kto szuka miłości..poznajmy się

hehe tak to bywa w standardzie :)

nie był takim głupim balonem, potrafił sie cieszyc z drobiazgów...ale jest zawistny i to chyba go żre w srodku...tak mysle, wydaje mi sie, ze jest kupą kompleksów (do ktorych sie nie przyzna, bo jest twardzielem) i przez to wszystko jakas sodówka mu odbija.... ciągle mam wrażenie, ze jego życie polega na tym zeby udowodnic swemu ojcu (z którym nie gada od lat), ze nie zszedł na psy....

ach ten czas tak szybko mija :) jak to fajnie dzieckiem byc :)

dzieki za życzenia....

...no widzisz o upływie czasu tez troche mysle...

wrona moze oswiec meza ze nie musi nic nikomu udowadniac niech zacznie moze zyc swoim zyciem :) bo przeciez ma ciebie i tobie powinien udowadniac a nie ojcu :) ojciec mial juz swoje zycie :)

dziwne to jest, ale do niego nic nie trafia....nie mozna rozmawiac z kims kto udaje, ze cie słucha....

to zes polosowala :) mam nadzieje ze nadrabia innymi rzeczami :D:D:D:D

nie można rozmawiać z kimś, kto nie widzi problemu... a on pewnie nie widzi...

Stuk_puk :D siema

Juz jestem:)

bardzo kocha nasze dzieci ale to tez dziwna miłosc...życie za nie by oddał ale czasem tak podle je traktuje i mam wrażenie, ze robi to po to zeby mnie dotknąć, bo mnie juz jego gadki nie ruszają. A jak sie do dzieci czepia, to wtedy ja wkraczam do akcji i ma juz z kim bój toczyc....

witamy i otwieramy:)

książę zadowolony z wyniku? :)

wrona to widze ze u ciebie to sytuacja jest co najmniej nie teges :(

Mirelka jestem z Toba....

jak sie wytwornie i dwornie zrobiło, sam książe...

bigosik mu ze sromotnikiem zrobie i sytuacja sie wyklaruje...he he

wrona - Ty cierpisz, dzieci cierpią i on mimo wszystko pewnie też cierpi albo cierpiał z powodu ojca... i koło się zamyka...

fasolka -- zadowolony:) Ale czytajac was jest mi smutno...:( Zielona wspolczuje...

kochanie zrobilam ci grzybki :D a skad masz ten przepis bo pyszne ?? a w kryminale jakims byl :)

musze poczekac az mi dzieci podrosną, a potem stane na nogi, mam gdzie mieszkac i co robic, ale na razie byłoby mi ciezko... Jak już mówiłam to nie trzeci swiat wiec nie zgine....

pozytywne myslenie to lubie :D

a widzisz Ten tamten, dobra, sprawdzona, stara metoda he he tylko on jak wołek zbożowy odporny może byc

i tacy bywaja ludzie ale nie ma co sie lamac trzeba z tym walczyc :D:D moze swiat bedzie lepszy :)

a szóstej strony to wiem, że mnie tez bardzo kocha, tylko jakis taki emocjonalnie popaprany, ale to mu z wiekiem przyszło...

jutro zas, swietnie sie zabawimy,z mężem czy bez męża...

wrona wiesz nie rozumiem twojego meza...:(

ja tez...