Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Gość mam tokso
bywalcu mam do Ciebie kolejna prosbe abys odniosl sie do tego co powiedzial mi lekarz w szpitalu zakaznym jak tylko przyjechalam do niego, stwierdzil, ze moje badania sa dziwne, tak jakby sie wykluczaly tzn bardzo wysokie IGG i niska awilnosc, zrobilam badania jeszcze raz tam w szpitalu. Niestety nie mam wynikow, bo konsultowalam to telefonicznie z lekarzem. Stwierdzil, ze po tych badaniach zarazlilam sie ok 3 miesiace temu, czyli zagrozenie dla dziecka jest znikome ale jest, bo mam to we krwi, zalecil kontynuowanie antybiotyku i za miesiac mam znow przyjechach i zrobic badania w zakaznym laboratorium. Powiedzial, ze jego zdaniem bedzie mozna juz odstawic antybiotyk. Jak sadzisz Bywalcu, poprzestac na tym i uspokoic sie czy skonsultowac to z innym lekarzem ale nie mam wynikow z zakaznego do "reki"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tokso
nic mi nie mowil o amniopunkcji i w ogole powiedzial, ze najgrozniejsza tokso jest nieleczona w 2 trymestrze a w 1 najczesciej powoduje poronienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam toxo -----> W Twoim przypadku cały czas poruszam się troche po omacku bo nie podajesz całościowych wyników i norm. :o Na podstawie tego co napisałaś moge jednak powiedzieć że tok myślenia i zalecenia lekarza wydają mi się rozsądne. Opinia wyrażona w osatnim poście również jest prawdziwa choć to stwierdzenie raczej natury ogólnej. Nie rozumiem tylko zdziwienia niską awidnościa przy wysokim poziomie przeciwciał IgG. Przecież to dwie rózne rzeczy. Ilosc to ilość a awidność to JAKOŚCIOWA cecha przeciwciał. Mówiąc obrazowo: jak na polu bitwy - żołnierzy może być niewielu ale dobrze uzbrojonych i wyszkolonych albo wręcz przeciwnie. Dobrze że nie proponowali aminopunkcji. Na tym etapie poznawania przypadku nie miałaby ona wg mnie uzasadnienia. Po co strzelać z armaty do muchy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam toxo -----> W Twoim przypadku cały czas poruszam się troche po omacku bo nie podajesz całościowych wyników i norm. :o Na podstawie tego co napisałaś moge jednak powiedzieć że tok myślenia i zalecenia lekarza wydają mi się rozsądne. Opinia wyrażona w osatnim poście również jest prawdziwa choć to stwierdzenie raczej natury ogólnej. Nie rozumiem tylko zdziwienia niską awidnościa przy wysokim poziomie przeciwciał IgG. Przecież to dwie rózne rzeczy. Ilosc to ilość a awidność to JAKOŚCIOWA cecha przeciwciał. Mówiąc obrazowo: jak na polu bitwy - żołnierzy może być niewielu ale dobrze uzbrojonych i wyszkolonych albo wręcz przeciwnie. Dobrze że nie proponowali aminopunkcji. Na tym etapie poznawania przypadku nie miałaby ona wg mnie uzasadnienia. Po co strzelać z armaty do muchy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tokso
Bywalcu juz podaje wyniki: 1. IGG>650 IU/ml niereaktywne równe 3 IGM 3.52 niereaktywne równe 1 2. wyniki z innego laboratorium IGM 1.57 AU/ml norma 0.65 H awidność 0.130 równa 3 wysoka Badań z zakźnego nie mam, bo mi nie podali, konsultowalam je z lekarzem tylko przez tel. ale zastanawia mnie czy z awidności wyczyta lekarz zakaźnik, ze zakazenie mialo miejsce ok 3 mce temu skoro awidnosc wyszla mi niska badz srednia, bo jakby byla wysoka to juz odstawilby mi antybiotyk a mam brac przez miesiac, to mnie zastanawia czy da sie to odczytac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tokso
