Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

To dalej ja! siedzę i czytam, pomimo strachu co mogę wyczytać ;-( Powtórkę badań mam dopiero za 2 tygodnie (IGG, IGM i awidność). Czytająć ten topik dowiedziałam się że IGG będe mieć zawsze dodatnie. Jak powinny zmienić się miana moich poszczególnych wyników (wzrosnąc lub zmaleć) aby z nich mogło wynikać że chorowałam przed ciążą??? Im bliżej wizyty u gina i badań tym bardziej się denerwuje, mimo świadomości że to nie pomaga memu Maleństwu..niestety strach jest silniejszy ode mnie...tak bardzo bym chciala żeby dzidziuś urodził się zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dalej ja! siedzę i czytam, pomimo strachu co mogę wyczytać ;-( Powtórkę badań mam dopiero za 2 tygodnie (IGG, IGM i awidność). Czytająć ten topik dowiedziałam się że IGG będe mieć zawsze dodatnie. Jak powinny zmienić się miana moich poszczególnych wyników (wzrosnąc lub zmaleć) aby z nich mogło wynikać że chorowałam przed ciążą??? Im bliżej wizyty u gina i badań tym bardziej się denerwuje, mimo świadomości że to nie pomaga memu Maleństwu..niestety strach jest silniejszy ode mnie...tak bardzo bym chciala żeby dzidziuś urodził się zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dalej ja! siedzę i czytam, pomimo strachu co mogę wyczytać ;-( Powtórkę badań mam dopiero za 2 tygodnie (IGG, IGM i awidność). Czytająć ten topik dowiedziałam się że IGG będe mieć zawsze dodatnie. Jak powinny zmienić się miana moich poszczególnych wyników (wzrosnąc lub zmaleć) aby z nich mogło wynikać że chorowałam przed ciążą??? Im bliżej wizyty u gina i badań tym bardziej się denerwuje, mimo świadomości że to nie pomaga memu Maleństwu..niestety strach jest silniejszy...tak bardzo bym chciala żeby dzidziuś urodził się zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dalej ja! siedzę i czytam, pomimo strachu co mogę wyczytać ;-( Powtórkę badań mam dopiero za 2 tygodnie (IGG, IGM i awidność). Czytająć ten topik dowiedziałam się że IGG będe mieć zawsze dodatnie. Jak powinny zmienić się miana moich poszczególnych wyników (wzrosnąc lub zmaleć) aby z nich mogło wynikać że chorowałam przed ciążą??? Im bliżej wizyty u gina i badań tym bardziej się denerwuje, mimo świadomości że to nie pomaga memu Maleństwu..niestety strach jest silniejszy ode mnie...tak bardzo bym chciala żeby dzidziuś urodził się zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmaryn2
Hej Basiaka, Jeżeli miałabyś być w fazie ostrej zarażenia (czyli takiej zagrażającej dla dzidziusia) no to po 3 tygodniach mogłby wyglądać tak: - znaczny wzrost IgG (mogłoby osiągać wartości ponad 300-nawet do 2000 IgG/IU/ml) - IgM mogłoby zostać na tym samym poziomie, albo troszkę zmaleć, albo troszkę wzrosnąć - dynamika IgM nie ma większego znaczenia - awidność wzrośnie Dobry wynik to będzie taki kiedy nie będzie wzrostu IgG. U Ciebie awidność 0,339 wskazuje na zarażenie jakieś 6 miesięcy temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje rozmaryn2 ;-) czyli pozostaje czekać jak będą się kształtować następne zrobione wyniki badań...Tylko to oczekiwanie najgorsze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joaaasia
Witam, troszeczke nie mam czasu wiec rzadko odpisuje ale jak ktoras mama sie niepoki prosze na gg 2350439, bedzie najszybciej. Jesli chodzi o badania to nie miala powtarzanych, bo jak zaczelam brac antybiotyki to lekarz powiedzial ze nie ma sensu robic drugi raz bo sie mozna tylko zdenerwowac - wyniki moga sie paradoksalnie pogorszyc a amniopunkcji nie robilam bo leczenia plodu sie nie praktykuje w Polsce. Z tego co wiem to ze wzgledu na szkodliwosc lekow. Te leki maja skutki uboczne a dla nie roziwnietego w pelni dziecka moga byc grozne. Rovamycyna nie leczy dziecka ale zapobiega przedostawaniu sie tego swinstwa przez lozysko wiec nawet jesli dziecko zostalo juz zarazone to chroni przed rozleglejszym zakazeniem. Na pewno pomaga. A co do karmienia