Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piszciee

jak wyglądały wasze PIERWSZE dni z noworodkiem w domu?

Polecane posty

Gość piszciee

bałyscie sie? co stwarzało najwiecej problemu? pomafal wam ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie :D A tak na poważnie to najwięcej trudności to karmienie cycem. Ja musiałam się odpowiednio przystawiać do cyca, synek ssać. Reszta spraw związanym z dzieckiem tzn kąpiel ,ubieranie, przewijanie wychodziło tak jakoś od siebie. Czułam się jak bym to robiła od zawsze :) . Najgorsze były noce kiedy to dziecko tysiąc razy się przestawia .Mój akurat w dzień nawet sporo spał a w nocy wojował kiedy każdy padnięty .Akurat z pomocą nie miałam źle bo mąz miał 2 miesiące urlopu więc wszystkie obowiązki dzieliliśmy po równo ,miałam pomoc i oparcie a w tym pierwszych dniach są bezcenne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzam - pielegnacja wychodziła sama z siebie. Moze kąpiel na początku nie była przyjemna, bo mała płakała - teraz uwielbia. Problematyczne było karmienie, wiec kilka dni ściągałam laktatorem, później przyjechała połozna i nauczyła mnie karmić nakłądkami. Ogromnie pomocna była obecność męża. Zakupy i przygotowywanie posiłków spadły na niego w całosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszsza powiedz no kochaniutka
ile czasu poświęcasz Tadziowi?bo wszystkie inne informacje o twoim zyciu juz mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pierwsze dni minelo ogolnie ok, maly tylko spal i jadl :) za to najwiekszym problemem byli dla mnie goscie glownie tesciowa i szwagierki ktore wpadaly 2x dziennie, bez zapowiedzi, o kazdej godzinie :-o koszmar czulam sie osaczona, nie moglam spokojnie sie wykapac bo ciagle ktos przylazil :-o teraz zaznacze od poczatku ze sama ustalam wizyty pamietam ze jak urodzilam i wrocilam do domu to nie zdazylam sie wykapac i juz mialam rodzine meza na glowie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze dni...spala i jadla na zmiane.w nocy budzila sie raz,to ja karmilam cyckiem(po 2 misiacu butla).pierwsze 2 tygodnie maz ja kapal-ja sie balam.a potem to juz z gorki,doszly spacery,na ktorych i tak spala itd itd.a jezeli chodzi o problem to karmienie cyckiem,nie tyle sama technika karmienia,co to ,ze mała nie dojadala.ale i to sie dalo zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha u mnie tez najgorzej bylo z karmieniem ciagle mialam nawaly z ktorymi nie umialam a raczej nie chcialam sobie poradzic polozna zaznaczyla ze mam masowac i sciagac mleko , ale mnie tak bolalo ze oczywiscie liczylam na cud :-o skonczylo sie na tym ze polozna przez ponad tydzien przychodzila do mnie codzinnie i sama recznie sciagala mi pokarm :-o :-/ teraz mam nadzieje ze od poczatku niczego nie zaniedbam i bede napewno stosowala sie do rad poloznej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to woja doba ma chyba ze 100
24 godziny?od początku urodzenia...tak też myślałam,ze pisanie tego bloga jest koszmarnie absorbujące!Współczucia dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co masz do mojeje doby?? moja doba jest taka sama jak kazdej innej matki :) karmie przewijam, usypiam, bawie sie karmie przewijam bawie sie usypiam i tak w kolko :P:P:P cos ci sie nei podoba??? mojemu synowi chyba sie podoba bo zawsze jest usmiechniety i zadowolony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze mojemu synowi bedzie lepiej beze mnie :P:P:P w piatek ide do pracy to pewnie bedzie bardziej zadowolony :P:P:P jak ja kocham takie jedze jak ty ! a jak twoja doba wyglada???? jesz spisz i pierdolisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
mysza jej pewnie chodzilo o to ze bardzo duzo masz wolnego czasu, caly czas albo piszesz bloga albo kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zazdrosci podzielnosci uwagi??? jakos na razie sobie radze z domem i dzieckiem jednoczesnie :) a pisanie bloga zajmuje 2-3 min na 2-3 dni :P i moj wolny czas to moja sprawa :) a tak swoja droga to nie pamietam kiedy mialam wolny czas w moim rozumieniu tego slowa bo pisanie na kafe i jednoczesnie pilnowanie dziecka czy jego zagadywanie, lulanie, karmienie to jakos nie traktuje jako zcas wolny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
no niby tak tylko ze np ja karmiłam na łóżku zabawy urządzałam na dywnie a dopiero gdy dziecko spalo wędrowalam do kompa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