poucinalo normy IGG niereaktywne równe 3 IGM niereaktywne równe 1 awidnosc równa 0.3 wysoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzikiBez
Witam, opisywałam wcześniej swój przypadek, dzisiaj po kolejnej wizycie kontrolnej w poradni patologi ciąży dowiedziałam się że u dziecka nie ma żadnych zmian w mózgu, przepływy były ok. ale w łożysko pojawiły się zwapnienia a jego stopień dojrzałości oceniono na III (obecnie to 32 tc.), lekarz powiedział tylko że może to być wynikiem tokso albo palenia papierosów ( ja ani nikt w otoczeniu nie palę) a następną wizytę ustalił dopiero za 4 tyg. Przyznam że bardzo mnie to zaniepokoiło miałam robione usg w 26, 27 i 28 tc. w łożysku nie było zmian a na usg z 27 tc stopień dojrzałości łożyska oceniono na O. Dla przypomnienia pierwsze dodatnie wyniki z tokso pochodzą z 8 tc., czy możliwe jest że choroba uaktywniła się teraz i zaatakowała łożysko? Próbowałam dowiedzieć się czegoś więcej ale lekarz tylko mówił cos w stylu że nigdy nic nie można wykluczyć i dlatego powinno się być pod stałą kontrolą, ale właśnie dlatego dziwię się że następna wizyta dopiero za 4 tyg., skoro między 27 a 32 tc. łożyska tak szybko "dojrzało"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U mnie też problem z toksoplazmozą, już sama nie wiem co mysleć. Chodzi o to, że lekarz z zakaźnego i mój ginekolog mają zupełnie odmienne zdania co do moich wyników. Badania miałam robione dość późno (nie w 8 tc): 14 tc - IgG - 28,7 dodatni (normy: pozytywny >=10) IgM - 0,25 ujemny (normy: nieobecne 30) IgM - 0,326 ujemny (normy: ujemny =0,4) Lekarz z zakaźnego kazał brać rovamecynę do końca ciąży i wysyła na amniopunkcję (!), moj ginekolog twierdzi, że nie mam żadnej tokso i mam o niej zapomnieć, tak jak i o rovamecynie. Kogo mam słuchać? Ja bardziej przychylam się do mojego gin, bo całe życie miałam do czynienia z kotami i zapewne mięsem surowym czy nieumytymi jabłkami i zaraziłabym sie dopiero w ciązy?! Bywalec proszę napisz co Ty o tym myślisz. Dziękuję z góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomiędzy dwoma IgM powinno jeszcze być: w 23 tc - IgG dodatnie 187,7 (normy dodatnie >30) awidność wysoka 0,579 w 24 tc (normy wysokie >0,4)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tokso -----> Teraz wszysstko jest jasne! :) Moge tylko potwierdzic to co pisałem wcześniej: sosób postepowania zalecany przez lekarza jest ptawidłowy. Dziki bez - sprawa jest nieco skomplikowana. Przypomne sobie naszą wcześniejszą rozmowę i postaram się odpowiedzieć jak najszybciej. nellinka -----> w sprawie rozbieżnosci zdań lekarzy nie mam wątpliwości. Rację ma ginekolog! Ujemne IGM przy dodatnim ale niewysokim IgG wskazuje że infekcję przebyłaś przynajmnej kilka miesięcy przed badaniami a więc jeszcze przed ciazą. Potwierdza to wysoka awidnosć. Doprawdy, nie potrafię powiedzieć na czym swoją diagnozę oparł specjalista (???) od ch.zakaźnych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nellinka , moze pomoge... ja będąc w 10 tyg miałam robione wyniki na toxo : IgM 0,056 (wynik ujemny) IgG 51,6 (wynik dodatni) nie brałam żadnej rovamecyny ani nie miałam