Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIkola000

PORÓD JAK AMPUTACJA KOŃCZYNY????

Polecane posty

Gość NIkola000

Przed momentem przeczytałam artykuł co mną wstrząsnął ponieważ muwił o tym że ból porodowy jest porównywalny do amputacji kończyny a mimo to lekarze niechcą dawać znieczulenia, ze mało w którym szpitalu dawają. kto mnie uświadomi jak to jest rzeczywiście i czy mogę sie domagac o to znieczulenie i trzeba za to płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, chyba nikt nie jest w stanie ocenić skali bólu porodowego. Dla jednej kobiety jest on nie do zniesienia w początkowej fazie jeszcze, a inna wytrzymuje go bez jęknięcia. To zalezy od progu odporności na ból. Ja np. miałam badanie hsg przed ciążą i po porodzie wiem, ze to dwa porównywalne bóle, podczas hsg mialam skurcz bolesny jak ten porodowy (z tych dla mnie najgorszych) tyle, ze krótki. Porodowe bóle stały sie dla mnie upierdliwe po przebiciu przez położną pęcherza płodowego i jak przed tym mialam skórcze co 3 minuty, tak po tym od razu co minute :-o i trwało to godzine. No ale i poród szybko postępował. Nawet mi powiedziano, ze błyskawiczny był i opowiadały sobie o mnie położne i nawet ta co odbierała mi poród powiedziała, ze obym na jednym nie poprzestała, bo mam "warunki", tylko dzieci rodzić. Dodam, ze nie nacięto mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIkola000 do ZABAJONA
czułas samo nacięcie? czułas jak ci leci krew? czy zszywanie gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słucham nainai
no ale jak zniesc takie minutowe straszne bóle które pojawiają sie co 3-1 minute i trwa to ogólnie kilka godzin? to męczarnia przeciez dla kobiety.ja strasznie mam niski próg odpornościowy na ból i nie wyobrazam sobie bez znieczulenia które jest ok 500 zł. Cóz....dam,ale nie dam sie doprowadzic do upodlenia jakim jest poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boli, bo musi boleć z wiadomych względów, ale bez przesady... da sie przeżyć...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czułam nic z tego co piszesz, dlatego, ze bóle podczas skurczu skutecznie mnie odciagały od myślenia o takcih \"błahostkach\". wody mi puszczono do miski, podłozonej pod pupę, wiec nie lezałam w zadnych brudach ani nic z tych rzeczy, krwi tez nie bylo (dopiero jak skonczyl sie poród, to polozna podlozyla sama podklad i pomogla ulozyc sie wygodnie), wiec łóżko bylo czyste. Ostatnia godzina z 4 całego porodu ogólnie byla najgorsza. Mogłam miec znieczulenie i polozna juz poszła po lekarza, bo poprosilam ją, ale okazalo się, ze nie bedą znieczulać, bo szybko poszło rozwarcie. U nas znieczulenie jest za darmo, o ile nie ma przeciwwskazan medycznych, to robią na prośbę pacjentki. Jako takie wielkiego szycia u mnie nie bylo także. Miałam lekko pęknięte spojenie i szyję, założono tam po 1 szwie, w znieczuleniu. A tyłek za przeproszeniem po urodzeniu dziecka jest dośc obolały, wiec wkłucie małej igiełki było jak dziabnięcie komara, niemal nieodczuwalne dla mnie. A !!!! I nie czulam sie upodlona tym, ze rodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym juz napisałam w pierwszym swoim poście ze NIE BYLAM NACINANA, wiec nic nie czułam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie było fajnie