ja sie nie czepiam ja wręcz podziwiam :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak taka -- chyba jednak zazdroscisz :/ a zabawy ok tylko ile dziecko Twoje mialo wtedy? 4mce? ciekawe w co z takim maluchem sie bawic na dywanie :D dla niego najlepsza zabawa jest spiewanie i tanzcenie, gzrechotanie zabawka pzred oczami ewent bujanie na lezaczku i w hustawce :)))) bo na macie edukac sam sie bawi :):):) nic nie poradze ze moj syn uwielbia spac w ogrodzie i w dzine spi tam z 5 godzin :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
dobrze a czy ja cos mówie? :D Owszem moge ci pozazdroscic tych przespanych 5 godz za dnia ja tak nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
pewnie ze tak :D:D kurcze wychodzi na to ze Twoj maluch zabiera ci tylko 7 godz dziennie :P ja to nawet tyle nie spalam przez cale 24 h :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierze Ci bo ja tez tak nie mialam dokad nie zrobilo sie cieplo i maly ma mozliwosc bycia non stop na powietrzu, wczesniej spal tylko na spacezre a to ze 2 godz tylko :/, teraz sypia jak np. w tej chwili po 5 ale sie budzi jak wiatr zawieje czy pzrejedzie ulica auto, wiec jak sie budzi to musi mnie zobaczyc i spi dalej, wiec musze byc w pogotowiu :D:D:D ale od tego mam elektron nianie :D zeby wiedziec kiedy placze :D zdaje sobie sparwe ze tak nie bedzie caly zcas, im starszy tym mniej sypiac bedzie a wiecej bawic sie, ale moj synio jest kochany i nie ma z nim wilekich problemow, pieknie je, spi itd... wiec jakos sie nei boje przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
to fajnie masz. kazde dziecko jest inne i jedne spią a drugie szaleją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi_22 --- Znam ten ból wpadania :P :D W szpitalu synek dał mi popalić,wiadomo człowiek się uczy i w dodatku jest obolały.Wychodze ze szpitala,jestem w domu o 12 ,mały śpi więc sobie myśle że położe się spać na 2 godziny.Ledwo co weszłam do wyrka już teściowa i reszta rodziny!!!!!! i siedzą kurwa do 20 i tak przez tydzień kilka razy dziennie.Jeszcze żeby pomogli a tak pierdzielą głupoty i się wtrącają 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było
u mnie bylo tak samo, zaczeło się juz w szpitalu aż polożne przyszły i wyprosiły teściową, brata męza i dziewczynę brata bo przy innych dziwczynach też bylo po kilka osó a nikt tego nie rozumie że nie można !!!!!!!!!!! po powrocie do domu już od pierwszego dnia zaczęły się pielgrzymki prym wiodla teściowa ktora podobno przyjeżdzała mi pomóc, kazała mi się polożyć i leżeć ale jak lezeć jak nad toba i dzieckiem ktore nie bardzo potrafilo ssać staly ciotki i kazda miala mądrą radę tesciowa zadeklarowala się ze zrobi obiad dla wszystkich a ja mam leżec po czym wolala mnie na okrągło bo nie mogla znaleźć marchewki do rosołu potem tłuczka do kartofli i tak na okrągło a i jescze przywiozla ze sobą dwie wnuczki ( 7 i 8) lat córki męża brata wieczorem miałam dosyć, skończylo się to że mi mleko stanelo i przez pół nocy wylam z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszza slicznego masz
synka :) ucaluj go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze się zastanawiałam dlaczego najpierw ludzie nie pomyślą a potem tego nie robią :D Nie żebym była hrabiną ale kurde to chyba naturalne ze byś chciała być sama a nie z pielgrzymką ludzi którzy tylko dają ,,mądre rady" i gadają trzy po trzy :D Wiem że to jest denerwujące dlatego też jeśli komuś urodzi się dziecko to oczywiście odrazu zadzwonię z gratulacjami ale pielgrzymkę robię najwcześniej po miesiącu i jeszcze za zgodą rodziców bo przecież nie każdy ma siły by gościć non stop gromadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucalowany :) a ja na szczescie nie mialam pielgrzymek, ja nawet w druga strone, smucilam sie ze nikt mnie nie odwiedza :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam tak zmeczona ze dni zlewaly sie ze soba. Mimo ze miałam pomoc meza to w nocy i tak ja musiałam wwstawac bo karmilam piersia. A karmienie odciagnietym pokarmem bylo bez sensu. Zanim maz go podgrzal to maly tak juz plakal ze ja sie budzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wchodze na stary odgrzebany topik to sie zastanawiam:"czyja tym razem reklama?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×