Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

******jolcia*********

Czy wychodząc za mąż, /żeniąc się, bylo to z szaleńczej miłości czy......

Polecane posty

A najlepsze jest to , że zanim z nim zaczęłam się spotykać, uważałam go za fajnego porządnego chłopaka, no i taki był w istocie - nei pije, nie pali, na baby nie chodzi, pracowity itp. Tylko ten gniew......... Już bym wolała, żeby talerzami rzucał , ale on ma taką pskudną taktykę ud.... człowieka od wewnatrz psychicznie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dla odmiany potrafi być też miły, życzliwy, usłużny, tak że ktoś kto z nim stale nie przebywa, nie powie złego słowa o nim , więc nei jest tak, że cały czas jest okropny - zdarza mu się czasem, ale na calej linii :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejko no
uwazaj tylko zeby w ciaze nie zajsc bo bedzie kaplica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejko no
no nie wiem, Twoje zycie, ale jak zalozylas ten topik to chyba jednak cos jest nie tak wiekszosc pisze Ci zebys z nim zerwała a Ty przedstawiasz obok jego zlych cech dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo człowiek ma obok tych złych też te dobre, i byłabym chyba niespraiwedliwa, jakbymnapisala, ze jest taki zły i w ogóle nie ma żadnych dobrych cech ...... Ale faktem jest, że ludzie, którzy są pewni, szczęśliwi i nie mają problemów, nie zakładają topiców na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i gdybym rzeczywiście była pewna jego, to ne chodziło by mi po głowie ewentualne odejście. Tylko co ja mu powiem, że co, że odchodzę, bo boję się tego jak bedzie mnie trktował w przyszłości/...... to usłyszę, że przecież dobrze bedzie mnie traktowac itp. ze mnie mocno kocha ( w ogole to często powtarza) , że bardzo mu zależy itp. a jak będę nadal przy swoim zdaniu to powie, że jestem dziwna, i ile to on dla mnie zrobił...........sama obawa przed byciem wycieraczka to jkaoś kiepski powód do samego odejścia, a ściemniac nei potrafie .......... I jestem miękka neistety .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaleńcza miłość
Ty się zastanawiasz co mu powiesz?Dziewczyno,to Twoje życie.Tylko Twoje.Jeśli już teraz nie jesteś pewna to uwierz mi,później nigdy nie jest lepiej.Związek trzeba budować na miłości-szaleńczej- na początku,przyjaźni i partnerstwa.Bo jak szaleńcza miłość się skończy to można razem przejść do następnej fazy.A jeśli miłość wygasa i nie wiadomo co dalej,to wiadomo,że następnej fazy nie ma.No,chyba,że nudne przyzwyczajenie.Albo co gorsze tkwienie w związku,bo strach przed samotnością,dzieci itp.A nie ma nic gorszego niż być samotnym w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Jolcia! Jak zaczęłam czytać Twój topic, to wydało mi się, że mamy coś wspólnego. Z każdym kolejnym wpisem wydaje mi się tak coraz bardziej. I przeraża mnie to. Wyładowujesz tutaj swoje negatywne emocje i z lubością czytasz, jak ludzie go krytykują. A w głębi duszy, jak już to z siebie wyrzucisz, przypominasz sobie o tym, co dobre. I kręcisz się w kółko. Ja jestem przekonana, że ten Twój facet potrafi być dobry i miły. I chciałabyś wierzyć, że to jest jego prawdziwa i jedyna natura. Ale Wasza relacja najzdrowszą nie jest. Wiesz, co chciałabyś zrobić (zerwać), ale nie potrafisz. Mam dokładnie to samo. Zastanawiasz się, co mu powiedzieć i argument, że boisz się o przyszłość wydaje Ci się śmieszny. Może nawet taki jest. Ale czy to jest jedyny argument? Czy teraz, w teraźniejszości, jesteś szczęśliwa? Czy chcesz, żeby Twoje życie wyglądało tak, jak teraz? Może on nawet nie będzie gorszy, nigdy nie wiadomo. Pomyśl więc czy chcesz być z takim facetem, jakim on jest TERAZ?? W jednym z Twoich postów znalazłam słowo-klucz, które nas łączy i, jak podejrzewam, jest przyczyną tych zmagań ze sobą - DDA. Ja od jakiegoś czasu jestem w terapii i zaczynam rozplątywać te zagmatwane sprawy we własnej głowie. Widzę, jaki moje dzieciństwo i relacje z najbliższymi, ma wpływ na obecne relacje. Powielam wzorce, chociaż wcale nie zdaję sobie z tego sprawy. Nie będę ci radzić, co masz zrobić z facetem. Ale poradzę Ci, żebyś coś zrobiła ze sobą. Po prostu przyjrzała się sobie, najlepiej z pomocą terapeuty, i odkryła, dlaczego tkwisz w tym związku. Może kiedy to odkryjesz, Twój facet przestanie być Ci już potrzebny. Myślę tak, bo sama jestem na drodze do tego. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×