Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lonka12

Nie chce karmić piersią!

Polecane posty

Ja córę karmiłam tylko dwa tygodnie i to na zmianę z butlą. Po 2 tyg całkowicie przeszłam na modyfikowane. Córa ma prawie 3 lata jest zdrowa jak byk nie choruje, żadnych alergii. Drugie dziecko właśnie planujemy i już teraz wiem że nie będę karmić piersią bo nie chcę. To jest mój świadomy wybór i niech mi któraś w szpitalu powie że jestem wyrodną matkę to nie ręczę za siebie. Mam prawo wyboru i to jest MÓJ wybór. Jakoś córa ma od nas dużo miłości, troski, opieki, zabaw i jakoś wyrodna nie jestem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmienie piersią jest wyborem kobiety i ja nigdy nie oceniam źle matek, które nie chcą karmić. Jak byłam w ciąży, to myślałam podobnie jak autorka. Nie chciałam karmić piersią. Ale mała urodziła się z zapaleniem płuc i chciałam żeby złapała trochę odporności po antybiotykach. Zresztą w szpitalu i tak lepiej karmić - nie ma co się narażać na nagonkę. Ale w karmieniu odkryłam wielką wygodę i nawet w domu nie przrzuciłam się na butelkę. Karmię już 8 miesięcy i naprawdę jestem zadowolona i nie uważam się za matkę polkę cierpiętnice z tego powodu. Wręcz przeciwnie. Ale każda kobieta ma inne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie mało mnie interesuje kto jak karmi, dzieciak zdrowy na wadze przybiera to nie wiem o co ta cała nagonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moim zdaniem kobiety
któe przejmują się zdaniem innych w takich sprawach i jakąś niby-presją są upośledzone!!! czy wy nprawdę już nie macie odrobiny własnej asertywności i poczucia swojej wartości? chcecie to karmicie butleką, a jak chcecie to piersią. to jets wasza sprawa. Opinie innych nie mają nic do rzxeczy. to tak jaby ktoś dyktował wam jak często macie uprawiać seks, w jakij pozycji albo o której godzinie się wypróżniać. Taka prawda. Kobiety podatne na jakiekolwiek "nagonki" są naprawdę żałosne i infanylne kobieta któa nie jest cielęciem i ma "język w gębie" raz-dwa sprowadzi do parteru osoby chcące ingerować w sprawy jej cielesności i intymności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem za karmieniem piersią. ale jak moja szwagierka na chrzcinach przy stale karmiła swoja 1.5 roczna córkę to mnie cholera brała... U mnie w szpitalu kładli naciska na karmienie naturalne, ale bez problemu dawali butelki z mlekiem sztucznym. Faktycznie denerwujący jest powód " bo mi cycki obwisną", ale jest to powód, choć nieprawdziwy. Moim zdaniem przed porodem nie ma co się publicznie deklarować bo potem nie wiadomo co będzie. A nóż albo pokarmu nie będzie, albo jakieś inne problemy, lub niespodziewanie spodoba wam się ten sposób kontaktu z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż uparł się, że mam karmić piersią, a ja nie chce, nie potrafię kłamać, mam nadzieje, że nie będę miała mleka, wszyscy się podniecają że piersi mi bardzo urosły i pewnie będzie dużo pokarmu a ja nie chcę :(:(:( Nie chce mi się jeść tego co tam karzą, nawet nie wiem co można a co nie i mnie to nie obchodzi. Nie lubię jeść obiadów, rzadko jem, może raz na tydzień, lubię za to przekąski, chipsy, pieczywo, nie cierpię ziemniaków, mam karmić dziecko chipsami?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