piersia - kazali karmic. Ja mam bardzo malo pokarmu wiec i tak karmie go sztucznie, cyca nie chce wiec odciagam i daje muz butelki. Neurolog powiedziala mi ze sa dwie szkoly postepowania w przypadku kiedy matka ma toxo - jedni mowia karmic drudzy nie karmic. Wiec tak naprawde ciezko powiedziec co lepsze. Moj synek zostal przewieziony bezposrednio z porodowki do Warszawy. Papierow nie widzialam, ale pewnie tam bylo skierownie. Wszystko zalatwial szpital. W Warszawie synek po 2 dniach dostal leki, widac musza miec jakis zapas. Mnie ich sprowadzenie zajelo 3,5 tygodnia. Jesli zajdzie taka koniecznosc trzeba od razu isc do ministerstwa po zgode i z ta zgoda do apteki zeby zaczela sprowadzac. Refundacje zalatwialam w miedzy czasie i zajelo mi to 3 tygodnie, bo najpierw brakowalo mi jakiegos papierka od lekarza, potem do nfz w moim miescie, potem wysylali to do ministra po pieczatke i zanim wrocilo to tyle zeszlo. Dodam jeszcze ze 2 dni temu bylam u neurologa, maly rozwija sie swietnie:) Oprocz tego ze ma przerwe w braniu lekow bo powoduja niestety anemie i maly bierze teraz zelazo, wiatmine b6 i C i kwas foliowy. Pozdrawiam i zycze zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joaaasia
Witam, rzadko jestem tutaj bo nie mam czasu wiec jak jakas zaniepokojona mam chce porady to zapraszam na gg 2350439

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Na początku lipca 2009 roku moja żona zaszła w ciążę. Radość potrwała do początków sierpnia, kiedy to odebraliśmy wyniki badań na toxoplazmozę. Zakażenie było świeże więc świat zawalił się nam na głowy. W szale poszukiwań trafiliśmy na to forum i prześledziliśmy je od początku do końca. Wiadomości jakie tu znaleźliśmy, historie innych osób, pomogły nam opanować panikę i stawić czoła temu pasożytowi. Jesteśmy wdzięczni za to nieświadome wsparcie. Dlatego postanowiliśmy opisać nasz przypadek. Może ta lektura również komuś pomoże. Jeszcze przed ciążą żona wykonała komplet badań, w tym badania na toxoplazmozę. Wszystkie badania wyszły prawidłowo. Brak przeciwciał toxoplazmozy nawet nas zaskoczył, gdyż żona miała kontakt z naszymi wolnożyjącymi kotami. Po zajściu w ciąże, około 6 tygodnia wykonaliśmy znowu standardowe badania i skończyła się beztroska. Badania, wysokie miana IgG i IgM oraz niska awidność, wyraźnie wskazywały na świeże zakażenie toxo (próbowała surowe mięso na gołąbki). 04.08.2009 IgG 212,20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM 6,41 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 06.06.2009 IgG awidność 0,055 gdzie 5 IU/ml wynik jest dodatni IgM ujemny IgA dodatni Po odebraniu wyników byliśmy solidnie zaniepokojeni. Jednak dr Kajfasz uspokoił nas mówiąc, że przy przedłużającym się, ciężkim porodzie może dochodzić do przecieków krwi matczynej przez łożysko. Kolejne badanie krwi dziecka wykonane po tygodniu (w tym czasie powinno zaniknąć IgA) IgG 20 IU/ml IgM ujemny IgA ujemny :) Mimo zakażenia żony we wczesnym okresie ciązy, syn urodził się zdrowy, czego życzymy wszystkim oczekującym. Kolejne badanie krwi czeka nas w czerwcu. Teraz już tylko dla potwierdzenia tendencji spadkowej przeciwciał klasy IgG. Dla dociekliwych kontakt do mojej żony GG 4766368 PS. A dziecko rośnie na potęgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Niestety w poprzednim poscie wycięło pół tesktu. Teraz wersja pełna w odcinkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Niestety połowę testu poprzedniego posta coś zjadło. Teraz wersja pełna w odcinkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Nietety połowe poprzedniego post coś zjadło.Teraz całość w odcinkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Na początku lipca 2009 roku moja żona zaszła w ciążę. Radość potrwała do początków sierpnia, kiedy to odebraliśmy wyniki badań na toxoplazmozę. Zakażenie było świeże więc świat zawalił się nam na głowy. W szale poszukiwań trafiliśmy na to forum i prześledziliśmy