Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

wiesz Nastka88, teraz mozesz mowic zebysmy nie liczyly, nie sprawdzaly itp. Wiesz dobrze ze to nie takie proste. Ciesz sie i doceniaj to co masz, a ja trzymam za kolejne tygodnie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
ohhhh nastko jak ja Ci zazdroszcze :) zeby nas te szczęście też wkońcu spotkało zebysmy mogły tez usłyszec bicie serduszek naszych fasolek, tak bardzo bym chciała zeby się wkońcu udało, a tak cięzko w to wierzyć za każdym razem kiedy kolejny raz cykl okazuje się straconym :( Ja póki co czekam mam dziś 27 dc @ powinna przyjśc w sobotę więc jeszcze troche ...musze byc cierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie to co szatanserduszko tak zamilka? Co takiego musialo sie stac ze nas zostawila ;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
welur a ja jestem w 7 dc:) Szkoda ze sie to tak rozjechalo bo fajnie bylo razem czekac na wiesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc dziewczyny. JEstem tu u Was nowa, chodz nie calkiem bez doswiadczenia;-) Za soba mam juz pare lat staran , cztery in vitro bez rezultatu i jednej inseminacji AID. Czekam na poniedzialek i testowanie. Czy ktoras z Was tez miala inseminacje AID???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat mi się hajtał to zniknęłam ale wróciłam jak znajdę chwilę to przeczytam co tu mam zaległe;) cvb próbuję dziś złowić namiar na lekarza jak obiecałam, mam nadzieję mi się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc nielotol. Jestes tutaj nowa, ale chyba najbardziej doswiadczona. Tutaj raczej zadna z nas nie miala inseminacji AID. Welur jeszcze nic nie wie co jej jest, ja wiem ale nikt inseminacji mi nie zaporonowal, nastce sie udalo, a katarina0011 jest na etapie (tak zreszta jak ja) stymulacji cyklu. W czym jest dokladnie u Ciebie problem? Z tego co piszesz to z parametrami meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz sztanserduszko sciagnelam Cie myslami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak problem lezy "po stronie" meza. Ma bardzo znikoma ilosc żołnierzyków do tego wykryto wade genetyczna w nasieniu. Wada ta polega na tym iz gdybysmy mieli synka to wtedy on dziedziczy ten sam problem co maz i dlatego lekarze na poczatku nie zezwalali nam na transfer embrionu bez okreslenia plci co wiaze sie z tym iz kazdy transfer mielismy tylko z embrionami dziewczynek, na dodatek byly one bardzo slabe i niestety za kazdym razem "wyhodowała" sie tylko jedna badz w najlepszym wypadku dwie a chlopcow bylo po 6-7. Zlosliwosc losu chyba. Ostatnie dwa in vitro wogole obyly sie juz bez transferu poniewaz nie bylo co. Zdecydowalismy sie wiec na inseminacje AID czyli z nasieniem dawcy. Obecnie jestem osiem dni po i czekam na testowanie. Jutro badz pojutrze powinna nadejsc @ wiec kazda wizyta w toalecie owiana jest stresem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie tak to jest, u nas znowu problem jest u mnie a meza paramery sa na tyle dobre ze lekarz caly czas pyta czy nie chcialby z nim wspolpracowac. A powiedz mi, o ile mozesz oczywiscie. Jaki koszt jest jednego inv? To prawda ze ok 10-12 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy w jakiej klinice. W Warszawie jest drogo akurat, w Bialymstoku z kolei koszt to ok 8000tys juz wszystko. Bardzo drogie sa leki do stymulacji i czasami ciezko dostepne. Ja akurat nie lecze sie w Polsce, ale dowiadywalam sie sporo jak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak jak Ci pisalam maz ma idealne wyniki, wiec o inseminacji nie ma po co myslec,a ja w czasie laparoskopi dowiedzialam sie ze mam tylko 1 jajowod czynny, albo inaczej jeden jest niedrozny (niedoksztalcony). Poza tym to pecherzyki nie pekaja, a jak pekaja po pregnylu albo ovitrelle to i tak nie dochodzi do zaplodnienia. Ciezko powiedziec w czym tak naprawde jest problem teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami przechodzi mi przez mysl inv, ale jestem do tego przekonana tylko w polowie. Zreszta jak ja nie mam miec dzieci to nawet inv mi nie pomoze. Czasami mysle ze na mnie u gory sa inne plany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam przyjaciolke ktora tez ma wlasnie niedrozne jajowody. Tez miala laparoskopie, udroznili jej w miare mozliwosci, no ale po dwoch latach na nowo podobno sie zrastaja. Juz dwa lata minelo, caly czas probowala ale niestety nic. Robila badania roznorodne i oprocz tego niby wszystko jest ok, ale dzidzi ciagle brak :( A Ty gdzie sie leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
