Kafe - nasz świat równoległy

Zielona, no ale patrz, gdzie jest nasza upper-class? A gdzie są kresy? Nie chodzi mi o granicę, ale tamtą polszczyznę, tamte klimaty, potrawy... Pamiętam jak raz na zajęcia facet, native, socjolog, przyniósł nam naręcze czasopism brytyjskich i amerykańskich. I co mnie uderzyło - totalne rozwarstwienie i różnorodoność: szmatławy "dół" gorszy od naszych "Faktów" i naprawdę elitarna góra - kultura, sztuka, literatura, Broadway... U nas - różnica między nie wiem, Twoim Stylem a Klaudią jest taka sobie...

Picassa "Jeżeli ktoś raz w życiu robił jakieś tłumaczenie, to wie, jak bardzo szukanie tych analogii jest mozolne i nigdy nie satysfakcjonujące." W zasadzie nie chodzi o nic innego, jak tylko o porozumienie sie w znaczeniu, a nie doslownosc. Niemniej, masz racje. "Prawie" robi wielka roznice....

Jesli sie tego swiadomie pozbywasz - zostaje ci....ciasna, zredukowana do minimalnej przestrzeni pojeciowej terazniejszosc. To zubaza, wyjalawia. mowisz jakbys cos wiedzial na ten temat ? - to pytanie bylo - powazne Szukanie , ty odbierasz swiat w ten sposob , potrzebujesz slow zeby nazwac :) ja nie tlumacze - na jezyk obcy , nie potrafie za bardzo :O - mysle i czuje w tym jezyku, znam nawet slowa - ktorych w odpowiedniku polskim nie ma , mimo to twierdze - odczuwanie bez rozpaczliwej proby nadawania nazwy - etykietki - jest bardziej odkrywcze

Znaczenie można w przybliżeniu oddać. Ale nic nie zastąpi czystej radości: "z pewną taką nieśmiałością" i "prawie robi różnicę". :) :) :)

Picassa "W sumie amputowano nam całe obszary kultury wysokiej, folkloru wiejskiego i miejskiego, barwności kresów. Został nijaki środek." Zielona "matko jedyna , a ja tego nie dostrzeglam ?" Zielona, to nie ma przeciez nic wspolnego z subiektywnym ocenianiem rzeczywistosci. Nie pamietasz czasow, w ktorych w jednym szeregu stawiano caly lud pracujacy miast i wsi, i gdzie na jednym plakacie czapka gornika wystawala dumnie ponad klosy rosnace wprost pod Palacm Kultury? :) Widocznie zbyt wiele czasu spedzilas za granica albo za malo w szkole:p:p:p

twoj styl - to magazyn o modzie chyba ? pojecia nie mam ;) co do kultury wyzszej i nizszej klasy :O no coz , raczej ilustrowane na mnie wrazenia nie zrobi :D

owszem , ma :) nikt nie jest w stanie ogarnac wzrokiem wszystkiego , bedziemy selektywnie dostrzegac tylko to co jest bliskie naszym pogladom , ludzie bardziej otwarci na swiat - widza zupelnie inne rzeczy ,

Nie pamietasz czasow, w ktorych w jednym szeregu stawiano caly lud pracujacy miast i wsi, i gdzie na jednym plakacie czapka gornika wystawala dumnie ponad klosy rosnace wprost pod Palacm Kultury? nie pamietam :P az taka stara nie jestem ;) ja pamietam tylko szkolne paczki na dzien dziecka ;) przekaz polityczny plakatow byl mi obcy :D

Zielona, nie warto sie do konca wyzbywac subiektywizmu. Dla wlasnego dobra. Zaznaczam. Subiektywizmu. Nie mylic z egoizmem. Jesli kobieta jest w ciazy, to zgoda - tylko ona i jej najblizsze otoczenie jest. Ale przy takiej zmianie wszystkiego wokol - trybu zycia, zmiany wewnatrz organizmu, zmiana relacji z najblizszymi, itd - czy waznya jest wtedy umiejetnosc obiektywizmu czy zdrowy egoizm? Co kobiete w ciazy obchodzi, ze sasiad kupil nowe meble? chyba tylko wtedy, kiedy zbyt glosno je "opija" ze znajomymi.

nie Szukanie , to nie tak , w ciazy nie byles - musze ci wyjasnic jak dziecku ;) bedac w ciazy - kobieta nagle widzi w swoim otoczeniu - nie spotykana dotad ilosc innych kobiet z brzuszami :) w TV - trabia o tym na kazdym kanale , wlaczysz radio- aha , nadaja od rana do nocy , a wczesniej - nigdy tego nie slyszales , nigdy nie dostrzegales , caly obraz swiata zmienil sie - tylko dla ciebie naturalnie ;)

Szukany, miło było dzisiaj na Twoim topiku, nie ma to jak fajna rozmowa, od razu mam lepszy humor:) Ale chyba powinnam się zbierać do spania (i zbierać kocice z balkonu):)

Zielona, w tym temacie (jak rzadko) nie mam za wiele do powiedzienia.:) Dobrej nocki:)

tak samo jest - jezeli chce dostrzegac takie a nie inne zmiany na gorsze - tak wlasnie sie stanie , czy wiesz np. ze swiat wbrew opini publicznej - jest o wiele bardziej spokojniejszy i bezpieczniejszy niz za czasow naszego dziecinstwa? tak wynika ze statystyk o przestepstwach , masmedia - laduja nam jednak cos zupelnie przeciwnego - dlatego wszedzie widzimy niebezpieczenstwo , wypaczony obraz stanu faktycznego

