Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

SmutnyKasiek---> rzeczywiscie zle zrobilas budzac go... Chcial ci zrobic na zlosc i niestety mu sie to udalo. I co najwzniejsze... nie pisz dzis do niego! pod zadnym pozorem!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, strong woman ma rację, nie pisz do niego choćby nie wiem jak Cię skręcało. czekaj teraz na jego gest. przynajmniej ja bym tak zrobiła. a najlepiej zajmij się sobą, skocz na zakupy żeby o nim nie myśleć, zrób sobie dzień piękności czy coś w tym stylu :) to zawsze poprawia samopoczucie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On pewnie teraz sie tak zachowuje bo czuje ze cos jest nie tak, czuje zagrozenie:P ale to dobrze jak czuje sie niepewnie... Mysli ze jak nie bedzie sie do ciebie odzywac przez jakis czas to znowu wyciagniesz pierwsza reke a tu dooopa!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O budzeniu ja coś wiem:) Nie budzi się- niech śpi, marznie itd, ale się nie budzi!Jak Wam się rozpoczął dzień? A co do płakania- ja płaczę, gdy się denerwuję i też nie umiem tego powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie wkuuurzylam...😡 Dzisiaj mielismy razem isc po odbior mojego prawka ale on.... nie moze.... phi! dobre sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnyKasiek
dzieki wielkie strong woman!!telefon wynioslam do drugiego pokoju:) niewiem dlaczego go budzilam. Poprostu pokazuje obojetnosc bo wie ze predzej czy pozniej i tak bedzie dobrze (zawsze tak jest). pewnie teraz nawet jest mu na reke ze cisza w domu, bo moze sobie na necie siedziec, tv ogladnac i nikt nie skrzeczy mu za uchem. Jest typem cichego, malo gada (chyba ze sa koledzy), czasami mam wrazenie zse jest ze mna bo mu jest wygodnie, ma wszystko pod dostatkiem, o nic nie musi zabiegac, niewiem jak to zmienic.... juz sama sie w myslach gubie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnyKasiek
vyam -zludzeniem----> tez placze. nie potrafie tlumic w sobie zlosci, smutnku, itp. musze to wykrzyczec, wygadac, wyplakac to mnie wkurza najbardziej bo pokazuje jaka jestem nieporadna, wielka rzecz mnie nie zdenerwuje a blahostka jakas doprowadzi mnie do szalu... niewiem czy masz jakis sposob na opanowanie tego, ja niestety nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnyKasiek
to znowu ja :) Napisal do mnie sms-ka "czesc, jak nocka minela?? ja jakos nie moglem spac. buzka" zeby nie bylo ze jestem obrazona odpisalam:" dziekuje, ja sie wyspalam" i nic wiecej... mam nadzieje ze dobrze zrobilam. a u was babeczki jak dzionek mija??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
witajcie dziewczyny. Postanowilam do Was tez dolaczyc, moze wesprzecie mnie i nie bede tak sie dolowac. Mam podobna historie z facetem jak winning woman. Jestesmy ze soba od lutego, spedzamy ze soba kazdy weekend bo nie ma na razie innej mozliwosci. Wszystko wyglada bardzo powaznie, poznalam jego rodzine itp. Gdy sie widzimy jest wszystko pieknie ladnie, niczym w w filmie, ale czesto jest tak ze w tygodniu nie dzwoni, nie pisze, rzuci jakims smem od czasu do czasu...pare razy zdazylo sie, ze gdy dzwonilam mial wylaczony telefon, tlumaczyl to dziwnie - ze popsuty, itd itp. Zdarza sie to coraz czesciej. Wczoraj przegial. Nie odpisal na esa, a gdy zadzwonilam pozniej odebral jego kolega, ktorego znam osobiscie i powiedzial, ze mojemu