Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robalka

poczucie bezpieczeństwa

Polecane posty

Gość robalka

jak duże to ma znaczenie w związku?? ja kiedys byłam długo z kimś o kim wiedziałam, że jest jak jest ale.... jest. Czyli było letnio. Miernie. Znaliśmy sie na wylot. Sex był jak wykonywanie dobrze znanej procedury: tu nacisnąc, tam przytrzymac. Zero podniecenia, ciekawości, zafascynowania. teraz owszem, była od początku namiętnośc, fascynacja i parcie do bycia bliżej, wspólnego zamieszkania i... on nagle oświadczył ,że się czuje osaczony. wszystko wisi na włosku, on podobno chce, ale nie widzieliśmy sie od ustalonych 10 dni (weekend przerwy po awanturach- mieszkamy w innych miastach).on chce przerwy, spokoju i przestrzeni. dzwoni, pisze, spotkamy się, mamy plany, ale ja już mu nie ufam!! boję się że za kilka dni on znowu "się rozmyśli" :(. no i co z tym poczuciem bezpieczeństwa?? może tak musi byc że jeśli mamy się starac w związku to musimy miec poczucie, że możemy stracic swoją "połówkę" i nic nie jest nam dane na zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura
facet sie wycofuje i nie umie Ci tego powiedzieć prosto w oczy!!!!! oni już tak mają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robalka
hmmm..... też sie nad tym zastanawiałam,ale to nie zawsze można wytłumaczyc jednym schematem. on jest bardzo zapracowany a widzieliśmy się tak często że zaniedbywał obowiązki i nie miał czasu ani razu spotkac się z przyjaciółmi, bo każdy weekend byłam ja. po 8 miesiącach kieratu praca-ja chcial miec jeden wolny weekend na pozałatwianie swoich spraw i odwiedzenie kumpla. oczywiście boję się że to jest wycofanie ale co mogę zrobic? zależy mi na nim, jest nam z sobą dobrze. jak będę naciskac jeszcze bardziej to on już napewno ucieknie :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram..///...
nie ma czegoś takiego jak przerwa w związku lub osaczenie :O dupek nie umie powiedzieć Ci wprost spadaj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on już uciekł
sercem chcesz walczyć o zombi miłosci.... i co to znaczy że nie możesz z nim pogadą 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robalka
ale on nie powiedzial że sie rozstajemy na ten weekend.... tylko sie nie widzimy, ja robie swoje, on robi swoje a teraz do niego jadę. o ndzwoni codziennie i wysyła maile, smsy, mmsy... ale jesteśmy dalej razem i planujemy to co planowaliśmy do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robalka
a zaznacze że robiłam histerię o każdy raz gdy mieliśmy się widziec dzień później bo on np. pracowal do późna i nie miał siły przyjechac wieczorem. płakałam, tęskniłam,męczyłam o codzienną długą rozmowę nawet jak był zmęczony robotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robalka ... a moze Ty uzależniona jesteś ?? poważnie mówię... ja kocham mojego faceta strasznie ale jak nie możemy sie zobaczyć z jakiś ważnych powodów to jest ok, troszke smutno ale zajmuje sie swoimi sprawami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, przecież jesteście razem w kontakcie, nie zamilkł, nie zapadł się pod ziemię... decyzja o zamieszkaniu razem to naprawde poważna sprawa... może inaczej na to patrzę bo życie skopało mi już dupkę ... 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli moge poradzić : nie naciskaj,... niech to on wiecej dzwoni, smsuje niż Ty,,, naprawde nie naciskaj... możesz teraz tylko tym pogorszyć sprawe... jezeli jest w kiepskiej kondycji psychicznej a Ty go przycisniiesz to sie zniecierpliwi i na odczepnego może powiedieć coś co zaboli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja doszłam w życiu do wniosku, ze nie możesz nigdy być niczego pewnym... nie znasz i nigdy nie poznasz drugiego człowieka do końca, co wiecej tak naprawde nie znamy samych siebie... ja sie ciesze tym co mam, nie myśle co by było gdyby.... ale wiem, ze cokolwiek się stanie - podniosę się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ucieka a może nie
,że się czuje osaczony. wszystko wisi na włosku, on podobno chce, ale nie widzieliśmy sie od ustalonych 10 on znowu "się rozmyśli on chce przerwy, spokoju i przestrzeni nie trzymaj się na siłę czegoś co Tobie nie odpowiada i nie licz na to że potem będzie lepiej :O nie wiem jak można czuć się osaczonym przez osobę którą się kocha tym bardziej że jak napisałaś widujecie się w weekendy :O miłość to szczęście i radość a osoba która kocha ma potzebę spędzanie wspólnie czasu bo tęskni Ja zdecydowanie wolę być z takim człowiekiem któremu się CHCE który do mnie biegnie i nie szuka sobie wykrętów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w związku powinno byc poczucie bezpieczeństwa polegające na tym, że zawsze możesz na drugą osobę liczyć...w kazdej sytuacji- w twojej wyraźnie tak nie jest, więc albo sama zadbasz o poczucie swojego bezpieczeństwa pozbywając się kogoś kto o tobie powaznie nie mysli, albo bedziesz trwała w poczuciu ciągłego zagrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×