je od początku do końca. Wiadomości jakie tu znaleźliśmy, historie innych osób, pomogły nam opanować panikę i stawić czoła temu pasożytowi. Jesteśmy wdzięczni za to nieświadome wsparcie. Dlatego postanowiliśmy opisać nasz przypadek. Może ta lektura również komuś pomoże. Jeszcze przed ciążą żona wykonała komplet badań, w tym badania na toxoplazmozę. Wszystkie badania wyszły prawidłowo. Brak przeciwciał toxoplazmozy nawet nas zaskoczył, gdyż żona miała kotkę (chowu mieszkaniowego) jeszcze zanim mnie poznała, a po przeprowadzce do mnie miała stały kontakt z moją kotką żyjącą swobodnie, a potem jeszcze z nowym kotem (wyjścia pod kontrolą). Po zajściu w ciąże, około 6 tygodnia wykonaliśmy znowu standardowe badania i skończyła się beztroska. Badania, wysokie miana IgG i IgM oraz niska awidność, wyraźnie wskazywały na świeże zakażenie toxo. 04.08.2009 IgG 212,20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM 6,41 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 06.08.2009 IgG awidność 0,055 gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Niestety połowę poprzedniego posta coś zjadło. przezesyłam teraz całość w częściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Na początku lipca 2009 roku moja żona zaszła w ciążę. Radość potrwała do początków sierpnia, kiedy to odebraliśmy wyniki badań na toxoplazmozę. Zakażenie było świeże więc świat zawalił się nam na głowy. W szale poszukiwań trafiliśmy na to forum i prześledziliśmy je od początku do końca. Wiadomości jakie tu znaleźliśmy, historie innych osób, pomogły nam opanować panikę i stawić czoła temu pasożytowi. Jesteśmy wdzięczni za to nieświadome wsparcie. Dlatego postanowiliśmy opisać nasz przypadek. Może ta lektura również komuś pomoże. Jeszcze przed ciążą żona wykonała komplet badań, w tym badania na toxoplazmozę. Wszystkie badania wyszły prawidłowo. Brak przeciwciał toxoplazmozy nawet nas zaskoczył, gdyż żona miała kotkę (chowu mieszkaniowego) jeszcze zanim mnie poznała, a po przeprowadzce do mnie miała stały kontakt z moją kotką żyjącą swobodnie, a potem jeszcze z nowym kotem (wyjścia pod kontrolą). Po zajściu w ciąże, około 6 tygodnia wykonaliśmy znowu standardowe badania i skończyła się beztroska. Badania, wysokie miana IgG i IgM oraz niska awidność, wyraźnie wskazywały na świeże zakażenie toxo. 04.08.2009 IgG 212,20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM 6,41 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 06.08.2009 IgG awidność 0,055 gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Na początku lipca 2009 roku moja żona zaszła w ciążę. Radość potrwała do początków sierpnia, kiedy to odebraliśmy wyniki badań na toxoplazmozę. Zakażenie było świeże więc świat zawalił się nam na głowy. W szale poszukiwań trafiliśmy na to forum i prześledziliśmy je od początku do końca. Wiadomości jakie tu znaleźliśmy, historie innych osób, pomogły nam opanować panikę i stawić czoła temu pasożytowi. Jesteśmy wdzięczni za to nieświadome wsparcie. Dlatego postanowiliśmy opisać nasz przypadek. Może ta lektura również komuś pomoże. Jeszcze przed ciążą żona wykonała komplet badań, w tym badania na toxoplazmozę. Wszystkie badania wyszły prawidłowo. Brak przeciwciał toxoplazmozy nawet nas zaskoczył, gdyż żona miała kotkę (chowu mieszkaniowego) jeszcze zanim mnie poznała, a po przeprowadzce do mnie miała stały kontakt z moją kotką żyjącą swobodnie, a potem jeszcze z nowym kotem (wyjścia pod kontrolą). Po zajściu w ciąże, około 6 tygodnia wykonaliśmy znowu standardowe badania i skończyła się beztroska. Badania, wysokie miana IgG i IgM oraz niska awidność, wyraźnie wskazywały na świeże zakażenie toxo. 04.08.2009 IgG 212,20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM 6,41 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 06.08.2009 IgG awidność 0,055 gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Na początku lipca 2009 roku moja żona zaszła w