robionej amniopunkcji (!) poprostu będąc małą dziewczynką wolny czas u babci spędzałam z kotami i została mi poprostu po nich pamiątka :] a ..dziś jestem szczęśliwą mamą zdrowej 17 miesięcznej dziewczynki.. Głowa do góry nic sie nie martw.. życze szczęśliwego rozwiązania :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziki bez ----> To nie jest tak że zwapnienia są tylko od palenia albo od toxo. Przyczyną moze byc wiele innch infekcji i chorób. W Twoim przypadku nadal nie można wykluczyć zagrożenia dziecka toksoplazmozą ale też nie ma żadnych przeslanek ją potwierdzajacych. Wracając do zwapnień - nie zawsze musza one oznaczać niewydolnosć łozyska ktore jest zagrożeniem b.powaznym ale zawsze muszą skłaniać do traktowania ciąży jako zagrożonej i uwaznego jej monitorowania. Dlatego lekarz slusznie stwierdził że musisz być "pod stałą kontrolą" Szkoda że za słowami nie poszły czyny bo miesięczny odstęp między badaniami to zdecydowanie za długo!! Wg mnie w tej sytuacji kontrola co tydzień to absoilutne minimum a w razie wystąpienia niepokojacych objawów wizytę trzeba odbyć niezwłoocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlibartki
witajcie, nie wiem jak tutaj trafilam:)teraz już chyba nic nie zrobię mój lekarz prowadzący nie zalecił tego badania na toxo i nie robilam jestem juz prawie w 37tyg ciazy i do tej pory tego nie mialam robionego,w pierwszej ciazy tak samo nie mialam robionego badania,zastanawiam się bo czytam że to płata figla strasznie.mało tego mam cukrzycę ciażową więc jeszcze jak naczytałam się o toxo to bzikuję, zastanawiam się dlaczego gin zlekceważył te badanie, mam nadzięje że bedzie wszystko ok,okaże się już niespeła na 4tygodnie, a powiedzcie mi czy jakieś wady u dziecka spowodowane toxo można zobaczyć/wykluczyc poprzez USG? niby z Usg wszystko jest wporządku,badanie mam wykonywane co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani urodzilam ślicznego zdrowego syna pamietnego 08,12,2011 o 15,40 silami natury bez żadnych komplikacji w czasie 3h. Synuś ważył 3980 i mierzyl 57cm dostał również 10 punktów apg. Jest śliczny bystry i dzis ma już 15 dni i waży 4600. Jest to moje słoneczko z którym nie mogę sie rozstać i patrzę na niego godzinami i odkrywamy razem nowy świat. Moje szczęście jest potwierdzeniem że wsześnie wykryta choroba i ścisłe stosowanie się do zaleceń lekarza jest jak najbardziej realne do wygrania z nią. W momencie kiedy dowiedzialam się o niej nie miałam wcześniej pojęcia że takie paskudztwo istnieje i jest tak powaznym zagrożeniem dla dziecka ale dziś po przepłakaniu i wylaniu morza łez oraz skrupulatnemu dostosowaniu sie do zaleceń i amniopunkcji jestem przekonana że jeśli się czegoś bardzo pragnie i dolozy się wszelkich starań to osiągamy sukces. Ja wygrałam raczej wygralismy razem bo bez pomocy lekarzy męża oraz najblizszych no i oczywiscie syna. Bo to oni byli razem ze mna w tych najgorych chwilach i dodawali otuchy. teraz moje słońce ślicznie śpi w łózeczku i od czasu do czasu pięknie się usmiecha co jest bezccenne a niedługo będzie pora karmienia. A więc kochani głowa do góry jest wróg którego pokonacie i będziecie sie cieszyć Waszym szczęściem. Bywalcu: Dziękuje również za do danie otuchy i potwierdzeniu diagnozy lekarza. Jest to bardzo budujące w