Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

minimonia--ręce opadają, jak czytam co Cię spotkało, polskie szpitale to chyba jedyna rzecz, która mnie zniechęca do zajścia w ciążę, a na prywatną klinikę mnie nie stać, czasem ledwo starcza na prywatną wizytę u dobrego lekarza trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli i bardzo Ci współczuję moja wizyta u lekarza niestety przeniesiona, więc nadal żyję w niepewności, czy wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimoniu, strasznie Cie współczuję. Koszmar z tymi koniowałami :( Do pomarańczowej- oczywiście, ze nie każda kobieta musi byc matką, ale ta prawda nie oznacza, że mamy przestać się starac i marzyć o tym. Dziś mam radosny dzień, bo odenrałam tytuł doktora :D Morven, szkoda, że przełożono Twoją wizytę. Jestem strasznie zmęczona, bo dużo emocji dziś miałam, a poza tym byliśmy z męzem na długiej wycieczce rowerowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tak się tylko wtrące, bo również chciałam polecić ziółka :D znam parę osób, którym po ziółkach się udało :D ja sama piję drugi cykl. czy się udało ? okaze się za parę dni! Na bocianie jest kącik zielarza :D również na tym forum jest www.strata.mojeforum.net Jest tam kilka rodzajów ziółek.oprócz tych co podała minimonia, są także inne na różne problemy. Powodzenia kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu gratuluje!! mądra z ciebie dziewczyna. na dniach powinna się pojawić @ i trochę mnie mdli więc jest nadzieja, ale może to dlatego, ze ostatnio jem codziennie czekolade :) zeby nie mieć wyrzutów sumienia, ze tak się objadam idę dzisiaj na rower, jutro na rolki, w sobote znów na rower a w niedziele wycieczka piesza na Jurze. Uff ale się namęczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki, troche mnie nie bylo, bo cos bylo z kompem a wczoraj wieczorem wyladowalam w szpitalu na ostrym dyzuze bo sobie oko zatarlam i strasznie mi spuchlo, nawet nie moglam zamknac. Mam alergie na pylki i oczy mnie bardzo swedza. No ale dostalam antybiotyk w kroplach i dzis jest o wiele lepiej. Jednakze jakby tego bylo malo w nocy rozbolal mnie zab i dzis rano musieli mi go usunac, ale to byla 8 wiec nic nie widac a przynajmniej nie boli. Przeczy talam wlasnie wasze wpisy i naprawde wspolczuje ztymi lekarzami, ale walczyc trzeba!!!! Lulu gratulacje, jestes wielka. Co do wypowiedzi o macierzynstwo to sie nie zgadzam, Jesli kobieta nie chce miec dzieci, to albo jest facetem, albo wygodna i leniwa. Natura nas tak stworzyla ze predzej ca pozniej ten instynkt daje o sobie znac. A co do mnie to chyba narazie odpuszczam moze jak wylecze to zapalenie, ale juz sama nie wiem. Mam ciotke lekarza w Stanach i pisze jej o moim stanie. Ona uwaza ze mam nie robic narazie nadzerki i pisze o takim leku Clomiphen, ktory zwieksza ilosc jajeczek zdolnych do zaplodnienia. U nas podobno brala to dziewczyna ktora urodzila piecioraczki, wiec chyba skuteczne. Musze zapytac o to lekarza przy kolejnej wizycie. No to sie rozpisalam, chyba nadrobilam zaleglosci. Jesli mi sie uda to wpadne jeszcze ok 22, Pa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! dziś mi strasznie smutno, bo się okazało, ze nie dostanę tej pracy, o której marzyłam i otrzymałam duże nadzieje, ze się uda. Dziś zadzwoniłąm, czy wszytsko ok i powiedzieli mi, że nie będą rozbudowywać stanowisk i nie ma dla mnie miejsca. Dwa miesiące wielkich planów i nadziei legło w gruzach. Oj, nic mi się nie udaje. Wiem, napiszecie, ze