ciążę. Radość potrwała do początków sierpnia, kiedy to odebraliśmy wyniki badań na toxoplazmozę. Zakażenie było świeże więc świat zawalił się nam na głowy. W szale poszukiwań trafiliśmy na to forum i prześledziliśmy je od początku do końca. Wiadomości jakie tu znaleźliśmy, historie innych osób, pomogły nam opanować panikę i stawić czoła temu pasożytowi. Jesteśmy wdzięczni za to nieświadome wsparcie. Dlatego postanowiliśmy opisać nasz przypadek. Może ta lektura również komuś pomoże. Jeszcze przed ciążą żona wykonała komplet badań, w tym badania na toxoplazmozę. Wszystkie badania wyszły prawidłowo. Brak przeciwciał toxoplazmozy nawet nas zaskoczył, gdyż żona miała kotkę (chowu mieszkaniowego) jeszcze zanim mnie poznała, a po przeprowadzce do mnie miała stały kontakt z moją kotką żyjącą swobodnie, a potem jeszcze z nowym kotem (wyjścia pod kontrolą). Po zajściu w ciąże, około 6 tygodnia wykonaliśmy znowu standardowe badania i skończyła się beztroska. Badania, wysokie miana IgG i IgM oraz niska awidność, wyraźnie wskazywały na świeże zakażenie toxo. 04.08.2009 IgG 212,20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM 6,41 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 06.08.2009 IgG awidność 0,055 gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Na początku lipca 2009 roku moja żona zaszła w ciążę. Radość potrwała do początków sierpnia, kiedy to odebraliśmy wyniki badań na toxoplazmozę. Zakażenie było świeże więc świat zawalił się nam na głowy. W szale poszukiwań trafiliśmy na to forum i prześledziliśmy je od początku do końca. Wiadomości jakie tu znaleźliśmy, historie innych osób, pomogły nam opanować panikę i stawić czoła temu pasożytowi. Jesteśmy wdzięczni za to nieświadome wsparcie. Dlatego postanowiliśmy opisać nasz przypadek. Może ta lektura również komuś pomoże. Jeszcze przed ciążą żona wykonała komplet badań, w tym badania na toxoplazmozę. Wszystkie badania wyszły prawidłowo. Brak przeciwciał toxoplazmozy nawet nas zaskoczył, gdyż żona miała kotkę (chowu mieszkaniowego) jeszcze zanim mnie poznała, a po przeprowadzce do mnie miała stały kontakt z moją kotką żyjącą swobodnie, a potem jeszcze z nowym kotem (wyjścia pod kontrolą). Po zajściu w ciąże, około 6 tygodnia wykonaliśmy znowu standardowe badania i skończyła się beztroska. Badania, wysokie miana IgG i IgM oraz niska awidność, wyraźnie wskazywały na świeże zakażenie toxo. 04.08.2009 IgG 212,20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM 6,41 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 06.08.2009 IgG awidność 0,055 gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
cd Zaraz po stwierdzeniu zakażenia dostaliśmy skierowanie do Szpitala Zakaźnego na ulicy Wolskiej w Warszawie. Na pierwszej wizycie pani lekarka zleciła ponowne wykonanie badań w laboratorium szpitala. Jednocześnie skierowała nas do doktora Kajfasza i załatwiła natychmiastową u niego wizytę. 07.08.2009 Badania wykonano inną metodą stąd różnice poziomów. Niestety nie znam metody i norm, korzystam z notatek. IgG 84 IU/ml IgM 20,79 dodatni od1,0 Awidność IgG 0,040 cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Zaraz po stwierdzeniu zakażenia dostaliśmy skierowanie do Szpitala Zakaźnego na ulicy Wolskiej w Warszawie. Na pierwszej wizycie pani lekarka zleciła ponowne wykonanie badań w laboratorium szpitala. Jednocześnie skierowała nas do doktora Kajfasza i załatwiła natychmiastową u niego wizytę. 07.08.2009 Badania wykonano inną metodą stąd różnice poziomów. Niestety nie znam metody i norm, korzystam z notatek. IgG 84 IU/ml IgM 20,79 dodatni od1,0 Awidność IgG 0,040

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