dziewczyny spokojnie... jak urodzicie to zobaczycie, ze to karmienie to taka sama czynnosc fizjologiczna jak kazda inna, poprostu tak sie dzieje, ze mamy mleko jak nie chcesz karmic, a chcesz dobrze dla swojego dziecka to odciagaj pokarm (zdecydowanie mniej bolesne na poczatku niz karmienie) rzeczywiscie mleko matki jest najlepsze dla dziecka. pomysl czy chcesz sie zmagac z wiecznymi kolkami, placzem, niepszespanymi nocami czy sprobowac jednak karmienia piersią? cycki nie wiodczeją od karmienia tylko od tego, ze powiekszają sie znacznie podczas ciazy i tuz po porodzie a co zrobisz z nawalem pokarmu po porodzie? zamiast wyrzucac mleko z cenna siarą odciagnij i daj dziecku, bedzie zdrowsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś napisał tu prawdę: te, które wbrew sobie poddają się jakimś naciskom w sprawie karmienia piersią chyba są niepełnosprawne umysłowo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarzenaGdansk
2 tygodnie temu poszłam do szpitala zapisac się do szkoły rodzenia i pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy to ooooogromna tablica z 10 krokami karmienia piersią. Miałam ochotę zwiewac gdzie pieprz rośnie. w domu poczytałam różne fora i tylko utwierdzilam się w przekonaniu że w naszym kraju rządzi tzw:"Kult cyca". Jestem jedną z tych, które nie chcą karmic piersią i nie boją się głośno o tym mówic. Czy któraś z was na porodowce powiedziala lekarzowi i połoznej, że nie bedzie karmic? Jaka byla ich reakcja? Żyjecie jeszcze czy zostałyście ukamieniowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za trzy tyg rodzę.dzis odbyłam spotkanie z położną,ktora na hasło,że nie zamierzam karmić piersią,była zgorszona.Zaczęła mi tlumaczyć,że karmienie piersią rozwija inteligencję u dziecka i większą odporność.Jej wypowiedż skomentowałm milczeniem,co chyba dało jej do myślenia,ponieważ po chwili stwierdziła,że nasze pokolenie wychowało się na butelce i jest o.k.Także nie zamierzam poddwać się presji otoczenia,chyba,że po porodzie zmienię zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiego karmienia byś nie wybrała zawsze będzie presja otoczenia :) Karmiąc piersią naskoczą na Ciebie mamy butelkowe, karmiąc butelką naskoczą na Ciebie mamy karmiące piersią ;) Tak źle i tak nie dobrze więc wybierz co TOBIE najlepsze i co czujesz że będzie dobre dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MarzenaGdansk --> ja w szpitalu powiedziałam raz że chce butelkę bo się martwię czy aby dziecko się najada bo mało przybiera - pokazali mi gdzie butelki ile i jak zrobić mleka i ok... Dopiero jak córka nie chciała też butli przysłali mi babkę od piersi co mnie zmacała i sprawdziła czy jest ok ;) Sama mogłam wybrać co wole - wybrałam pierś ale ciągle mi mówili że "jakby co to proszę, tam są butle" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy któraś z was na porodowce powiedziala lekarzowi i połoznej, że nie bedzie karmic? Jaka byla ich reakcja? Żyjecie jeszcze czy zostałyście ukamieniowane?" ja. tzn troche pokarmiłam bo miałam piersi wypełnione po brzegi i mnie to po prostu bolało i najprosciej bylo to mleko zuzyc, wiec najpierw sciągałam i mała w inkubatorze dostawała, potem stwierdzilam ze sprawdze i poprzystawialam ją troche, a potem - jak pare rzeczy sie na siebie nałożyło - stwierdziłam ze dziekuje, wystarczy, wiecej nie karmie i juz. lekarz powiedział