doktorat, ale obroniłam się już rok temu, teraz dopiero ofizjalnie wręczali dyplomy, więc to już nie ta sama radość. Tak się cieszyłąm na tą pracę :( oj, smutno mi strasznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mi się nawwt tych starań odechciało :( jutro ginek, ale pytam się po co/ znowu to samo. znowu poczucie bezsensu i beznadziei. Nawet żyć mi się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziaki, Meoo Kochana! trudno się nie smutać-wiesz sama, jak bardzo na to liczyłam. I zła jestem, bo 2 miesiące trzymali mnie w niepewności, zamiast zadzwonić od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle, to co TY tu robisz????? to miejsce dla "nieudaczników" takich hak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy dla takiego jak ja,bo INNE DZIEWCZYNY tutaj sa świetne i superowe i zgrzeszyłabym, gdybym tak o nich napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kopa zarobisz za tego nieudacznika babolu głupi :o walne ci, naprawde... a z tą pracą to bardzo mi przykro. tak jak mówiliśmy wam z radkiem, przeprowadźcie się w nasze okolice :D pracy multum i dla jurka i dla ciebie się znajdzie. a mnie dziś brzuś boli i plecki (ale to może od siedzenia) no i głęboko w pochwie kłuje... idę dziś do gina sprawdzić co z dzidkiem bo się martwię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu2008 - a można zapytać w jakiej dziedzinie nauki ten doktorat? ja właśnie kończę studia doktoranckie i czekam na termin obrony oczywiście gratuluję doktoratu i współczuję z powodu braku etatu, mnie już niedługo czeka taka sama sytuacja, gdzieś w środku mam nadzieję, że mnie zatrudnią, ale patrząc realnie to nie ma się co oszukiwać, tyle kasy w nas uczelnia ładuje a potem nie ma z nami co zrobić, bez sensu aha, i nie wolno Ci mówić o sobie, ze jesteś nieudacznikiem, byle pijaczek pod sklepem ma o sobie lepsze mniemanie niż ty, tak nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu, będzie z Dzidkiem wszystko dobrze, zobaczysz! morven, ja jestem religiologiem (judaizm). wszystkie oferty jakoś się pozamykały i trace już nadzieję, ze coś się uda... czy nie jestem nieudacznikiem? może pijaczek więcej osiągnął niz ja, bo robi to, na co ma ochotę??? Oj, od dziecka mnie życie nie rozpieszcza, mój brat dziwi się, że nie jesteśmy narkomanami ani jakimiś prostytutkami-może to już jakieś osiągnięcie? Morven, a w jakiej TY siedzisz dziedzinie? jeśli można wiedzieć... troche żałuję, że nie jestem pedagogiem (teoretykiem, bo praktycznie jestem-prowadzę etykę i filozofię), bo mam do tego dryg. Źle wybrałam dziedzinę, ale cóż zrobię, że właśnie to mnie pociągnęło i pochłonęło bez reszty??? Mam nadzieję, że TOBIE pójdzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lui wróciłam :) 7,5cm i zdrowy. za was wszystkie trzymam kciuki, wierzę, że każda z was kiedyś przytuli swoje szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu glowa do gory, zwsze jest jakies inne wyjscie, a moze tak wlasnie mialo byc bo czeka na ciebie inna atrakcyjniejsza oferta. Mnie w zyciu juz wiele razy tak sie zdarzalo ze cos stracilam a po paru dniach zyskalam ze zdwojona sila. Chocby dzis, poszlam do dentysty nastawiona na mojego ktorego uwazalam za super, a tu byla inna dentystka no i przyjela mnie super milo, nic nie bolalo i zrobila jeszcze sama z siebie cos czego nie musiala. Wiec postanowilam chodzic juz do niej i zapisalam sie na kolejny termin. Moze to glupi przyklad, ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Meaaa