cd Podczas wizyty dr Kajfasz stwierdził, że do zakażenia doszło najprawdopodobniej w okresie zapłodnienia. Zlecił leczenie Rovamycyną 3 razy dziennie (to leczenie było kontynuowane do samego porodu bez żadnych przerw). Zagrożenie płodu wadami, z racji wczesnego okresu zakażenia ocenił na niskie. Twierdził, że gdyby doszło do zakażenia to najprawdopodobniej doszłoby do poronienia, lub niedoszłoby do zagnieżdżenia. Ponadto w tym okresie pomiędzy matką a płodem nie dochodzi do wymiany płynów gdyż nie ma jeszcze łożyska. Proponował również wykonanie amniopunkcji w 17-18 tygodniu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
cd Z artykułów, do których dotarliśmy wynika, że dodatni wynik badania płyny owodniowego na toxo wskazuje na zakażenie (chociaż sugeruje się możliwość zanieczyszczania pobieranego materiału podczas przechodzenia przez tkanki matki). Natomiast ujemny wynik badania płynu nie jest jednoznaczny z barakiem zakażenia. Ponadto leczenie podejmowane w przypadku dodatniego wyniku badania płynu owodniowego jest toksyczne dla płodu, a nie ma jednoznacznych dowodów na jego skuteczność. W związku z tymi informacjami zdecydowaliśmy się nie wykonywać amniopunkcji. W przekonaniu o słuszności tej decyzji utwierdzały nas prawidłowe wyniki wszystkich kontrolnych badań USG , nawet jeśli mogą one stwierdzić u płodu brak cech charakterystycznych dla zakażenia, a nie wykluczyć zakażenie. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
cd Kolejne badania wykonano we wrześniu. Najpierw 03.09 w laboratorium, w którym wykonano pierwsze testy, następnie 25.09 w laboratorium szpitala zakaźnego. 03.09.2009 IgG powyżej 300 20 gdzie 3,0 wynik dodatni IgM4,06 gdzie 0,6 wynik dodatni Badania wykonano metodą MEIA firmy ABBOTT (AXSYM) 25.09.2009 IgG 43IU/ml IgM 6,75 Awidność 0,057 cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
cd Nasz syn urodził się pod koniec marca 2010 roku. Kolejnym etapem diagnostyki było wykonanie testów IgG. IgM i IgA z krwi pępowinowej gdzie IgG jako przechodzące przez łożysko mogą być dodatnie (powinny zaniknąć w pierwszych 6 miesiącach życia), IgM i IgA powinno być ujemne. Wyniki naszego syna nie były jednak idealne. IgG 35 IU/ml gdzie >5 IU/ml wynik jest dodatni IgM ujemny IgA dodatni Po odebraniu wyników byliśmy solidnie zaniepokojeni. Jednak dr Kajfasz uspokoił nas mówiąc, że przy przedłużającym się, ciężkim porodzie może dochodzić do przecieków krwi matczynej przez łożysko. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
cd Kolejne badanie krwi dziecka wykonane po tygodniu (w tym czasie powinno zaniknąć IgA) IgG 20 UI/ml IgM ujemny IgA ujemny Mimo zakażenia żony we wczesnym okresie ciązy, syn urodził się zdrowy, czego życzymy wszystkim oczekującym. Kolejne badanie krwi czeka nas w czerwcu. Teraz już tylko dla potwierdzenia tendencji spadkowej przeciwciał klasy IgG. Dla dociekliwych GG mojej żony 4766368 PS A dziecko rośnie na potęgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorje
Przepraszam za bałagan, ale walka z przesyłaniem postów nie była lekka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za niecałe 3 tyg. mam termin porodu i mam nadzieję że też będę mogła napisać na tym forum że przeszłam połowe ciąży z toxo a dziecko urodziło się zupełnie zdrowe. To byłby dla mnie cud bo mimo wszytko mam niepokojące przeczucie i myśli. Bardzo się boję o moje dziecko, im bliżej porodu tym bardziej panikuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za niecałe 3 tyg. mam termin porodu i mam nadzieję że też będę mogła napisać na tym forum że przeszłam połowe ciąży z toxo a dziecko urodziło się zupełnie zdrowe. To byłby dla mnie cud bo mimo wszytko mam niepokojące przeczucie i myśli. Bardzo się boję o moje dziecko, im bliżej porodu tym bardziej panikuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za niecałe 3 tyg. mam termin porodu i mam nadzieję że też będę mogła napisać na tym forum że przeszłam połowe ciąży z toxo a dziecko urodziło się zupełnie zdrowe. To byłby dla mnie cud bo mimo wszytko mam niepokojące przeczucie i myśli. Bardzo się boję o moje dziecko, im bliżej porodu tym bardziej panikuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×