witaj nielotol widze ze u Ciebie prawdziwa walka o spełnienie marzeń. Ja jak juz pisałam wcześniej jesli w tym cyklu sie nie udało to zapsiuje się do kliniki niepłodności z męzem na pierwszą wizytę i dopiero wtedy dowiemy sie w czym jest problem, póki co walczymy naturalnie bez leków, jedyne co to popijam zioła o. Sroki ale to dopiero pierwszy cykl z nimi. Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił, żebyś ujrzała dwie wywalczone kreseczki, bo naprawdę Ci się należą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
szatanserduszko juz się zaczełam martwić :) dobrze ze jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozesz tak myslec,chociaz rozumiem Cie. Kazda z nas ma chwile zwatpienia, ale trzeba byc dobrej mysli. Nie mozna tez blokowac sie i wmawiac sobie ze juz nic z tego nie bedzie. Szczesciu trzeba pomoc, wyciagnac do niego reke. Ja momentami tez juz mam tego wszystkiego dosyc, ale laduje baterie, zaciskam zeby i walcze dalej. Nie poddam sie tak latwo i wmawiam sobie ze to ja wyjde zwyciesko z tej calej bitwy!! Ja to wiem!! ;) I Ty tez powinnas to wiedziec:) Trzymam mocno za Ciebie kciuki i za Was tu wszystkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Welur dziekuje Ci bardzo, albo i nie, zeby nie zapeszyc ;) Wam rowniez zycze sukcesow i jak najmniej komplikacji! Zawsze trzeba miec nadzieje, bo ona umiera ostatnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lecze sie w Krakowie. Laparoskopie mialam w marcu tego roku to jeszcze mam troche czasu do zarosniecia:) Wiem ze to glupio zabrzmi, ale czasami sobie mysle ze to wszystko naprawde nie ma sensu. Zyje sie tylko od cyklu do cyklu, bez jakis wiekszych radosci w zyciu, a jedynym celem jest ciaza. Nie tak to chyba mialo wygladac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
cvb widze ze u Ciebie naprawdę depresyjne nastawienie, przechodzisz teraz okres buntu i zwiątpienia ale mimo wszytsko nie poddawaj się, wiem ze Ci trudno wierzyć w to że Twojej marzenie się spełni i nikt nie może Ci obiecać ze faktycznie tak będzie, ale walcz żeby kiedyś nie pluć sobie w brodę, że czegos nie zrobiłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie powiedzial, ze bedzie łatwo! Niestety :( Ale pamietaj, ze zawsze moze byc lepiej :) Po burzy wychodzi slonce. Wiary duzo w to, ze nadejdzie dzien w ktorym to cudo w koncu zamieszka w Twoim brzuszku i ktore przez kolejnych 9 miesiecy bedziesz nosila pod serduchem!! Zastanawia mnie tylko fakt, ze lekarz nie jest w stanie wykryc co glebiej Ci dolega oprocz niedroznosci... hmmm . A mialas robiony test na wrogosc sluzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu przeczytałam wszystko..... nastka jak mnie jeszcze nikt nie wyrzucił to dlaczego miał by ktoś wyrzucić Ciebie? W końcu wiadomo jak to jest w kupie...:P Dbaj o siebie. Pewno spokojna zrobisz się dopiero jak maluszek zacznie się ruszać a to jeszcze trochę potrwa.. cvb jak będziesz mieć chwilę załamania to przeczytaj co pisze nielotol o 14:54 :) tak właśnie spełnia się marzenia... myślę, że twoim największym problemem jest jednak niewłaściwy lekarz, jakoś musimy temu zaradzić... nielotol podziwiam, na prawdę, nie jestem chyba sobie w stanie wyobrazić tego ile Cię to wszystko kosztuje ale fakt, nie wolno się poddawać... welur trzymam kciuki, urlopy sprzyjają niespodziankom, mam nadzieję, że wam pomoże niechęć do wizyty w klinice:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam robione badania antyplemnikowe i wyszlo negatywnie. Zastanawialam sie tylko nad tym badaniem PCT.. bo tego jeszcze nie mialam. No wlasnie dolek psychiczny mnie narazie nie opuscil, ale to dlatego ze sie nastawilam na poprzedni cykl i bardziej niz zwykle przezylam @. Do tego imprezy rodzinne, informacje o ciazach znajomych, brzuchy na ulicy. Az sie z domu nie chce wychodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze nie ma sie co zastanawiac tylko dzialac ;P Zawsze to juz lista tych wszystkich wstretnych " diablow " ktore odpowiedzialne sa za te nasze niepowodzenia bedzie mniejsza! Podstawa to przeprowadzic wszystkie badania, zeby wiedziec pozniej wokol czego zacislic krag. My z mezem przed pierwszym in vitro 8 miesiecy bylismy badani. Setki ampulek krwi, setki badan az do skutku. Moze powinnas pomyslec by zaczerpnac dodatkowo informacji od lekarza, takiego ktory specjalizuje sie w nieplodnosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cvb jest opcja na osaczenie dobrego lekarza ale nie do końca jest to proste. Pytanie tylko czy jesteś zainteresowana. Powiem szczerze, że dokładniejszych informacji wolałabym udzielić na priva. Pytanie tylko jak to zrobimy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
kochane u mnie dziś depresyjne nastawienie, mam przeczucie, że nic nie zdziałalismy, dopadł mnie smutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Welur nie martw sie na zapas. Jeszcze do soboty daleko. A powiedz mi? Umowilas sie juz w tej klinice? Czy dopiero po sobocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×