Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Sacrum i profanum.

Polecane posty

nic jej to nie da, predzej czy pozniej jej chęc trzymania kogos pod kontrolą, ją samą wykończy, albo nabawi się przez domysły i niedopowiedzenia, szybkiej nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tej opozycji
dominujaca-ulegla w lozku dziwka - matka polka Żeby seks był satysfakcjonujący żadne z partnerów wcale nie musi być "górą", nie wiem, skąd wam się to wzieło. W seksie właśnie najpiękniejsze jest to, że wasze pragnienia są zupełnie wspólne, współgrające ze sobą, że nie trzeba czegoś dać, żeby coś uzyskać - raczej dawanie i branie splata się w jedno, przynoszące radość doznanie. Nie dla mnie jakieś gierki ambicji i tego, kto tu komu pokaże że jest lepszy. Nie wiem skąd przekonanie że w łóżku ktoś zawsze musi "dominować" i "być uległy" - wszystkie relacje tak postrzegacie? Tak samo z życiem codziennym - mój partner mnie zna, i w takiej jaka jestem się zakochał - nie widzę powodu, żeby skakać na rzęsach, byle się tylko nie znudził - coś go musiało urzec w tym, jaka jestem normalnie. Na gierki, maski, podchody nie mam ochoty ani siły, dość już ich w pracy, relacjach koleżeńskich, etc. Bliski emocjonalny związek z mężczyzną stanowi taką oazę, gdzie w takie głupoty nie trzeba już się bawić. Gdyby było trzeba, to prawde mowiac szkoda by mi było energii na takie przepychanki - gra absolutnie nie warta swieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram przedmówczynię :-) chociaz ja nawet w pracy nie za bardzo w te gierki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyższą forma zaufania jest kontrola. Kontroluję Cię, by Tobie i sobie sprawić radość wynikiem kontroli. Z radością poddaję się kontroli, bo wiem, że Cię to ucieszy. Nie odmawiajmy sobie chociaż takiej radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Stronniczy, jakie to prochy? Bo widać, że dobre i długo trzymają.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro znasz ten docip: standardowo mąż zastaje żonę z facetem w łóżku i pyta: - \'Patrzę i oczom nie wierzę...\" A żona - \"Ty sie nie patrz! ty się ucz...\" ty sie nie patrz, ty sie ucz od doświadczinych koleżanek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontroluję Cię, by Tobie i sobie sprawić radość wynikiem kontroli. Stronniczy!:) PYSZNE!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dojrzały związek z mężczyzną to oaza właśnie taka, w której niepotrzebna wieczna szarpanina i udawanie kogoś, kim się nie jest. ALE JA NIE MóWIę O UDAWANIU:) niektóre kobiety żeby być sobą, musza dominować a niektóre są sobą będąc uległymi gołębicami czasem kobieta jest sobą gdy jest dziwką . czasem sobą - gdy jest świętą. Inaczej. Moja przyjaciółka, lat 32, w moim wieku. prawdziwa święta, Relikt. Chodzą cy ideał. jedyny "grzech: który popełnia to nie afiszowanie swojej seksualności. Zero makijażu, zero wyzywających ciuchów, skromnośc, prostota, inteligencja, łagodność, chęc dawania. sama całe życie. Dziewica. Był jeden taki, ale traktował ją .. powiedzmy... z nadużyciami. ale jest sobą. co byście jej poradziły? Ja wiem; Ubierz się, umaluj się, pokaż trochę cycki, założ mini, kobieto, więcej sekspilu! a ona nie chce tak, bo to jest dla niej udawanie... więc praktycznie się skazała. Przegrywa z dziczą, przegrywa z "prawdziwymi" kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Mała, ale tak samo naturalne jak dla kogoś tzw. równość są dominacja czy uległość. Ważne, żeby się pod tym względem dopasować. I to nie jest chore - to jest normalne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o czym jak nie o udawaniu
skoro rozwazasz ktory wariant (dziwka w dzien swieta w nocy czy odwrotnie) jest bardziej opłacalny i w ktory wariant warto "grać"?? Może źle cie zrozumialam Retro, ale w takim razie o co ci chodzi? Jakie kobiety maja wieksze powodzenie? 'Nie możesz kobieto, pozostac zbyt długo taka sama.. Skoro on to urodzony poligamista, musisz sama zatroszczyc się o to by obcując z tobą miał wrażenie że obcuje z wieloma kobietami....' Bo to, pomijajac juz jakas twoja ironie, jest jawne wezwanie do nieautentycznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym ze nie mowimy tu o
jakichs preferencjach lozkowych (czy ktos woli ostrzej, łagodniej, z kajdankami czy bita smietana), tylko o tym, ze retro twierdzi, ze trzeba uwazac zeby "nie przesadzić z dobrocią" Czyli - będę niemiła rano, ale za to wieczorem pozwole poużywać mojego ciała tak jak on chce Albo - zrobię dobry obiadek, ale spermy już nie połknę Jak dla mnie to absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym ze nie mowimy tu o