gratuluje i zazdroszcze oczywiscie pozytywnie. A co do nieudacznikow, to ja teraz czuje sie glupio bo tu same panie doktorantki, a ja prosta sredniaczka bez studiow i tytulow, to chyba nie bede sie odzywac bo mi nie wypada/ HA,HA/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, może i doktorantki, ale jak widać kłopoty mamy jak wszyscy:-) ja jestem hydrobiologiem, choć oficjalnie mam być doktorem ekologii M33-tak bardzo bym chciała wierzyć, że gdy jedne drzwi sie zamykają to otwierają się inne, ale ostatni rok i jak na razie pierwsza połowa tego były dla mnie parszywe, ciągle pod górkę, dobrze, że chociaż słońce pięknie świeci, to mnie zawsze dobrze nastraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana morven, troche wiecej optymizmu. Ja cie rozumiem, kiedys bylam tez wieksza optymistka niz teraz, ale naprawde sie staram. Gdybym ci opowiedziala pewne okresy mojego zycia to bys padla. Opowiedzialam kiedys o sobie kumpeli taki dobrej, to mi powiedziala ze musze byc naprawde silna ze jeszcze trwam bo inna by sie juz zalamala. Ja naprawde wierze ze po burzy jest slonce a po zlym dniu dobry. Nawet teraz gdy juz tak dlugo nie moge zajsc w ciaze, i gdy te problemy sie mnoza, bo lekarz juz nie wie co robic, maz nie chce sie przebadac, a bez tych badan nie chca mnie dalej leczyc, ja mysle ze i tak mi sie uda, moze za jakis czas ale sie uda. Mam chwile zalaman i lzy, zazwyczaj w tych dniach przed, ale po okresie bedzie nastepny cykl. Wiem ze latwo jest kogos pocieszac, ale ja tez mam problemy, ale nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej. A dzis mamy piekna pogode chyba jakies 30 stopni wiec trzeba korzystac ze slonca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M33, nie gadaj głupot! wszyscy wiedzą (nie tylko doktorzy), że mądrość nie od wiedzy ( a tym bardziej tytułów) zależy. Cieszę się, że jesteś taką optymistką-bedziesz tu naszym nadwornym psychologiem :D Morven, bardzo dobrze Cię rozumiem-ja też wciąż pod górkę. Ostatni rok doktoratu to była walka z przeciwnikami na uczelni-straszne nerwy i strey i własnie wtedy zatrzymała mi się owulacja :( Teraz niby z nią wszytsko ok, ale jakas blokada wciąż we mnie tkwi :( Dziś byłam u ginka. Powiedział, że pomyliłam dni stosunku i się spóźniliśmy 2 dni. Nie pomyliłam, ale co bedę tłumaczyć, ze nie chcemy dać się zwariować, że mąż źle się wtedy czuł, więc pewnie i tak do poczęcia by nie doszło. Kazał mi znowu brać duphaston od 16 dc do 25 i folik-chyba wierzy, że już niedługo wszystko się uda. Twierdzi, ze z punktu widzenia lekarza wszystko jest już dobrze. Fjnie byłoby, żeby się nie mylił i coś wyczuł :D Miłego wieczoru życzę. Słuchajcie, w poniedziałek jade na zieloną szkołe z dzieciakami, więc do soboty mnie nie będzie. Jutro wesele przyjaciela :) Same imprezki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie się podziewa MINIMONIA? Mam nadzieję, ze wszystko u niej ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, a gdzie jedziesz na zielona szkole?? Moj syn byl w zeszlym roku w gorach stolowych. Wrocil bardzo zadowolony. Mozesz mi napisac na co jest ten duphaston? Nikt mi tego nie oferowal a moze warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M33-ja też nie brałam duphastonu, ale znalazłam informację w necie: \"Zawarty w tabletkach dydrogesteron jest aktywnym po podaniu doustnym progestagenem wywołującym przemianę wydzielniczą śluzówki macicy poddanej uprzednio działaniu