Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w kropce

kocham pana zonatego

Polecane posty

misia trzymam za ciebie i też ci nie życzę \"takiego uczucia\" nie doświadczylam zdrady, ale mąż mnie bardzo zawiódł wiele razy i nigdy, nigdy nie przypuszczałabym, że kiedyś stanę się \"taką osobą\" nie wiedziałam, że samotność i rozczarowanie życiem wydobędzie ze mnie takie pokłady egoizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz wyjścia tęczowa musisz przetrwać a że boli.... taka cena ale opanuj emocje i nie zamieniaj tego w Fatalne Zauroczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teczowa dziewczyna////
najgorsze jest to ze mysle o zemscie mysle o tym co zrobic by on tez cierpial jak i ja.. zadal mi bol,nie umial odejsc z klasa,umial tylko pieknie czarowac chce stlumic to uczucie a nie moge boje sie ze zrobie cos czego bede potem zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teczowa dziewczyna////
przeczytalam caly topik,naprawde jest tu tyle inteligentnych osob:) przestalam siebie lubic....podobaja mi sie Twoje wypowiedzi,ale nie jest latwo ot tak zapomniec,ja popelnilam ten blad ze plakalam przy nim,okazywalam jak kocham a on to perfidnie wykorzystywal do wiadomych celow pani w kropce--co u Ciebie?nadal sie widujecie?jak emocje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinda
dziewczyny jakie jesteście głupie.Po co zakochujecie się w żonatych facetach? Mało jest wolnych na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teczowa dziewczyna////
serce nie sluga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
Tęczowa dziewczyno....wiem ,ze nie jest łatwo zapomnieć....ja mam takie hustawki nastrojów, ze az strach....tak na zmianę...są takie dni,ze nie myślę o nim prawie wcale, czuję jak " wracam do zycia"...a nastepny..kompletny dół ....i pytania, które wracją jak bumerang...dlaczego w ten sposób...jka mógł tak bez słowa....tylko przeprasza..i na razie nie ma do niczego głowy"......dziś gotowa bylam nawet napisac od niego na pocztę....ale zrobiłam sobie drinka i tu piszę, a nie do niego...W swej naiwności osiągnęłam chyba juz dno....zawsze byłam ufna ..wykorzystywał to doskonale także moj mąż.I wierz mi kilka dni temu wystarczylo ,że jechalam samochdem tylko za nim...zupelnie przypadkowo.....i przez moment ...a mialam taki dzień.......że nie chcialo mi się żyć....kompletny dół...Zastanawiam się jak to będzie jak kiedyś przypadkowo wpadniemy w miescie na siebie...a jest taka możliwość..nie mieszkamy w wielkiej metropolii..JAK wtedy się zchowamy?????Nie myśl o zemście....to nic nie da,....pogrązysz się tylko w jeszcze większej depresji ..a tak naprawdę nigdy nie bedziesz wiedziala ..czy ta twoja zemsta w jaki kolwiek sposób go dotknęła ....żona juz mu wybaczyła..przynajmniej tak na to wygląda..a reszta świata uzna ,ze nie masz klasy, uczepiłaś się biednego facetaitp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
misia ..nigdy nie mów nigdy....Wiem cos o tym I wiecie co...to co teraz czuję...to chyba jest moja pokuta za ten układ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
Zastanawiam się co on w tej chwili czuje..czy mam jakiekolwiek wyrzuty sumienia...bardzo chcialabym być choc przez moment w jego glowie...a z drugiej strony..jak mógł cos takiego zrobić żonie po tylu latach udanego niby pozycia....to czego MY możemy się spodziewać..dziewczyny , które tkwicie w takich układach..spie.....e jak najprędzej...Lepiej rzucać niż być porzuconym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
oczywiscie chodzilo o spieprza...cie ..wiecie tam , gdzie przysłowiowy pieprz rośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
Tęczowa dziewczyno...Ja też okazywałam uczucia przy nim, byłam bardzo czytelna, nie jesteś sama....ale wiem , ze nie WARTO.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie okazywałam tego, co naprawdę czułam zawsze grałam nawet jak mało pewnego razu się nie rozpłakałam, po kilku jego słowach, to jakoś w kilka sekund potrafiłam się opanować ale to wcale nie zmienia faktu, że czuję się tak samo podle jak Wy i też mam huśtawki nastrojów ostatnio mam bardzo kiepski okres wspomagam się znowu prochami, bo nie zmrużyłabym oka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
Kiedy to minie??????Zastanawiam się czy MNIE????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
mialo być..czy MINIE?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
a u mnie co..tak jak pisalam ze jest godz..o ktorej powinien zadzwonic..i zadzwonil..gadalismy z 20 min..o roznych rzeczach..ja co u mnie..on co u niego..to byla dosyc luzna rozmowa..bez mowy o uczuciach..taka zwykla"przyjacielska" od tamtego rozstania sie nie widujemy na zadnym innym gruncie oprocz pracy..nie jest latwo owszem..a pewnie bylo by gdybym sie chociazby zauroczyla innym..ale jakos mi ciezko..taka wewnetrzna blokada..;P fakt jakos sie trzymam..nie chodze przygnebiona..nie siedze i nie rycze..wychodze ze znajomymi..pracuje..usmiecham sie..wogole dbam o siebie..ale i tak odczuwam pustke..i tak sobie mysle ze wlasnie jego tel..sprawia ze mam ta wewnetrzna sile na to wszystko..i wiem tez ze powinnam znalezc inne zrodlo tej sily..;P i takie to zycie pokopane..ale nikt nie powiedzial ze bedzie latwo..;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