tak trudnym czasie iedy spotykamy sie z ta choroba. Oprócz tego bardzo mnie zaskoczyłeś tym że Twoja wiedza nie ma nic wspólnego z zawodowa medycyną tylko jest pasjonujacym hoobby. Posiadam grono wielu znajoych specjalizujacych się wileu dziedzinach zarówno zawodowo jak i tylko hobbistycznie ale żadna z nich aż tak głęboko nie realizuję swojej pasji....Dla mnie jesteś osobą której nalezy się wielki szacunek oraz uznanie. Szkoda wielka że nie istnieje ten ,,wehikuł czasu" bo mógłbys bardzo wiele osiągnąc w tej dziedzinie. Pamiętaj nic straconego może w następnym wcieleniu uda się zdobyć tytul naukowy który ukoronuje Twoja wiedze i pasję. Jeszcze raz ślicznie dziękuję i życze dalszej owocnej pracy na forum oraz ,,x" razy sukcesów. Przyszła mama Cieszę się że tak jak u mnie wszystko przebiega z ciążą prawidłowo pomimo tej strasznej choroby która nam spedza sen z powiek. Mój synuś miał wykonane dodatkowe bdanie w kierunku toxo oraz usg główki, badanie oczek i badanie słuchu (ale to chyba jest teraz juz w standardzie dla noworodków). Oprócz tego mamy za miesiąc zgłosić sie na kolejne badanie oczek aby wszystko było pod kontrola i pozniej jeszcze za trzy m-ce. Bedziemy tez sie badaać w kieunku toxo tak srednio co 2 -3 m-ce aby stale kontrolować czy miana nie wzrastają. Jestem szcześliwa że w moim przypadku wszystko skończyło śie bardzo dobrze i jestem przekonana że u Ciebie będzie tak samo a narodzony dzidziuś wniesie w wasze życie tyle szczęscia i radości że człowiek sie czasami zastanawia jak można było zyć wcześniej bez takiej istotki. Bede trzymac za was kciuki i również czekam na dobre informacje o dzidzusiu. Wszystkim życzę zdrowych spokojnych Swiąt Bożego Narodzenia spędzonego w gronie rodzinnym pelnym miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukier55
Ja również mam pytanie dotyczące możliwości zarażenia się toxo od surowego jajka. Czy jest to bardzo prawdopodobne? Jestem już na końcówce ciąży, do rozwiązania pozostało mi kilka tygodni, przeciwciał na n toxo nie mam, w czasie ciąży robiłam kilkakrotnie badania. Niestety zjadłam ostatnio ciastka, które jak się później okazało były polukrowane lukrem z surowego białka. Czy powinnam jeszcze powtórzyć badanie, chociażby na samo igm, czy zarażenie się dziecka po 34 tygodniu jest cały czas tak bardzo niebezpieczne jak wcześniej? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poświątecznie! 🖐️ karlibartki -------> Problemy z toksoplazmozą ma mniej więcej 1 na 100 cieżarnych kobiet. Jeśliby nie było badań profilaktycznych ok 1/5( czyli ok 1 na) 500 wszystkich z tego urodzi dziecko z toksoplazmozą wrodzoną (bo część podejrzeń się nie potwierdzi a część prawdziwych infekcji matki nie przeniesie się na dziecko. Badania profilaktyczne robi się zwykle na początku ciaży i (jeśli kobieta nie jest uodporniona) ponawia w jej trakcie by z masy wszystkich cieżarnych "wyłowić" te którym przytrafiło się zakazenie podczas ciąży lub tuż przed i umozliwić im urodzenie zdrowego dziecka. W Twoim przypadku badań nie zrobiono więc pozostaje żywić nadzieje że nie jesteś tą jedną ale znajdujesz się wsród pozostalych 499. Objawy widoczne na usg są zależne od etapu ciązy na którym nastapila infekcja dziecka. Im wcześniej to nastai tym są one powazniejsze. Zakazenie w III