Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwonyyyy

DLACZEGO TERAZ SLYBU PLANUJE SIE ROK A NAWET DUZO WCZESNIEJ??

Polecane posty

Gość zdziwonyyyy

przeciez moga byc rozne sytuacje np pan mlody moze sie rozmyslec albo panna mloda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a miesiąc przed ślubem
to już nie moze się rozmyślić? Albo po ślubie i odejść? co za durne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, miesiąc rpzed, gdy wszytsko zalatwione raczej malo kto sie zdecyduje bo sobie to zawsz emoze wymyslec zdenerwowaniem i tka bierze tne slub i tyle, a rozwod nie tka latwo wziaz wiec to z deczka nie o to chodzi. sluby teraz sie \'zaklepuje\' rok wczesniej bo: 1. pary chca miec wygodny dla nich termin, godzine, chca dokladnie zaplanowac wiec wybiraja termin nawte z 2 -letnim wyprzedzenim jesli tylko spelnia ich warunki 2. sale, fotografowie, kamerzysci itp. o i orkiestranci zwlaszcza- sciemniaja ze juz maja pozajmowane na nastepny rok zeby sprawic wrazenie obleganych co sie dla niektorych rowna z doskonalych i dlatego czasme podaja nieprawdziwe informacje, byle by sie tlyko para zdecydowala 3. pary przekladaja tez swoje sluby jesli wiadomo, ze w rodzinie juz jest slub w danym roku to automatycznie zaklepuja termin z wyprzedzeniem zeby w przyslzym roku zadna ich siostra czy kuzynka z amaz nie wychodzila bo to ponoc skandal :P (tka wynika z tego forum) 4. to moje osobiste spostrzezenie- to chyba nawet dobrze, ze pary decyduja sie na slub zaklepujac z rocznym czy dluzszym odlozeniem slubu. Maja czas, zeby sie na myslec, termin zaklepany cos juz zobowiazuje, ale przynajmniej przez ten rok czy dwa decyzja do malzenstwa albo sie jesczez umocni albo sie zmieni na nie dlatego mysle, ze w sumie to jest dobry pomysl, aczkolwiek problem moga miec Ci, ktorzy sa pewni na 200% a niestety szybko slubu nie moga wziac z przyczyn technicznych....tka czy siak...takie odkladanie terminu zapobiega chyba pochopnym decyzjom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i moze jesczze dodam 5. pary zaklepuja termin pozny, zeby juz meic jakeigos pewniaka w garsci ale jesczez moga sobie zarobic na ten slub rpzez jakis czas moze wlasnie kasa to tez jest jakis argument, wiedza, ze chca sie pobrac wiec zajmuja termin alepozny bo wiedza ze np. w ty roku sie nie wyrobia z kasa czy cos a nie chca rezygnowac z duzej liczby gosci czy czegos, o cyzm zawsze marzyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...trafiłaś w sedno sprawy...punkt nr.2 polecam szczególnie:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w dużym mieście i poprostu nie ma opcji, najwcześniejsze wolne terminy w salach weselnych są za 9 miesięcy, a to i tak są sale jedne z gorszych. Jak ktoś chce wesele władnym miejscu to musi rezerwować 2 lata wcześniej. Wiadome jest też że łatwiej załatwić ślub na zime, bo mało kto decyduje się wsiąść wtedy ślub (no chyba że pośpieszne ciężarówki), każdy chce mieć na wakacje jak jest ciepło i jest ładna pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego JA planuję ślub 1,5 roku wcześniej? 1. Zaręczyliśmy się, ale doszliśmy do wniosku ze slub przesuniemy na czas kiedy skończę studia 2. Potrzebujemy czasu, aby uzbierać pieniądze na tę uroczystość, sami sobie wszystko finansujemy 3. Na spokojnie wybraliśmy salę, fotografa i zespól, biorąc to co nam się podoba, a nie to co miało jeszcze wolny termin 4. Wybraliśmy termin w środku lata, sobota, myślę ze 3 miesiące przed to raczej ciężko byłoby nam wszystko zgrać na ten jeden dzień i jeszcze dodam ,że Slub mogę sobie organizować nawet 5 lat do przodu i nikomu nic do tego, wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeelka
dokładnie to nikogo nie powinno inetresowac na ile wczesniej planuje swoj slub, moze mam taki kaprys a moze tak po prostu jest ze na 3 miesiace przed trudno jest dostac cos co by nas interesowało ( w sensie sale, fotografa) zamawiajac wczesniej mam prawo wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość persymonarrr
mój brat uciekł dzien przed weselem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmm
A gdzie go poniosło? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ze chyba kazdy chce zeby taki dzien byl dopracowany w kazdym szczegole...a na to trzeba czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a z kapelami to jest tak,zamawiasz i chcą /to oczywiste/zadatek w kwocie,ale im termin odleglejszy tym więcej wołają,a na dodatek cenę ostateczną ustalą na pół roku przed imprezą...i wtedy \"śpiewają\" co chcą,no bo kto się wtedy wycofa.Dlatego wolę kapelę,która bierze zadatek w postaci kilku stówek,a i podaje konkretną cenę bez względu na termin realizacji obsługi..,tak,tak wszyscy muszą ponosić ryzyko zawodowe,a nie tylko łapać klienta..i potem go \"wyssać\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi jesli przez 2 lata ma sie cos zmienic w zwiazku to po sie pobierac z takim zalozeniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza --> trafiłaś w sedno. ślub bierze sie na całe życie, wiec dwa lata oczekiwania na niego są kroplą w morzu ;) my zarezerwowaliśmy wszystko 1,5 roku wcześniej i teraz mamy spokój. trafiliśmy w doskonały termin, mamy wymarzoną restaurację i fotografa. poza tym, oczekując ślubu gromadzimy pieniądze na jego organizację. aha, przez te 1,5 roku nie myślimy tylko o ślubie, nie zamęczamy opowieściami o nim naszej rodziny i znajomych, nie budzimy się rano z myślą: "jaki kolor zaproszeń? może zielony?". prowadzimy normalne życie, tyle tylko, że mamy świadomość zbliżającego się "naszego wielkiego dnia":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszeczek
siekba zadatek w postaci kilku stowek to chyba jacys zdziercy a nie kapela:Pja ze swoja podpisywalam umowe dodam ze prawie dwa lata wczesniej bardzo dobry zespol kierownik powiedzial zeby dac tylko stowe na zadatek,reszta po weselu:)wiec widac ze dobra kapela bo nie boja sie ze ktos zrezygnuje i zostana tylko z marna stowka a i na umowie przeciez jest jak byk napisane ile wynosi usluga np.2000tys.i zaliczki tyle i tyle wiec jak zespoly moga wolac kiedy chca rozne ceny i zaliczki kiedy im sie podoba chyba jakies dziwne te zespoly u ciebie siekba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi - nie muszę wchodzić na temat o rozwodach, bo wiem że takie sytuacje się zdarzają. ale w swoim otoczeniu widzę wiele szczęśliwych małżeństw, które nawet nie myślą o rozejściu się. osobiście znam tylko jedną parę która się rozwiodła, więc nie sądzę, by rozwód był regułą. zobaczymy jak się życie potoczy, ale ślub Z ZAłOżENIA bierze się \"raz na całe życie\" i mam nadzieję że w moim wypadku tak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dejzi69