a co do zemsty..nie warto.. my owszem rozstalismy sie z klasa..bez wymowek..zalow..tak ot;P usprawiedliwieniem bylo..ze zalezy nam na sobie ale jestesmy "rozsadnymi" ludzmi i dlatego musimy to skonczyc..tak bedzie lepiej, bo ucierpimy tylko my a nie nikt inny;)takie rozstanie dla Nas nazwijmy zlo konieczne.. no ale nie doluje sie..przynajmniej nie dzisiaj..i moze chocby dla tego ze u mnie choc intensywnie trwalo to dosc krotko w porownaniu do waszych stazow..i chyba mnie jest najlatwiej..oczywiscie my kobitki musimy sie wspierac..bo laczy nas cos co kazdej z osobna poprzestawialo zycie do gory nogami;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Same pesymistki.. Wiem ze to zabrzmi banalnie i infantylnie, ale jesli jest milosc to zawsze warto ja pielęgnowac, w miłosci i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia36
Tylko,że ONI grają nie fair???!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
majakuku..a co tu pielegnowac?mnie juz na Nim zalezy..i nie jest jak w bajce..prawda jest taka ze nie moge do Niego ani napisaqc ani zadzwonic kiedy ja tego potrzebuje..tylko czekam(czekalam)na Jego tel..nie moge z Nim spoedzac tyle czasu ile powinno sie w zwiazku bo On ma rodzine..rola kochanki ktora sie zaangazowala nie jest prosta..to jest stale czekanie..zastanawianie sie ile czasu mi poswieci..co On teraz robi..itd..wiec po co sie pograzac..chyba lepiej to skonczyc i troche pozalic sie ze sie teskni..niz brnac w to dalej..po to zeby jeszcze bardziej tesknic.. kolejny dzien..hmm..ciesze sie ze moj topik sie tak rozwinal..przynajmniej wiem ze nie jestem sama tutaj..ze mam Was;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia36
Ja po drugiej stronie barykady...ale tez się cieszę,że mam Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
misia dokladnie..Ty wiesz to jako zona ja jako kochanka..i obie kochaj i ufaja temu samemu facetowi..a On co?Tak naprawde rzadko kiedy facet traci obie naraz..albo zostaje przy zonie albo przy kochance..i to nie On cierpi na tym tylko jedna z zakochanych kobiet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia36
To jest troche inaczej z żonami,bo one chca czy nie chcą muszą ponosić konsekwencje ich czynów.Niezależnie od rozwiązania całej sytuacji... Moje życie juz nigdy nie będzie takie jak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
misia a nie dokonca..moze tak i by bylo w moim przypadku..krotki romans wiec sie wylize z tego..ale zobacz na dziewczyny to juz nie jest kilka miesiecy..tylko rok..lata..czekaly czekaja i nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia36
Ale ja nie mówie o uczuciach tylko o konsekwencjach... A tak poza tym to najgorsze jest to,że ja jestem taka mądra,taka dobra a ona taka prosta i nareszcie mógł sie poczuc mężczyzną... Pomogło...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
To u mnie jest tak ze moge zawsze napisac i zadzwonic, i to ja raczej dyktuje kiedy mozemy sie spotkac, nigdy nie odmowil...Telefon i juz jest gotowy na spotkanie, niealeznie od dnia tygodnia i godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teczowa dziewczyna////
mam nadzieje ze czas leczy rany,ciezko sie podniesc z takiego upadku,mysle ze teraz juz moze byc tylko lepiej..wiem doskonale co to znaczy tesknic za nim ,gdy on jest z rodzina,myslec co oni akurat robia,gdzie sa,spedzac samotnie Sylwestry,Swieta,plakac w poduszke gdy on wraca do domu. Nadal mi zalezy,ale musze sie podniesc dla wlasnego dobra,jak to dobrze ze znalazlam tu bratnie dusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia36
Mąż jest właśnie w domu z dziewczynkami...a ja mam tam zaraz pójść... Juz opadam z sił...trzymajcie kciuki za mnie,bo nie wiem za co innego..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
Już teraz na pewno wiem ,że TO ZWYKŁY PADELEC.....jutro wyjeżdżam na dwa tygodnie...zbyt wiele sobie po tym wyjeździe obiecuję..obym się nie przeliczyła.....pewnie pojedzie tam razem ze mną....ale przynajmnie odpocznę od tego sprawdzania poczty...i możliwosci przypadkowego wpadnięcia na niego....a w ytarczylo tylko napisać...kilka słów..i byloby po sprawie....PADALEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
przestalam siebie lubic...a co mial napisac? czyzbys czekala poprostu na smsa?szczerze to ja sama sie na tym lapie..ze zerkam na tel..itd..dzisiaj ze spac nie moge..wspominalam sobie jak to miedzy nami sie zaczelo;P Pamietam te chwile z Nim tak dokladnie;)I wiecie nie zaluje tego romansu..zadnej chwili z Nim..:D Bylam szczesliwa..i to jest wlasnie to..serce inaczej a rozum inaczej..a mogloby isc w parze;P Napewno jeszcze nieraz bede..moze nie z Nim i nie dzieki niemu ale BEDE;)A co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
przestalam siebie lubic?a dostep do neta bedziesz miala?bo jesli nie to ja Ci kochana zycze udanego urlopu i jezeli to nie za wczesnie to poznania jakiegos milego samotnego pana;) a gdzie tam do mojego urlopu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×