trymestrze może nie dać widocznych objawów na usg. Obecnie można jeszcze zrobić badania ale raczej tylko dla uwpokojenia bo jeśli coś zlegomialo się w tym względzie stać to buy się stało. Miejmy jednak nadzieję że się nie stało! :) madzialena uksw -----> Wszystko dobre co dobrze się kończy! :) Gratuluje synka 🖐️🌻 i dziekuje za młle slowa. Co do "drugiego wcielenia" - jeśli litery w twoim nicku to nazwa uczelni na ktorej studiujesz lub pracujesz to wiesz że go nie bedzie. To znaczy - wierzymy że bedzie ale tam gdzie chorób (a więc i toksoplazmozy) nie ma więc zostaje mi kontynuować swoje hobby tutaj ;) lukier55 -----> Prawdopodbienwo zakażenia t-zą w ten sposob jest bliskie zeru. Musiałyby to być jajka z gospodarstwa nie z fermy ktore kury znoszą w przypadkowych miejscach. Natomiast w ten sposob mozna się zarazić inną groźną dla cięzarnych chorobą - salmonellozą. Ale jej silne objawy występują juz po kilku lub kilkunastu godzinach. Aby się przed nią zabezpieczyć jajka ktore będą spozywane na surowo (np w lukrze , kremach itp) należy przed rozbiciem zanurzyć na kilka sekund we wrzatku. Jeśli nie wiadomo czy zostało to zrobione lepiej z takiego smakołyku zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Nie bede orginalna jak zauważyłam ponieważ chcialam poradzic sie bywalca :-) Jestem w 10 tygodniu ciązy i w 7-8 tc rozbiłam badania na na toxo i wyszły tak : IgG >250,0 IU/ml normy 8.0 wynik dodatni IgM dodatni (+) Lekarz po tych wynikach kazał zgłosić sie do poradni Ch. zakaźnych ale ze teraz koniec roku i nie maja kontraktów to nie zapisuja ale ja dn 28.12.2011 powtórzyłam w jednostce sanepidu badania i wyniki sa następujące: IgG-211 IU/ml ( wynik dodatni >8 IU/ml) IgM -indeks 1.38 ( wynik dodatni >0,65) awidność -38,1% normy : >40% - wysoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podam wyniki raz jeszcze IgG >250,0 IU/ml Normy 8.0 wynik dodatni IgM dodatni (+) wyniki z sanepidu Ig G -211IU/ml (wynik dodatni >8 Iu/ml) IgM (indeks 1.38) (wynik dodatni > 0.65) awidnośc 38,1% >40% -wysoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bywalca jak zinterpretujesz te wyniki ? Prosze o dopowiedz bo ja juz tego nie rozumiem.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kolejne wyniki przeciwcial. Zdecydowalam sie na amniopunkcje i przy okazji zrobili mi badania na toxo. igg normy: powyzej 8,8 wynik dodatni, moj wynik 233 igm normy: powyzej 8 wynik dodatni, moj wynik 10 awidnosc: wysoka awidnosc >0,4, moj wynik 0,19 (niska awidnosc) czy te wyniki, po ok. 4 tyg od pierwszych cos mowia juz o czasie infekcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaonaa
dziewczyny nie dajcie się odprawić "z kwitkiem" z poradni chorób zakaźnych! może komuś się przyda więc napiszę jak to było w moim przypadku.. Ginekolog poradził mi żebym pojechała po 18 do szpitala zakaźnego (na ul.Wolskiej w Warszawie) ponieważ prowadzą tam nocny dyżur. No więc pojechałam powiedziałam że jestem w ciąży i dopiero co dowiedziałam się że mam toxo. Przyjęto mnie od razu a z samego rana według zaleceń lekarza z kartą z nocnego dyżuru zgłosiłam się do rejestracji po czym przyjął mnie kolejny lekarz i skierował na badania (igg, igm i awidność-bezpłatne), poczekałam na wyniki i znów konsultacja u lekarza. Przyznam że byliśmy pod wrażeniem takiego podejścia w państwowej placówce!!! Wszyscy byli bardzo życzliwi i nie robili żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaonaa
