szukam przyjaciólki

ładnie to tak dupcyc się z szefem? :p

to nie jej szef

Broń mnie panie boże przed takim szefem!! Nie mieszkam z nim i nie pracuje u niego.

I mozecie mi wiezryć ze nie chcaiłybyście mieć takiego szefa. Faceta tak, szefa nigdy

to ja juz nic nie rozumiem, ale pewnie daltego ze jestem z doskoku O_O mam dla was propozycje

dawaj

co tu tak cicho?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3527451&start=12000 przyjdzcie tu

Muszę popracować

niemozliwie

szef na chwilę wadł z urlopu, i niestety... ale niech tylko pojedzie :p

to mu pokażesz :)

To się będę dalej obijać :p

długo jeszcze?

Raczej nie :)

Bo jak za długo zejdzie z tymi pierdołami to się tu posikam :p

Już jestem wolna :D

ciesze sie :-) hmm a ten młodszy to faktycznie ma na ciebie dobry wpływ?

Dlaczego dobry wpływ? Tego młodszego kocham i mam zamiar zrobić z niego mojego męża :D

nie chcecie sie tam przenieśc? bo ja tak na 2 fronty...

No bo tu mamy własny prywatny topic a tam byśmy się musiały dzielić ;)

bedac z tym pierwszym to bedzie ciezko zrobic z tego drugiego meza a on o tym wie?? to po co jestes z tym pierwszym?? haris ja na dwóch lece

sorki ze tak wypytuje ale to chyba ciut dziwne...

Ten młodszy wie o tym starszym, wie też że zostawiłam teraz niedawno tego straszego dla niego. Teraz wróciłam do tego starszego bo jak już mówiłam ten młodszy to jak 5latek... Ale on o tym jeszcze nie wie. Ten starszy nie ma o niczym pojęcia. A po co jestem z tym obecnym? Jak już będę wiedziała to dam znać... Chyba teraz tylko dlatego że bardzo chciał żebym do niego wróciła i bardzo sie stara, jest naprawdę cudowny :) Dobrze mi z nim tak poza tym :)

I to nie jest ciut dziwne, to jest wręcz nienormalne....

hmm, no dobra to ja zmykam

a ten mlody nie wie że wróciłas do starszego?? to jeżeli taki dzieciak to czemu chcesz go za męża to raczej odwrotnie ten strszy za meza a młody jako kochanek

No tyle tylko że ja tego młodego kocham.... Żebym miała wyjść z siebie i stanąć obok będzie moim mężem :) Tym bardziej że on też mnie kocha, cche być ze mną, tyle tylkoże cholernie trudno stworzyć z nim jakiś związek, chyab przez to że on ma 27 lat a był w związku tylko raz, przez 3 lata. i nie wiem ze wróciłam do tamtego, nie wiem czy mu to powiem. Napewno nie teraz.

dziewczyno faceta trzeba układać... powoli... ja sie z moim rozstałam i co? miesiac się udało... potem powrót i slub

Kochana, tego starszego układałam prze rok, potem go zostawiłam i okazało się ze się sam "ułożył" :p i to idealnie :D Z tym młodym jest tak ze on lata za mna od 1 roku studiów, mnie wzięło na 2 lub 3. I tak się ciągnie, studia skończone a my dalej takie podchody robimy... Mi tam oczywiscie nerwów brakło i powiedziałam co miałam powiedzieć ale nie pomogło, ale widzę że dobrze jest jak sam robi wszystko, ja nie naciskam tylko czekam na jego krok, tylko kurcze ja tak sobie już 4 lata czekam... Ale teraz ostatnio naprawdę sie sporo posunęło do przodu :) Tylko chwilowo oczywiscie stanęło w miejscu :o i dlatego wróciłam do byłego....