Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragne czystej dziewczyny

moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

Polecane posty

Gość strzeli jej palcowe
a potem wlozy jej zimne, metalowe dildo w pizde, by poczula, ze jest kobieta, nie tak, jak przy tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzeli jej palcowe
jestes psychopata smiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka b
wszystkich panów tak wchodzących w skórę ginekologa i uważających że wiedzą jak on podchodzi do zawodu - zapraszam na rekrutację na studia medyczne. Mysle ze po 7 latach studiów, kilku latach specjalizacji i praktyki w szpitalu, kiedy ok 35 roku życia otworzą już prywatny gabinet - bedą mogli się spokojnie i wiarygodnie wypowiedzieć w tym temacie. Wtedy dopiero bedziecie wiedzieli o czym wogóle mówicie. A póki co.. szkoda was czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my nie wiemy, jak ginekolog podchodzi do swojej pracy, wiemy natomiast, co czuje heteroseksualny seksualny facet na widok kobiecej nagości i dotykając kobietę w miejsca intymne. W tym topiku padały już głosy kobiet, które szczerze powątpiewają w aseksualność ginekologów panów, w tym także znających studentów medycyny i lekarzy tej specjalności, Nasłuchały się one nieco o ich motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka b
niclas - ja też mam znajomego, który jest praktykującym ginekologiem. jestem też sama na studiach medycznych i wierz mi - już po przebytej anatomii przestaja na Tobie robić wrażenie jakiekolwiek narządy czy to wewnętrzne czy zewnętrzne, a co dopiero mówić dalej. poźniej patrzysz już na to jak na obraz kliniczny, tylko tyle. Nie brzydzi Cię gówno, ropa i zdeformowanie procesem chorobowym - po prostu ciało ludzkie lekarz postrzega inaczej - a wy tego nie zrozumiecie. Z drugiej strony - pewnie jak mówisz zdarzają się takie sytuacje, gdy w prywatnym gabinecie ma wizytę atrakcyjna kobieta i lekarz widzi nie tylko pacjentkę, ale też właśnie atrakcyjną kobietę. Napewno w życiu zdarzają się i takie sytuacje. Ale ja uważam że wy ten problem tu baaardzo demonizujecie. Za bardzo wyolbrzymiacie, naprawdę. A już napewno twierdzenie że młody chłopak idzie na medycynę i potem ginekologię, po to aby cipki sobie bezkarnie pooglądać to już jest wogóle szalona teza i zupełnie nielogiczna. Znacznie łatwiej, taniej i bezproblemowo byłoby iśc w tym celu na gogo, do agencji albo po prostu mieć kilka dziewczyn skoro jest się już takim amatorem. Przecież nie musisz ciężko studiować, oglądać starych babć od strony spódnicy i wyrzekać się wielu rzeczy przez tyle lat studiów, zaczynając zarabiać dopiero po 30stce kiedy większość Twoich znajomych jest już poustawianych. przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 34
A ja z moim mezem od jakiegos czasu razem chodzimy do gina. Jakos zaczelo sie od czasu kiedy bylam w ciazy. jestesmy razem juz kupe lat nie ma miedzy nami tematow tabu. Naleze raczej do wstydliwych osobek (np. ciezko mi jest rozebrac sie w saunie koedukayjnej) ale nagosci miedzy nami sie nigdy nie wstydzilam. Moj maz jest razem ze mna w srodku na wywiadzie, badaniu (oczywiscie siedzi obok mnie a nie wyglada 'zza lekarza'), itp. Ale jak sam mowi: 'wiedziec jak wyglada badanie a je zobaczyc to 2 rozne rzeczy. nie jest to widok dla kazdego mezczyzny'. Ciesze sie, ze mam takiego skarba. Denerwuje mnie tylko czasami jak sam wiecej przegada z ginem niz ja :) Na zachodzie takie wizyty to normalka i nikt nie robi z tego 'chorej' sensacji. U nas tak jakos sie utarlo, ze to lekarz decyduje czy maz laskawie moze wejsc czy nie. ale gdy postawi sie sprawe jasno (a o tym mowi karta praw pacjenta!!) to kazdy kogo wskaze ma PRAWO byc ze mna podczas badania. chetnie z tego prawa korzystam. pozdrawiam ona 34 ps. zgadnijcie kto ma najbardziej skrepowana mine podczas badania? gin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka 34 sama przyznajesz, że jednak w pewnych okolicznościach młoda atrakcyjna laska może