facetowi przytrafila sie nieprzyjemna przygoda ( nie bede wchodzic w szczegoly jaka) i nie moze ze mna rozmawiac. Oczywiscie nie uwierzylam mu, zreszta mam dowody na to, ze to sciema. Bardzo zle sie czuje z tym wszystkim. Postanowilam ze wiecej do niego nie zadzwonie i nie napisze, a potrafie zacisnac zeby i to zrobic. Pytam tylko dlaczego, za co takie traktowanie? ?najchetniej zadzwonilabym do jego matki i pogadala, ale nie bede sie ponizac, zreszta co ona mi moze powiedziec. Doradzcie mi co mam zrobic - juz teraz zakonczyc ta znajomosc czy dac mu szanse....? kocham go, ale nie pozwole na to, zeby tak mnie traktowal, mam ogromny zal do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie kolejna kłotnia... za dlugo bylo dobrz... mielismy sie dzisiaj spotkac ale on podobno nie mogl.... niestety nerwy mnie poniosly bo zawsze mi obiecuje a potem z tego gowno wychodzi dltego padlo z mojej strony kilka niemilych slow i sie rozlaczyl. Potem mu napisalam ze jak mysli ze bede plakac bo dzisiaj sie nie widzimy to sie myli bo mam lepsze rzeczy do zrobienia... Czuje ze zle zrobilam... Moglam zrobic inaczej ale teraz jest juz za pozno... Pewnie sie do mnie dzis nie odezwie ale ja postanowilam tym bardziej sie nie odzywac...Jezeli bedzie pisac i dzwonic to nie odbiore i nie odpisze... Pewnie liczy na to ze pierwsza sie odezwe aleja mu pokaze ze nie... illegro----> rzeczywiscei to dziwna sytuacja.... Nie wiem co sie wydarzylo ze nie mogl odebrac ale moze rzeczywiscei naprawde nie mogl . Skad wiesz ze to sciema? chyba najlepszym teraz wyjsciem jest nie odzywac sie do niego i sama zobaczysz po jakim czasie sobie o tobie przypomni. Ja wlasnie mam zamiar tak zrobic...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
witaj strong woman. Niestety to nie pierwsza taka dziwna sytuacja,meczy mnie to, ten zwiazek dziala na mnie destrukcyjnie, nic tylko chce mie wyc, nie moge jesc. Ale nie odezwe sie do niego na 1000 procent, koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i to jest zly pomysl zeby porozmawiac z jego matka... cos wiem o tym... Moj doslownie przed chwila napisal:\" Kocham Cie i tesknie, chociaz Ty myslisz inaczej\", oczywiscie nie odpisze na tego esa ;) Naprawde cisza daje efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
zgadzam sie z Toba strong woman, cisza jest bardz dobrym rozwiazaniem, zawsze stosuje ta metode i skutek jest taki, ze on zaczyna sie kontaktowac. Coz z tego jednak, skoro non stop powtarza sie sytuacja z tym kreceniem. Pare razy juz zdarzylo sie, ze mial wylaczony telefon...twierdzil wtedy, ze psuje mu sie, ma slaba baterie i takie tam bzdety..albo ze np nie mial nic na karcie. Chore to dla mnie jest. Z matka rzeczywiscie nie ma co gadac, ona zawsze bedzie trzymac strone synalka, nawet jezeli cos wie. A moze on w ten sposob chce zakonczyc nasza znajomosc??...moze ma mnie na weekend a pozniej spadaj mala w tygodniu na drzewo? mnostwo pytan bez odpowiedzi...Twoj facet napisal Ci chociaz, ze Cie kocha...ja tego nie czuje ostatnio od mojego, dziwnym chlodem powiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile z nim jestes? przepraszam ze pytam, nie pamietam czy pisalas czy nie... Chyba najlpeszym rozwiazaniem jest rozmowa(oczywiscei jezeli pierwszy sie do ciebie odezwie). Musicie powaznie pogadac o swoich uczuciach, moze cos sie zmienilo, albo ma jakis problem... trudno teraz powiedziec o co tak naprawde chodzi. Nie chce pisac ze ma Cie gdzies i ze w ten sposob chce z toba zerwac. Moze jest jakis powod... A on pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duolka
