Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

Witam Pana:) Zołzą można sie stać. I nie chodzi o krzyki, płacze, tylko o asertywność w związku, o to, żeby całego życia nie poświęcać facetowi, ale mieć także swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Dzisiaj prawdopodobnie mam sie z nim spotkac i porozmawiac. Powiem mu ze cche troche czasu, chociaz kilka dni na samotnosc zeby sobie wszystko poukladac i przede wszystkim zeby on sobie przemyslal co jest dla niego najwazniejsze. Nie wiem co bede robila w tym czasie, moze wyjade do kuzynki na weekend zeby o tym nie myslec... Oczywiscie powiem mu tez, ze jezeli sie nie zmieni w najblizszym czasie to naprawde odejde, ze bede w stanie to zrobic zeby zaznac spokoj i ze juz nie wroce... Moze to go \"obudzi\"... Ciezko mi bedzie, juz jest ale musze byc konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) strong woman - masz się dziś z nim spotkać i porozmawiać??? :O wybacz ale ile już razy to pisałaś a on cię olewał i nie przychodził :O ja bym to zostawiła z wczorajszym nastawieniem, odczekała kilka dni, ale ty zrobisz jak zechcesz. jesli moge spytać, gdzie się spotykacie? tylko nie pisz, że ma do ciebie przyjść... kochana, życzę ci jak najlepiej, dziewczynom się udało, to i tobie musi :) ale nie daj się tak traktować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki zapomniałam napisać ci wczoraj, że wysłałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, kolejny raz przyznaję YONCE rację :) Strong - nie dość, że nic nie ustalicie, pogodzicie się na chwilę i efekt będzie taki jak zawsze. nie spotykaj się z nim w ogóle przez kilka dni(nawet nie rozmawiaj telefonicznie), nie wiem, do poniedziałku na przykład! to może coś dać. bo jak sama pisałaś - nie rozmawiacie bo wam się nie chce wałkować ciągle tego samego tematu i non stop macie jakieś spięcia. czy Ty naprawdę chcesz rozwiązać problem czy tylko najaktualniejszy problemik? zobacz co pisze Bywał złudzeniem.. tylko radykalne rozwiązania przynoszą efekty. Bywam złudzeniem - :) pisałam, ze Ty masz siłę, której niektórym dziewczynom jeszcze brakuje... a ta siła jak widać ma potężną moc.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta ta siła to chyba ze względu na okoliczności życiowe. Pisałam o niej kiedyś- jeżeli sama sobie w życiu nie poradzę nie mogę liczyć na pomoc żadnego faceta. Wyjaśniając, bo chyba trochę zakręciłam. Nie jestem egoistką, ale życie mnie nauczyło, że ktoś może kochać i może zostawić, przestać kochać (moja matka), wtedy ląduje się na dnie. Można mieć przyjaciół, rodzinę, ale trzeba umieć samemu się podnieść i odbić od dna. Bo niestety żyjemy w czasach, gdzie każdy może liczyć tylko na siebie. Nie oszukujmy się i nie kładźmy całego swojego życia na barki faceta. Musimy umieć żyć własnym życiem i szanować siebie, wtedy dopiero możemy pokochać drugą osobę. ja byłam taka przed związkiem z moim MiŚkiem, na początku związku też, a potem chciałam się poczuć małą dziewczynką, a zapomniałam, ze już dawno jestem samodzielną kobietą. Forum i moje własne przemyślenia uświadomiły mi, że jeśli nie będę się zachowywać jak osoba dorosła nie mogę tego wymagać od drugiej strony. Jeśli sama siebie nie szanuję, jak mogę chcieć by robił to facet. Dobrze, ze przyszedł moment, kiedy to sobie uświadomiłam. Powoli do przodu, nie rzucam się na głęboką wodę, bo mogłabym utonąć. Naukę pływania trzeba zacząć od podstaw. A najmilszy tekst Miśka- \"zostaw to, sam zrobię, ty i tak za dużo robisz\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywam złudzeniem - podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami!! :) chyba każda z nas w jakimś stopniu momentami się zatraca, ważne żeby jak najszybciej wyjść z tego i stanść samodzielnie na nogi.. nie trzeba aż tak "dramatycznych" okoliczności myślę, jak u Ciebie, zresztą dla każdego jego sytuacja może się wydawać na swój sposób dramatyczna, ważne, żeby