być odbierana przez ginekologa nie tylko jako pacjentka. Dlaczego, jak to ujęłaś, demonizujemy ten problem? Świetnie to opisał sronę wcześcniej Do Zwolenniczek gin facetów. Odbieramy to jako upokorzenie, że naszą ukochaną kobietę właśnie obmacuje, co z tego że w celach medycznych, inny samiec. I nie wierzymy, że z powodu studiów medycznych i białego kitla przestaje czuć, tak jak normalny mężczyzna. Oczywiście, że są sytuacje, kiedy taka wizyta jest nieunikniona, kiedy od tego badania i dotykania zależy zdrowie, czy nawet życie kobiety. Nawet zazdrośni faceci umieją wtedy to zrozumieć (poród, szpital, nagłe bóle, itd.). Ale takie rutynowe sytuacje typu badanie kontrolne, seria wizyt w ciąży. Jeżeli kobieta widzi, że dla jej faceta jest to jakoś przykre, to myślę, że jeśłi go szczerze kocha, to mu tego oszczędzi. Tak bywa, że przestępując pochopnie próg drzwi gabinetu pana doktora można przegrać nieraz całkiem fajny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi oczywiście o Olkę B. Ona 34 też ciekawie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on4444444
Cos jest jednak na rzeczy z ta tajemnicza 'specjalna wiezia' na lini kobieta i jej ginekolog. W calym poscie pojawiaja sie stwierdzenia: nie chcialabym aby moj partner widzial mnie na fotelu gdy miedzy nogami grzebie mi: facet/lekarz/ginekolog. Zadna z pan nie napisala, ze mialaby cos przeciwko aby partner widzial jak wam grzebie: kobieta/lekarka/ginekolozka... ...niby lapanie za slowka ale troche dziwnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Rozsmieszaja mnie teksty typu, ze na lekarzu nie robi to zadnego wrazenia. mam to w dupie, co na nim robi wrazenie, a co nie. interesuje mnie to co ja odczuwam i mysle, a mysle to co mysle, nie bede sie powtarzac. przyklad juz podawalem ale podam jeszcze raz. Gdy pojde do dziwki na niej tez nie zrobie zadnego wrazenia, jestem tylko kolejnym kolesiem ale jak sie dowie o tym moja pannica na niej to zrobi wrazenie. mysle, ze jasno i precyzyjnie sie wyrazilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty faktycznie jestes pokrecony
Przejdz sie kiedys razem na taka wizyte ze swoja panna to zobaczysz jak to jest. Na zyczenie mojej zony (wysoka ciaza, zle sie czula, itp) bylem obecny podczas kilku pelnych wizyt u gina i powiem ci, ze to inaczej wyglada jak sie to zobaczy. Lekarz mily, uprzejmy i kompletnie zobojetnialy na widoki. Oczywiscie zaraz ci 'prawdziwi' mezczyzni napisza, ze jak moglem tak stac i patrzec jak lekarz 'gwalci' moja zone ale ludzie dorosnijcie. To jest lekarz! a co sobie mysli w glowie to jego sprawa tak dlugo jak nie okazuje tego mi ani mojej zonie. A jak dalej wam to nie daje spokoju to wybierzcie sie razem na taka wizyte. zmienicie zdanie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty faktycznie jestes pokrecony
Przejdz sie kiedys razem na taka wizyte ze swoja panna to zobaczysz jak to jest. Na zyczenie mojej zony (wysoka ciaza, zle sie czula, itp) bylem obecny podczas kilku pelnych wizyt u gina i powiem ci, ze to inaczej wyglada jak sie to zobaczy. Lekarz mily, uprzejmy i kompletnie zobojetnialy na widoki. Oczywiscie zaraz ci 'PRAWDZIWI' mezczyzni napisza, ze jak moglem tak stac i patrzec jak lekarz 'gwalci' moja zone ale ludzie dorosnijcie. To jest lekarz! a co sobie mysli w glowie to jego sprawa tak dlugo jak nie okazuje tego mi ani mojej zonie. A jak dalej wam to nie daje spokoju to wybierzcie sie razem na taka wizyte. zmienicie zdanie od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no napiszczcie cwaniaczki
ilu z was bylo podczas takiej wizyty? skad mozecie wiedziec co sie tam dzieje i jak to wyglada? najpierw trzeba tam byc, zobaczyc a potem oceniac. wam sie pewnie wydaje, ze wasze panie przezywaja ekstaze z wziernikiem w pipie. latwo miec chora wyobraznie i oceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wręcz przeciwnie, wcale nie powinniśmy tam być, zwłaszcza jak partnerka sobie tego nie życzy. Uważam, że kobieta powinna mieć możliwość porozmawiania bez świadków o swoich problemach i dolegliwościach. Szanuję cudzą intymność, nawet jeśli chodzi o osobę najbliższą. Jedna tylko prośba, niech tym lekarzem będzie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty dalej o tych
