kto szuka miłości..poznajmy się

dobranoc wrona:)

właśnie,nigdy nie wiadomo co się wydarzy:(a najgorsze jest to czekanie

tez moge jedynie wirtualnie was przytulic dziewczyny....

doceniam przytulanie:) i odwzajemniam:) i nie mam pojęcia co jutro będzie...

tego nikt nie wie:(

a miałam dziś taki sympatyczny dzień... do 18:00...

ech:( aż nie wiem co powiedzieć:(

i tak sobie myślę, że już chyba wolę być sama niż trafić na kogoś takiego... ja nie mam tyle sił, co moja mama...

też tak zawsze myślałam:( zwłaszcza jak sobie poczytałam trochę i się okazało ze mam ogromne szanse związać się z kimś podobnym-bo mózg odczytuje jako coś znajomego=dobrego:( i większość DDA ląduje w związku z alkoholikiem:(

no właśnie... i dlatego, że wydaje się, ze tylko na kogoś takiego zasluguję a ja potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, a w takiej rodzinie o to trudno...

ja zauważyłam że faktycznie ciągnie mnie do takich ofiar losu co to wszystkie smutki zapijają:( i dlatego wolę sama byc:) na razie:)

tylko jak wszyscy wokół sparowani, to aż mi smutno:(

Trzymajcie sie dziewczyny. Mam nadzieje ze nam sie jakos ulozy:) Milych i kolorowych snow:)

dobranoc Książę:) wiem Fasolka,wiem:( ale to silniejsze ode mnie,kończę związki po kilku tygodniach:(

u mnie się kończy zanim się zacznie...

też często:( ech,całe życie powalone przez jednego takiego ******:(

noooo, tylko, ze zdaję sobie sprawę z tego, że u niego też z czegoś to wynika (pewnie tez ojciec)... mimo wszystko go kocham, bo czasamij est fajnie, bo dużo dla mnie zrobił ale czasami po prostu nienawidzę...

ja ze swoim nie rozmawiam od 10 lat-nie potrafię

ja swojego mam na co dzień a rozmawiamy właściwie o niczym, o tym, co zrobił nie potrafię - ani z nim ani z mamą zresztą to człowiek słaby psychicznie... jak jest pijany, to mu nie wykrzyczę, bo różnie się to może skończyć, a jak jest trzeźwy, to wiadomo - będzie miał powód do picia... ehh, nasmuciłam tu dzisiaj...

czasem trzeba posmucić;) mój to taka ofiara,życie go przerosło-jak jest trzeźwy to mi go żal:( ale nigdy mu nie wybaczę,bo to go nie usprawiedliwia

dobranoc ;)

ja zbyt empatyczna jestem:) i tłumaczę go ciężkim dzieciństwem, bo tak podejrzewam a topic powoli zmienia się chyba w problemy alkoholowe... i mam poczucie winy, że Cię przetrzymałam, bo Ty tylko na chwilę wpadłaś:)

dobranoc;)

nie przejmuj sie:) ja na gg jestem i jeszcze długo posiedze:)

Graf - dobranoc:) widzisz, topic bez Ciebie idzie w zlym kierunku:)

wrrrr... miałyście nie mówić że tu jestem

ale ja nie do Ciebie, tylko do Grafa;P a nick mogłbyś sobie zmienić na jakiś krótszy:)

ja też zawsze byłam za empatyczna i zawsze wszystkich tłumaczyłam-miałam z tego powodu tonę problemów. I zawsze wszystkich chciałam ratowac,no i ciągnęło mnie do ofiar losu-bo oni tacy biedni-tylko że oni pili-wypisz wymaluj ojciec:( więc to niestety prawda że DDA przyciągają takich ludzi,dlatego tak szybko kończe związki:(

no to się przyciągnęłyśmy... :)

ale się przyciągnęłyśmy na innej zasadzie:D mi chodziło o facetów:D