otowrzyć szeroko oczy.. na przyszłość a nie na przeszłość :) bardzo mi się podoba to, co napisałaś. bardzo bardzo :) Strona woman - wydrukuj sobie post Złudzenia i powtarzaj jak mantrę :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jestem beznadziejna. Jakoś nie potraficie mnie pocieszyć pisząc, że jestem słaba:( Zrobie to o czym myslalam cala noc... O efektach powiem dzis wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz, nie da się komuś słabemu wmówić, że jest silny. sama sobie musiz to wmówić. obawiam się, że większość czytających ten topik jest w stanie przewidzieć te efekty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz pisze, zamierzam dzisiaj pojsc do niego, powiedziec co mi na sercu lezy i pojde sobie. Powiem mu ze chce kilka dni przerwy i ze odezwe sie w poniedzialek. Jak zdecyduje sie mu dac ostatnia szanse to ma czas tylko do tygodnia udowodnic mi ze naprawde zmieni swoje zachowanie i to nie na chwile... JaK NIE to odchodze i nie bede sluchac jego marudzenia ze jestem jego zyciem i nie pozwoli mi odejsc. zablokuje go na gg i zmienie numer.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strong women--> ja bym nie szła, po prostu bym wyjechała, wyłączyła komórkę, wcześniej napisała sms, że wracam w poniedziałek i dopiero w poniedziałek włączyłabym telefon, ale wiem, ze to tylko tak łatwo się mówi. Nie rozklej się tylko jak będziesz z nim rozmawiać. wypłacz się w domu, tylko nie płacz przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam Cię, padł mi net, skopiowałam na szczęście posta bo już wczesniej mi tak robiło. wracając to Twojej wypowiedzi wcześniejszej: może nie dziś, ale w dość krótkim czasie. takie same jak dotychczas, czyli żadne. pójdzisz do niego i emocje wezmą górę - nie pozwoli ci odejść, na pewno zrobi coś, że tobie serduszko zmięknie, a nie powinno teraz! i nic z Twoich silnych teraz postanowień :o wybacz, ale ja nie lubię słodzić i udawać. nie przyjaźnię się z kobietą, tylko z facetem, dlatego nie posługuję się językiem miłym i delikatnym, nie głaszczę po główce, tylko wskazuję konkretne błędy (bo do faceta jak wiemy inaczej nie dociera) itd. dlatego pewnie nie raz moje posty są dość niesympatyczne w brzmieniu, za co w sumie powinnam przeprosić na \"wszelki wypadek\". nie zamierzam narzucać Ci mojego spojrzenia na świat, choć myślę, że sama po jeszcze wielu podobnych do wczorajszego wieczorów, dojdziesz do niego :) są ludzie, którym nie wystarczy powiedzieć \"nie dotykaj ognia, bo się oparzysz\" - muszą to poczuć na swojej dłoni. staram się to rozumieć ogólnie rzecz biorąc - trzymaj się 🌼 *facet z którym się przyjaźnię i mój facet to dwie inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie rozklej się tylko jak będziesz z nim rozmawiać. wypłacz się w domu, tylko nie płacz przy nim" --> nie da się tak zrobić, kiedy szarpią emocje. dlatego uważam, ze lepiej w ogóle nie rozmawiać przez kilka dni. żeby ochłonąć i nabrać dystansu (i to już ewidentnie mogłyście obserwować na moim przypadku - opisywanym tu na topiku. momentami bywało gorzej, ale tłumaczyłam sobie, że nie mogę się poddać, bo to by była krzywda robiona samemu sobie. pomogło. bardzo.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na innym topiku dziewczyna ma fajną stopkę: Turquoise 1 - nie lituj sie nad facetami! 2 - nie wracaj do byłych! 3 - nie lataj za facetem! 4 - nie umawiaj sie z gangsterami! 5 - nie ufaj w 100% facetowi! 6 - jak Ci spadają majtki na widok faceta, to nie warto ich podnosić! (za wyjątkiej punktu 2 i 4 ) 7 - nie pisz zboczonych smsów nieśmiałym prawiczkom! 8 - wyjątek potwierdza regułę 9 - - - > nie buduj swojego świata na facecie, to sie nigdy nie zawali 10 - głupota nie zwalnia z myślenia, to naprawdę nie boli, ludzie! 11 - świat nie kończy się na facecie! 