>>> bywalcu składam wielkie dzięki na Twoje ręce za ten temat i możliwość konsultacji problemu, ja przy moich wartościach granicznych nie biorę antybiotyku, póki co dzieciątko rośnie prawidłowo ale będę tu zaglądać i dam znać jak skończy się moja historia, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukier55
Bywalcu, dziękuję bardzo za odpowiedź. Na wszelki wypadek po tygodniu powtórzyłam badania na igm i wyszło ujemnie (wynik bardzo niski jak zawsze). Został mi już tylko miesiąc i będę uważać na to co jem, żeby nie robić sobie niepotrzebnych stresów w końcówce ciąży. Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego dobrego w nowym roku!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agacik280 -------> Twoje wyniki wskazują że toksoplazmozę przchodziłaś niedawno lub jescze przechodzisz. Niestety, na ich podstawie nie da się określć czywyszła ona jz z fazy w ktorej stanowi zagrożenie dla dziecka czy też jeszcze nie. W tej sytuacji lekarze zwykle zalecają branie antybiotyku rovamycyna ktory skutecznie zabezpiecza dziecko przed przeniesienuem infekcji matki. Twoja ciąża jest wczesna i jest b.duża szansa że uda Ci się uniknąc komplikacji jak wielu osobom w podobnej sytuacji ktore pisały na naszym wątku. Przczytaj co napisałem do karol1981 2 strony wcześniej. Twoja sytuacja jest b. podobna karol1981 ------> niestety, nowe wyniki niczego nie zmieniają i nadal musisz brać rovamycynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaniepokojonaona -----> tak, ten szpital ma dobrą renomę :) Oczywiście, pisz o nowych wieściach :) lukier -----> Tak, to było do przewidzenia ale ostrożnosć nie zawadzi. Dzięki za życzenia. Też życzę wswzystkim tu zagladającym dobrego NowegoRoku 2012! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje bywalcowi za odp. jesteś tutaj bardzo potrzebny nam kobietom :-) na początku pierwsze moje wyniki mnie bardzo zaszokowały myslałam sobie "dlaczego ja" byla to dla mnie zupełna nowośc tym bardziej ze jak byłam w ciazy z pierwszym dzieckiem 11 lat temu to nie było takich badań i jak zaczelam czytac o tej chorobie to włosy stanęły mi dęba i oczywiscie płacz maz wpadł w panike ale mialam nadzieje ze nastąpiła pomyłka w labolatorium ale potwierdzily sie przy drugich badaniach. Moj lekarz przepisał mi rovamecyne i kazał zgłosic sie do por ch. zakaźnych ale powiedzial tez ze raczej jest za wczesnie zeby zakażenie przeszlo do płodu i to mnie troche postawiło na nogi. Wizyte w poradni mam 2 stycznia nastawiam sie pozytywnie i jestem dobrej mysli . Doszłam do wniosku ze zamartwianie mi w niczym nie pomoze.Maleństwo sie dobrze rozwija serduszko bije i to jest najwazniejsze. I Wy dziewczyny nie poddawajcie sie i badzcie dobrej mysli. Napisze jak bedzie po wizycie . I życze Wam wszystkim tutaj obecnym wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tokso
