i jakieś regularne bytowanie mała, dzięki, zdrowa i łobuz na całego :) gada po swojemu, wszędzie jej pełno, straszna indywidualistka, czasem doprowadza mnie do furii, ale kocham ją nad życie :) a poza tym, czas leci jak szalony, wiele się dzieje i tak jakoś schodzi ... chciałabym myśleć o rodzeństwie dla małej, ale jakieś kłopociki ginekologiczne wyszły, trzeba zaleczyć a co u Ciebie? jak mała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już myślimy o rodzeństwie dla Nadii, pod koniec września mamy transfer :) oby się udał. Nadia bardzo dobrze tylko jak ją pytam gdzie będzie spał dzidziuś jakbyśmy mieli to pokazuje na szafę :) Gada dość dużo, najczęściej pierwsze sylaby: ba to jest bajka bądź balkon, bu to bułka lub buty zależnie od kontekstu :) ale mówi też dużo wyrazów w całości. Tylko zamiast "k" mówi "t" np. tot to jest kot, tatar - to katar. Mamy niezły ubaw. ogólnie łobuziak ale strasznie kochany. no to obyś szybko rozwiązała problemy ginekol. i dorobiała się drugiego dzieciaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, no to już trzymam kciuki za transfer w takim razie :) u nas ba, to piłka, czapka nie wiedzieć czemu, także bach :P bu, to także buty i bułka :) klucze i skarpetki, to nawet powtórzyć nie umiem :P ale i tak najukochańsze, jak powie mama, da buzi i przytuli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
) moja mówi "mo" co oznacza "moja", jak mnie przytula. słodkie chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Fajnie czyta się jak wasze maluchy zaczynają mówić. U nas jest podobnie. Patryk dużo mówi po swojemu ale można się z nim dogadać. I tak gaga tj tata, mniam mniam oznacza pić jeść należy się domyśleć. Na pytania nie odpowiada tak tylo yhy!!! Tiup tipu skarpetki, buty stópki - zależnie od kontekstu. Bardzo ładnie mówi misiu tak wyraźnie. Grrr oznacza żabę!!!!! Miau tj kot Hau pies ihaha konik, koko kura, kaka kaczka ale kaka oznacza również ptaszka itd ;) A ja wczoraj bylam u fryzjera zrobiłam sobie balajage - moja fryzjerka aż zamarła jak usłuszała że jestem w ciąży i siedzę u niej na fotelu hihihihihi. W poprzedniej ciąży tez farbowałam włosy i to nieraz a opinie na ten temat sa podzielone ;) Dzisiaj w Poznaniu paskudna pogoda, zimno pochmurno i jeszcze bardziej mi się chce spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula:) JA w ciązy z Olą teżnie dałam sie zwariowac i pasemka robiłam, ale blond. Nigdy wiecej:p Teraz jestem mądrzejsza i se malnę włoski jakimś delikatnym szamponikiem, dotąd tylko farby, no ale musze delikatniejsze środki stosowac, bo włoski mam osłabione i nie chce im zaszkodzić. A grunt, by w składzie amoniaku nie było. He, he, moja fryzjerka jest mamą i mogę polegać na jej wyborach i jak mówi, ze cos jest ok, to jej wierzę. Mój lekarz tez jest zdania, zeby nie dac sie zwariować. DObre samopoczucie zadbanej mamy jest równie ważne jak zdrowie maluszka. Bo od mamy zalezy i jego samopoczucie, takie koło zamknięte. CO do dzieci ... ech, teraz odkrywam uroki wszystkiego po raz n-ty, dlatego, ze ciągle Ola nas czymś zaskakuje (i nie tylko nas). FAjnie sie czyta o dzieciakach. Foli - Nadia niezła jest:-D dzidziuś ma spać w szafie:-D fajnie:) Moja Ola poki co tuli sie do brzucha , całuje i mówi \"kochaś\":-D słodka jest w tym:) I o ile oszczędza mi brzuch, bo jej mówię,z e tam mieszka dzidziuś i nie wolno mu dokuczać, tak maltertuje moje piersi - a te bolą mnie masakrycznie w dlaszym ciągu:) Coś za coś:p Z porozumiewaniem sie nie mamy problemów, nie powiem - bo jestem szczęsliwa z tego powodu, ze mowa Oli doskonali sie z dnia na dzień, zresztą ostatnio w zachwyt wbiła pania dermatolog. No pod tym względem jest mocno do przodu, ale coś za coś:) Za to nie śpieszy jej sie z samodzielnością i choć wiele rzeczy umie sama zrobić, to czeka az ją sie wyręczy, cwaniara mała:) DOtyczy to głównie jedzenia, gdy ona ma oko na jakąś ciekawą rzecz, którą chciałaby w rączki wziąć natychmiast:-D No a obsługa łyżki to kosmos:p:p:p hehe,ale przyjdzie pora i na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj u gina. Jestem w 8tc, widziałam serduszko. Założył mi kartę ciąży. Termin mam w drugiej połowie kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzinka, to świetna wiadomość :):):) No to jeszcze raz gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia22253

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia22253
Witam wszystkich !!!! Mam taki problem ale moz zacznę od początku 3 miesiące temu przeszłam poronienie od tamtego czasu mierze temperature w pochwie i troche sie zaniepokoiłam tydzien temu dostałam okres prze okresem tem byłan na poziomie 37,5 a w czasie okresu tez tak sie utrzymywała az do teraz mam nawet taka wysoka okres trwał ok 5 dni wiec normalnia ale ta temperatura !!!!! po poronieniu byłam dwa razy u lekarza i wszystko było ok tak mi powiedział za tam wszysko jest ok i wyczyszczone prawidłowo ale co ja teraz mam myslec o tej tem przy okresie powinna spac !!!! myslałam ze to kolejna ciąża bo jest to kozliwe bo kocham sie bez zabezpieczenia ale ten okres przyszedł wiec raczej to nie mozliwe. proszę o jakąś odpowiedz .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×