Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZagubionaKonkubinka

Konkubinat

Polecane posty

Gość Konkubin
To, czy ostatnim, to mocno wątpliwe, Tomasiu. Skoro jest dla Ciebie "partnerem". Obrażać nie miałem zamiaru, ponieważ nie miałem pojęcia, w jakich układach znajduje się Twoje życie. Jeszcze raz powtarzam - ja prezentuję pogląd w pewnej sprawie, a nie w odniesieniu do konkretnych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wątpię,ufam,kocham,wierzę i na przekór tym waszym założeniom-jestem szczęśliwa za co codziennie dziękuję Bogu. a jak zapragnę ślubu to go wezmę.a tobie konkubinie dziękuję,że tak miło mi "życzysz". już możesz być z siebie dumny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konkubin
He, he... Mańka, pogratuluj sobie refleksu intelektuaklnego. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konkubin
Życzę Ci jak najlepiej, Tamisiu. Ja zresztą nikomu źle nie życzę. Nawet wrogowi. A jak będzie, przekonasz się po latach, co konstatuję bez żadnej wewnętrznej satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
A teraz uprzejmię komunikuję, że w sposób stanowczy kończę działalność publiczną na tutejszym "topiku". Życzę wszystkim jak najlepiej. Naprawdę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj dwie ostatnie
strony to się dopiero dowiesz na czym stanęło-wszyscy się wkur....li