ok, tylko w USA nie ma tylu papierkow do zalatwienia, no i kase zarobia w 3 miechy na slub, a my musimy w 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do groszka....nigdy nie spotkałaś się z tym,że ktoś dając 100 PLN zadatku,wycofuje się,bo znalazł kapelkę tańszą,lepszą itd...Co znaczy \"stówa\",sytuacje takie zdarzają się nawet po roku od zawarcia umowy,a dla kapeli to tzw.dziura,o której trzeba myśleć...Dlatego kapele się zabezpieczają biorąc większy zadatek,który /zgodnie z prawem/przepada,a wycofanie się w sytuacji utraty czterech,pięciu stówek,to już trudniej dla strony zamawiającej.I jeszcze jedno...wszystko się zgadza,gdy kwotaza usługę jest wpisana,bez prawa do zmiany kwoty w dniu wykonania usługi.Są tacy,którzy kombinują...i o tym był mój poprzedni wpis:) :) To nie jedyna kwestia..dla której planujemy wesele,ale bez przesady,jeżeli chodzi o salę,to są miejsca,gdzie dwa lata mogą być potrzebne do zaklepania miejsca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój zespół bierze właśnie 100zł zaliczki :) cenę za całą noc grania ustalamy od razu przy spisywaniu umowy. z tego co się orientowałam to żaden szanujący się zespół nie spisuje umowy bez ustalenia pełnej kwoty za usługę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od: -możliwości finansowych- jeśli para musi sama sobie wszysko zorganizować to nazbieranie takiej sumy trochę trwa-młodych stać na utrzymanie sie samodzielnie od 1 do 1 ale nie wyciągnienię z kieszeni 30 tałzenów :O -od marzeń- skromne przyjęcie często jest wynikiem świadomego wyboru, a nie niewielkich funduszy, ale jeśli para KONIECZNIE MUSI mieć "śliczne wesele" to niestety......to musi potrwać- po pierwsze kasa :) po drugie jeśli musi być TYLKO TEN fotograf, TYLKO TA sala, TYLKO TEN zespół, KONIECZNIE sierpień..............zgranie wszystkich terminów zwykle jest możliwe dopiero za 2 lata -niektórzy czekaja na jakiś ważny życiowy moment- własne mieszkanie, ukończenie studiów......... Nam wizja czekania na to by zostać mężem/żoną (nie mylić z "mieć śliczne wesele") 2 lata nie odpowiada- pobieramy się przed ukończeniem studiów, robimy nie-huczne wesele i do tego w grudniu :D ale żadne z Nas nigdy nia marzyło o jakiejś super-wystawnej imprezie, wręcz cieszy nas to, że ominiemy przynajmniej część tej całej pompy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dasz większą zaliczkę kapeli,za rezerwację sali,kupisz wcześniej alkohol,młodemu garnitur/pod warunkiem,że ma dobrą przemianę materii i nie utyje/...i już potem jest mniej kasy do wydania...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora też się dziwie my tam 3 miesiące wcześniej wszystko załatwiliśmy, ale wiadomo nie którzy lubią się popisać, aż żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy chcą mieć najlepsze najładniejsze największe wesela żal mi takich ludzi bo zbierają przez całe życie kasę na takie wesele a potem żyją w ubóstwie lub spłacają kredyty a po co? bo muszą się pokazać robią to tylko i wyłącznie na pokaz a potem za pół roku rok czy dwa koniec ich małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaa
Boże, Ty taka pusta jesteś, że aż szkoda. Jak komuś zależy na konkretnej sali, to załatwia ją odpowiednio wcześniej, a nie znaczy to od razu, że przez pół życia składał na wesele, a po nim będzie żył w ubóstwie. Weź się ogarnij i takich głupot nie pisz, bo żal bierze. Jasne, że da się w trzy miesiące, jak bierzez co jest, a nie co chcesz, żeby było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo teraz wszyscy
i tak mieszkają razem i żyją jak małżeństwo, więc ślub niczego nie zmienia. Kiedyś ludzie, jak zdecydowali się być razem, to chcieli, aby nastapiło to jak najszybciej. Dziś ślub to farsa, a nie żaden początek "nowej drogi życia". Poza tym, myślisz, że panny mloda potrafią się tak szybko zdecydować, jakie wybrać pokrowce na krzesła lub naklejki na wódkę? Przecież to trzeba przemyśleć i przedyskutować, bo inaczej wybiorą źle i ten "najważniejszy dzień w życiu" nie będzie wystarczająco piękny. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×