agacik daj znac koniecznie co powiedzial Ci lekarz zakaznik. Twoj przypadek jest podobny do mojego, tez jestem teraz w 11 tc i mialam wyniki z 7 tc IGG >650 (dodatnie) IGM 3.52 (dodatnie), z drugiego laboratorium 1,57. W zakaznym zrobili mi jeszcze raz badania ale nie znam wyniku, bo konsultowalam sie przez tel i mi nie chcieli podac, mam brac rovamycyne do konca stycznia i wtedy tez przyjechac na wizyte i kolejne oznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tokso, AGACIK280 jestesmy w podobnej sytuacji, niestety wyrok toksoplazmozy w ciazy jest koszamrem i pewnie skonczy sie dopiero po porodzie... Najgorsze jest to, ze jezdzac po wielu instytucjach, lekarzach, szpitalach wiem ze nic nie wiem. Pasozyta nie mozna wykluczyc ale moze go wcale nie byc... Wielu lekrzy nawet sugerowalo, ze sama jestem sobie winna, ze wszystko w rekach Boga i niepotrzebnie sie pospieszylam w badaniami na tokso w ciazy... Czytam wszystko co jest dostepne w internecie na temat tokso w ciazy, badania z calego swiata i czesto same sie wzajemnie wykluczaja. Ja mam nadzieje, ze wyniki amnio mnie troche uspokoja, wedlug lekarzy z Gdanska bardzo rzadko wyniki amnio sa pozytywne jezeli chodzi o tego paskudnego pasozyta. Poki co zrobilam wszystko co moglam, biore antybiotyki,, powtarzalam badania, zrobilam nawet amniopunkcje i to ze juz nic wiecej zrobic ne moge naprawde mnie dobija. Trzymajcie sie dziewczyny, naprawde mam nadzieje, ze uda nam sie to jakos razem przetrwac i ze strach ma wielkie oczy a na koncu tej drogi czekaja na nas piekne, zdrowe bobasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku i .... nowej setce postów na naszyn wątku! :) Drogie rozmowczynie, po blisko 4 latach "rozpracowywania" problemu zagrożenia toksoplazmozą w ciąży muszę powiedzieć że medycyna mniej wie na ten temat niż nie wie. Metody badania przeciwciał pozwalają stwierdzić czy pacjentka miała styczność z pierwotniakiem i jeśli miało to miejsce dawno wykluczyć zagrożenie. Niestety jeśli infekcja miala miejsce na tyle niedawno że miano IgM ma wartość dodatnią nie pozwala na precyzyjne umiejscowienie jej w czasie i odpowiedź na pytanie czy stanowi jeszcze zagrożenie dla dziecka czy juz nie. Czasem (ale tylko czasem) pomocne jest tu badanie awidności ale i ono czesto nic nie wnosi. Badania te nie pozwalają też odpowiedzieć czy doszlo do infekcji dziecka czy też nie. Na to pytanie daje odpowiedź jedynie badanie inwazyjne - aminopunkcja. Ale jego wynik ma znaczenie czysto psychologiczne (o ile jest pomyślny) Jeśli zaś jest niepomyslny to medycyna nie dysponuje (wg mojej wiedzy) SPRAWDZONYMI metodami leczenia płodu. Choć są prowadzone badania i proby w tym kierunku. Tyle fakty. Mimo wszystko uważam że powszechne badania profilaktyczne na poczatku ciązy lub podczas starań o nią mają sens i są postępem w ograniczeniu wystepowania toksoplazmozy wrodzonej i poronień spowodowanych infekcją. Dlatego nie rozumiem lekarzy którzy uwazają je za niepotrzebne a nawet szkodliwe bo wprowadzają niepokój - często niepotrzebny ale w konkretnym wypadku niegy tego nie wiadomo). Ten sposob myslenia przypomina mi powiedzenie naszego uzdolniego tekściarsko b. przezydenta: "Stłucz pan termometr - noie bedzieszpan mial gorączki" Lepiej jest rozpożnać MOŻLIWOŚĆ zagrożenia i zrobić wszystko co można by je zminimalizować niż tkwić w błogiej nieświadomości i potem ponosić jej konsekwencje. Takie jest moje zdanie. I dlatego pozostaje przy przeslaniu tego wątku wyrażonymj w jego tytule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×