hej Dziewczynki! Pozwolicie, ze sie przyłaczę? Kiedys mialam podobny problem, na szczescie juz nie jestem z tym facetem. Na poczatku bylo cudownie, przyjezdzal ( odlegosc ok 200km) dzwonil, pisał. Ja jeszcze nie bylam tak bbardzo zaangazowana. A pozniej, kiedy mi zaczelo zalezec - jemu chyba przestało. Pisał coraz mniej, nie przyjezdzal juz tak czesto, ciagle tlumaczyl się pracą i pracą. Przestal sie w ogole odzywac- czasem nawet 2 tygodnie. Wiedzialam juz wtedy ze nic z tego nie bedzie. Zostawilam mu wiadomosc na gg i wygarnelam wszysto jaki to z niego facet bez jaj skoro otwarcie nie potrafi powiedziec ze to koniec. Szkoda czasu na takich bubków, naprawde uwierzcie mi. Moze wytlumaczcie sobie to tym, ze to jeszcze nie ten? Teraz jestem z innym mezczyzną. Jestesmy ze soba 2 lata a On non stop dzwoni, pisze kiedy nie jestesmy Razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
Witam wszystkie początkujące zołzy :D Ale nas dużo :) hi hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duolka-----> Witaj:) To nie jest takie proste powiedziec sobie ze to nie ten skoro czuje sie cos innego... Jestesmy ze soba ponad 2 i pol roku i naprawde wizemy ze soba plany na przyszlosc. Za daleko zaszlismy zeby stwierdzic tak po prostu ze to nie ten. Oczywiscie nie wykluczam tego ze jak bedzie mial olewke przez dluzszy czas to go nie zostawie...Takie ciche dni nie zajmuja dluzej niz dwa dni ale to o niczym nie swiadczy... Raczej nie chce teraz myslec o nim w ten sposob ze nie bedziemy razem i tak bo wtedy to naprawde nie ma sensu a wiem ze oboje bardzo sie kochamy i nie watpie w jego milosc do mnie. Tylko chcialabym go tak nieswiadomie nauczyc ze nie pozwole na pewne rzeczy... Rozstanie jest naprawde ostatecznoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najnowsza Zolza---> a jak:) topik sie rozrasta... teraz dopiero widac ile kobiet ma z tym problem;) razem zawsze razniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duolka
stron woman - rozumiem Ciebie doskonale. Ja tez bylam z tamtym facetem kupę czasu i tez nie odrazu powiedziałabym do widzenia. Patrze na to wszystko z perspektywy czasu i dochodze do wniosku, ze po prostu to nie ten ( tylko o to mi chodziło). To dobrze, ze starasz sie uczyc swojegomezczyzne co powinien wobec Ciebie a czego nie...tylko znów nie przesadz w drugą stronę:P Przede wszystkim naucz Go tego, ze nalezy Ci sie szacunek, zreszta co ja tu piszę - Ty to zapewne doskonale wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duolka---> wiem wiem...:) nie chce byc taka \"zolzowata\" zolza:D nie wiem jak to wytumaczyc. Wszystko w umiarze... Chce tylko sprawic zeby mnie zdobywal cale zycie i nie myslal ze ma mnie na 100% :) tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duolka
strong woman :):) Powodzenia !!!! Wszystkim dziewczynkom równiez:) Sympatycznie tu u Was! mimo, ze temat do najsympatyczniejszych nie nalezy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