hehe. Dziewczyny nie słuchajcie i nie czytajcie róznych bzdur bo to tylko pogorszy sprawe, nie bojcie sie porody są rzeczą naturalną w życiu kobiet i skoro miliony ich przed wami daly rade to wy tez dacie. Każda z nas inaczej reaguje na takie bóle np ze mnie to sie lekarze i pielegniarki smiali ze bedzie pierwszy w histori porob bezbolesny nic kompletnie nie czulam no moze przez jakies 5 minut, za to darlam sie strasznie jak juz mnie lekarz zszywal:) śmiał sie ze przy porodzie ani razu nie krzyknełam a teraz panikuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, pewnie artykuł napisł facet ;) Bez przesady, boli ale to taki ból, ktory jest cały czas i jak to w naszym organizmie jest, wydzielają się endorfiny, ktore powodują, że ten ból da się znieść. Gdyby to był taki ból, to która by to zniosła ;) Ja rodziłam 14 h i uwierz, że aż tak nie bolało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacięcie czułam, ale to takie uszczypnięcie raczej niż całość, położna trafiła na końcówkę skurczu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie tam bolało jak cholera nie powiem, ale to nie powód, żeby wrzeszczeć. Czułam się, jakby mnie ktoś na pal wbijał, jak przechodziła główka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rodziłam, ale odbierałam poród kotki. Wiem, że to głupie porównanie, nie czujcie się urażone Drogie Mamy, ale będąc świadkiem tego porodu dopiero przestałam się tak panicznie bać i wiem, że chciałabym rodzić naturalnie. To naprawdę nie wyglądało strasznie.:) Koleżanka po porodzie mówiła, że ból porodowy porównałaby do strasznego zatwardzenia.:D Ja się bardziej boję tego znieczulenia. Taaaaaaaaaaaaaka igła.:o A potem szycie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie......
A ja rodziłam 26godzn, miałam za małe rozwarcie,więc mnie pocięli,ale i tak dodatkowo jeszcze popękałam. Poród był najgorszą chwilą mojego życia, obrzydliwą, ohydną i najbardziej bolesną!!! Prosiłam o znieczulenie,byłam gotowa zapłacić każdą sumę,ale moje prośby zostały kompletnie zignorowane.Miałam wrażenie że pęka mi kręgosłup,i nie trwało to godzinkę jak u niektórych tylko całą dobę!!!Już nigdy w życiu nie urodzę dziecka,przenigdy!!! Gdybym zaszła w ciąże, po prostu usunę,bo nie ma gorszego koszmaru niż poród. I zanim mnie zlinczujecie,dodam że nie jestem jakąś wyrodną matką, bardzo kocham moje dziecko,jest dla mnie wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO NO NIE
a w jakim szpitalu rodzilas jak mozesz podac i jaka miejscowosc moze to od szpitala zalezy bo prosiłas o znieczulenie a te babsztyle to olały, współczucie nie dziwie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIkola000
zapewne artykuł napisał facet dlatego pytam was kobietki o wrażenia z porodu? :D, jesli chodzi o próg wrazliwosci to tak, zgadzam sie kazda jest inna i przechodzi inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie poród był "przyjemniejszy" niz leczenie zęba u dentysty bez znieczulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie....