12 - jeśli nie masz problemów, to nie szukaj ich na siłę! tak poza dzisiejszym naszym tematem, ale w temacie naszego topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja juz nie placze ani w domu w poduszke a tym bardziej nie bede plakac przy nim. Zachowam kamienna twarz(na szczescie to potrafie) i powiem spokojnie co mam mu do powiedzenia i pojde... Telefonu raczej wylaczyc nie moge, bo nie tylko on jest na calym swiecie, ale odzywac sie do niego nie bede. Nie wiem co z tego wyniknie, ale biore tez to pod uwage ze jak wczoraj moze cos wykombinowac zeby sie nie spotkac albo przelozyc spotkanie, dlatego jak to zrobi od reki z nim zrywam bez zadnej rozmowy. Napisze:" sam wybrales, żegam" . Jestem miedzy młotem a kowadłem. Czuje sie beznadziejnie ale sprobuje zachowac twarz do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dasz rady tego zrobić. i nie chodzi tu o słabość czy czoś takiego, tylko o silne emocje - a przecież widać, jak bardzo teraz grają w Tobie.. daj sobie na wstrzymanie.. wczoraj pisałaś, że jak nie przyjdzie to mu napiszesz też coś w stylu że to koniec. dziś robisz powtórkę z rozrywki.. widzisz, że jednak słowa to słowa, a czyny to czyny. impuls itd.. lepiej się odseparuj od niego na jakiś czas. naprawdę lepiej.. możesz go w tel zablokować - będzie automatycznie odrzucał połączenia i sms. potem odblokujesz jakby co :) to można zrobić u operatora lub jak się ma jedna z nowszych nokii to samodzielnie. wczoraj namawiałam Cię, żebyś do niego poszła. dziś namawiam - nie idź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 100 mysli na minute, ale jedna rzecz ktora ciagle mi chodzi po glowie to :" masz byc dzisiaj spokojna, nie panikuji badz konsekwentna w tym co powiesz" Cos sie ze mna dziwnego stalo, bo nie potrafie teraz okazac uczuc, chcialabym sie wyplakac, ale nie potrafie... Nie wiem czy to dobrze czy nie:O Ale dziwnie sie czuje. Wewnetrznie caly czas sie uspakajam, zeby emocje mna nie szarpaly(dokladnie tak samo jak przed egzaminem na prawko-w rezultacie zdalam, bo sie opanowalam. Dlatego mam nadzieje ze teraz tez przyniesie to pozytywne skutji):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic. trzymam kciuki mimo wszystko za Ciebie 🌼 myślę że powinnaś się fizycznie wyładować - wiesz, jakieś nawalanie worka treningowego czy coś w czym zmęczysz całe ciało ;) psychologowie nawet zalecają takie "metody" :) nie ma co dusić w sobie, lepiej puścić to ze złością i agresją i wyładować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja poslucham swojego serca i pojde. Na chwile ale pojde. Nie bede plakac napewno, bo nieraz takie sytucje byly. Wiem ze jak bym mu osobiscie nie powiedziala co mi lezy na sercu to on by tego nie zrozumial, nawet po kilku dniach nieodzywania sie... Ja tylko przemowie do tego pustego łba co mnie boli i wyjde... Nic wiecej. Zostawie go z tym samego... Niech sobie mysli... Wiem ze sie boicie ze mnie przekabaci i powie zostan a ja zmiekne... Od razu pisze:Nie! Ja juz tak bardzo nastawilam sie na ta rozmowe i wszystko mam zaplanowane co mu powiem i jak sie bede zachowywac ze nie moge teraz zmienic zdania. Jestem opanowana emocjonalnie dlatego nie wyprowadzajcie mnie z rownowagi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta- narazie nawet mi sie nie cche tego odreagowywac:) Moze mi sie zachce po tej rozmowie, to sobie pokrzycze w poduszke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie. masz zaplanowane co powiesz. a on powie coś, czego Ty nie zaplanowałaś i za przeproszeniem dupa z Twojego planu.. dobra, i tak to zrobisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolcie ze zrobie to po swojemu. Wiem jak rozmawiac z tym czlowiekiem zeby cokolwiek do niego dotarlo i wiem ze gdybym nie porozamwaila z nim osobiscie to po tych kilku dniach bylo by to samo... On musi miec swiadomosc jak bardzo mnie rani... Wlasnie napisal ze juz na mnie czeka, ale ja pojde dopiero za jakas godzine. Troche sie boje, w sumie nie wiem czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×