Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniołek ona..

kto szuka miłości..poznajmy się

Polecane posty

Ten - nie pij, nie pij - bo każda porządna kobieta cię zostawi - tak jak ja męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy tu wszyscy o alkoholu dzisiaj? to też się przyłączę... ja dla odmiany DDA jeśli komus to coś mówi... i dziś też niewesoło więc do Pań współuzależnionych: uciekajcie jak najszybciej, wy mozecie wybrać, wasze dzieci nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jestem z kobieta to nie pije :) tylko jak sam tak z samotnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym ze ja trafiam ciagle na jakiegos popaprańca.chyba takich przyciagam.mam dziwny charakter;niew krzyczę..nie robię awantur,wszystko trzymam w sobie..a tacy idioci tylko na takie czekaja bo robic sobie będa mogli co zechca nie liczac sie z uczuciem drugiej osoby. kolezanka powiedziała mi dzis ze wszystkie jego rzeczy powinnam wywalic za drzwi nie pakujac w walizkę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirell miala racje :) A co do alkoholu to fak najgorszy wynalazek w dziejach ludzkosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten;ty przecież masz dla kogo życ:)więc nie pij nawet gdy jest żle...nawet nie zauważysz gdy nie będziesz mógł przestac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ?? a mi sie wlasnie cos milego zdazylo :) kobieta mnie zaprosila na spotkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę z pewnością powiedzieć że kilka razy rozwaliłam związek właśnie przez to że nie pasowało mi picie faceta... ale nie moge doprowadzic do tego co przez lata mialam w domu, wiec pewnie jakos podswiadomie przesadzam byle tylko sie nie narazic na ten problem znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolka ... DDA to obciążenie na całe zycie, niełatwo z tego wyjść, to jak kod wdrukowany w naszą psychike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę z pewnością powiedzieć że kilka razy rozwaliłam związek właśnie przez to że nie pasowało mi picie faceta... ale nie moge doprowadzic do tego co przez lata mialam w domu, wiec pewnie jakos podswiadomie przesadzam byle tylko sie nie narazic na ten problem znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę z pewnością powiedzieć że kilka razy rozwaliłam związek właśnie przez to że nie pasowało mi picie faceta... ale nie moge doprowadzic do tego co przez lata mialam w domu, wiec pewnie jakos podswiadomie przesadzam byle tylko sie nie narazic na ten problem znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten;ty przecież masz dla kogo życ:)więc nie pij nawet gdy jest żle...nawet nie zauważysz gdy nie będziesz mógł przestac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ?? a mi sie wlasnie cos milego zdazylo :) kobieta mnie zaprosila na spotkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no mam ale ja naprawde duzo nie pije :) nie na tyle zeby mi to przeszkadalo w zyciu codziennym ani nie na tyle aby komus przeszkadzalo :) Ale juz dawno nie pilem nie liczac 2 dni temu :) ale musialem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy inaczej ;nikt nie powinien nawet spojrzec na pijaka nie mówiąc o tym zeby go wpuszczac do swojego łózka:( teraz dopiero widze jaki mój jest oblesny,obrzydliwy,zwyczajnie fuj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mirell nie męcz się, bo się tylko zamartwiasz,a szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona bo dziś święto.. znam to.. wszystkie święta miałam spieprzone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prawie wszystkie... i wigilijne kolacje - ja i mama przy stole, on pod stołem teraz już rzadziej, ale równie intensywnie, bo przecież niszczymy mu życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×