ze w wyniku zaistniałych okolicznosci tak bedzie istotnie lepiej dla dziecka i po prostu wpisał w kartę zalecenie dokarmiania, dzieki czemu nie mialam problemów z otrzymaniem mleka dla dziecka (a tak tak...). natomiast polozna jak mnie zastała z butelką zapytała grobowym tonem "pani piersią nie karmi??", mowię że nie, bo to i to i to, na co ona takim samym tonem "i pogodziła się z tym pani że pani nie bedzie karmic?" :D normalnie zabrzmialo to jakby sie pytała czy sie pogodziłam z faktem ze urwało mi nogę :D w ogole pod kątem karmienia to połozne były "rewelacyjne", wycinały takie numery ze nic skuteczniej nie zniechęcało... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiga
Ja małego karmiłam trzy tygodnie. To była droga przez mękę. Dziecko cały czas płakało z głodu, ja chodziłam jak zombi. Nie miałam siły i się poddałam. Przeszłam na butelkę i jestem szczęśliwa mój syn też. Śpi słodko, mało płacze, a ja przynajmniej zaczynam dochodzić do siebie. Już w szpitalu niechętnie podchodziłam do karmienia piersią, ale wszyscy dookoła mnie zmuszali, a pielęgniarki w szpitalu wręcz nie chciały słyszeć o butelce. Po tygodniu okazało się, że dziecko bardzo spadło z wagi, a ja zostałam posądzona o głodzenie małego. Skończyło się na pobycie dziecka w szpitalu i przejściu na dokarmianie butlą, a później już na samą butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi karmienie piersią ogólnie się podobało, choć na początku miałam zmasakrowane brodawki ;P Karmiłam córkę miesiąc. Najważniejsze- siarę dostała ( pierwsza doba), a tak na prawdę to to jest najcenniejszy pokarm. Potem odpuściłam, bo miałam mało pokarmu i nie żałuję! Wnerwiało mnie, kiedy ktoś z rodziny właził mi do pokoju jak karmiłam i mi cycki oglądał -.- Bogu dzięki, że chociaż mój tata umiał to uszanować :/ To jest bardzo intymna chwila i brzydzi mnie kiedy w supermakecie idzie baba z wózkiem sklepowym z cycem wywalonym na wierzch karmiąc dziecko -.- Tego w karmieniu piersią naprawdę nie cierpię! A już najobrzydliwszy widok to dziecko ok 1 roku bądź starsze przy piersi :/ Ja nie wiem jak kobiety nie wstydzą się wywalać piersi na placu zabaw czy w sklepie... poza tym, nie każdy lubi takie widoki. Jeśli będę miała jeszcze kiedyś drugie dziecko to też chcę karmić miesiąc góra 3 m-ce, bo faktycznie więź z dzieckiem podczas karmienia jest niewyobrażalna!!! No i maluchowi pokarm matki, który w tym okresie jest najcenniejszy może tylko pomóc a nie zaszkodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka chce zostac mama
kolezanka z liceum powiedziala mi ze jak byla w ciazy to dostawala jakies hormony zeby nie miec mleka , bala sie o piersi i ponoc tak zdecydowala ze nie bedzie karmic. czy slyszalyscie o czyms takim? tabletki hormonalne przeciw karmieniu piersia? nie wieszac na mnie psow , kazdy moze wyobrazic sobie konsekwencje takiego czynu, poprostu chce wiedziec co wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów nagonka cycowych
mamusiek ja nie karmiłam, nie chciałam, nie miałam czasu na to żeby dziecko wisiało mi godzinami na piersi a skoro mm może być równie wartościowe to niczego mu nie odebrałam. Syn ma 5 lat, jest zdrowym inteligentnym dzieckiem, prawie nie choruje, nie ma też alergi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettik
