Jaki samochod za ok. 5 tys zl ...

Witam! Miesiac temu zdalam prawko ... Obecnie zastanawiam sie nad kupnem jakiegos malego, niedrogiego samochodu, taniego w eksploatacji ... samochod bedzie mi sluzyl kilka dni w tygodniu :) (w weekendy i dwa razy a tygodniu bym mogla sie dostac na jakies zadupia, gdzie sa polozone oddzialy mojej uczelni ;/ ). Mysle nad Tico lub Cinquacento ? Ale tata mi odradza ;/ Nie chce drogiego samochodu ... bo musze sie jeszcze "douczyc" jezdzic ... widomo samo zdanie prawka nie czyni z nikogo mistrzem szos.

tylko nie kupuj żadnego Daewoo...to już lepiej to Cinquecento lub Clio...pewnie zaraz się tu zbiorą wszyscy i będą ci gadć że te samochody to jeżdząca śmierć,ale nie radziła bym ich słuchać

ja z moim mężem trochę zajmujemy się samochodami i naprawdę odradzam Daewoo...to jest wynalazek :O

jeśli chcesz mały samochodzić a do tego oszczędny poleciłabym ci Forda Ka...no ale byś musiała trochę dołożyć...no i nie każdemu podoba się to autko...mi osobiście bardzo się podoba :)

albo np.Opel Corsa

No zastanowie sie ... a co sadzisz o fiacie seicento ?

kup sobie vw polo albo gofra

seicento też oszczędny i fajny...nowszy brat cinquecento.....a co do Polo i golfa(jak tu ktoś napisał)....polo-nie kupisz za te pieniądze a poza tym lubi wypić....golf- za tą sumę kupisz tylko II więc nie będę tego komentować :O

w utrzymaniu pomoze mi ojciec ... oplaty tez pokryje ... ja jedynie bede kupowala sobe benzyne.

seat cordoba z 93 roku

A ja mogę sprzedać za 6 tys. Fiata Punto. Rocznik 1995, ale za to 54 tys km na liczniku. Złoty metalic. Kraków.

fifcia---> a ile razy ci ten licznik kasowali?...no chyba że nim nie jeździli a pchali go...

13 lat i 54 tys na liczniku:O Ile razy przekrecanym???:O

tylko nie Tico, to badziew straszny- blacha jak w zabawkach z Chin!! Lepiej Cinquecento. Ewentualnie Seicento- ale ono bedzie droższe... Eventualnie Opel jakiś, ale nie wiem czy za 5tys coś znajdziesz..

Samochód kupiłam 4 lata temu od pewnej lekarki - pediatry ze Starego Sącza, kto stamtąd jest, ten na pewno kojarzy i samochód i lekarkę - starsza pani, emerytka, samochód garażowany, przez 8 lat zrobiła 29 tys. km, pewno jeździłam tylko w niedzielę na msze. Nie wiem. Ja przez kolejne trzy lata wyjeździłam resztę - pół na pół z synem, tylko i wyłącznie po mieście, w dłuższe trasy jeżdżę innym. We wrześniu syn wyjechał. Samochód stoi. Jest do kupienia, wypróbowania, i co kto tylko chce. Można przyjechać z mechanikiem i sobie wypróbować, obejrzeć itd. itp.

a ja standardowo stawiam na twingo :P

Ja mam Astrę z 96r. i nie jest warta więcej jak 5 tys. bo nie dbałam o nia ale silnik jest OK, wystarczy ją wypolerować odczyścic i będzie super.

będzie ci pasował do stylu

i koniecznie jeździj bez tłumika

polecam japonczyka, mają niezawodne silniki i bardzo żadko się psują. no i szybko przeszły liftingi więc wyglądem odbiegają od starszych aut i wyglądają na nowsze, polecam nissana micre albo większą almerę, toyotę starlet, czy mitshubishi colta. odradzam auta francuskie a co do niemieckich dopłaca się za znaczek, jeśli zaś chcesz kupic disla to tylko niemca jakiegos golfa najlepiej ale benzyniak to tylko japończyk, ja już mam 4 auto z kolei od 8 lat i same japończyki, bardzo sobie je chwale i za 6 tys zł można już kupic ładnie zachowane auto z elektryką i klimatyzacją ;) tez zaczynałam od małego niedrogiego i tak mam już 4 auto z kolei coraz lepsze ;) pozatym jak widac na rynku sprzedaży bardzo mało jest japonczyków co świadczy że ich właściciele nie za bardzo chcą się pozbywac dobrych aut ;)

to tylko na kwadratowych kołach i bez kierownicy ;)

a ty co od razu jak dostales prawko jezdziles samochodzem za dajny na to 20 tys zl ? Dziewczyna napisala ze jest poczatkujaca ... ja mam seicento i nie narzekam fajne autko ... wszedzie sie wcisnie :)

i nie ma znaczenia fakt braku hamulca czy tylnej karoserii,drzwi od kierowcy odpadają a dziura w podłodze spełnia rolę klimy i jest cool

palant