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba zacznę obstawiać ażeby Mi Mała i Psedłonim lub ktorekolwiek jego wcielenie wzieli slub. Są siebie naprawde warci, ulozy im sie wrecz idealnie ... :D:D:D swoja droga, ktos kto nie moze sobie znalezc jednego stalego nicka, nie moze byc raczej staly w zyciu ... :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre, dobre :D:D:D Jak sobie pomyslę, że 10 lat byłam z facetem stosującym podobne do Psełdonimowych strategie w dyskusji, czyli ignorowanie niewygodnych wypowiedzi, odpowiadanie pytaniami na pytania lub obracanie pytania do interlokutora (mnie się czepiasz? lepiej spójrz na siebie) :P to aż zaczynam szukać nad głową aureoli :D:D:D Niby małżeństwo, a patologia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero zem tu wezlam a nie moge za wami nadążyc...heehe... nefrytowa kotka-- trzymam twoją stronę bo ty mądra kobieta...wielu innych tez. konkubin to chyba przyszły mąż małej mi :-D ubaw po pachy autorka topicu- konkubinko nie chce w zaden sposob cie zniechęcac ale ten twoj facet to straszny gosc, pusc go w kanał żebys później bardziej nie płakała...myśl przede wszystkim o sobie i dziecku...tak jak on myśli tylko o sobi e---to tylko taka sugestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała hellishbloodystorm- kolejna głęboka i wiele wnosząca do tematu wypowiedź pozwolisz, że się nie ustosunkuję, bo nie bardzo jest do czego ---------------------------- to nie miało nic wnieść, było wyrażeniem opinii. takich rzeczy też nie "łapiesz"? :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konkubinko--- dobry topic wymysliłas, zobacz jakie emocje, i z kazdej wypowiedzi mozesz wyciagnąc dla siebie jakąs nauke choc człowiek uczy najbardziej sie na własnych błędach, byleby umiał z tego wyciągać jakies jeszcze wnioski pamiętaj czy to wolny związek czy konkubinat ---- taka sama nauka z tego płynie, ale przynajmniej w przypadku konkubinatu nie musisz niczego roziazywac formalnie i nie musisz sie przed nikim obcym tłumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwe zycie zalezy zawsze od nas i od naszych decyzji, gdy ma sie dzieci w tych decyzjach trzeba jeszcze uwzględnic je,a gdy są na tyle swiadome to rowniez ich zdanie...i to podstawa....uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie ma jednego dobrego przepisu na, powiedzmy, zupę, tak nie ma uniwersalnego przepisu na udany związek (w dowolnej formie). Droga Konkubinko, coś mi sie tak wydaje, że Twój problem to nie ślub-brak ślubu tylko czy ten facet jest dla Ciebie odpowiedni, chyba raczej nad tym powinnaś sie zastanowić. A co do Twojego pytania o to, czy po ślubie ludzie mogą sie zmienić...to, czy sie zmienią, zależy tylko od tego, czy chcą, ślub raczej powoduje zmiany na gorsze (to słynne poczucie złudnego bezpieczeństwa) : mam jego/ją, to juz nie musze się starać i dotyczy to zarówno mężczyzn , jak i kobiet. Poza tym, jeżeli przed ślubem jest nieciekawie, to niemalże pewne jest, że po ślubie będzie gorzej. Pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, mi się wydaje że zagubiona nie chce opuścić swojego faceta. Chciała poznać opinie obcych ludzi, poznała ale cały czas krąży i widać że chce z nim być. Jeśli najwazniejszy argument, że dla dobra dziecka powinna odejść z toksycznego zwiazku, nie skutkuje, to nie wiem czy cokolwiek spowoduje zmianę jej rozumowania. Ona nie chce od niego po prostu odejsc, a argumenty typu \"potraktuja mnie jak samotna matke\", \"do rodzicow nie moge sie wyniesc bo\" itd to tylko usprawiedliwianie siebie i robienie z siebie męczennicy. A w zyciu trzeba troche byc egoista, zwlaszcza jesli robi sie to dla dobra dzieci, wlasnych dzieci ... Ona cały czas wierzy ze on sie zmieni, ja w to nie wierze. Chyba ze terapia wstrzasowa :) Mi mala kilka stron temu napisala ze ktos kto w dziecinstwie patrzy na zły dom, takiego sobie nie stworzy. Kolejna mądra wyowiedź :D Nieprawda. Podswiadomie dzieci bite lub z rodzin z problemem alkoholowym wybieraja wlasnie takie rodziny w zyciu doroslym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość dzieci z rodzin dysfunkcyjnych tworzy swoje rodziny także jako dysfunkcyjne. Powielają schemat. Nie twierdzę że wszystkie ale większość i tak, na to są odpowiednie badania. Małe dziecko patrząc na coś co złe.. mimo woli zaczyna traktować to jako normę. Ponieważ ono na początku nie wie że to złe. Silne osobowości wyrwą się z tego słabe nie. Jednak matka świadomie skazująca dziecko na zycie w złej rodzinie, źle funkcjonującej, wyrządzą mu koszmarną krzywdę, ponieważ ona może odejść ale dziecko nie. Dopóki autorka nie zrozumie że krzywdzi i to bardzo swoje własne dziecko to będzie tkwić w tym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe ma na mnie jakoś tam wpływ i będąc pod wpływem (kafe, nie środków rozmaitych) zapytałam mojego potomka, czy lepiej mu jest teraz czy było przed rozwodem. Potomek wybałuszył oczy i powiedział \"wiesz co, mama, teraz to wy się przynajmniej nie kłocicie, a poza tym mam dwa pokoje\" :D:D:D No cóż, być może wyrządzam krzywdę dziecku, które otrzymuje przekaz \"lepiej być dobrze osobno niż źle razem\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dumna z Ciebie, z Was, bo przecieliście toksyczna więź, bo postąpiliście prawidłowo i dziecko nie musi patrzec na plujacych jadem rodziców, nie tkwicie bedac ze soba tylko dla bytności, bo rodzina jest najwazniejsza, pomimo wszystko ... znam ludzi, ktorzy pluja jadem i wyrywaja sobie dzieci przy kazdej mozliwej okazji. Dziewczynki sa w wieku 7 i 8 lat i to co dla nich najgorsze, to wlasnie ze rodzice sie kłócą, a takie rzeczy w psychice dziecka zostają najdłuzej, niestety :o Dzieci niczemu nie sa winne, to dorośli powinni byc na tyle odpowiedzialni zeby nie krzywdzic potomkow, nie sztuka jest sie zwyzywac, oskarzac wzajemnie itp, sztuka jest pojsc na ewentualny kompromis i dojsc do porozumienia w mysl dobra psychicznego dzieci :) a z dziecka tez jestem dumna :) jeszcze cale zycie przed nim a jaki madry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja po prostu trochę głupio się czuję, kiedy mnie ktoś chwali za coś, czego w sumie za chwalebne nie uważam :) Chwalebne było tylko to, że umiałam się przyznać do porażki :) Poza tym ze strony eksmęża było chwalebne, że nie utrudniał sprawy :) A co z dzieckiem...czas pokaże, historia osądzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo, a jednak sie spodobało :D:D hehe ;) ja lubię chwalić ludzi, którzy mądrze postępują w życiu, staram się nikogo nie osądzać, każdy kieruje się w życiu własnymi wartościami i sami układamy sobie świat jak nam pasuje szkoda mi tylko dzieci, które nie są niczemu winne, bezbronne a niekiedy bezmyślność rodziców doprowadza czasem do tragedii :( :) poza tym, nawet maluczkie dobrotliwości powinno się chwalić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy Mała Mi i Psedłonim (=Konkubin) mówią do rzeczy? --> Gdy otwierają szafę ... to mi samopoczucie poprawiło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Tomasiu, weszlam wczoraj na kafe i ktos mi powiedzial ze sie wszyscy wkurzyli przez psedlonima ... :o Myślę że nie sa warci nerwów ani sliny, która możnaby na nich splunąć. Ktoś kto ma jednostronne zdanie na pewne tematy i nie ma szacunku do osob z innymi pogladami, nie jest wart spojrzenia ani dyskutowania z nim. Pokazali kim sa,a w moim mniemaniu sa maluczcy, baaaardzo maluczcy :) i należy im tylko współczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż i mnie wczoraj poniosło ale wierzyć się nie chce,że ludzie potrafią być tacy niemili-najdelikatniej mówiąc. fajnie jest skreślać ludzi tylko dlatego,że żyją inaczej-co nie znaczy źle. ale jak się wszystkie rozumy pozjadało to i dyskutować nie ma z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×