kobietach lekarzach. co tobie ci faceci przeszkadzaja. Mnie zona sama ciagnela do ginekologa gdy byla w ciazy bo razem dziecko zrobilismy to i razem przez ciaze przechodzilismy. co ja tam innego zobacze? zone z rozlozonymi nogami? tez mi widok. mam taki codziennie a facet ginekolog mi nie przeszkadza. wlasnie dlatego powinienes tam pojsc ze swoja kobieta zeby zobaczyc jak taka wizyta wyglada. czytajac twoje posty to masz chyba troche chore wyobrazenie o tym co tam sie dzieje. wydaje ci sie, ze kobieta pewnie dostaje orgazmu jak jej lekarz wklada wziernik. lekarz chodzi kolo niej ze sterczacym czlonkiem a jak ja bada palpacyjnie to gleboko patrzy jej sie w oczy. "nasz" ginekolog nie ma nic przeciwko takim wizytom a zona sama powiedziala, ze gdyby cos mial to juz by do niego nie poszla bo to by znaczylo, ze robi cos innego niz tylko bada i leczy. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja żona w życiu by się nie zgodziła, żebym był przy jej badaniu ginekologicznym. Zgadza się natomiast chodzić do kobiety. I to jest dobry układ. Ja szanuję jej intymność, ona moją wrażliwość. Wcale nie mam szalonych wyobrażeń na temat badania ginekologicznego i nie uważam, że kobieta doznaje tam Bóg wie czego. Co do lekarza nie mam już tego przekonania. W końcu dobrowolnie wybrał sobie ten zawód, wiedząc że całe życie zawodowe będzie spędzał między nogami kobiet, wtykając im między nie głęboko ręce. Sam napisałeś, że nie wiesz, co sobie lekarz naprawdę myśli, ważne żeby zachowywał się właściwie. Dla mnie to, co myśli jest jednak ważne. Ma on w zależności od pacjentki i własnej sytuacji życiowej (np. kryzys małżeński) możliwość czerpania satysfakcji seksualnej ze swojej pracy lub nie. Tego nie sposób dociec. Kobieta lekarz rozwiewa natomiast takie czcze spekulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Alez wy macie kompleksy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego Twoja zona
miala by sie nie zgodzic zebys byl przy takim badaniu? nie wstydzi sie rozlozyc nog przed obca osoba a wstydzi sie ciebie? na takim badaniu facet wcale nie stoi zaraz za lekarzem. mozesz byc gdzie chcesz. zostac przy biurku, siedziec obok zony, albo patrzec przez okno. A tak na marginesie musialem ostatnio odwiedzic urologa. naturalnym wyborem byl facet. Tak mnie zbadal, ze czulem, ze mam jaja przez tydzien. potem bylem u kobiety i powiem Ci, ze cos jest w badaniu przez plec przeciwna. bylo o wiele delikantniej dlatego jestem w stanie zrozumiec czemu kobiety wybieraja facetow. A tak wogole to skoro twoja zona chodzi do kobiety to po co ciagniesz tego posta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
a moze Twoj przypadek zle zinterpretowalas ;). Po prostu to kobiety sa delikatniejsze, a bol jaj spowodowal facet nie kobieta. I ow facet tak samo delikatny bylby dla kobiety jak i dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wyjaśniam, czemu kobieta miałaby się nie zgodzić na wizytę u gina z partnerem. Po pierwsze może nie chcieć, żeby facet pamiętał ją, nawet stojąc z tyłu za fotelem, z żelastwem jakimś między nogami. Po drugie, i to ważniejsze, może mieć tematy, których nie chce poruszać przy partnerze. Hipotetyczna sytuacja, odczuwa ból przy stosunku i chce się upewnić, co może być przyczyną, może nie ma to nic wspólnego z partnerem, tylko wynika z infekcji. Po co go niepokoić, żeby myślał , że coś robi w łóżku nie tak? Inny przykład, wyobraź sobie, że kobieta trochę popuszcza mocz, niewiele, tak że jej facet nawet się nie zorientował. Czy koniecznie musi się o tym dowiedzieć? A jeżeli do tego ludzie nie są w pewnym związku albo potem pokłócą się ostro, to po co kobieta ma się bać, że takie szczegóły w ramach jakieś zemsty wypłyną np. na Naszej Klasie, czy w inny sposób zostaną rzzogłoszone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria93