estrogenów. (...) Wskazania terapeutyczne-W przypadkach podejrzenia lub stwierdzenia niedoborów endogennego progesteronu oraz tam gdzie wykazano klinicznie specyficzne działanie dydrogesteronu: • bolesne miesiączkowanie • zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS) • endometrioza • wtórny brak miesiączki • nieregularne cykle miesiączkowe • czynnościowe krwawienia maciczne • poronienie nawykowe i zagrażające na tle stwierdzonego niedoboru progesteronu • niepłodność związana z niedomogą lutealną\" czyli jest sztucznym progesteronem, a ten odpowiada m.in. za ułatwianie owulacji, sekrecyjna przemiana endometrium, umożliwiająca implantację zapłodnionego jaja. lulu2008 - jestem ciekawa kiedy lekarz Ci go przepisał, po jakichś badaniach? moja lekarka o nim nie wspominała a zachodzi podejrzenie, ze nie mam owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki morven za informacje. Chyba nie bede musiala tego brac, bo owulacje mam i okresy regularne, progesteron tez. Po ostatnim badaniu mialam prolaktyne w gornych granicach normy, ale jeszcze w normie. A od 4 dni biore antybiotyk Cipronex i dopochwowo Gynalgin, i niestety juz caly czas mam brazowy sluz a do okresu jeszcze 9 dni. To wszystko jest okropne!!!!!!Pozdrawiam!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M33, współczuję :( Duphaston przepisał mi po roku obserwacji temperatury i 4 miesiącach Clostybegitu i luteiny. Okazało się, ze zrobiła mi się torbiel na jajniku, więc powiedział, ze tamte leki nalezy odstawić (dokładnie powiedzial tak: \"torbiel wskazuje, ze nalezy zmienić leczenie\"). Przepisał mi duphaston w miesieącu, gdy wygląd macicy wskazywał na ciążę, ale niestety po tygodniu okazało się, ze zarodek nie zagnieździł się. Po tym zdarzeniu kazał mi zmniejszyć duphaston do 1 tabletki i brać od 15 do 16 dc. Tak trzeci już cykl. Czasem, gdy coś silnie przezywam, zdarza mi sie, ze nie mam owulacji, więc to tak na wszelki... Poza tym kiedyś od 16dc miałam potwornie spuchnięte piersi i bolesne-zaburzenia wytwarzania ciałka żółtego-od to wszytsko ma spisane i jak dobiera lek, to patrzy na całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz poprostu sie w tym wszystkim nie lapie. Jak juz pisalam mam na razie zamiar odpuscic, moze przez lato. Bo ten wymuszony sex, jest straszny, a moze jak podejde do tego lajcikowo to sie uda. Jak sie tylko wylecze z zapalenia to powiem lekarzowi, ze odpuszczam i zobaczymy co powie. A dzis bylam z synkiem nad jeziorem i nawet sobe pozjezdzal na zjezdzalni, byl bardzo zadowolony z takiego dnia dziecka. Dobrze ze mam chociaz jego, bo z mezem ostatnio mi sie nie uklada, ale to temat na inny topik, pa!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do M33
skoro z mezem ci si enie układa to moze rzeczywiscie odpusccie na wakacje. zajmijcie sie sobą. spontaniczny seks dla zabawy napewno odbuduje relacje :) moze seksowna bielizna, jakiś gadżecik i bawcie się, bo tylko do szczesliwych rodziców przyjdzie dzidzius trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana moja masz racje, tylko ja teraz tak sobie mysle, czy to nie jest tak, ze ja w tej walce zostalam sama? Moj maz jakos ostatnio bardzo sie zmienil, moze to andropauza, choc przecierz ma dopiero 36 lat. Moze on wcale nie chce dziecka, a nie chce mi o tym mowic bo widzi jak ja chce. To jest chyba bardziej skomplikowane. Zrobie tak jak mowisz i wyczuje go. Moze bedzie mial lepszy dzien i pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×