Nie warto w czystej formie być ani jedną ani druga. W pierwszym przypadku nie zdobędziesz szacunku, choś z pewnością zdobędziesz bzykanie. O, chocby taka wypowiedz. Czyli jak jestem temperamentną choleryczką, to muszę ten temperament chować na codzien albo w sypialni, bo inaczej sie facetowi nie spodobam... Ogolnie całe podejście, sugerujące, że w łóżku powinnyśmy coś "ustępować" albo "kompensować" braki czegoś za dnia... A chyba dobrze dograna para pod tym względem nie musi chodzić na takie handlowe kompromisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Nie możesz kobieto, pozostac zbyt długo taka sama.. Skoro on to urodzony poligamista, musisz sama zatroszczyc się o to by obcując z tobą miał wrażenie że obcuje z wieloma kobietami....' to nie jest zadne wezwanie do nieautentycznosci, to jest po prostu zwykla drwina z tych 90% kobiet podskakujacych wokol faceta, oby tylko utrzymac go przy sobie, bo tak bardzo nie chca (owe kobiety) nauczyc sie samodzielnosci i wiary we wlasne niczym/nikim nie wspierane sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju...... Stronniczy, jakie to prochy? Bo widać, że dobre i długo trzymają. Pewna osoba z kafeterii bardzo czesto każe innym albo zmienić dilera albo dać na niego namiar. Udzieliło Ci się ? Co Ci mam odpowiedzieć ? Staram się być grzeczny. Staram, ale jak każdemu, daleko mi do doskonałości. Mogę nie dać rady... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przecież męzczyzna, (...) mówi "kocham" bo..." bo mu sie to oplaca. a w jego ustach znaczy to nie mniej i nie wiecej niz "chce sie z toba pieprzyc". pomijajac nieliczne wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała jest niesamowitą wprost idealistką. zupełny brak realizmu, zawsze się boję o takie osoby. Wiara i ufność też musi mieć swoje rozsądne granice. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku powinna być demokracja dominujaca. Szukanie..., kobiecie lepiej samemu coś pokazać, niżby sama miała zobaczyć. Nawet jesli podsuniesz jej coś pod nos, to ona to zlekceważy. Ale jak znajdzie coś w czasie kontroli - drżyjcie góry i pagórki... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała nie użyłam słowa: naiwna, zauważ sztuka zaufania jest sztuką, musze to przyznać. ale najczęsciej jest sztuką dla sztuki. Ufam by sama poczuć się lepiej, Ufam komuś dla samej siebie. Trudno wymagać by w takim razie ten ktoś kochał cie za to że mu ufasz. I najczesciej tak nie jest. Większość to wykorzystuje, a potem w podtekście jest: ufałaś? twoje ryzyko, twoja strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra. Może mały kompromis? Nieważne, czy partnerzy się dobiora na zasadzie jednomyślności czy przyciagania przeciwieństw. Czasem partnerka będąca ogólnie sacrum - ma ochotę sprofanować np. stół kuchenny i to niekoniecznie w nocy... Wynika to z czysto egoistycznych pobudek - podczas nudnego robienia pierogów czy bicia zrzaów przywołuje na myśl to ugniatanie, młócenie, tłuczenie i siekanie... aż uformowania ostatecznego kształtu... A jak to potem smakuje... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez zaznaczylam, ze pomijam nieliczne wyjatki. moze tobie akurat udalo sie na taki trafic, choc nigdy nie wiadomo... spodziewac mozesz sie zawsze wszystkiego po wszystkich, a w szczegolnosci po facetach. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...myślisz, że od Twojej nienawiści i niechęci i rozgoryczenia znikną albo się zmienią? nie, masa się nie zmieni- nigdy. to Ty jako jednostka możesz i musisz zmienic swoje myślenie i podejście... Niekoniecznie, można poszukać jednostki komplementarnej :) Nie akceptuję bezwarunkowego dopasowywania się do masy. Jeśli Retro w jakiś sposób wyróżnia sie wśród masy, to teoria wielkich liczb mowi, że jest n jednostek do niej podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Retro w jakiś sposób wyróżnia sie wśród masy, to teoria wielkich liczb mowi, że jest n jednostek do niej podobnych. stronniczy jak ty to obliczyłeś..??? cholera, to gdzie jest to n...???:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość jest ryzykiem, zaufanie też. może właśnie o to w tym chodzi. dziękuję mała mi. To jest właściwy wniosek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niuł, skrzywdzony widzi wszystko na opak." jakie tam znowu skrzywdzenie... zycie po prostu. ;] to, ze mezczyzna jest zwierzeciem stadnym nie czyni go bardziej uczuciowym. tak juz wyewoluowalismy, ze domena wiekszosci kobiet jest nadmierny emocjonalizm, a domena mezczyzn jest nadmierny brak emocjonalizmu, w zwiazku z czym nie zgodze sie z toba, ze to o czym napisalam to wlasnie sa nieliczne wyjatki. mezczyzna wlasnie NIE jest stworzony do milosci, lecz przede wszystkim do dbania o ciaglosc gatuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×