w dużym śląskim mieście,w szpitalu który ma w nazwie Kliniczny...ale on taki kliniczny jak ja balerina. Ale to jest norma w naszych szpitalach.Wiem że dla niektórych kobiet poród to "bułka z masłem",ale są też takie jak ja. Gdybym wiedziała co mnie czeka i jak to wszystko będzie wyglądało...pewnie bym się nie zdecydowała za żadną cenę...chociaż sama nie wiem...Najdziwniejsze było dla mnie to jak położna wrzeszczała do mnie ODDYCHAJ!MYśL O DZIECKU!!! Jak cholera można myśleć o dziecku jak ci oczy wychodzą na wierzch i masz wrażenie że rodzisz własne wnętrzności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO BADERKA
ja leczyłam raz kanałowo i juz mi sie słabo robiło bo mi niedala znieczulenia podobno inni dostwali u innych dentystek, ja zadnego zastrzyku nie dostałam i przeżyłam , więc u ciebie było to kanałowe leczenie:D czy zwykłe?musze sobie porównać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO NO NIE
własnie, właśnie, nienalezy patrzec na to ze kliniczny bo tez różnie bywa a w tym najgorszym szpitalu moze pujsc lepiej, od wielu czynnikuw to zalezy tak sie domyslam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO BADERKA
to ja wole rodzić :D dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanałowo
mi też leczyli kanałowo bez znieczulenia-zesikałam sie w majtki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból nie do opisania jak dla mnie.Jednak na pocieszenie sa takie i to wcale nie az tak b.malo,ktore mowia,ze wola rodzic niz isc do dentysty.Ja zęby mam zdrowe,do stomatologa chodze regularnie,bol przy plombowaniu to pestka-nigdy nie biore znieczulenia. Porod to dla mnie trauma,bol i cala otoczka jest koszmarnym wspomnieniem.Spokojnie moge powiedziec,ze nie wyobrazam sobie,aby amputacja nogi mogla mniej bolec niz porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położna która wrzeszczy powinna z miejsca wylecieć z roboty. Są inne sposoby uspokajania rodzącej. A z tym porównaniem do amputacji to jakaś bzdura. Ból porodowy można znosić różnie, dużo zależy od nastawienia rodzącej i personelu. Obecność stanowczej, ale miłej położnej która wie co robi działa cuda. Pomaga ruszanie się, spacerowanie, kucanie, ciepła kąpiel, masaż, relaksująca muzyka itp, do wyboru do koloru (mnie muzyka drażniła i kazałam wyłączyć, ale wiem że innym czasem pomaga). No i świadomość że na końcu czeka bobo też motywuje :) Nawet najbardziej bolesny poród może być miłym wspomnieniem, amputacja raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeżyłam poród i amputowałam sobie palec (moze to nie cala reka ale tez uciążliwa strata) i powiem ze 1. Jak ucielam sobie palec (zmiażdżylam tak ze nie bylo co zbierac) byłam w takim szoku ze zablokowało mi sie odczuwanie bólu. Dopiero w szpitalu po opereacji i ustapieniu srodkow uspokajających i przeciwbolowych poczulam straszny ból (bylo to po kilku godzinach od wypadku). 2. Bol porodowy byl znacznie gorszy. Rodzilam 12 h i zaczelo sie odejsciem wod i od razu mialam czeste silne skurcze, a mimo to rozwarcie nie chcialo sie zrobic. Bolaly mnie TYLKO skurcze. Nacicnania krocza NIC nie czulam, szycia tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszczę tym
które mają "lekkie" porody i mówią,że nic nie boli.Dla mnie poród,a raczj wszechobecny ból to jak wspomnienie najstraszniejszego horroru.Wracając po ponad półtora roku na oddział noworodkowy i położniczy(bywałam tam z racji wykonywanego zawodu) i przekraczając próg oddziału na samo wspomnienie przeszedł mnie dreszcz.Minęło już 15 lat a ja nie zapomniałam...Śmiem twierdzić,że teraz jest bardziej cywilizowane wszystko,bo wtedy nie pozwalano nawet spacerować czy klęknąć.Niewolniczo trzeba było leżeć tyle godzin na łóżku porodowym:( CC,mimo,że z komplikacjami wspominam zdecydowanie milej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety które rodziły w miłej atmosferze i z fachowych i życzliwym personelem, częściej wspominają poród jako coś przyjemnego, choćby nie wiem jak bolało. Duże znaczenie ma świadomość tego co aktualnie sie dzieje z ciałem i z rodzącym się dzieckiem - dobra położna to wyjaśni :) Obecność kogoś bliskiego, o ile rodząca sobie tego życzy, może wiele pomóc. Ja swój pierwszy poród (naturalny) wspominam jako koszmar, nie dlatego że bolało (a bolało jak diabli) tylko dlatego że lekarz i położne to była banda nieczułych chamów. Drugi poród - cc, więc nie mam porównania, choć bolało potem. Trzeci poród był naturalny, bolało okrutnie ;) a jednak go fajnie wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×