Jesteś strasznie durny, wywołujesz u niej presję. Mam 20 lat i boję sie, że ona coś z nim zrobi ? Łoch. Tak jej zależy, żeby on pooglądał jej miejsca intymne, że pójdzie Ci na złość. Żyjemy w XXI w. ;) Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3214222 link ktory wkleil kilka stron ktos o nicku "gosciu". I co powiecie na to drogie panie? Cala prawda tam wychodzi. Te wasze gadki o zaufaniu sraniu, a tam karzecie pannicy pilnowac meza i miec reke na pulskie. Hipokrytki jestescie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niclas ja nikogo
nie namawiam na sile na wspolne wizyty. faktem jest, ze jest to dosyc specyficzne badanie i to o komfort pacjentki chodzi przede wszystkim a nie widzi mi sie meza. U nas w zwiazku jestesmy na siebie otwarci. rozmawiamy o wszystkim. gdy pojawia sie jakis problem natury medycznej: torbiel, miesniak, itp. to moja zona mowi mi o tym pierwsza albo ja zonie a dopiero potem wybieramy sie do lekarza. kompletnie nie mamy przed soba zadnych tajemnic, rozmawiamy o wszystkim. Kazdy jest inny i ja to potrafie uszanowac. Znam osobiscie kobiety ktore nie potrafia sobie nawet wyobrazic tego zeby maz byl obecny podczas porodu. ich sprawa. ja sie ciesze, ze mam zone taka jaka mam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Przyznam sie, ze przeczytalam caly temat z linku, ktorego podal Popieprzony. Cos w tym jest, niestety i chyba obawy mezczyzn nie sa bezpodstawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NianiaNiunia bardzo trudne jest patrzenie na świat oczami innej osoby, a już patrzenie na świat oczami innej płci jest niemalże niemożliwe. Pomijam fakt relacji seksulanych, ale tak jak w linku: http://urbansemiotic.com/2007/01/28/spreadin g-your-legs/ to z pewnością chodzi o dominację i władzę. Takie słowa padły w filmie Disclosure (W sieci???) molestowanie seksualne nie ma nic wspólnego z seksem lecz z przewagą nad osobą molestowaną. Powtórzę się, ale polecam link: http://www.mum.org/sopsygyn.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ta banda przygłupów
tu piszących, kupi sobie Gazetę Wyborczą z dnia 8.kwietnia i w dodatku Duży Format, przeczyta artykuł, Polak u seksuologa. Przestaniecie wreszcie wypisywać te bzdety, bo aż w kutasie skrzyka, jak się czyta, te głupawe wypociny, starych poyebańców, uczonych w konfesjonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wtrace sie
Te pojebance maja dobry wplyw. ja jak ich czytam to od razu mi sie cieplo na duszy robi , ze nie mam meza. Bo jak bym miala na takiego trafic to lepiej skoczyc z mostu. Wiec nie wyrzucaj ich stad. Oni powoduja ze samotne kobiety wychodza z depresji i kompleksow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ta banda przygłupów
może masz i rację. A przeczytać artykuł warto, można znaleźć odpowiedź dlaczego męzczyźni są najczęściej ginekologami, a także to, że zamiast ogladania zgrabnych panienek, mają najczęściej chore vaginy. A lekarz odpowiadający na pytania w tym artykule powiedział, że kobiety, to on widzi, przed drzwiami gabinetu, a po przejściu drzwi, jest to pacjentka, której pamięta twarz, a nie pipkę.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Specjalisto od bandy przygłupów, poczytaj sobie link podany przez Też_popieprzonego i stronę wcześniej przeze mnie. Oba są dowodem na wykorzystywanie pod kątem seksualnym, czy w każdym razie flirtowym, wizyty ginekologicznej u lekarza mężczyzny i to prze obie strony. Co ciekawe mniejszość kobiet zabierających tam głos uważa, że coś tu jest nie w porządku, że lekarz, który to proponuje lub akceptuje zachowuje się nieprofesjonalnie. Widać co innego wypowiedź oficjalna do gazety, a co innego prawdziwe życie. Dla mnie duże znaczenie ma głos NianiNiunii, która po przeczytaniu jednego z tych topików stwierdziła, że rozumie nasze obawy. A Tobie cóż, pozostały obelgi. To też wiele mówi, gdzie leży prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×