Xsara - mowisz o ciazy ? :) jak zaciazysz to zobaczysz

jak wszyscy uciekacie - to tez znikam :O dobranoc

Dzieki Picassa. Ja tez sie bede zaraz kierowal w strone kota:) I takze nie mam w temacie ciazy zbyt wiele do powiedzenia. "Junior" jak Schwarzeneggerowi mi nie grozi, bo ..nie lubie chlopcow:p

ps. ja nie mysle - milosc .... ja czuje :)

Zielona, wiem o co ci chodzi z patrzeniem na swiat przez wlasne okulury. Tak jest i kazdy tak ma. Sadze tylko, ze nie warto sie tego wyzbywac calkiem. Te przyslowiowe cize dokola dostrzegane nagle i niespodziewanie powszechne - sa potrzebne nam. Czy bedziemy postrzegac swiat z ciazami czy bez - to swiata to nie zmieni. Ale nas - tak. Czy za wszelka cene kobieta w ciazy musi widziec swiat bez ciazowych okularow? I co jej to da? Niech patrzy na ciaze i widzi ciaze. Wlasnie taki sposob widzenia siwata pozwioli jej lepiej rozumiec JEJ aktualny swiat.

Szukanie , przeciez ja tak wlasnie swiat ogladam :) dalam ci nawet popatrzec przez moje ciazowe okulary czy ty czasem nie patrzysz na mnie przez okularki z napisem - NIE ? ;)

na kafe to stan dla mnie niejako naturalny , NIE mowia juz do mnie ludzie - z ktorymi nigdy , ale to nigdy przyjemnosci nie mialam :)

i nie , nie jestem w ciazy aktualnie :P

"NIE mowia juz do mnie ludzie - z ktorymi nigdy , ale to nigdy przyjemnosci nie mialam " Gdyby ci, ktorzy mowia "nie" powiedzili "tak".... to przyjemnosc bylaby niewatpliwa..:) ale co za duzo to i kobieta w urojonej ciazy nie przyjmie bezposrednio do siebie. :p Dobranoc **************************

na kafe to stan dla mnie niejako naturalny , NIE mowia juz do mnie ludzie - z ktorymi nigdy , ale to nigdy przyjemnosci nie mialam ciekawe czemu???? słowa- zawsze zastanawiałam się co myśli sobie niemowlę- niewiedzące, że słowa istnieją,nie rozumiejące ich przecież nie myśli sobie " cholera mleka bym się napiło, bo w brzuchu mi burczy"..... a potem uczy się nazywać myśli, odczucia i otoczenie obserwuję to teraz - przy dwulatce mamo daj juzi mleko, tato kupi juzi banan, juzia siku chce i doceniam potrzebę nazywania świata, nadawania nazw i symboli- bez których nasza komunikacja byłaby bardzo ograniczona gdyby nie było wspólnego języka to i tak byśmy go wymyślili odrzucenie potrzeby władania wspólnym językiem jest największą głupotą jaką ktoś może wymyślić

Ike, niemowlę myśli obrazami chyba. Ja nie miałam z Toba przyjemności;)

Szukanie :) tym razem wezme do siebie :D a powaznie , mysle ze to jest spowodowane wlasnie ta niemoznoscia porozumienia za pomoca samych slow, w komunikacji miedzyludzkiej wazne jest wyczucie taktu , intuicyjne sluchanie , patrzenie piszac tylko , nikt nie jest w stanie dostrzec postawy ciala rozmowcy, wyrazu jego oczu , tonu jego glosu , to jest istotne moglabym np. napisac : "jestes nieznosny " 1 jednoczesnie rzucajac ci spojrzenie pelne zlosci , 2 stwierdzic sucho - jak fakt, 3 moglabym rowniez odchylic glowe do tylu i wybuchnac wesolym przyjacielskim smiechem , 4 albo rzucic ci zalotne powloczyste spojrzenie - spod rzes ;) gdybym pomyslala chwilke znalazlo by sie pewno jeszcze kilkanascie innych sposobow na wyrazenie tego samego zdania :) dlatego twierdze , w dalszym ciagu ;) ze same slowa sa zupelnie martwe , nadajemy im niepotrzebnie zbyt duzo znaczenia .....

ike , akurat z toba mialam juz ta przyjemnosc :O [dobrze ze nie widzisz wyrazu mojej twarzy :P] slyszalas moze o tym ze matka i niemowle rozumieja sie bez slow? intuicyjnie? po wejsciu w swiat slow kontakt ten niestety zostaje utracony , nikt z otoczenia nie wie co oznacza ten placz , albo to burczenie w brzuszku , mama najczesciej tak , jezel ty tego nie rozumiesz - to sory ,

Ike, niemowlę myśli obrazami chyba. Ja nie miałam z Toba przyjemności może coś w tym jest- ale obraz można tylko odbierać- przetworzyć, przypomnieć go sobie. natomiast czy niemowlę potrafi zobrazować nową potrzebę ??tak czy owak to bardzo ograniczony sposób myslenia a co do tej przyjemności to był cytat i nie dotyczył mnie:)

Zielona, witaj. Są tacy, ktorzy opanowali sztukę słowa do perfekcji. Tworząc nowe konstrukcje znaczeniowe, widzisz grymas, półuśmiech...No ale czywiście, bezpośredniej rozmowy nie zastąpi nic. Tlko niektórzy nie maja tej przyjemności. Siedza na kafe, tworząc juz nie rownoległy, ale jedyny świat:(

zauważylam, nie czytalam wstecz O)

:O :)