Czy jak mieliście złamane serce to czuliście jak ono krwawi?

Amantis wiem , już to przerabiałam, ale za każdym razem boli

Nic dziwnego. Ze mnie jest żadna pocieszycielka, bo najchętniej napisalabym, że jeszcze nieraz zaboli...

dobrze, ze ja swojego nie widze. jakbym widziala go z inną chyba serce pekloby mi z zalu.

po roku???

juz rok minal ale jednak mysle, ze jakbym go zobaczyla z inną to zle bym sie czula i dluuugo nie mogla zapomniec. jak sie kochalo naprawde to chyba tak jest :)

sama teraz jesteś? mniemam że tak - na to wygląda

Ja nadal się źle z tym czuje. Ale trzeba brnąć do przodu.

wlasciwie to sama. spotykam sie z kims od czau do czasu ale nic z tego nie bedzie bo nie czuje tej chemii :) wciaz czekam na kogos, w kim zakocham sie bardziej niz w tamtym :)

przy pierwszej porażce miłosnej przez jakiś czas non stop kuło mnie serce... Co ciekawe potem gdzieś przeczytałam, bodajże magazyn Vita, że stan serce przy zawodzie miłosnym u ponad 80% ludzi, wygląda jak serce po przejściu zawału Z doświadczenia wiem, ze nic na siłę, przecierpiałam swoje, myślałam ze nigdy sie nie pozbieram ,aż poznałam miłość swojego życia...

ja tez tak miałam, do tego chemię poczułam na moje nieszczęście;;;ech zycie

krawiwiło, aż sie wykrwawiło. Na śmierć :P

"Co ciekawe potem gdzieś przeczytałam, bodajże magazyn Vita, że stan serce przy zawodzie miłosnym u ponad 80% ludzi, wygląda jak serce po przejściu zawału" ja tez to slyszalam, wczoraj w tv o tym mowili :) pozdrawiam ps: no to ciekawe jak wyglada moje serce...

Też tak miałam po rozstaniu..... na szczęście udało mi się odzyskac faceta (dzięki urokowi miłosnemu ze strony http://magicznerytualy.pl), teraz jestem prze szczęsliwa.

ja juz nie mam serca ani uczuc