Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

Gość dziś płakałam
strong, a co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś płakałam
przyjdę później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam porozmawiac z moim facetem... Mial przyjsc o 19 ale.......... jak zblizala sie 19 to pisalam i dzwonilam a on nie odbieral... dopiero po jakims czasie napisal ze ma problem i napisze pozniej. Wkurzylam sie... Ale napisalam spokojnie do niego co jest wazniejsze ... Napisal mi o co chodzi, chodzilo o jakies problemy w domu. Napisalam ze ma czas do 22 jak nie przyjdzie to koniec i ze mowie powaznie bo mam juz dosc takiego zwiazku. Aha a przed tym napisalam jeszce do niego(sklamalam) ze ide do niego jak on nie moze przyjsc do mnie... A on zaczal pisac ze nie! ze nie cche bo ma teraz jazde w domu i nie cche zebym na to patrzyla... Czuje ze kreci... Teraz jeszce mu przypomnialam ze czekam na niego ost raz do 22 a potem niech robi co cche... napisal ze go nie rozumiem, ze ma naprawde zla sytuacje teraz w domu. A ja napisalam ze przykro mi, ze juz tego nie rozumiem i niech pokaze co jest dla niego najwazniejsze i ze nie wierze ze nie moze wyjsc z domu. Boje sie tej 22:( juz wiem ze nie przyjdzie... A ja wtedy bede musiala bc konsekwenna i odejde, chociaz bardzo nie cche ale ten czlowiek wykaczna mnie psychicznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
Bądź konsekwentna. Nie odzywaj się do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
Hej dziewczęta! :) Przepraszam ze Was zaniedbywałam, ale ostatnio spędzam czas aktywnie i na nic nie mam czasu :) Strong jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny on nie przyszedl:( Wlasnie piszemy ze soba. Pisze mu ze to koniec ze juz nie chce takiego zwiazku, ze nie czuje sie przy nim szczesliwa itd aon ze jestem jego calym swiatem, ze nie odejde , ze nie pozwoli na to, a napewno nie bez rozmowy... Nie wiem po co mu ta rozmowa... Nie cche zrozumiec ze to wszystko mnie boli... Ta naprawde nie cche tego konczyc i bardzo jest mi ciezko a on jeszce nie ulatwia mi sprawy, bo piszze ze kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
opowiem ci historie prawdziwą mojej kolezanki (news) chłopak bardzo chwalił paskude przy niej, zaniedbując ją. ona na to ze koniec. tydzien czasu chlopak jak nowy :) sama mi radziła zostawic mojego na troche zeby sobie uswiadomił ze moze mnie stracic u cibie moze tez zadziałą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Mam taka cicha nadzieje ale nie cche sie na to nastwawiac bo moze jescze bardziej bolec. Juz nic nie pisze. Cisza... Tak mi przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
Mnie tez przykro ale moze postawi go to na nogi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
przeczekaj i przespij sie juro zacznij myslec trzezwo, nabiezesz troszke dystansu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
to zołze poczytaj jak ja teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj jeszcze raz ten post w którym napisałaś mi, że miałabyś siłę i odwagę, aby go zostawić. że nie chcesz, aby Tobą pomiatał, lekceważył itd. Ty ogólnie wiesz o co chodzi z tymi jazdami w domu..? jakby jednak nie było, moim zdaniem coś kręci. czytałam dziś topik o symptomach zdrady u faceta i wszystkie zdradzane pisały, że lepiej się dowiedzieć wcześniej niż później :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly czas pisal ze kocha ze sie zmieni, zebym dala mu szanse... Potem zadzwonil, bagle mogl ja odebralam(nie wiem czy dobrze) prosil caly czas o szanse , czy byla bym w stanie mu ja dac... Powiedzial ze nie da mi spokoju dopoki mu nie powiem tego prosto w oczy ze go nie kocham i cche sie rozstac, ale ja nie moge mu powiedziec prosto w oczy ze Go nie kocham:( powiedzialam ze mnie szantazuje i nie pozwala zebym byla sczesliwa, a on powiedzila ze sie zmieni dla mnie, ze nie wyobraza sobie zycia beze nie. Zapytal o ta szanse a ja nie wiedzialam co mu odpowiedziec:O powiedzialam ze sie zastanowie:O chyba dostal kubel zimnej wody ale sie nie nastawiam na nic. Jutro cche pogadac. Powiedzialam ze nie wiem czy znajde dla niego czas. On powiedzial ze sie "dostosuje" :O kura i co teraz? Samanta- wiem o co chodzilo i wiem ze to prawda co mowil, ale nie cche pisac o konkretach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chdzi o zdrade to raczej nie biore tej opcji pod uwage, bardziej mysle ze chodzi o picie z kolegami... Wiem ze mnie kocha i gdyby mnie zdradzal to pozwolil by mi odejsc... wiem to, akurat na tyle go znam zeby to stwierdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdze, że cie zdradza, akurat to mi przyszło do głowy, bo ostatnio czytałam i opisy były dość podobne.. nie wiem, jak dla mnie to on robi dokłądnie to samo co opisywałaś że robi zwykle. ty przeżywasz, on cię urabia, potem się godzicie i jest fajnie. wg mnie powinnaś się odciąć od niego chociaż na kilka dni. ale tak zupełnie zupełnie. miałabyś szansę nabrać dystansu (to cholernie pomaga w takich chwilach) a on miałby szansę to i owo przemysleć. pomyśl - mieliście rozmawiac o przyszłości waszego być albo nie być, a on kolejny raz cię olał :o na co Ty czekasz dziewczyno..? na jaki jego krok..? wybacz, ale to jest bez sensu. Ty przeżywasz, nie mozesz spać, będziesz nzów wisiała na telefonie, bo moze się odezwie, a on zrobi z Tobą to samo, co robił. i nie zażekaj się, że tak nie będzie. jeszcze kilka godz temu pisałaś że spokojnie jeśli to będzie trwało będziesz umiała go zostawić. podeptał twoje uczucia, potrzeby itd a Ty co robisz..