Ja jeszcze przed ciaza zdecydowalam ze nie bede karmic piersia. A teraz w 30 tyg jak komus mowie ze bede karmic modyfikowanym to slysze: " No co Ty?!Dziecka wlasnego nie kochasz?Jaka z Ciebie matka?" Wiec od niedawna odp tym co na mnie wjezdzaja: No co Ty? Cycki przy obcych wyciagasz bedziesz? Spac po nococh po godzinie chcesz?Plaskie piersi i zero zycia intymnego przez rok?Dieta 9 miesiecy w ciagy i kto wie ile po ? No gratuluje!Oby twoje dziecko mialo na codzien taka "WYPOCZETA I PELNA MILOSCI MAME" Bo 3na4 znajome karmiace piersia twierdza ze prawdziwa przerwa miedzy karmieniem to 1 (!) godzina? Sa zmeczone, wkurzone, maz w dupie je m i co 2 z OBRZYDZENIEM na nie patrzy bo piersi to juz tylko z cieknacym mlekiem sie kojarza. I te co naajwecej sie zapieraly ze one to tylko piersia po tyg przestaly i jest im glupio za to ze tak na mnie wjezdzaly... Jesli ktos nie ocenia mojej decyzji ja rowieniez nie oceniam. Chcesz karmic piersia - karm. Nie to nie. Kazdy jest inny. Tylko dziwi mnie ze na nas- tych co nie chca- jest nagonka. To jest wkurzajace najbardziej. Wiecei co? Juz ja mi nie starczy sily na tlumaczenia bede klamac ze nie mialam mleka itp. by miec swiety spokoj. Choc zawsze staram sie bronic swoich racji - z ograniczonym mysleniem nie wygram. Ludzie jest 21wiek! Korzystajmy z dobrodziejstw nauki!Ja mam 26lat - bylam karmiona z butlki bo pierwsze pare miesiecy w inku lerzalam. Uroslam duza, madra i odporna. I co? Nie da sie? Da! Ach.... pozdrawiem mamy nie karmiace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To osobista sprawa każdej matki ,ja karmię bo mi jet tak wygodnie ,czy moje dziecko dzięki temu będzie zdrowsze - niewiem pierwszego syna karmiłam tylko 6 mies ,chłopak ma w tej chwili 8 lat ,zdrowy jak rydz nie choruje nie łapie żadnych infekcji ,przedzszkole przeszedł bez problemowo ,bez chorobowo .Moja matka w ogóle mnie nie karmiła przyznała że popalała papierochy w ciąży ja jestem od małego okazem zdrowia do dziś więc może jednak to karmienie piersią nie ma aż tak wielkiego wpływu na nasze zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj zgadzam sie ........
tak, nawet tym poloznym po szpitalach odbija, dziecko wyje ze glodne bo piersi ssac nie umie, nie chce, odrzuca, a te na sile! bo piersia i NICZYM INNYM! niech wyje, niech placze, niech nie przybiera na wadze (tak jak moja corka wrecz spadla jej waga w szpitalu bo cyca nie chcuala), o malo mnie dluzej nie zatrzymali niz te przepisowe 3 dni. w 2ej dobie skapitulowalam i podalam butelke. jakbyscie widzialy te blogosc na jej twarzy po sprobowaniu mleka z bulelki..bezcenne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzajcie z ta nagonka z karmieniem naturalnym :P Ja ur 6tyg temu i nie bylo problemow z podawaiem mm dzieciom ( zaraz po porodzie mialam malutko pokarmu i musialam dawac pare x mm) Wiec u nas w Saczu nie ma jak wy to mowiecie "nagonki" Ja teraz karmie tylko piersia i jestem bardzo zadowolona zwlaszcza w nocy bo syn juz je tylko o o polnocy i dopiero o 6 rano wiec mam luzik i jestem wyspana a starszy syn ktory byl na mm jadl co 3h a noce zaczal przesypiac dopiero jak skonczyl 7mscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zgadzam sie ........, glupias dziewczyno i tyle! Kazde dziecko traci na wadze po porodzie i nie ma w tym winy karmienia, kazdy o tym wie. Nie ma czegos takiego , ze dziecko