stron woman----nie jestesmy ze soba dlugo, zaledwie od lutego, pytasz czy pracuje, tak, pracuje. Juz nie raz nie dwa rozmawialismy na nasz temat, wydawalo mi sie ze wszystko jest dobrze, jest jasne..niestety widze ze nie jest. To co zrobil wczoraj po prostu mnie scielo, tak nie zachowuje sie facet, ktoremu zalezy na kobiecie. I oczywiscie nie odzywa sie w ogole. Oj bedzie bolalo jak nie napisze albo nie zadzwoni, bardzo bedzie... Cisza bedzie dla mnie jednoznaczna. Do Duolki - zgadzam sie z Toba, ze dopoki podchodzisz do faceta z dystansem on lata jak pies, gdy okazesz uczucie jestes stracona..ja okazalam witaj nowa zolzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duolka---> zapraszamy do naszego kregu i wpadaj tutaj czesciej;) Topik jak kazdy inny, nie musi byc tylko o plakaniu:) wymieniamy sie doswiadczeniami i radami ...:) illegro---> moze jednak naswietlisz bardziej ta wczorajsza sytuacje, co sie takiego stalo, moze bedzie mi latwiej ocenic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duolka
strong woman - na pewno skorzystam z zaproszenia i bede wpadać :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnyKasiek
illegro----> nawet sie nie waz dzwonic do jego matki, byla by to najglupsza rzecz jaka bys zrobila... strong woman----> mam nadzieje ze wytrzymasz w swoim postanowieniu... Ja niepowiem zeby moj wogole nie dzwonil i pisal, bo tak nie jest, wkurza mnie tylko ze odzywa sie do mnie tylko wtedy kiedy widzi ze jest mi smutno albo jak wie ze przegnie. Jak juz tylko sytuacja sie poprawi znowu zapomina ze jest ktos taki jak Kasia, nie mysli o wspolnie spedzonym czasie (bo jesli siedze kolo niego mimo ze oglada tv to juz sedzamy razem czas), tradycyjne pytania i calusek na dzien dobry, czasami mam wrzenie ze przesadzam ale jesli nie czuje sie spelniona i dowartosciowana to chyba cos tu jesty nie tak... trzymajcie sie dziewuchy, dobrze ze chociaz wy jestescie po mojej stronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutny Kasiek---> jestes moja imienniczka, takze juz nas cos laczy;) Nie dopisze mu na esa... niech sobie pisze. Zrobie to samo co on, czyli go oleje... :Djestem tylko ciekawa czy na tym jednym esie sie dzisiaj skonczy czy raczej bedzie dzownil dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
strong woman wszystko wskazywalo na to, ze jest ok. Spedzilam z nim kolejny udany weekend, wczoraj rano sie rozstalismy , nie bylo zadnej sprzeczki kompletnie nic. Byl tylko jakis taki chlodny,zapomnial mnie pocalowac a gdy zapytalam kiedy sie zobaczymy, powiedzial ze nie wie. Popoludniu wyslalam mu czulego smsa - nie odpisal, wiec po kilku godzinach zadzwonilam i odebral jego kolega twierdzac, ze moj facet nie moze odebrac bo nie ma go fizycznie, jakies klopoty, nie bede sie zaglebiac. Smial sie troche przy tym. Tak sie sklada, ze moja kumpela troszke wczesniej dzwonila do mojego faceta i o dziwo odebral telefon, nie wiem ale czuje sie jak kompletne zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnyKasiek
strong woman----> no to Kasiula powdzenia zycze, wiem ze cholernie ciezko jest powstrzymac sie. Proponuje tylko ze jak cos napisze to odpisz m ale w sposob prosty i zrozumialy, bez zadnych ucuc itp. odpowiedz na pytanie i dziekuje. Mnie krew zalewa jak moj wraca do domu wtedy milczy, wazniejszy jest laptop, wiaomosci i rozmowa... ale z innymi znajomymi na necie (no bo ja jestem ciagle, oczywiscie tylko fizycznie). wlacz sobie tvn, spoko odcinek w rozmowach w toku:) Pa Kasiulka, 3maj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×