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdze, że cie zdradza, akurat to mi przyszło do głowy, bo ostatnio czytałam i opisy były dość podobne.. nie wiem, jak dla mnie to on robi dokłądnie to samo co opisywałaś że robi zwykle. ty przeżywasz, on cię urabia, potem się godzicie i jest fajnie. wg mnie powinnaś się odciąć od niego chociaż na kilka dni. ale tak zupełnie zupełnie. miałabyś szansę nabrać dystansu (to cholernie pomaga w takich chwilach) a on miałby szansę to i owo przemysleć. pomyśl - mieliście rozmawiac o przyszłości waszego być albo nie być, a on kolejny raz cię olał :o na co Ty czekasz dziewczyno..? na jaki jego krok..? wybacz, ale to jest bez sensu. Ty przeżywasz, nie mozesz spać, będziesz nzów wisiała na telefonie, bo moze się odezwie, a on zrobi z Tobą to samo, co robił. i nie zażekaj się, że tak nie będzie. jeszcze kilka godz temu pisałaś że spokojnie jeśli to będzie trwało będziesz umiała go zostawić. podeptał twoje uczucia, potrzeby itd a Ty co robisz..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, zdublowało się. a jeszcze co do tego przemyślenia - to naprawdę wymaga troche czasu. nie da się przemyśleć czegoś w jedną chwilę. wszystko co ci powiedział dziś podziel sobie przez 2 albo lepiej przez 4. to jest naturalna ludzka reakcja obronna - mówi to co wie, że chcesz usłyszeć bo się boi. rzecz w tym, ze on musi ten strach poczuć naprawdę, nie tylko przez ten moment kiedy jesteś zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez cos zdublowalo, w ogole ciezko mi teraz ta stronka chodzi:O Powiem mu ze cche ta przerwe i odezwe sie do niego w nastepnym tygodniu... nie mam juz innego pomyslu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz, żeby chociaż uszanował Twoją prośbę i dał ci czas, nie nękał, nei pisał, nie dzwonił itd. jestem pewna, że będzie pisał i dzwonił ;) lae staraj się nie podtrzymywać tego kontaktu. ja weszłam na Twój topik w takim dla mnie dniu jak dzisiejszy jest dla Ciebie. z każdym dniem było lepiej. momentami gorzej, ale zaraz potem lepiej. musisz zajrzeć w głąb siebie, a żeby to zrobić musisz mieć odrobinę spokoju. świat się nie zawali jesli go odsuniesz na chwilę. zresztą.. on ciebie chyba częściej od siebie odsuwał.. trzymaj się, włącz sobie jakąś muzykę (tylko nie jakieś rzewne kawałki ;) ) w słuchawki i się połóż. ja wtedy tak zasypiałam - muzyka grała w słuchawkach do rana albo aż się bateria wyczerpała, ale ja zasypiałam w końcu :) nie gryź się tym, jesteś bardzo młodziutka, masz czas na poważne związki i poważne plany na przyszłość. wiem ze tak się mówi, ale ja doskonale pamiętam co czułam jeszcze nie tak dawno temu, więc nie mówię tako \"starsza bardziej doświadczona\" - nie odbieraj tego tak. mój związek to krótkie rozstanie uzdrowiło. może i Twój uzdrowi. jesli nie - będziesz wiedziała, że to nie było to. a o tym naprawdę lepiej wiedzieć wcześniej niż później... idę spać - to jedno z moich \"poświęceń\" - nie spędzanie wieczorów na kafe ;) dobranoc, trzymaj się dzielnie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Ostatnio zaniedbuje ten topik. Może dlatego, ze teraz tak jak dawniej spędzam wieczory z Miśkiem... Nie wiem co mu się stało- wygląda tak jakby czytał ten topik, jakby znał moje myśli, ale na 100% wiem, że nie czytał. Zrobił się taki jak dawniej, zaczął mi pomagać w domu- już drugi tydzień jak nie pije. Co podziałało? Myślę, że poczuł, ze może mnie stracić, że nie jestem dziewczynką na każde jego skinienie, że mam swoje życie. Ostatnio mówi, że zrobiłam się \"wyszczekana\", oczywiście nawet nie wie jak bardzo pozytywne są jego słowa. Trzymajcie się Skarby cieplutko. Ja będę pisać na pewno- bo teraz na laurach spocząć nie mogę, bo wszystko by wróciło do stanu sprzed powstania tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reonalldooo
Ależ sprzeczny tytułtego artykułu. Zołzy mają to do siebie że są same powodem zarówno swojego płaczu jak i cierpienia zakochanego w nich facetach. Tak więc nie mów że będziesz zołzą, bo wiem z doświadczenia - zołązą się jest albo nie aod samego początku - a to że tak płakałąś - tylko to potwierdza. Może się mylę - nie czytałem tego topiku, ale jak słyszę takie słowa, to co napisałem przychodzi mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×