odrzuca piers , nie umie ssac :D po prostu zeby karmic naturalnie trzeba wlozyc w to troche wysilku a nie tylko ograniczyc sie do zrobienia mieszanki i podania jej dziecku... no ale tu potrzebna jest dojrzalosc ktorej tobie brakuje :( ba z tego co pisze to slowo inteligencja i chocby gram oczytania tez jest ci obce. :( Piszesz, ze w drugiej dobie skapitulowalas... i podalas butelke ja tez podalam bo nie mialam pokarmu ale potem juz byl bo kazdy wie ze zaraz po porodzie wiekszosc kobiet nie ma pokarmu i jest to normalne ale nie ty musialas SKAPITULOWAC. nie chcilao ci sie wiecej starac i pewnie dlatego juz nie podalas wiecej piersi, tak trzeba bylo napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy rodziłam pierwsze dziecko nie było mowy w szpitalu o podaniu butli ,położna ścisnęła mnie za cycka i na krzyczała karm ,masz pokarm ,niedawno urodziłam drugie dziecko dziewczyny jedna przez drugą latały po butle a położne śmiało zachęcały- proszę przychodzić po buteleczkę które mleczko robimy bo było dwa rodzaje a na oddziale spokój w nocy ,dzieciaczki najedzone spały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej jagody69
glupias i tyle, ludzie maja racje ze robia nagonke na ciebie. od razu atak bo ktos ma inne zdanie niz matka polka jagoda6na9 ;/ nie mialam pokarmu, dziecko nie chcialo cyca, kazda proba zblizenia sie z cycem konczyla sie placzem i rykiem, czulam sie ze robie jej krzywde ta piersia! no podanie jej cyca to niczym przemoc bylo odciagalam przez miesiac dwa poki byl pokarm wiec nieco mleka lyknela, a te polozne po szpitalach i ich proby przeforsowania tego karmienia na sile tez znichecaja i odnosza odwrotny skutek NIC NA SILE corka teraz ma 3 lata i jest zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej jagody69 , po 1 . w dupie mam ludzi :D 2dlaczeo twoim zdnaime jestem "matka polka" bo chyba nie dlatego ze karmie piersia :D oswiec mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pierwsze karmilas?
z tego co pamietamy to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graaaaba
Ja też nie będę karmic piersią. Kiedyś chciałam, ale w sumie po co. Moja mama urodziła mnie i brata w latach 80 i tez nie karmiła. A my zdrowi i nic nam nie brakuje. Presja połoznych, otoczenia? phi, moje cycki, moja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutka 36
Czytajac forum zastanawiam sie skad sie biora takie fanatyczne wypowiedzi nakałniajace inne osoby i przekonujące do konieczności karmienia piersią??????????? Kazdy jest wolnym człowiekiem i ma prawo do własnej decyzji również w tym zakresie Smiesza mnie argumenty typu - jak nie bedziesz karmic to jestes zła matka, nie bedziesz miec dobrego kontaktu z dzieckiem itp Kobiety czy Wy uważacie, ze kontak z dzieckiem polega tylko na podaniu mu swojego cycka????? Dobry kontak z dzieckiem to codzienna praca trwajaca latami , to czas jaki poswiecasz (lub nie poswiecasz bo dla mnie to przyjemnosc przebywanie z moją córka), nie przez rok jego życia czy dwa ale do uzyskania dojrzałości?Czy uwazacie, ze dziecko majace np 8 lat pamieta jak było karnmione?co to ma wogóle do rzeczy!! Przestancie pisac o kontakcie z dzieckiem majac doczynienia z niemowlakami , moze wypowiecie sie po latach jak np dziecko bedzie miało lat 6.Wasze sformułowania prowadzą do wniosku, ze jak karmisz piersia to wyłacznie to wystarczy do dobrego kontaktu z dzieckiem i tyle.Czyli co - odstawiasz dziecko od cycka i juz nie musisz dbac o kontakt z nim?bo to do tego sie sprowadza Moze wiecej tolerancji - nie kazdy chce karmic piersia i nie kazdy chce rodzic naturalnie - o ile mozna powiedziec o naturalnym rodzeniu w Polsce w dobie przecinania krocza i podawaniu oksytocyny! Kobieta powinna sama o tym decydowac i tyle.To czy karmi piersia czy nie nie jest wyznacznikiem jaką jest matką.To jaką jest matką okaze sie po latach A tak na marginesie - mam córke - ma obecnie 8 lat, karmiłam 8 miesiecy bo wmówiona mi ze to takie cudowne.Po porodze , bardzo ciezkim, oczywiscie naturalnym z oksytocyna i przecietym kroczem...kiedy krew sie ze mnie lała...przyniesiona mi córeczke i kazano karmic do oporu, zeby wzbudzic laktacje i karmiłam na zakrwawionym łozku po tak przeciez połog wyglada i rzeczywiscie to było piekne...nie miałam siły nawet dyskutowac bo byłam w szoku, ze tak to wszystko wyglada.Teraz bardzo załuje i podziwiam kobiety które potrafia walczyc o swoje.Piersi mnie bolałay a jak wróciłysmy do domu to moje życie polegało na ciagłym podwaniu piersi, byłam zmeczona sfrustrowana i nie miałam chwili dla siebie.Moje macierzynstwo rozwitło kiedy córeczka sama zdecydowała sie odstawic w 8 ms od piersi, odźyłam, miałam czas dla siebie i dla niej a teraz mamy wspaniały kontakt ale nie dlatego ze ja karmiłam bo ona nawet tego nie pamieta ale dlatego, ze spedzam z nia od lat mnóstwo czasu, rozwijałsymy wpsolne psaje itp Trzymam kciuki za te które z Was nie chca karmic, rozumiem w stu procentach i nie dajcie sie fanatyczka i tzw. natural Mamą- przez nie przemawia zwykła frustracja!!!!!!!!! Teraz jestem w ciazy i nie bede karmic ani rodzic naturalnie:-)I to jest moja decyzja oparta w dodatku o doswiadczenia z pierwszym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiKa_222
Zgadzam się z Alutką 36! Dziewczyny NIE DAJCIE SIĘ ZASZANTAŻOWAĆ, ŻEBY POTEM NIE MIEĆ POCZUCIA WINY I NIE CZUĆ SIĘ ZMUSZANĄ DO KARMIENIA! Jeżeli nie chcecie karmić piersią to nie- wasz wybór i rodzina zamiast na was krzyczeć powinna was wspierać, a nie popierać PROPAGANDĘ LAKTACYJNĄ (jak ktoś słusznie to nazwał). Jak zacznie się karmić piersią to potem (ile czasu by to nie trwało) bardzo trudno jest przestać i wiąże się to głównie z problemami... Ja czułam się zmuszona do karmienia i w domu i w szpitalu. W szpitalu było nakłanianie, niemal krzyczenie, "że jak to- nie chcesz?! Trzeba i koniec". Nie było gadania. A jaki był cyrk, gdy w nocy poszłam po butelkę! Powiedziałam pielęgniarce, że okrutnie bolą mnie piersi, mam popękane brodawki i nie dam mu już jeść z piersi, bo ból doprowadza mnie do frustracji i płaczu, no co ona odpowiedziała mi "że tak musi być i wszystko jest prawidłowo", ale zwlokła się z kozetki i dała mi trochę mleka. Cycki przez noc odpoczęły, ale rano znów zaczął się cyrk z karmieniem :/ Minął miesiąc i nabawiłam się zapalenia piersi (mimo przestrzegania reguł karmienia) i zamiast po miesiącu, tak jak sobie obiecałam, odstawić go od piersi przez następne kilka tygodni będę musiała się męczyć. Dziewczęta nie dajcie się zmuszać, miejcie własne zdanie, solidne argumenty (najlepiej te napisane). p.s Polecam stronę: http://butelkowy.blox.pl/html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×